Administrowanie osiedlem domków jednorodzinnych

MartencjaMartencja Użytkownik
edytowano stycznia 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam Państwa
Moje pytanie jest właściwie techniczno- finansowe.
osiedle domków jednorodzinnych pod Warszawą.akt notarialny zakupu 2008 .To domek jeden z 17 zamieszkanych zostało jeszcze deweloperowi do sprzedazy 20 domków wykończonych. Z racji kryzysu pewnie ta sprzedaz jeszcze troche potrwa. Całe osiedle miało liczyc 120 domków ale inwestycja została wstrzymana po I etapie czyli tych 37 domków.
W akcie notarialnym w jednym z paragrafów mamy zapis" kupujący powierza Sprzedającemu bądz podmiotowi przez niego wskazanemu administrowanie częściami wspólnymi osiedla na okres, co najmniej do czasu zakończenia inwestycji .Jak narazie administrowanie sprawował sam deweloper. za 2 tygodnie zwołał zebranie wszystkich właścicieli domków w celu poinformowania o obecnej sytuacji a także przedstawi firmę która będzie w jego imieniu administrować.
I tu pojawiają sie moje pytania
1.jak to wygląda w praktyce? Deweloper wskazuje administartora
2. Kto ponosi koszty administracji? deweloper czy my?
3. Jakie są koszty administrowania rzeczą wspólną? czyli naszymi drogami, placem zabaw, wywóz śmieci itp
Przepraszam że zadaje dziwne pytania, po prostu od zakupu w sumie nic sie nie działo, nasze skargi z tytułu rękojmy kierowaliśy do dewelopera ,w sumie on tez dbał o teren wspólny.Skoro teraz ma sie pojawic administrator z prawdziwego zdarzenia to chcę wiedzieć co mozemy od niego oczekiwać
Jakie są koszty takiego administrowania ?
Dziękuje serdecznie i proszę o wyrozumiałosć w tym chaosie myśli :-)
Pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    [cite] Martencja:[/cite]1.jak to wygląda w praktyce? Deweloper wskazuje administartora
    2. Kto ponosi koszty administracji? deweloper czy my?
    3. Jakie są koszty administrowania rzeczą wspólną? czyli naszymi drogami, placem zabaw, wywóz śmieci itp
    Przepraszam że zadaje dziwne pytania, po prostu od zakupu w sumie nic sie nie działo, nasze skargi z tytułu rękojmy kierowaliśy do dewelopera ,w sumie on tez dbał o teren wspólny.Skoro teraz ma sie pojawic administrator z prawdziwego zdarzenia to chcę wiedzieć co mozemy od niego oczekiwać
    Jakie są koszty takiego administrowania ?
    Dla jasności: Wasze osiedle nie jest wspólnotą mieszkaniową. Domy wraz z działkami gruntu, na których stoją, są odrębną własnością.
    Co wchodzi w skład części wspólnych? Zapewne droga wraz z oświetleniem, kanalizacja (kolektor), wodociąg (to zależy), plac zabaw, brama wjazdowa (?). Co jeszcze?
    Od tego zależą koszty i wysokość wynagrodzenia administratora. Wywóz śmieci jest chyba indywidualny, skoro to domy jednorodzinne.

    Koszty administrowania ponoszą współwłaściciele, czyli Wy. Dlaczego miałby za Was płacić deweloper?
    Trudno przewidzieć, jakie będą koszty. Musicie to skalkulować:
    1) wynagrodzenie administratora,
    2) oświetlenie,
    3) odśnieżanie i sprzątanie drogi,
    4) koszenie trawy na poboczach, placu zabaw itp.,
    5) konserwacja i remonty urządzeń na placu zabaw, wymiana piasku.
    Powinniście zawczasu zadbać o utworzenie funduszu remontowego - koszty remontów nawierzchni drogi są znaczne i warto gromadzić na to środki.

    Ponieważ nadal będzie trwała budowa, droga może zostać zniszczona przez ciężki sprzęt i dostawy materiałów budowlanych. Jak macie to rozwiązane na okres przejściowy, to jest do zakończenia budowy? Czy została ustanowiona służebność gruntowa (droga konieczna) na Waszej drodze? A może jest inna droga dojazdowa na teren budowy?

