zmiana rozkładu pomieszczeń a zgoda wspólnoty

landsladelandslade Użytkownik
Witam, zamierzam zrobić przebudowę mieszkania (w budynku wielorodzinnym). Chcę zmienić trochę układ pomieszczeń i przenieść kuchnię do innego pomieszczenia. Przebudowa nie wymaga żadnych prac konstrukcyjnych, wyłącznie postawienia lekkich ścian działowych i małe zmiany instalacji wod-kan i elektr. (kuchenka będzie elektr.) prawie wyłącznie w obrębie mieszkania. Na co dokładnie potrzebuję zgody wspólnoty w tym przypadku?

Mój zarządca twierdzi, że wyłącznie na roboty naruszające części wspólne. A tych będzie niewiele - i na nie zamierzam uzyskać zgodę wspólnoty.

Natomiast znajomi architekci twierdzą, że Wydz. Arch. i Bud. Urzędu Miejskiego we Wrocławiu (tutaj mieszkam) wymaga ogólnej zgody wspólnoty na przebudowę, w tym na zmianę rozkładu pomieszczeń. Podobno urzędnicy asekuracyjnie żądają "poszerzonej" zgody.

W ustawie o własności lokali znalazłem dwa punkty, które mówią o zgodzie wspólnoty na
1. przebudowę lub nadbudowę części wspólnej
2. zmianę przeznaczenia części nieruchomości wspólnej
(jako przekraczające zwykły zarząd).
Nie ma tam nic o przebudowie lub zmianie przeznaczenia pomieszczeń w samodzielnym lokalu mieszkalnym.

Czy ktoś ma doświadczenia w tym temacie? W szczególności, czy istnieje jakiś ogólny przepis, który pozwalałby urzędnikom zażądać ode mnie zgody wspólnoty na zmianę rozkładu pomieszczeń?

Komentarze

  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Znajomi architekci mają rację. Jeżeli WM posiada prawo do budynku to ona decyduje. W budynkach Gminy (100%) decyduje KOMUNALNY ZARZĄDCA w imieniu GMINY (umowa o zarządzanie nieruchomościami).
  • Opcje
    wwwinylwwwinyl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ale gmina jest właścicielem swojego budynku, a wspólnota nie.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano lutego 2010
    Architekci i marta26421 nie mają racji.
    W tej sprawie obowiązują przepisy ustawy o własności lokali. Zatem rację ma Twój zarządca: zgoda wspólnoty jest wymagana wyłącznie na ingerencją w te części budynku, co do których wspólnota ma kompetencje decyzyjne. A ma je wyłącznie w zakresie nieruchomości wspólnej, czyli elementów konstrukcji budynku (fundamenty, ściany nośne, stropy, klatka schodowa, dach, kominy) oraz wspólnych instalacji (piony wodociągowe, kanalizacyjne i gazowe, instalacja centralnego ogrzewania - najczęściej w całości).

    Wspólnota nie ma prawa podejmować decyzji dotyczących spraw lokalu, będącego odrębną nieruchomością.
    Nie jest potrzebna zgoda na wyburzenie ścianki działowej ani na postawienie nowej - ani wspólnoty, ani urzędu.
    Jeżeli urzędnicy czegoś żądają, mają obowiązek podać podstawę prawną.

    Po co w ogóle rozmawiasz z urzędnikami? Remont lokalu nie wymaga pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia.

    W Twojej sytuacji, zgody wspólnoty wymaga podłączenie się do pionów instalacji wodociągowej i kanalizacyjnej, jeżeli planujesz je w innym miejscu, niż były dotychczas.
    Jeżeli podłączenie kuchni elektrycznej będzie wymagało zmiany instalacji zasilającej, to na roboty z tym związane w nieruchomości wspólnej (np. na klatce schodowej) również będzie potrzebna zgoda wspólnoty. Jeżeli nie, to nie. :smile:
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Budynek nie należy do gminy, mamy Wspólnotę Mieszkaniową: 5 mieszkań własnościowych, 1 komunalne.

