Wynagrodzenie zarządu wspólnoty

Art. 28. Właściciel lokalu pełniący obowiązki członka zarządu może żądać od
wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy.
Ok co do tego jesteśmy zapewne zgodni bo tak mówi uwl ale jak jest w praktyce, jak wygląda to żądanie zarządu i jak współwłaściciele dokonują oceny tego nakładu pracy....To jedno ,po drugie uważam , że wysokość tego wynagrodzenia powinna być uzależniona od tego czy zarząd samodzielnie wykonuje wszystkie czynności zarządzania nieruchomością czy posiłkuje się firmą zewnętrzną czyli administratorem w formie umowy. Wiemy przecież dobrze , że administrator nie robi tego za darmo. Wówczas mamy tu do czynienia z ustaleniem kosztów w planie gospodarczym dla administratora (zarządcy) i kosztami wynagrodzenia dla zarządu. Niezależnie od tego czy jest umowa z administratorem, zarząd dalej jest zarządem wspólnoty i umowa z adminem nie zwalnia go w żaden sposób z odpowiedzialności za nieruchomość . Oczywiście administrator odpowiada za swe czynności zawarte w umowie bo pobiera za to wynagrodzenie ale kontrola i nadzór nad prawidłowym wykonaniem umowy spoczywa dalej na zarządzie wspólnoty. Nie mniej jednak nakład pracy zarządu jest z pewnością pomniejszony. Ale to już zapewne mają ocenić współwłaściciele nieruchomości ...
Przykład:
W jednej ze wspólnot mieszkaniowych zarząd pobierał wynagrodzenie za pełnienie tej funkcji, następnie kiedy zasoby mieszkaniowe znacznie się powiększyły wskutek wykupu lokali mieszkalnych od gminy, w praktyce cały budynek stał się nieruchomością wspólną bez udziału gminy. Zarząd wspólnoty sam będący osobą fizyczną pracującą zawodowo podpisał umowę na administrowanie wspólnotą, ponieważ nie był w stanie poświęcić czasu na zarządzanie tak dużymi zasobami. Oczywiście umowa zawiera opłatę dla administratora zgodnie z umową ( przykładowo 90 groszy zza metr) i czy w tym przypadku zarząd dalej pozostaje przy swojej stawce wynagrodzenia czy w tym przypadku współwłaściciele nieruchomości mają podstawę do zmniejszania tego wynagrodzenia aby nie podnosić kosztów utrzymania...
Ja mam swoje zdanie na ten temat ale zapraszam do dyskusji zawsze można się dowiedzieć ciekawych rzeczy i wzbogacić swą wiedzę.
wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy.
Ok co do tego jesteśmy zapewne zgodni bo tak mówi uwl ale jak jest w praktyce, jak wygląda to żądanie zarządu i jak współwłaściciele dokonują oceny tego nakładu pracy....To jedno ,po drugie uważam , że wysokość tego wynagrodzenia powinna być uzależniona od tego czy zarząd samodzielnie wykonuje wszystkie czynności zarządzania nieruchomością czy posiłkuje się firmą zewnętrzną czyli administratorem w formie umowy. Wiemy przecież dobrze , że administrator nie robi tego za darmo. Wówczas mamy tu do czynienia z ustaleniem kosztów w planie gospodarczym dla administratora (zarządcy) i kosztami wynagrodzenia dla zarządu. Niezależnie od tego czy jest umowa z administratorem, zarząd dalej jest zarządem wspólnoty i umowa z adminem nie zwalnia go w żaden sposób z odpowiedzialności za nieruchomość . Oczywiście administrator odpowiada za swe czynności zawarte w umowie bo pobiera za to wynagrodzenie ale kontrola i nadzór nad prawidłowym wykonaniem umowy spoczywa dalej na zarządzie wspólnoty. Nie mniej jednak nakład pracy zarządu jest z pewnością pomniejszony. Ale to już zapewne mają ocenić współwłaściciele nieruchomości ...
Przykład:
W jednej ze wspólnot mieszkaniowych zarząd pobierał wynagrodzenie za pełnienie tej funkcji, następnie kiedy zasoby mieszkaniowe znacznie się powiększyły wskutek wykupu lokali mieszkalnych od gminy, w praktyce cały budynek stał się nieruchomością wspólną bez udziału gminy. Zarząd wspólnoty sam będący osobą fizyczną pracującą zawodowo podpisał umowę na administrowanie wspólnotą, ponieważ nie był w stanie poświęcić czasu na zarządzanie tak dużymi zasobami. Oczywiście umowa zawiera opłatę dla administratora zgodnie z umową ( przykładowo 90 groszy zza metr) i czy w tym przypadku zarząd dalej pozostaje przy swojej stawce wynagrodzenia czy w tym przypadku współwłaściciele nieruchomości mają podstawę do zmniejszania tego wynagrodzenia aby nie podnosić kosztów utrzymania...
