projekty uchwał
marianna
Użytkownik
Piszę na zapas, bo to czas, kiedy odbywają się zebrania.
Pewnie wkrótce dostanę zawiadomienie, kiedy odbędzie się "moje".
I pewnie będzie tak, jak w latach poprzednich - wiem to z informacji od sąsiadów... porządek obrad, czyli podwyższenie zaliczek na koszty administrowania, fundusz remontowy, może wynagrodzenie zarządu.
I ani jednego projektu uchwały, które później będą głosowane "od czapy", a wysokość zaliczek będzie podana na zebraniu.
Czy to zgodne z prawem?
Czy w ogóle mamy obowiązek głosowania nad takimi uchwałami?
Pewnie wkrótce dostanę zawiadomienie, kiedy odbędzie się "moje".
I pewnie będzie tak, jak w latach poprzednich - wiem to z informacji od sąsiadów... porządek obrad, czyli podwyższenie zaliczek na koszty administrowania, fundusz remontowy, może wynagrodzenie zarządu.
I ani jednego projektu uchwały, które później będą głosowane "od czapy", a wysokość zaliczek będzie podana na zebraniu.
Czy to zgodne z prawem?
Czy w ogóle mamy obowiązek głosowania nad takimi uchwałami?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ten, którego nie zna "prawnik na etacie", a który rzekomo wymaga załączania projektów uchwał do zawiadomienia? Możesz go wskazać?
Pomocne piśmiennictwo:
"Przeważnie porządek obrad zawierać będzie projekt uchwały właścicieli lokali, który winien być jasny, zrozumiały i precyzyjny. Wskazówki co do porządku obrad zawiera orzeczenie SN z 31.12.1959 r. III CZR 371/59, niepubl., zapadłe na tle spółdzielczości mieszkaniowej, które może być stosowane na potrzeby wspólnot mieszkaniowych. W motywach tego rozstrzygnięcia czytamy, że porządek obrad powinien zawierać: " jasne wyszczególnienie spraw, co do których będą zapadały uchwały. Wyszczególnienie musi być tego rodzaju, aby każda osoba uprawniona do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu była w sposób wystarczający zorientowana, o jakie sprawy chodzi, mogła ocenić ich ważność i w konsekwencji zadecydować o konieczności wzięcia udziału w walnym zgromadzeniu, jak również przygotować się do obrad nad nim."
Własność lokali. Komentarz. R. Strzelczyk, A. Turlej, Wydawnictwo CH Beck, Warszawa 2007, s. 502.
Poza tym - w jaki sposób uchwała w sprawie absolutorium dla zarządu czy uchwała o planie gospodarczym miałaby zmieniać wzajemne prawa i obowiązki właścicieli lokali?
Albo mówimy o obowiązkach prawnych, albo o zalecanych praktykach: "dobrze by było, gdyby..."
Uchwała o udzieleniu absolutorium rzeczywiście nie zmienia wzajemnych praw i obowiązków w znaczeniu tego przepisu, ale postawione pytanie dotyczyło podwyższenia zaliczek:
Moim zdaniem zarząd ma obowiązek powiadomić właścicieli przed zebraniem na piśmie o proponowanych podwyżkach.
Zarząd, który lekceważy właścicieli, należy odwołać, a nie szukać interpretacji, które posłużą wykazaniu, że zarząd zaniedbał jakiegoś obowiązku. Co to zmienia? Zarząd można odwołać bez podania przyczyn.
Często właściciele wyodrębnionych lokali bagatelizują otrzymane zawiadomienia na zebrania. Dopiero na sali sądowej otwierają im się oczy.
Należy w takiej sytuacji kontynuować głosowanie w trybie indywidualnego zbierania głosów.
Własność lokali. Komentarz. R. Strzelczyk, A. Turlej, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2007, 481 - 482:
"Zgodnie z wyrokiem z dnia 28.06.1999 r. ( I ACa 282/99, OSA 2001, Nr 1, poz. 7) sprawozdanie musi pochodzić od zarządu wspólnoty, a więc być podpisane przez członków zarządu wspólnoty, a w przypadku powierzenia zarządu nieruchomości wspólną zarządcy - przez zarządcę ( w przypadku zarządcy będącego osobą prawną sprawozdanie powinna podpisać osoba uprawniona do jej reprezentowania). Niepodpisanie sprawozdania przez osoby uprawnione oznacza, że jest to jedynie projekt dokumentu sprzeczny z wymogami art. 30 WłLokU. Projekt sprawozdania nie może być przedmiotem obrad zebrania właścicieli ani stanowić podstawy do udzielenia zarządowi absolutorium".