    Będziecie mieli problem z podejmowaniem decyzji.
    Będziecie decydować zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego o współwłasności (art. 195-221 Kodeksu cywilnego). Zapoznaj się z nimi: http://lex.pl/kodeksy/?akt=64.16.93.htm
    Do wszystkich ważniejszych decyzji (np. o wysokości opłat) wymagana jest zgoda wszystkich współwłaścicieli (jednomyślność).
    Komentarz edytowany owner
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owner :-)dziękuje za zainteresowanie
    Co do części wspólnych to wszystko idealne ująłeś .
    Co do Kolektora to prawdopodobnie przejdzie na własność gminy, ale to nie jestem pewna, ponoć trawją jakieś rozmowy.
    Co do dotychczasowych kosztów , to deweloper wystawił nam faktury za odśnieżanie po 25 zł , oświetlenie częśći wspólnych on płaci , choć już wiem ze na następnym zebraniu chce ustalić z nami że płacimy za to udziałami w części wspólnej . Moje pytanie czy jeżeli jest tylko ten zapis w AN i deweloper sam narazie administruje to musimy płacić te faktury. Czy nie potrzebna jest jakaś umowa o administrowanie z każdym z nas, skoro nie możemy założyć wspólnoty?
    Owner budowa teoretycznie trwa bo nie zakończono inwestycji a praktycznie to wstrzymano kolejny etap budowy , wiec żaden ciężki sprzęt nie jeździ.
    Nie ma żadnej służebność gruntowej, w przypadku wznowienia budowy jest druga droga "budowlana"
    Jeszcze raz dzięuje
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    czy jeżeli jest tylko ten zapis w AN i deweloper sam narazie administruje to musimy płacić te faktury. Czy nie potrzebna jest jakaś umowa o administrowanie z każdym z nas, skoro nie możemy założyć wspólnoty?
    Płacić musicie, bo to Wasza własność.
    Umowę już macie zawartą - w formie aktu notarialnego.
    Napisz nam, co dokładnie zostało zapisane w AN na temat zarządzania - jakie są obowiązki i uprawnienia zarządcy.
    Jak jest uregulowana kwestia reprezentacji współwłaścicieli - czy zarządca ma prawo w Waszym imieniu zawierać umowy z dostawcami? Na kogo są wystawiane faktury?
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    mamy zapis" kupujący powierza Sprzedającemu bądz podmiotowi przez niego wskazanemu administrowanie częściami wspólnymi osiedla na okres, co najmniej do czasu zakończenia inwestycji .nic nie ma o obowiązkach i uprawnieniach.
    Faktury dostaje deweloper i nas ma refakturować.
    CO do kwesti reprezentacji właścicieli to nigdzie to nie jest określone.
    Tak sie zastanawiam , czy na tym zebraniu jak pojawi sie administrator wyznaczony przez dewelopera to będzie musiał z nami z każdym z osobna zawrzeć umowy o administrowaniu ? Bo my nie mamy ani zawiązanego żadnego stowarzyszenia ani nie wybraliśmy pełnomocnika który w naszym imieniu moze zawrzeć umowy? Jak to możemy rozwiązać?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Martencja:[/cite]mamy zapis" kupujący powierza Sprzedającemu bądz podmiotowi przez niego wskazanemu administrowanie częściami wspólnymi osiedla na okres, co najmniej do czasu zakończenia inwestycji .nic nie ma o obowiązkach i uprawnieniach.
    Administrowanie to niektóre czynności zarządu zwykłego, bez podejmowania decyzji. Daliście deweloperowi prawo administrowania lub wyboru administratora. Na czym będzie polegało owo "wskazanie"? Jak nastąpi przekazanie obowiązków?
    [cite] Martencja:[/cite]Faktury dostaje deweloper i nas ma refakturować.
    Czyli umowy zawarł deweloper na siebie. Czy na pewno droga i plac zabaw są częścią wspólną? Masz w tych nieruchomościach wykupione udziały, wpisane do aktu notarialnego?
    [cite] Martencja:[/cite]czy na tym zebraniu jak pojawi sie administrator wyznaczony przez dewelopera to będzie musiał z nami z każdym z osobna zawrzeć umowy o administrowaniu ? Bo my nie mamy ani zawiązanego żadnego stowarzyszenia ani nie wybraliśmy pełnomocnika który w naszym imieniu moze zawrzeć umowy? Jak to możemy rozwiązać?
    Stowarzyszenie ani fundacja czy spółdzielnia nie są dobrymi rozwiązaniami - przynależność do nich jest dobrowolna. Co będzie, jeśli część właścicieli nie wstąpi? Poza tym te organizacje nie mają tytułu prawnego do Waszych nieruchomości. Wyjściem jest zawarcie odrębnej umowy notarialnej (podpisują wszyscy właściciele) o ustanowieniu sposobu zarządu nieruchomością i powołaniu zarządcy, któremu dacie szersze uprawnienia - również do niektórych czynności przekraczających zarząd zwykły. Możecie też w tej umowie powołać swoje przedstawicielstwo, które będzie się kontaktować na bieżąco z zarządcą i kontrolować jego pracę lub ustanowić pełnomocnika.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Martencja:[/cite]Moje pytanie czy jeżeli jest tylko ten zapis w AN i deweloper sam narazie administruje to musimy płacić te faktury. Czy nie potrzebna jest jakaś umowa o administrowanie z każdym z nas, skoro nie możemy założyć wspólnoty?
    Deweloper ponosi koszty,ale wyłącznie do wielkości swojego udziału, nie ma przy tym znaczenia, że nie zawarł odrębnych umów o administrowanie.
    Jako współwłaściciel miał prawo zawrzeć umowy konieczne do zapewnienia funkcjonowania nieruchomości stanowiącej przedmiot współwłasności, ma też roszczenie w stosunku do pozostałych współwłaścicieli o zwrot poniesionych ponad swój udział kosztów.
    Moim zdaniem nie jest konieczne zawieranie umów o administrowanie przez wszystkich współwłaścicieli, ponieważ upoważnienie do zlecenie administrowania nastąpiło już w umowach sprzedaży.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "Na czym będzie polegało owo "wskazanie"? Jak nastąpi przekazanie obowiązków?"
    Nic nie zostało określone, pierwsze spotkanie mamy za 2 tygodnie
    "Czy na pewno droga i plac zabaw są częścią wspólną? Masz w tych nieruchomościach wykupione udziały, wpisane do aktu notarialnego? "