Ja mam swoje zdanie na ten temat ale zapraszam do dyskusji zawsze można się dowiedzieć ciekawych rzeczy i wzbogacić swą wiedzę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
W tym przypadku Zarząd jednoosobowy WM winien otrzymywać nagrodę roczna, a administrator zgodnie z zawartą umową. Koszty ponoszą WL wg klucza ..... stawka miesięczna X udział w NW
Zarząd podobnie jak administrator otrzymuje wynagrodzenie co miesiąc, w formie ryczałtowej ,otrzymuje od wspólnoty PIT z którego się rozlicza bo w ciągu roku nie płaci od tego podatku. Kwestia dalej sporna co do kwot ale tu raczej nie będzie wylewu informacji sam też nie będę tego ujawniał ale dalej na postawione pytanie chętnie podyskutuję jak w tytule mego postu.
,,Ja mam swoje zdanie na ten temat ale zapraszam do dyskusji zawsze można się dowiedzieć ciekawych rzeczy i wzbogacić swą wiedzę" a nawet się pośmiać
pozdrawiam
A co pięć lat masz jubileusz. Wtedy zawiązujesz kolejny fundusz celowy i co piąty rok wypłacasz nagrodę jubileuszową. Obok lub zamiast nagrody rocznej - to już podle wyobraźni i wytrzymałości właścicieli lokali na absurdy.
Czyli w tym drugim przypadku generalnie robisz dokładnie tak samo jak z wodomierzami.
I jest różnica. Nagroda roczna należy się jak psu buda na podstawie uchwały, a jubileusz możesz po prostu odwołać. Z braku czasu na obchodu, z braku środków na obchody. Jakkolwiek. Bo pamiętaj, że nagrodę jubileuszowa musisz wręczyć już uroczyście. Roczną możesz w ukryciu.
Proponuję jeszcze kilka nagród za uśmiech za nową fryzurę członka zarządu i order za to że w ogóle znalazł czas aby zajmować się sprawami wspólnoty , a zapomniałem jeszcze o kilometrówkach bo przecież z samego przydzielonego ryczałtu nie starczy na paliwo a i myjnia raz w miesiącu ....
Mój czas kosztuje, a wynagrodzenie wypłacane przez wspólnotę jest wręcz symboliczne w porównaniu do kosztów 1h mojej pracy w sytuacji, gdybym wykorzystał go na działalność w ramach swojej profesji.
Tzw. czyny społeczne były popularne w okresie PRL i jak wiadomo nic dobrego z tego nie wynikało, bo większość nie traktowała tego poważnie i trudno też było egzekwować odpowiednią jakość pracy, skoro była ona wykonywana za darmo. Za darmo to można wymienić żarówkę starszej sąsiadce albo też za przeproszeniem oberwać w ciemnej bramie, a nie podejmować decyzje nierzadko na setki tysięcy PLN i odpowiadać za wybór dobrej jakości wykonawców. Dodatkowo też użerać się z roszczeniowymi właścicielami, którym wydaje się, że wraz z wykupieniem lokalu od gminy za 10% wartości rynkowej mogą wszystkimi poniewierać, bo przecież "im się należy i mają prawo". Otóż wręcz przeciwnie: własność lokalu to przede wszystkim obowiązki a w dalszej kolejności prawa. I zawsze to powtarzam kilkorgu swoim sąsiadom, którzy myślą, że są ważni a w rzeczywistości nic w życiu nie osiągnęli i jedyne co potrafią to krzyczeć na innych, oskarżać, pomawiać, itp.
Wychodzę z założenia, że zarząd jest dla właścicieli. Ale jak ktoś przekracza granice, trzeba to stanowczo ukrócić, nawet, jeśli wiąże się to z użyciem środków prawnych.
Reasumując: rozsądne wynagrodzenie, adekwatne do zaangażowania i efektów pracy należy się, nawet w sytuacji, gdy wspólnota zatrudnia administratora.