Natomiast, jeśli uchwała nie zapadnie albo nie ma zbyt wielu osób, to nawet w przypadku głosowania obiegiem nie dociera się do wszystkich właścicieli. Głosowanie kończy się w momencie uzyskania wymaganej większości.
Przy okazji inne pytanie: dlaczego nie można oddać głosu wstrzymującego?
Moim zdaniem, w zasadzie w takiej sytuacji trudno mówić o nieprawidłowościach, raczej o tym, że kontynuowanie głosowania w trybie indywidualnego zbierania głosów to dobry zwyczaj.
Oczywiście, że można oddać głos wstrzymujący. Ponieważ do podjęcia uchwały wymagana jest większość "za" głos wstrzymujący się ma taki wpływ na wynik głosowania jak głos przeciw uchwale lub w ogóle nie oddanie głosu, dlatego w praktyce zarządzający na kartach do głosowania nie umieszczają zwykle takiej opcji jak "wstrzymuję się".
Zwykle wystarczy powiadomić wszystkich o głosowaniu, doręczyć karty i treści uchwał oraz ustalic termin, do którego można oddać swój głos.
Ale jeżeli głosowanie nad uchwałą było ujęte w porządku obrad zebrania i projekt uchwały był załączony do zawiadomienia, to do głosów oddanych na zebraniu wystarczy "dozbierać" indywidualnie głosy do większości "za" lub "przeciw". Uchwała wówczas jest podjęta (lub odrzucona). Ci, którzy nie przyszli na zebranie, sami zrezygnowali ze swojego prawa udziału w zarządzaniu. Powielanie kart do głosowania dla właścicieli obojętnych na losy ich własności to strata czasu i pieniędzy.
Mieli możliwość oddania głosu na zebraniu osobiście lub przez pełnomocnika.
Ile razy trzeba prosić Sz.P. Właściciela, żeby zechciał się zainteresować swoją własnością?
Ważne, że nikt nie został pominięty i że sprawa uchwały została rozstrzygnięta (na tak lub na nie).
Jeśli uchybienie polegające na niezawiadomieniu właściciela o zebraniu nie jest wystarczającą podstawą do uchylenia uchwały (skarżący właściciel musi wykazać, że jego nieobecność miała lub mogła mieć wpływ na wynik głosowania), to tym bardziej nie jest taką podstawą zawiadomienie o zebraniu, przekazanie treści projektu i pominięcie dopiero przy kolejnym podejściu.
Jeżeli zarząd przeprowadza głosowanie w trybie indywidualnego zbierania głosów, to dotyczy ono wszystkich właścicieli lokali a nie grupy właścicieli lokali.
Moje uwagi o możliwości pominięcia części właścicieli po uzyskaniu rozstrzygnięcia też dotyczą tego trybu.
Przy okazji problem pokrewny.
Ustawa wymaga powiadomienia na piśmie każdego właściciela o treści uchwały, która została podjęta z udziałem głosów zebranych indywidualnie.
Nie wspomina o wyniku głosowania, lecz wyłącznie o treści. Wynik jest może nieistotny w sytuacji, kiedy uchwała została przyjęta.
A co w przypadku odrzucenia (większość udziałów przeciw) lub nierozstrzygnięcia sprawy uchwały (podzielone głosy: brak większości zarówno za uchwałą, jak przeciw niej)?
Z przepisu art. 23.3 nie wynika obowiązek informowania w ogóle: ani o treści projektu uchwały (bo nie została podjęta), ani o wyniku głosowania.