    Tak mamy to określone w akcie naszse udziały .
    "Wyjściem jest zawarcie odrębnej umowy notarialnej (podpisują wszyscy właściciele) o ustanowieniu sposobu zarządu nieruchomością i powołaniu zarządcy, któremu dacie szersze uprawnienia"
    No dobrze ale jak wszyscy sie nie zgodzą, juz wiem ze kilka osób nie ma ochoty płacić np za odśnieżanie. ( domki przy samym wjęździe na osiedle)
    No dobrze a nie lepiej żebyśmy sami sobie administrowali, wybrali swojego przedstwiciela i dali mu pełnomocnictwa do zawierania umów. Nasz deweloper jest 100 km od Warszawy i firma administrująca też będzie , wiec moze lepiej dla nas i mniejsze koszty żebyśy sami zawarli umowy z dostawcami a dewelopera obciązali do wysokości udziałów.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Niewykluczone, że tak byłoby lepiej i dla Was i dla dewelopera. Zarządzanie przedmiotem współwłasności jest trudne z przyczyn, o których pisał już Owner (zgoda wszystkich na czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu).
    Odnośnie przekazania obowiązków - deweloper może, na podstawie zapisu umowy, zawrzeć umowę w zakresie administrowania. Inną kwestią jest natomiast sprawa ustalenia wynagrodzenia dla administratora, skoro brak zapisów na ten temat - zgodę muszą wyrazić wszyscy współwłaściciele. A z tym będzie raczej trudno, skoro niektórzy nie chcą nawet płacić za odśnieżanie swojej nieruchomości.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dobrze dzięuje za informacje.
    Teraz chciała bym to zebrać i jak źle myślę to mnie poprawcie .
    Za dwa tygodnie spotykamy sie na zebraniu z deweloperem, który pojawia sie z potencjalnym administratorem
    powiedzmy ze z pośród 23 właścicieli domków pojawia sie dajmy na to 14 tak jak ostatnio jak sami zrobiliśy, deweloper ma swoje 17 domków nie sprzedane czyli on jest właścicielem . razem z naszymi głosami 14 głosami mamy większość.
    Decydujemy sie na samodzielne administrowanie.
    i teraz sie gubie :-)
    co musimy zrobić zeby pozawierac umowy sami z dostawcami?
    w tym przypadku dewelopera my obciążami kosztami np odśnieżąnia- wystawiając mu refakturę za te 17 domków niesprzedanych zgodnie z udziałami ?
    czy ustalamy sobie miedzy sobą zaliczki na poczet napraw np placu zabaw, odśnieżąnie, czy koszenie , czy po prostu po wystawieniu faktury od dostawcy dzielimy na udziały i refakturujemy . ?
    Przepraszam że takie pytania zadaje, ale chcemy po 2 latach w końcu to uporządkować. poczuć sie jak u siebie jak gospodarz. Wiem ze kilka osób bedzie oponować.
    No i druga kwestia !
    Jezeli ok decydujemy sie(14 osób na zebraniu) na wskazanego administratora to jaką kwotę możemy zapłacić ? i czy wystarczy nas tyle do np podpisania aktu notarialnego tak jak pisał Owner? Oczywiśćie analizująć moje dotychczasowo wysłane informacje, lokalizacje osiedla itp. Pewnie macie zdecydowanie większą wiedzę na ten temat niż my na osiedlu :-) a moze jak to wyliczyć kwotowo?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    [cite] Martencja:[/cite]powiedzmy ze z pośród 23 właścicieli domków pojawia sie dajmy na to 14 tak jak ostatnio jak sami zrobiliśy, deweloper ma swoje 17 domków nie sprzedane czyli on jest właścicielem . razem z naszymi głosami 14 głosami mamy większość.
    Większość liczy się ze 100% udziałów, a nie od liczby właścicieli. Większość ma deweloper.
    [cite] Martencja:[/cite]Decydujemy sie na samodzielne administrowanie.
    Najpierw musielibyście cofnąć pełnomocnictwo, którego udzieliliście deweloperowi. Chyba, że on sam zrezygnuje (pisałaś o odległości jego siedziby od osiedla).
    Cofnięcie pełnomocnictwa może polegać na wyraźnym oświadczeniu woli, na przykład w formie pisma do dewelopera. Takie oświadczenia powinni złożyć wszyscy ci właściciele, którzy tego chcą. Jeśli któryś z właścicieli tego nie dokona, deweloper nadal będzie jego pełnomocnikiem w sprawach administrowania osiedlem.
    [cite] Martencja:[/cite]co musimy zrobić zeby pozawierac umowy sami z dostawcami?
    Może to zrobić albo któryś z właścicieli indywidualnie i dochodzić udziału w kosztach od współwłaścicieli, albo powołany przez Was pełnomocnik.
    [cite] Martencja:[/cite]w tym przypadku dewelopera my obciążami kosztami np odśnieżąnia- wystawiając mu refakturę za te 17 domków niesprzedanych zgodnie z udziałami ?
    czy ustalamy sobie miedzy sobą zaliczki na poczet napraw np placu zabaw, odśnieżąnie, czy koszenie , czy po prostu po wystawieniu faktury od dostawcy dzielimy na udziały i refakturujemy . ?
    Można zbierać zaliczki, można też płacić jednorazowo każdą fakturę. Lepsze jest to pierwsze wyjście.
    Obciążacie dewelopera częścią proporcjonalną do jego udziału. Tak samo wszystkich innych współwłaścicieli. Ale nie w formie refaktury, bo byłaby to odsprzedaż, a Wy niczego nie sprzedajecie. Może to być pismo lub nota księgowa.
    [cite] Martencja:[/cite]Jezeli ok decydujemy sie(14 osób na zebraniu) na wskazanego administratora to jaką kwotę możemy zapłacić ? i czy wystarczy nas tyle do np podpisania aktu notarialnego tak jak pisał Owner? Oczywiśćie analizująć moje dotychczasowo wysłane informacje, lokalizacje osiedla itp. Pewnie macie zdecydowanie większą wiedzę na ten temat niż my na osiedlu :-) a moze jak to wyliczyć kwotowo?
    Cena usługi jest umowna - rządzi rynek.
    Możecie zwrócić się do kilku zarządców (czy firm zarządzających) z prośbą o przesłanie oferty, spottakć się z tymi, którzy odpowiedzą i negocjować.
    Możesz sprawdzić zarządców w Twoim regionie w Centralnym Rejestrze Zarządców Nieruchomości na stronie Ministerstwa Infrastruktury (wystarczy wybrać województwo): http://www.mi.gov.pl/2-482c0ddde037d.htm