Wiesz , jak czytam Twój wywód to widzę siebie. Czy ja gdzieś napisałem że wynagrodzenie dla zarządu wspólnoty się nie należy ?? Wskaż... Sam bardzo dużo pracuję dla wspólnoty, nie raz nie dwa korzystam z prywatnego auta i poświęcam swój czas dla wspólnoty, jestem na miejscu więc jestem praktycznie dostępny 24 h na dobę. Sami przyznacie praktyka pokazuje, że zarządem wspólnoty jest się praktycznie bez przerwy ( dzwonią nawet podczas urlopu) . Dlatego myślę, że nie do końca wczytałeś się w mój wpis ( ten pierwszy) bo nie było tam mowy - ,,nie nie należy się" , tylko było to w formie zaproszenia do dyskusji.. Oczekiwałem po prostu odpowiedzi typu,- tak wynagrodzenie jest pomniejszone bo zarząd ma do pomocy firmę lub nie bo dalej jest zarządem i sprawuje nadzór nad taką firmą . I tyle. Dyskusja mogła się rozwinąć i upewnić zarządy i samych współwłaścicieli co do zasadności takiego a takiego wynagrodzenia i jego wielkości. W praktyce w powstałej wspólnocie choć nie jest to wykładnik na pierwszym zebraniu po wyborze zarządu współwłaściciele ustalają wynagrodzenie dla zarządu. mogą też o ile już jest firma administrująca przyznać wynagrodzenie takiej firmie, wszystko jasne i czytelne koszty ustalone . Często jednak dopiero potem, po jakimś czasie zarząd informuje wspólnotę o podjęciu decyzji współpracy z adminem i w tym przypadku pojawiają się nowe koszty. I tu pojawia się właśnie moje pytanie jak to w praktyce wygląda?
,,Zarząd może żądać od wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy.
Ok co do tego jesteśmy zapewne zgodni bo tak mówi uwl ale jak jest w praktyce, jak wygląda to żądanie zarządu i jak współwłaściciele dokonują oceny tego nakładu pracy...."
Forum jest po to aby dyskutować więc róbmy to , ja uważam że wynagrodzenie należy się jak najbardziej zarządowi wspólnoty choć jego wysokość nie zależy od zarządu. Ale zarząd z powodzeniem może podjąć taką uchwałę i przedstawić ją na zebraniu, np. kiedy wynagrodzenie to jest po prostu śmieszna ze względu na ostatnią regulację i lata inflacji i niezmienność tej kwoty na przełomie lat i wystąpić o jej podniesienie.
Co do podniesienia kosztów związanych z podpisaniem umowy z adminem, mam takie zdanie, że jeżeli zarząd do tej pory pracował samodzielnie, wykonywał wszystkie czynności związane z zarządzaniem wspólnotą, łącznie z księgowością zajmował się po prostu wszystkim i pobierał z tego tytułu spore wynagrodzenie ( logiczne) to w wypadku scedowania tych obowiązków na firmę administrującą dla mnie jak najbardziej logiczne jest obniżenie wynagrodzenia zarządu przynajmniej o pozycje których nie będzie wykonywał.
Wszystko zależy również od umowy i jej zakresu .Oczywiście wszystko w rękach udziałowców wszak to oni decydują czyż nie tak?
Wiemy, sam o tym wspomniałeś, że wynagrodzenie zarządu to nie są jakieś kosmiczne kwoty choć pracy jest dużo i jest to trudna praca, i tu uważam, że sami współwłaściciele powinni szanować to ,że są osoby które się tym zajmują i dbają o to aby reszta spała spokojnie.
Kpiący ton ?? To raczej taka prześmiewcza ironia. Wynagrodzenie zarządu powinno być ustalone i ujęte w formie i pozycji zaliczki kosztów zarządu i wypłacane co miesiąc w formie zryczałtowanej. Zarząd otrzymuje po roku Pit do rozliczenia i płaci z tego podatek. Pozycja wynagrodzenia dla zarządu wspólnoty występuje jako ,,inne wynagrodzenie" wspólnota nie płaci podatku ani żadnych innych opłat, choć były próby aby to obciążenia tego składką zdrowotną, tylko udało się tego uniknąć ponieważ ustawodawca nie precyzyjnie ustalił zapisy tego dotyczące ..Uważam, że jakieś premie to jakaś bzdura i niepotrzebne komplikacje.
Ale zdecydowanie jestem za tym aby te osoby były doceniane szanowane i opłacane za wyjątkiem oczywiście przypadków skrajnych.
,,Z kpiącego tonu twoich postów oraz z braku stażu na tym forum wynika jasne przesłanie: boli cię, że zarząd nie wykonuje swojej pracy za darmo:" No niestety nie trafiłeś a to, że jestem krótko na tym forum ma jakieś znaczenie, dzielisz teraz na starz ze względu na staż na forum
Pozdrawiam