Wychodzi na to, że ustawodawca wprowadzając obowiązek informowania o treści uchwały podjętej obiegiem miał na uwadze wyłącznie zapewnienie właścicielom możliwości zaskarżenia uchwały. To znaczy, że właściciele mogą uczestniczyć w głosowaniach wielu uchwał w trybie indywidualnym i (jeśli one przepadną) nie dowiedzą się o wyniku tych głosowań; nie mogą też - jeśli regulamin czy inne uchwały nie określają tego inaczej - czynić zarządowi z tego powodu zarzutu, bo prawo tego nie wymaga.
Można tu dostrzec pewną lukę, mam na myśli czynność względnie nieważną. Sytuacja prawna przed jej zatwierdzeniem lub odmową zatwierdzenia to stan oczekiwania, natomiast po odrzuceniu takiej uchwały rodzą się określone skutki prawne - w takich sytuacjach należałoby zawiadamiać właścicieli lokali. Choć muszę to jeszcze przemyśleć.
Wprost nie, ale zarząd ma obowiązek, np. udzielić takich informacji w sprawozdaniu ze swojej działalności za dany rok.
Nawet w projekcie uchwały jaki jest dołączany do zawiadomienia?
Rozumiem że jeśli już to może to być ksero - nie trzeba każdego sprawozdania dla każdego właściciela podpisać własnoręcznie?
Owner: ...to zgodzę się z Zarządcą - wszystkim właścicielom należy umożliwić udział w głosowaniu przez dostarczenie treści projektu oraz kart do głosowania.
Owner: Przecież już dostali zawiadomienie z punktem o głosowaniu takich uchwał, dostali też treść projektu.
Owner: ...przekazanie treści projektu...
Nie umiem cytować, przepraszam.
Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i czytam i myślę sobie, jakby to pięknie było żyć we wspólnocie idealnej (utopijnej?). Niestety, moja wspólnota to tylko mieszkaniowa.
Głosowanie "obiegiem" odbywa się tak, że przedstawiciel zarządcy puka do drzwi, w jednej ręce ma uchwałę, którą "udostępnia" do przeczytania, a w drugiej tabelkę z nazwiskami i miejscem na podpis właściciela.
Pół biedy, jak uchwała jest krótka. Wtedy można przeczytać (w miarę) ze zrozumieniem i (w miarę) świadomie zagłosować.
5 miesiecy czy nawet rok?KIedys trzeba glosowanie zamknac i realizowac prawomocna juz uchwale no i trzeba ja wyslac do wlasc. podajac wartosc oddanych glosow.
Rzeczywiście są wspólnoty, w których zbieranie głosów trwa kilka miesięcy, a nawet ponad rok.
Tak się zdarza dość często w nowych budynkach, w których lokale były nabywane jako inwestycja i nie są zamieszkałe przez właścicieli, lecz oddane w najem. Najemcy nie mają pełnomocnictw właścicieli. Właściciele są nieuchwytni, często za granicą. Jeśli na domiar złego spory udział ma lokal garażu podziemnego, to paraliż gotowy.
Wspólnota istnieje na papierze, ale nie jest w stanie podejmować żadnych uchwał.
Wlasnie u nas mamy -no nie zupelnie taka -ale b. zblizona sytuacje.Dlatego po osiagnieciu 50%+ wysylamy powiadomienia.Oczywiscie jest sporzadzany protokol.Tylko co zrobic z tymi glosami ktore dochodza pozniej?Ostatnio przyszly dwa glosy 11mcy po wyslaniu(!!) z Canady i 3mce po uzyskaniu 50%+.
Niestety podjete uchwaly b. czesto traca swoja aktualnosc.W zasadzie od 2 lat "balansujemy" na pograniczu "paralizu".Za 2 tyg mamy roczne zebranie(przecietne przyjezdza 25-30% i wtedy jestesmy super szczesliwi.Byly zebrania z udzialem ponizej 10%)Chcemy sprobowac uchwalic pewne stale upowaznienia dla decyzji zarzadu bo ucieka nam juz kolejny zarzadca(nie mozemy praktycznie zgodnie z przepisami uwl funkcjonowac!!)
Mysle,ze to dobry temat na osobny watek.W naszej miejscowosci(wypoczynkowa) chyba 75% WM ma takie same a czasmi gorsza sytuacje.Z tego co wiem w wielkich miastach jest tez wiele takich "papierkowych WM".