    Na piony wod-kan mam już zgodę (uchwałę). Instalacja c.o. zasilana z mojego kotła gazowego - przebiega wyłącznie w obrębie mojego mieszkania i piwnicy przynależącej do mojego mieszkania położonej dokładnie pod moim mieszkaniem. Zamierzam uzyskać zgodę (uchwałę) na nowe wpięcie do instalacji elektrycznej, podpięcie się do kanałów kominowych zgodnie z opinią kominiarską, przebicie stropu rurami wod-kan, przebicie ściany nośnej rurą wentylacyjną (opinia kom.).

    > Remont lokalu nie wymaga pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia.

    Prawo budowlane:
    Art. 3 pkt 7a, 8
    Art. 29 (katalog wyłączeń z pozwolenia na budowę - nie zawiera przebudowy);
    Art. 30 ust. 1 pkt 2 (zgłoszenie remontu)
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] landslade:[/cite]> Remont lokalu nie wymaga pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia.

    Prawo budowlane:
    Art. 3 pkt 7a, 8
    Art. 29 (katalog wyłączeń z pozwolenia na budowę - nie zawiera przebudowy);
    Art. 30 ust. 1 pkt 2 (zgłoszenie remontu)
    W tych przepisach jest mowa wyłącznie o obiekcie budowlanym, czyli np. o budynku. Lokal nie jest obiektem budowlanym.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano lutego 2010
    Tak to właśnie jest. Rację ma tutaj Owner i sama pytająca. Potwierdzam, że racji nie mają urzędnicy i architekci.

    Nie wiem tylko co się stało z moimi wpisami, bo ja to już raz stwierdziłem. Pozdrawiam. Panie EUzarządca, co to się dzieje? Jakaś sezonowa wycinka?

    [align=right]ADMIN: to nieporozumienie, nie było żadnej wycinki[/align]
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    > W tych przepisach jest mowa wyłącznie o obiekcie budowlanym, czyli np. o budynku

    To prawda, przepis jest wadliwie sformułowany, ale taka była jego intencja i tak jest powszechnie interpretowany (Pow. Insp. Nadzoru Bud., Wydz. Arch. i Bud. UM). Z tym nie będę walczył, bo chyba musiałbym pójść do sądu.

    Ale, jeżeli chodzi o zgodę wspólnoty na różne prace budowlane, znane mi przepisy są jasne.
    Jeżeli nie istnieje jakiś ogólny i niejasny przepis, z którego można wywieść konieczność zgody wspólnoty na zmianę układu pomieszczeń, to nie zamierzam występować o taką zgodę.

    Pytam, bo wiem, że praktyka urzędnicza we Wrocławiu jest niezgodna z prawem, i może ktoś się z tym spotkał. Nie wiem, czy np. mogą mi robić z tego powodu problemy, przewlekać decyzję, etc.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    przepis jest wadliwie sformułowany, ale taka była jego intencja i tak jest powszechnie interpretowany (Pow. Insp. Nadzoru Bud., Wydz. Arch. i Bud. UM).
    Przepis jest poprawny i bardzo klarowny. Ta sama ustawa (Prawo budowlane) zawiera w art. 3 słownik pojęć:
    Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
    1) obiekcie budowlanym - należy przez to rozumieć:
    a) budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi,
    b) budowlę stanowiącą całość techniczno-użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami,
    c) obiekt małej architektury;
    Ani słowa o lokalu!
    Skąd wiesz o intencjach ustawodawcy? Urzędnicy Ci ją przedstawiają po swojemu?
    Na Twoim miejscu nie występowałbym o zgodę ani nie zgłaszał robót. Jeżeli ktoś z urzędu uważa inaczej, musi wskazać podstawę prawną (przepis), a nie swoje pomysły na intencje ustawodawcy.

