Wejście do lokalu pod nieobecność właściciela - sprzątanie i dezensekcja

Dzień dobry :smile:
Mam taką zagwozdkę: nasza sąsiadka od miesiąca jest hospitalizowana, a w jej mieszkaniu pojawiły się muchy oraz smród. Zapewne rozkłada się tam jedzenie oraz odpady. Sąsiedzi w pionie już się skarżą. Niestety ta pani nie ma żadnej rodziny, a klucz posiada sąsiadka oraz nasz zarządca. Napisałam pismo do zarządcy oraz sanepidu. Sanepid zalecił zarządcy podjęcie skutecznych działań ze względu na możliwe zagrożenie epidemiologiczne, natomiast nasz zarządca napisał do mnie (jestem członkiem zarządu), że mają związane ręce. Czekają na moją odpowiedź na pytania, kto poniesie odpowiedzialność za wejście do lokalu, kto poniesie koszty (bo wspólnota nie może) no i stwierdzili, że nikt z pracowników tam nie wejdzie, ponieważ nie ma zagrożenia życia. Niestety nie mogę się skontaktować z właścicielką.
Czy widzicie jakieś wyjście z sytuacji? Czy ja uchwałą mogę zlecić wejście, posprzątanie i dezynsekcję i opłacenie tego ze środków wspólnoty?

Komentarze

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.