Czy zarząd może mój projekt przedstawić, ale zaproponować, aby nad nim nie głosowano bo projekt uchwały zarządu czyni mój projekt nieaktualnym?
Czy mogę na zebraniu zaproponować, aby wstrzymano sie z głosowaniem nad projektem uchwały do czasu pzredstawienia przez zarząd dodatkowych informacji lub wyjaśnień?
Jak sformułować propozycję wstrzymania sie z dalszymi adaptacjami strychów, na których to adaptację wyrażono zgodę odrębną uchwałą? Czy można się wycofać ze "starej" uchwały jeśli prowadzi do wypaczeń?
Moim zdaniem wystarczy zdrowy rozsądek, do którego niekiedy odwołują się przepisy. Należy każdemu umożliwić, tzn. zapewnić właścicielowi taki termin, że bez zbędnej zwłoki może się wypowiedzieć. Ale może wyznaczyć termin "instrukcyjny", na tym właśnie polegają czynności zarządcze. Ktoś musi tym kierować.
Dołączyć do dokumentacji związanej z głosowaniem.
Ja też miałem taki przypadek: kartę do głosowania dostarczono 2 miesiące po ogłoszeniu wyników głosowania! Właścicielka mieszka na miejscu...
Zarząd winien powiadomić właścicieli o pochodzeniu projektów uchwał, ponieważ co do zasady pochodzą od zarządu, wadliwe ich przygotowanie może nawet skutkować odpowiedzialnością jego członków, poza tym wynika to z obowiązku informowania właścicieli o przebiegu spraw związanych z zarządem nieruchomością wspólną.
Jeżeli na podstawie tej uchwały członkowie wspólnoty mieszkaniowej a nawet osoby trzecie nabyły jakieś uprawnienia, to tylko w wyjątkowych okolicznościach można następnie je uchwałą tych praw pozbawić.
Przydatne orzecznictwo:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 czerwca 2008 r., sygn. akt: I ACa 118/08:
"Zmiana uchwały w przewidzianym trybie, jakkolwiek dopuszczalna, nie może pozbawiać członka wspólnoty nabytych przez niego praw, jeśli nie występują okoliczności powodujące, iż członek ten prawa uzyskał bezpodstawnie. (...) owyższe okoliczności przesądzają o tym, iż uchwała nr (...) jest sprzeczna z prawem, gdyż pozbawia członków wspólnoty nabytego przez nich prawa do zwolnienia oraz narusza interesy członków wspólnoty poprzez niecelowe cofnięcie zwolnienia z zaliczek na fundusz remontowy w sytuacji, gdy uprawnieni pozostają wierzycielami wspólnoty z tytułu wyłożonych przez nich środków pieniężnych na remont części wspólnych nieruchomości. "
Orzeczenie na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/content/view/636/94/
Nowy doklejony: 01.03.18 16:30
Mam pytanie co do projektu uchwały złożonego przez pojedynczego właściciela lokalu. Do tej pory składałam własne projekty, które były przedstawiane na zebraniu i nad którymi głosowano. Ale dzisiaj usłyszałam, że w statucie wspólnoty wymaga się, aby taki projekt został zaakceptowany przez co najmniej 10 % właścicieli lokali, czy to jest zgodne z prawem?
Nowy doklejony: 01.03.18 16:30
Mam pytanie co do projektu uchwały złożonego przez pojedynczego właściciela lokalu. Do tej pory składałam własne projekty, które były przedstawiane na zebraniu i nad którymi głosowano. Ale dzisiaj usłyszałam, że w statucie wspólnoty wymaga się, aby taki projekt został zaakceptowany przez co najmniej 10 % właścicieli lokali, czy to jest zgodne z prawem?
Jak są uchwalone to są zgodne z prawem
Pisząc Wasz regulamin, właściciele lokali zapisali i uchwalili, że uchwały właścicieli lokali muszą mieć poparcie 10 % , aby je rozpatrywano, więc trzymaj się tego wewnętrznego prawa.
jak u was taka zasada panuje, że uchwały właścicielskie musza mieć poparcie 10 % właścicieli lokali liczonych udziałami, to zbierz takie głosy/podpisy/ i po sprawie .