    Zawarcie umowy przez współwłaścicieli (czy to w formie aktu notarialnego, czy zwykłej) wymaga zgodnego oświadczenia woli wszystkich stron, czyli wszystkich współwłaścicieli nieruchomości. Bez jednomyślności nie ma umowy.

    Realne kwoty będziecie w stanie wyliczyć po pierwszym roku zarządzania, po ustaleniu faktycznych kosztów utrzymania nieruchomości i wynagrodzenia zarządcy.
    Możecie też podliczyć koszty poniesione dotychczas, "pod rządami" dewelopera. To będzie przymiarka. Warto zawsze przyjąć trochę wyższe stawki, żeby mieć rezerwę na nieprzewidziane wydatki.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    dziękuje
    -podsumowując dla nas lepiej żebyśmy sami administrowali oczywiśćie pod warunkiem że 100 % sie zgodzi
    No dobrze ale co zrobić jak wszyscy sie nie zgodzą , Pan Kowalski powie "nie" ?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak się może zdarzyć. Ale to nie znaczy, że nie będzie musiał ponosić kosztów.
    Z Kodeksu cywilnego:

    Art. 199. Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.

    Art. 200. Każdy ze współwłaścicieli jest obowiązany do współdziałania w zarządzie rzeczą wspólną.

    Art. 201. Do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. W braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności.

    Art. 202. Jeżeli większość współwłaścicieli postanawia dokonać czynności rażąco sprzecznej z zasadami prawidłowego zarządu rzeczą wspólną, każdy z pozostałych współwłaścicieli może żądać rozstrzygnięcia przez sąd.

    Art. 203. Każdy ze współwłaścicieli może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy, jeżeli nie można uzyskać zgody większości współwłaścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu albo jeżeli większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu lub krzywdzi mniejszość.

    Art. 204. Większość współwłaścicieli oblicza się według wielkości udziałów.

    Art. 205. Współwłaściciel sprawujący zarząd rzeczą wspólną może żądać od pozostałych współwłaścicieli wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi jego pracy.

    Art. 206. Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.

    Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

    Art. 208. Każdy ze współwłaścicieli nie sprawujących zarządu rzeczą wspólną może żądać w odpowiednich terminach rachunku z zarządu.

    Art. 209. Każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Aha , no tak a jeśli w akcie notarialnym nie ma kwoty ani zakresu obowiązków Administratora, to deweloper moze sobie ustalić kwotę właściwie o wiele wyższą niż ponosi koszty, moze zatrudnić pracowników na miejscu w Warszawie do administrowania np konserwatora , panią Jadzie do grabienia itp.. czy Musi byc zgoda 100% właścicieli? do ustalenia kwoty - Przy wariancie deweloper wskazuje administratora?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wynagrodzenie zarządcy czy administratora to czynność przekraczająca zarząd zwykły - musi być na to zgoda 100% właścicieli.
    Deweloperowi nie udzieliliście pełnomocnictwa do samodzielnego ustalania tych wydatków, więc musi uzyskać Waszą zgodę. Jeśli jej nie dostanie a będzie żądał jakichś opłat na wynagrodzenie administratora, nie płaćcie.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    czyli sprawa może sie ciągnąć latami :-):cry:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    No, niestety - wpadliście w "czarną dziurę". Prawną.
    To nie jest "luka prawna", bo są przepisy regulujące zarządzanie współwłasnością, ale w sporym stopniu nieadekwatne.
    Obecnie prawo nie przystaje do zmieniającego się rynku nieruchomości. Dotyczy to nieruchomości o wielu współwłaścicielach:
    1) takich osiedli, jak Wasze (odrębna własność działek gruntowych z domami jednorodzinnymi i współwłasność części wspólnych)
    2) garaży wielostanowiskowych (hal garażowych), będących odrębnymi lokalami
    3) "terenów przyległych" do nieruchomości wspólnych wspólnot mieszkaniowych (odrębna własność lokali plus udział w nieruchomości wspólnej plus udział w innej nieruchomości, będącej współwłasnością wszystkich właścicieli lokali z kilku wspólnot mieszkaniowych: chodzi o drogi, parkingi, place zabaw, altany śmietnikowe itp., ale też udział w lokalu garażowym)

    Dla ułatwienia zarządzania nieruchomością wspólną wymyślono wspólnoty mieszkaniowe (nie jest to tylko polski wynalazek, wspólnoty istnieją też np. w Niemczech i USA).
    Jak dotychczas, nie wymyślono ułatwień dla innych form "licznej współwłasności". I na razie nie słychać o pracach w tym kierunku - Ministerstwo Infrastruktury nie zamierza nic zmieniać w tym zakresie.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To powiem Ci Owner że te przepisy obecne to mozna stosować w Wiosce Amiszów gdzie panuje miłość, szacunek i dobro sąsiedzkie :-))))
    Nie wiem co robić -powiem szczerze , interesuje sie tym bo taka społecznica troche jestem, ale nie mam czasu na to żeby sie wytypować na pełnomocnika i latać załatwiać , a jeszcze do tego szarpać sie z np Paniem Kowalskim.
    tak wiec chyba pozostaje opcja - Deweloper nie administruje a refakturuje na nas koszty poniesione, my musimy płacić zgodnie z Kodeksem Cywilnym . I tu nie potrzeba 100% , wystawi musimy zapłacić. Tyle ze to sie pewnie tyczy tylko oświetlenia i np śniegu jak sie wszyscy zgodzą bo jak sie np złamie ławka na placu zabaw, a Pan Kowalski to stary dziadek i nie bedzie chciał sie zgodzic na naprawę po mu plac zabaw dawno nie potrzebny to juz problem
    Tak?
    Bo obcja druga wskazany przez dewelopera administrator musiał by fakturowac znowu za niezbedne wszystki koszty- oświetlenie jak dla mnie tylko . Bo odśnieżąnie znowu zgoda wszystkich, ochrona zgoda wszystkich itp.
    Owner nie wiesz jak takie przypadki rozwiązują inne osiedla , przecież nie moze to być sytuacja patowa:angry:
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] owner:[/cite]Wynagrodzenie zarządcy czy administratora to czynność przekraczająca zarząd zwykły - musi być na to zgoda 100% właścicieli.
    Deweloperowi nie udzieliliście pełnomocnictwa do samodzielnego ustalania tych wydatków, więc musi uzyskać Waszą zgodę. Jeśli jej nie dostanie a będzie żądał jakichś opłat na wynagrodzenie administratora, nie płaćcie.
    "W zakres czynności zwykłego zarządu wchodzą te działania faktyczne i prawne, które mają na celu utrzymanie rzeczy w dotychczasowym stanie, związanych z jej bieżącym wykorzystywaniem."
    Do ustlenia kwoty administrowania stosuje się czynności przekraczające zwykły zarząd ?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Drogi trzeba odśnieżać, również wewnętrzne - jest to obowiązek ustawowy (ustawa o drogach publicznych). Podobnie z oświetleniem. Zatem realizacja tego obowiązku to czynność zwykłego zarządu (wystarczy zgoda większości udziałów). Nawet, jak nie będzie tej zgody, to i tak obowiązek na Was ciąży. Można wystąpić do sądu (art. 201 Kc).
    Utrzymanie nieruchomości w stanie niepogorszonym (konserwacje urządzeń, naprawy ławek, sprzątanie drogi itp.) są to też czynności zwykłego zarządu.
    Ochrona nie jest konieczna - prawo tego nie wymaga, nieruchomość może i bez ochrony funkcjonować - zatem zawarcie umowy o ochronę jest czynnością przekraczającą zarząd zwykły.