    O praktykach urzędu miejskiego we Wrocławiu wiemy sporo - z artykułów prasowych, od znajomych i forów internetowych.
    Tym bardziej nie powinieneś przyjmować tych pozaprawnych reguł gry urzędniczej.
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tu znalazłem komentarz do ustawy, niestety nie wiem, z jakiego źródła
    http://groups.google.com/group/pl.misc.budowanie/browse_frm/thread/1e8a268557321ae5/b6341ab59304cccc
    post nr 34. autor: Piotr B. data: 17 Lut 2006, 22:36

    Miałem już wizytę z PINB i "jestem na widelcu". Znajomi radzą, żeby zrobić projekt bud., bo przy drugiej wizycie INB może nałożyć dotkliwe kary (np. doprowadzenie do stanu poprzedniego lub wysokie opłaty). A, niestety, mam jednego trudnego sąsiada.

    Wiem, że mogę mieć rację, ale chcę też szybko skończyć remont/przebudowę, żeby tam w końcu zamieszkać i nie mieć kłopotów z urzędami. Wydaje mi się, że zrobienie projektu bud. to dla mnie mniejszy kłopot niż ew. sądzenie się, etc.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano lutego 2010
    Projekt budowlany jest konieczny do pozwolenia na budowę, a Ty nie potrzebujesz nawet zgłoszenia.
    Pakujesz się w niepotrzebne koszty i stratę czasu (procedury administracyjne trwają).
    Inspektor może ukarać jedynie za naruszenie prawa. Musiałby wskazać konkretny przepis ustawy, a nie publikację internetową. To podstawy praworządności.
    Ale zrobisz, jak zechcesz.

    To ciekawe, że PINB-y nie mają czasu, ludzi i ochoty dla poważnych zagrożeń i naruszeń prawa, a zajmują się wróżeniem z fusów typu: "co autor (ustawodawca) miał na myśli".
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy znasz (znacie) konkretne przypadki, w których komuś udało się wybronić z czegoś takiego? Tj. zmiany układu i funkcji pomieszczeń w mieszkaniu własnościowym bez zgłoszenia remontu i bez pozwolenia na budowę? Czy są np. konkretne wyroki sądów w takich sprawach albo decyzje PINB, wojewódzkich WINB? etc.

    Czy na pewno to, co się dzieje w środku budynku (obiektu budowlanego) np. położenie kuchni nie ma wpływu na jego "parametry użytkowe lub techniczne"?
    Czym, w takim razie, są te "parametry użytkowe i techniczne"? (z art. 3 pkt 7a prawa budowlanego)
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Znalazłem ten wyrok: VII SA/Wa 1431/05 - Wyrok WSA w Warszawie
    Pełny tekst tutaj: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A459C0414E

    Istotny fragment:
    "W pierwszej kolejności należy zważyć, iż art. 29 ust 2 pkt 1 Prawa budowlanego ( w brzmieniu obowiązującym w dacie wykonywania remontu)
    stanowił, że pozwolenia na budowę nie wymagało wykonanie robót budowlanych, polegających na remoncie istniejących obiektów budowlanych, jeżeli nie obejmował on zmiany lub wymiany elementów konstrukcyjnych obiektu i instalacji gazowych.
    Ustalenia organów wskazywały ,iż przedmiotowy remont nie dotyczył elementów konstrukcyjnych budynku a polegał na zmianie układu poszczególnych pomieszczeń przez zmianę ścianek działowych , wymianę warstw podłogowych oraz pracach poprawiających estetykę lokalu. Zatem tego typu remont nie wymagał pozwolenia budowlanego .
    Natomiast zgodnie z art. 30 ust 1 pkt 1 Prawa budowlanego zgłoszenia właściwemu organowi wymagało wykonywanie robót budowlanych wymienionych w art. 29 w ust. 2 pkt 1-7 i 10 . W kontekście tej regulacji należy mieć na względzie , że zakres przedmiotowego remontu był taki , iż zamykał się w ramach jednego lokalu mieszkalnego i nie dotyczył całości budynku .
    Wykładnia celowościowa przepisu art. 29 ust 2 pkt 1 Prawa budowlanego i zawartego w nim pojęcia "remont istniejących obiektów budowlanych " wskazuje ,że obowiązek zgłoszenia remontu zaistnieje wówczas gdy jego zakres dotyczyć będzie obiektu budowlanego jako całości.
    Remont pojedynczego lokalu w budynku mieszkalnym wielolokalowym nie dotykający części konstrukcyjnych budynku i nie mający żadnego wpływu na funkcjonowanie budynku jako całości nie jest remontem obiektu budowlanego i nie wymagał w ocenie Sądu zgłoszenia ."