    W praktyce często jest albo "dzikie pole" (brak zarządcy), albo rozwiązania niezgodne z prawem: np. część właścicieli powołuje stowarzyszenie i ono zarządza nieruchomością. Ale do zlecenia temu stowarzyszeniu usługi zarządzania potrzebna jest zgoda wszystkich - i wracamy do punktu wyjścia. Stowarzyszenie nie ma instrumentów prawnych dochodzenia opłat od właścicieli, którzy nie są jego członkami...
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    [cite] Martencja:[/cite]"W zakres czynności zwykłego zarządu wchodzą te działania faktyczne i prawne, które mają na celu utrzymanie rzeczy w dotychczasowym stanie, związanych z jej bieżącym wykorzystywaniem."
    Do ustlenia kwoty administrowania stosuje się czynności przekraczające zwykły zarząd ?
    Ustalenie wynagrodzenia jest czynnością przekraczającą ZW, bo ten wydatek nie wynika z przepisu prawnego. Nie jest obowiązkowy, a więc nie jest konieczny do utrzymania nieruchomości w stanie niepogorszonym. Żaden przepis prawny nie narzuca właścicielom obowiązku zatrudniania administratora - byłoby to niekonstytucyjne ograniczenie prawa własności. Właściciele mogą zarządzać swoją własnością sami, mogą też kogoś do tego wynająć. Ale jest to czynność przekraczająca zarząd zwykły, więc przy współwłasności jest konieczna zgoda wszystkich współwłaścicieli.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    DObrze Kończę na dzisiaj te dywagacje , właśnie czytam interpelację na ten temat i głowa mi rośnie :-) polecam i oczywiście odpowiedz
    http://orka2.sejm.gov.pl
    nr sprawy 7685
    Na dzisiaj dziękuje i pozdrawiam Serdecznie :bigsmile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    W uzupełnieniu odnośnie zawarcia umowy - tak jak napisał Owner współwłaściciel może oczywiście zawrzeć umowy we własnym imieniu - obecnie jak rozumiem zawarł je deweloper. Proszę mieć jednak na uwadze, że w przypadku braku płatności - to ten współwłaściciel będzie odpowiadał za długi - tego współwłaściciela pozwą dostawcy. Oczywiście może dochodzić należności od pozostałych współwłaścicieli.

    Jeżeli współwłaściciele wyznaczą swojego pełnomocnika, zarządcę - to ten zawrze umowy, ale w imieniu tych współwłaścicieli, którzy udzielili mu pełnomocnictwa. Zawsze ci konkretni, wskazani w umowie z dostawcą współwłaściciele odpowiadają. To nie jest komfortowa sytuacja.
    Jednak orzecznictwo wskazuje, że taki zarządca może zawrzeć umowy we własnym imieniu (konstrukcja identyczna jak przy zarządzie sądowym), to byłoby lepsze rozwiązanie dla właścicieli. Z drugiej strony, za odpowiednim wynagrodzeniem na pewno ktoś się podejmie, wówczas najistotniejsza będzie windykacja należności.
    Jednakże taki zapis ( o scedowaniu na zarządcę uprawnień w zakresie zawierania umów i występowania w swoim własnym imieniu przed sądem należy w sposób wyraźny sprecyzować w umowie.
    Moim zdaniem w opisanej sytuacji warto zdecydować się na zarządcę.
    Pomocne orzecznictwo:

    z uzasadnienia postanowienia Sądu NAjwyższego z dnia 7.05.2009 roku, sygn. akt III CZP 7/09:
    "W rozpoznawanej sprawie mamy wobec tego do czynienia z sytuacją, gdy ze stosunku prawnego łączącego współwłaścicieli i zarządcę wynika, że ma on prawo do wytoczenia powództwa eksmisyjnego w swoim imieniu. Dla przyznania mu czynnej legitymacji procesowej nie potrzeba specjalnego przepisu ustawy, gdyż legitymacja ta ma swoje oparcie w stosunku materialnoprawnym powstałym na podstawie umowy pomiędzy współwłaścicielami a zarządcą. Oceny wymaga wobec tego tylko to, czy zakres swobody stron umowy o zarząd nieruchomością obejmuje także takie ukształtowanie sytuacji prawnej zarządcy, że nie będzie on tylko pełnomocnikiem współwłaścicieli, ale będzie mógł wykonywać zarząd nieruchomością w imieniu własnym na rzecz współwłaścicieli. Jest to zagadnienie zupełnie inne niż to, które przedstawił Sąd Okręgowy i jego rozstrzygniecie pozostaje w jego kompetencji.
    Tylko na marginesie należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 3531 k.c. aby uznać, że swoboda stron (współwłaścicieli i zarządcy) w zakresie kształtowania ich stosunku prawnego jest ograniczona, trzeba by wskazać przepis prawa, który wyłączałby możliwość przyznania zarządcy pozycji zastępcy pośredniego, czyli działania w imieniu własnym w tym także w sprawach sądowych. Trudno także takiego ograniczenia poszukiwać w naturze zarządu. To wręcz odwrotnie jak trafnie przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie zarząd nieruchomością obejmuje dokonywanie czynności prawnych i faktycznych, a także w niezbędnym dla jego właściwego sprawowania zakresie, czynności zachowawczych w tym sądowych. Wreszcie nie widać żadnych racjonalnych powodów, aby zakazywać współwłaścicielom takiego ukształtowania zarządu, aby zarządca bez zwracania się do nich mógł we własnym imieniu występować z powództwem o eksmisję osób".
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    [cite] Martencja:[/cite]właśnie czytam interpelację na ten temat i głowa mi rośnie
    Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości jest standardowa: "nie widzimy potrzeby poszukiwania nowych rozwiązań prawnych". Szkoda, bo ludzie widzą. Chyba w ministerstwie brakuje pomysłów, koncepcji. Może należałoby zlecić przygotowanie projektu zmian w kodeksie jakiejś kancelarii prawnej?

    To nie sztuka powiedzieć: możecie zawrzeć umowę - bo to wszyscy wiemy. Albo: trzeba było załatwić sprawę w pierwszym akcie notarialnym - bo kto miał o to zadbać - deweloper? A jaki ma w tym interes?

    Skoro przepisy kodeksowe są takie świetne, to dlaczego jest tak źle z garażami wielostanowiskowymi, osiedlami domów i "terenami przyległymi"? Dlaczego tych fantastycznych przepisów nie da się zastosować w życiu?

    Równie dobrze można było nie uchwalać ustawy o własności lokali - skoro można było zostawić pod rządami kodeksu cywilnego małe wspólnoty (do 7 lokali), to czemu nie duże? Powstała pewnie obawa, że bez wyłączenia dużych wspólnot spod reguł kodeksu, budynki popadną w ruinę, a gminom spadnie na głowę kolejna lawina wniosków o lokale socjalne. Poza tym był już przetarty szlak - rozporządzenie prezydenta RP z dnia 24 października 1934 roku o własności lokali.

    Jak widać, 80 lat temu byli w Polsce ludzie, którzy potrafili znaleźć rozwiązanie. Szkoda, że nie przygotowali regulacji w sprawie osiedli domów jednorodzinnych i terenów przyległych do wspólnot, byłoby z czego skopiować. Wówczas takich form współwłasności nie było, ale dla tych, które występowały, szukano nowych rozwiązań, bo "widziano potrzebę". Mimo braku takiej demokracji i wolnych mediów, jakie mamy dzisiaj, władza rozwiązywała problemy obywateli, nie kalkulując tylko, czy się to politycznie opłaci.

    Brakuje woli zmian. Woli politycznej, bo od niej zaczynają się wszystkie projekty refom systemu prawnego. Dla polityków i ministerialnych urzędników mam złą wiadomość: tego się nie da przeczekać, bo zjawisko współwłasności nie zniknie, ono będzie narastać. Prędzej czy później, temat powróci z większą siłą. Może jednak warto zawczasu "szukać nowych rozwiązań prawnych"?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Jeżeli zmian nie będzie zarząd w końcu przejmą sądy, bo do tego takie regulacje prowadzą. Jak słusznie zauważyła Martencja są one przydatne we wioskach Amiszów.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Fragment odpowiedzi na interpelację, który ma wykazać, że ustawa o własności lokali też nie jest doskonała:
    Status prawny wspólnoty nie jest ujmowany jednolicie. W każdym razie zarząd wspólnoty podejmuje czynności zwykłego zarządu samodzielnie (art. 22 ust. 1 ustawy), zaś do podjęcia czynności przekraczających zwykły zarząd wymagana jest uchwała właścicieli lokali podjęta większością udziałów (art. 23 ust. 2 ustawy), wyrażająca zgodę na dokonanie tej czynności oraz udzielająca zarządowi pełnomocnictwa do zawarcia stosownych umów stanowiących czynności przekraczające zwykły zarząd.

    Należy jednak zwrócić uwagę na to, że stosownie do art. 21 ust. 3 ustawy zarząd wspólnoty na podstawie tego pełnomocnictwa może złożyć oświadczenie woli jedynie w sprawach wymienionych w art. 22 ust. 3 pkt 5 (zgoda na nadbudowę lub przebudowę nieruchomości wspólnej i rozporządzenie powstałym lokalem), pkt 5a (zgoda na zmianę wysokości udziałów) i pkt 6 (podział nieruchomości wspólnej). Do tego należy dodać przewidziane w art. 32a ustawy nabycie nieruchomości przyległej. W innych sprawach przekraczających zwykły zarząd wspólnota wyraża wprawdzie zgodę uchwałą większościową, lecz pełnomocnictwa muszą udzielić indywidualnie ci właściciele, którzy głosowali za uchwałą. [sic!] Stwarza to w praktyce istotne trudności.
    Wydaje się, że panu Podsekretarzowi stanu w MS stwarza trudność zrozumienie tej ustawy. Jeśli bowiem do jakiejś czynności jest potrzebna zgoda wszystkich współwłaścicieli, to wszystkich, a nie tylko tych, co głosowali za określoną uchwałą. Jeśli zaś wystarczy zgoda większości, to po co oprócz uchwały jeszcze indywidualne pełnomocnictwa od tej większości? Czy nie wyrazili oni wystarczająco wyraźnie swojej woli oddając głos za uchwałą?