    Czyli rzeczywiście stwierdza to, co napisał Owner (ani zgłoszenie, ani pozwolenie na bud.).

    Problem w tym, że wyrok jest z 2006 roku, a dotyczy sprawy z 2003 roku. Od tej pory prawo budowlane się zmieniło. Np. dodano od 2006 roku definicję przebudowy (art. 3 pkt 7a).

    Czyli nadal nie wiadomo, czy zmieniając rozkład pomieszczeń, zmienia się "parametry użytkowe lub techniczne" budynku.
    Czy są jakieś nowsze wyroki w tej kwestii?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No i jak to zwykle bywa, zaczęło się od prostego pytania. Padła prosta odpowiedź, ale dopiero w czwartym poście. Ale padła. Nie wiedzieć czemu dyskusja zeszła na manowce.
    Gwarantuję, że osoba zadająca pytanie ma w głowie 10 razy większy mętlik, niż miała przed zadaniem pytania.:cool:

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chyba robi się coraz łatwiej:
    "W odróżnieniu od robót w ścianach nośnych, które ingerują w konstrukcję obiektu, postawienie wewnątrz budynku ścianki działowej, wykucie w niej otworów, przesunięcie jej bądź usunięcie nie może być zakwalifikowane jako przebudowa obiektu budowlanego w rozumieniu art. 3 pkt 7a ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Zmieniając jedynie wewnętrzny wygląd pomieszczeń w żadnej mierze nie zmienia ono bowiem rzeczywistych parametrów użytkowych lub technicznych całości budynku, nie wpływa na jego kubaturę, powierzchnię zabudowy, wysokość, długość, szerokość, liczbę kondygnacji."
    II SA/Gl 524/07 - Wyrok WSA w Gliwicach, http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/FE292DDE1A

    A co, jeżeli potrzebuję wybić otwór na przewód wentylacyjny (średnica 10cm) w ścianie nośnej? Mam zrobić projekt budowlany w zakresie jednego otworu?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano lutego 2010
    A co, jeżeli potrzebuję wybić otwór na przewód wentylacyjny (średnica 10cm) w ścianie
    No to, że najprawdopodobniej nie wolno. :cool:

    Do czego ten otwór? (nie pisz mi tylko proszę, że do wentylacji - tyle już wiem).

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    wwwinylwwwinyl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jeśli otwory wywiercę, a nie wykuję?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie chodzi o samą technikę wykonania otworu, lecz o możliwość usuwania powietrza wywiewanego przez ścianę (lub brak tej możliwości).
    Nie zawsze (a właściwie rzadko) tak wolno i to właśnie miałem na myśli.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Otwór z jednej strony ma mieć kratkę, a z drugiej przewód, który podłączy się do kanału kominowego. Takie rozwiązanie mam w opinii kominiarskiej. Kominiarz powiedział mi (dzisiaj), że średnica tego otworu to ma być co najmniej 14cm.
    Czy na takie przebicie (lub wywiercenie) muszę mieć pozwolenie na budowę? Czy można w ogóle zrobić taki "mały" projekt bud. (w tak ograniczonym zakresie)?

    I pytanie do Ownera (lub innych): czy zacytowane powyżej wyroki to podstawa, na której opierałeś swoje interpretacje?

    Tak w ogóle, to dziękuję wszystkim za odpowiedzi i sugestie :)
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dodam jeszcze, że w ścianach nośnych zewnętrznych są już różne otwory wentylacyjne. Ale ja potrzebuję przebić ścianę nośną wewnątrz budynku.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A, rozumiem. To trochę zmienia postać rzeczy. W ścianach zewnętrznych pewnie i masz otwory wentylacyjne, ale to są najpewniej otwory do nawiewu, a nie wywiewu. To zasadnicza różnica.