    Poza tym nie jest prawdziwa teza, że do wszystkich innych spraw przekraczających zarząd zwykły konieczne są indywidualne pełnomocnictwa - takie twierdzenie nie ma żadnego oparcia ani w przepisach ustawy o własności lokali, ani kodeksu cywilnego.

    Zwracam też uwagę panu Podsekretarzowi, że od 25 września 2003 r. obowiązuje przepis art. 33(1) Kc:
    Art. 331. § 1. Do jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną, stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych.
    § 2. Jeżeli przepis odrębny nie stanowi inaczej, za zobowiązania jednostki, o której mowa w § 1, odpowiedzialność subsydiarną ponoszą jej członkowie; odpowiedzialność ta powstaje z chwilą, gdy jednostka organizacyjna stała się niewypłacalna.
    Jak widać, § 2 znakomicie koresponduje z art. 17 uwl i uzupełnia go.
    Od tego czasu, wspólnota - nawet w akademickich rozważaniach - nie może być już traktowana jako luźny zbiór indywidualnych właścicieli, bez prawa do własnego majątku. Wspólnota to odrębny od właścicieli lokali podmiot obrotu prawnego, "osoba ustawowa".
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    Dzień dobry
    Obawiam sie ze sie moze skończyc w sądzie ustalanie kosztów administratora :-)
    A takie jeszcze jedno pytanie mozemy sie zgodzić tylko np na potrzebne wydatki czyli oświetlenie i np teraz odśnieżanie a w lecie koszenie ?
    Przeciez to są koszty wynikające z faktur i mozemy tylko za to płacić skoro w AN nie ma ustalonej żądnej kwoty . Wtedy moze nie bedzie oporu Pana Kowalskiego , bo jak mu powiemy żeby płacił zaliczkę na tzw fundusz remontowy moze sie pogniewać :-)
    A jeszcze jedno pytanie moze nas deweloper obiążyć za oświetlenie od początku jak podpisaliśmy AN. Bo do tej pory jeszcze nie płaciliśmy za nic no jedyne 25 za odśnieżanie .
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    [cite] Martencja:[/cite]mozemy sie zgodzić tylko np na potrzebne wydatki czyli oświetlenie i np teraz odśnieżanie a w lecie koszenie ?
    Oczywiście, decyzja należy do Was. Możecie nie tworzyć funduszu remontowego, ale nie chciałbym być na Waszym miejscu, kiedy przyjdzie do naprawy nawierzchni i trzeba będzie jednorazowo wpłacić większą kwotę. To dopiero będzie powód do sporów między sąsiadami...
    Czy dobrze zrozumiałem - sugerujesz, że nie będziecie też płacić za pracę administratora?
    [cite] Martencja:[/cite]moze nas deweloper obiążyć za oświetlenie od początku jak podpisaliśmy AN. Bo do tej pory jeszcze nie płaciliśmy za nic no jedyne 25 za odśnieżanie.
    Może, bo od dnia zawarcia umowy notarialnej jesteście współwłaścicielami tych nieruchomości i jesteście zobowiązani do ponoszenia kosztów jej utrzymania i zarządzania. Może to być nawet okres wcześniejszy - sprawdź w umowie przedwstępnej (na budowę domu), jak to zostało uregulowane. Często taka umowa przewiduje partycypację w kosztach już od dnia wydania nabywcom nieruchomości (np. do prac wykończeniowych), na kilka tygodni lub miesięcy przed zawarciem umowy notarialnej o przeniesieniu własności. Już od tego dnia używacie drogi, oświetlenia itp.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy dobrze zrozumiałem - sugerujesz, że nie będziecie też płacić za pracę administratora?
    :-)
    Tak PRZECIEŻ KWOTA ZA ADMINISTROWANIE musi byc zaakceptowana przez wszystkich współwłaścicieli , wiec jak Pan Kowalski nie bedzie chciał płacić koszty administrowania , to co?
    Deweloper wyśle faktury za oświetlenie i np odśnieżąnie , wiec to bedzie nasz tylko koszt ?
    Narazie osiedle jest nowe wiec mamy gwarancje na drogi i inne wspólne rzeczy , wiec zakładanie funduszu nie jest takie konieczne zwłaszcza ze deweloper jako właściciel kilkunastu niesprzedanych domków ponosił by największe koszty , no nie tak ?
  • Opcje
    wwwinylwwwinyl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner ma 100 % racji.
    Możecie nie tworzyć funduszu remontowego, ale nie chciałbym być na Waszym miejscu, kiedy przyjdzie do naprawy nawierzchni i trzeba będzie jednorazowo wpłacić większą kwotę.

    Rozsądek mówi, żeby zbierać choćby po 30 gr/m-c i stworzyć jakiś zapas pieniędzy, który można lokować.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Martencja:[/cite]Czy dobrze zrozumiałem - sugerujesz, że nie będziecie też płacić za pracę administratora?
    :-)
    Tak PRZECIEŻ KWOTA ZA ADMINISTROWANIE musi byc zaakceptowana przez wszystkich współwłaścicieli , wiec jak Pan Kowalski nie bedzie chciał płacić koszty administrowania , to co?
    To zawsze możecie dochodzić jego udziału w kosztach sądownie. Daliście pełnomocnictwo deweloperowi do administrowania lub do wynajęcia administratora. Zatem, już się zgodziliście na ponoszenie kosztów. Nie ustaliliście co prawda ich wysokości, ale zaciągnęliście zobowiązanie. To, że w akcie notarialnym brak zapisu o wysokości wynagrodzenia administratora, wcale nie jest dla Was taki korzystny, jak zdajesz się sugerować. Deweloper - jeśli nie będzie miał zawyżonych kosztów administrowania - w sądzie bez trudu udowodni, że mieści się w kosztach średnich na rynku zarządzania nieruchomościami i uzyska nakazy zapłaty przeciwko dłużnikom. Dojdą odsetki i koszty sądowe, w tym koszty zastępstwa procesowego (prawnika dewelopera). W negocjacjach bezpośrednich z zarządcą moglibyście wytargować niższą cenę jego usługi.
    [cite] Martencja:[/cite]Deweloper wyśle faktury za oświetlenie i np odśnieżąnie , wiec to bedzie nasz tylko koszt ?
    Płacić muszą wszyscy, a nie tylko ci, co chcą. :smile: Koszty ponosi się według udziału we współwłasności, a więc część kosztów ponosi też deweloper.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak tak wiem żę wszyscy proporcjonalnie do udziałów będziemy płacić, chodziło mi o to że mozemy zakwestionować koszty administrowania, i ograniczyć je np do refaktur od dewelopera i np znaczów pocztowych które oni naklejają na listy :-)
    Nie myślcie że to osiedle Holenderskie i szkoda nam , ale biorę pod uwagę najwięsze problemy jakie moze stwożyć Nasz Kochany Pan Kowalski :-)
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    o włąsnie sie wczytałam w nasz Akt Notarialny Mamy udziały proporcjonalnie do całego osiedla czyli ja mam 1/150 w prawie użytkowania wieczystego działek stanowiących część wspólną . Czyli nie ma znaczenia że I etap to 37 domków a reszta 113 to czyste pole bez dróg . Zgodnie z aktem notarialnym czy np za fakturę 1000 zł za oświetlenie powinam płacić nie jak to deweloper wyliczył 1/37 bo tyle stoi domów i tle jest oświetlanych a powinam zapłacić 1/153 jak mam w Akcie ?
  • Opcje
    wwwinylwwwinyl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak jak w akcie (1/150 lub 1/153). Nikt nie ma podstawy prawnej do zmienienia Ci udziału. Powołuj się na cytowany
    Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.
    
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Deweloper zastosował stary numer: swoją część kosztów przerzucił na Was.
    On też jest współwłaścicielem i musi płacić jak wszyscy.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no rozumiem ale na "chłopski rozum', na razie stoi 37 domów bo resztę to pola, te 37 jest ogrodzonych i oświetlonych , tak więc jak dostaniemy faktury za oświetlenie 1000 zł/ 37 domów = 27 zlotych to zgodnie z aktem nie musimy płacić ? to akt dobrej naszej woli że zapłacimy ?:cool:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    O jakim oświetleniu mówisz? Części wspólnych, czy odrębnych działek z domami?
    Ja cały czas piszę o częściach wspólnych. Oświetlenie domów i posesji to wyłączny koszt właścicieli tych nieruchomości.

    We współwłasności nie płaci się za korzystanie, lecz z tytułu własności. Jeżeli deweloper posiada udział w oświetlonej części (np. w działce pod drogą), to powinien płacić.
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owner oświetlenie części wspólnych :-) droga wjazd itp
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano stycznia 2010
    "Jak zarządzać osiedlem domów jednorodzinnych
    Renata Krupa-Dąbrowska 26-08-2008

    "Jeden z deweloperów buduje pod Warszawą osiedle 100 domów jednorodzinnych. Do administrowania nimi zatrudnił firmę zarządzającą. – Na terenie wspólnym jest droga, plac zabaw, budka ochroniarza – mówi Danuta Fijałkowska pracująca w tej firmie. – Chcieliśmy powołać wspólnotę mieszkaniową. Nasz prawnik jest zdania, że nie da się jej utworzyć."
    http://www.rp.pl/artykul/181483.html

    Kondominium (architektura)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kondominium_(architektura)
  • Opcje
    MartencjaMartencja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Marta Czytałam :-))) ale dziękuje
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano stycznia 2010
    owner:
    "Najpierw musielibyście cofnąć pełnomocnictwo, którego udzieliliście deweloperowi. Chyba, że on sam zrezygnuje (pisałaś o odległości jego siedziby od osiedla).
    Cofnięcie pełnomocnictwa może polegać na wyraźnym oświadczeniu woli, na przykład w formie pisma do dewelopera. Takie oświadczenia powinni złożyć wszyscy ci właściciele, którzy tego chcą. Jeśli któryś z właścicieli tego nie dokona, deweloper nadal będzie jego pełnomocnikiem w sprawach administrowania osiedlem. "

    Nasuwają mi jednak pewne wątpliwości co do skutków prawnych wypowiedzenia tego umocowania.
    Czy zapis: "kupujący powierza Sprzedającemu bądż podmiotowi przez niego wskazanemu administrowanie częściami wspólnymi osiedla na okres, co najmniej do czasu zakończenia inwestycji ", który zawarto we wszystkich umowach nie stanowi zmiany sposobu zarządu nieruchomością wspólną - z ustawowego na umowny.
    Wydaje mi się, że współwłaściciele ustalili inny, niż wynikający z kodeksu cywilnego sposób jego wykonywania. Już nie wszyscy mają prawo zarządzać, ale jeden z nich lub osoba trzecia - ale tylko ta, którą wskaże ten współwłaściciel. Zmiana tego stanu rzeczy wymagałaby jednak zgody wszystkich.
    Oczywiście należałoby ustalić co oznacza to administrowanie, czy w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia ze sprawowaniem zarządu rzeczą wspólną?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano listopada -1
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano stycznia 2010
    Wydaje mi się, że w przypadku sporu sądowego sąd będzie badał jakie czynności są faktycznie wykonywane, zbada jaka była wola stron i oceni czy pojęcie administrowania jest w tym przypadku tożsame z zarządzaniem.
    Komentarz edytowany Zarządca
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.