    Takie przebicie, o jakim piszesz, w mojej opinii nie wymaga pozwolenia, ponieważ nie naruszasz elementów konstrukcyjnych. Choć ściana nośna sama w sobie jest elementem konstrukcyjnym budynku, to przebicie otworu o średnicy 10 cm nie naruszy jej stateczności, ani nie zmieni w istotny sposób jej cech konstrukcyjnych.

    Co innego wybić drzwi, które wymagają nadproża, a nadproże wymaga podparcia i tak dalej... , a co innego otwór o średnicy 10 cm. Pamiętaj tylko, że to jest odpowiedź ogólnikowa. No i zgodnie z literą prawa ściana nośna jest elementem wspólnym, więc ktoś może stwierdzić, że wspólnota powinna o tym wiedzieć. Czasem do takich rzeczy wymagana jest opinia techniczna kostruktora. Tak, na wszelki wypadek (gdyby się naprzykład miało okazać, że akurat trafisz w jakiś podciąg, albo w słup).

    Na koniec, mam trochę mieszane uczucia, jeśli chodzi o średnicę. To będzie wentylacja mechaniczna, czy naturalna?

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wentylacja ma być grawitacyjna. Dzisiaj rozmawiałem z kominiarzem - powiedział, że przekrój co najmniej 14x14 cm.

    Zamierzam uzyskać opinię techniczną od konstruktora i zgodę wspólnoty na ten otwór.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano lutego 2010
    Brawo.

    No, kominiarz też wyjątkowo jakoś się postarał. :). Podsumowując, myślę, że wszystko będzie O.K.

    Pozdrawiam.

    Dodano:
    wspomnę jeszcze na marginesie, bo jakoś wcześniej mi to umknęło: przewód nie musi być koniecznie 14x14, może być o przekroju kołowym, albo prostokątnym. Ważne jest to, żeby była spełniona minimalna powierzchnia przekroju dla wentylacji grawitacyjnej, która wynosi 0,016 m2 i najmniejszy wymiar 0,1 m. (Wwwinyl, możesz przy pomocy kalkulatora wyliczyć sobie, jakiej średnicy koronkę musisz zorganizować, jeśli chciałbyś ten otwór wywiercić, a nie wykuć :) wzór na pole koła pi*d2/4, zadanie nieobowiązkowe, tylko dla ochotników).

    Wymaganie 14x14 wynika z dawnych czasów, kiedy standardem były przewody kominowe murowane z cegły.

    Pozdr.
    Komentarz edytowany czajnik5
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chociaż, jeżeli wywiercenie otworów w ścianie nośnej nie zmienia parametrów technicznych i użytkowych budynku, to nie jest to przebudowa (w rozumieniu prawa bud.), a zatem nie ma podstaw do pytania o zgodę wspólnoty na "przebudowę części wspólnej". Czy się mylę?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zgoda wspólnoty na ingerencję w nieruchomość wspólną (czyli Waszą współwłasność) a pozwolenie na budowę (lub zgłoszenie) to dwie różne rzeczy.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    landsladelandslade Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No tak, ale chyba wystarczy zgoda zarządu?

    pozdrawiam
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano lutego 2010
    Zwykle zarządy wspólnot mieszkaniowych organizują głosowanie w sprawie wyrażenia zgody na ingerencję. Powszechnie uważa się, że to czynność przekraczająca zarząd zwykły, choć mim zdaniem zgoda na wywiercenie takich otworów to zwykła czynność zarządcza.
    Komentarz edytowany Zarządca
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja również przychylałbym się do takiej opinii. Taka ingerencja, to ingerencja ni przypiął, ni przyłatał. Niby jest, a jakoby jej nie było. Nie wiadomo, co z takimi rzeczami robić.

    Pozdrawiam.

    P.S. Przychodzi facet do lekarza, a lekarz: "z dokumentacji medycznej wynika, że jest pan bardzo niezdecydowanym człowiekiem". "I tak i nie panie doktorze".
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owner! Skąd wiesz, że zarząd budynkiem WM odbywa się świetle ustawy z dnia 24.06.1994r. o własności lokali?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.