windy dla niepełnosprawnych

akeraakera Użytkownik
Witam,

Mam pytanie prawne dot. wind dla osób niepełnosprawnych.
W naszej wspólnocie mamy parę takich wind (5 albo 6) na klatkach, ze względu na przepisy.
Umożliwiają one u nas dostanie się z wejścia na podwyższony parter.
Obecnie jest jedna osoba, która korzysta z takiej windy (reszta stoi).
Czy jest możliwość aby je jakoś prawnie odłączyć, i żeby można było nie płacić za serwis tych wind, które nie są używane ?
Na razie musimy, ponieważ są, a jak są to trzeba. Zdemontować nie za bardzo chyba, ponieważ gdyby można było to deweloper by ich nie kupował.
Nie wiem gdzie są te przepisy (może prawo budowlane, czytałem je kiedyś ale nie nasunęło mi się nic takiego, ale mogłem przeoczyć).
Nie są to małe koszty, ponieważ taki przegląd może zrobić tylko firma z uprawnieniami odpowiednimi.
Mimo że nic nie robi, ponieważ nie ma co przeglądać gdyż są nieużywane to jednak pieczątka trochę kosztuje (łączny koszt jest powyżej 4 tys).

Komentarze

  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano marca 2010
    Jeżeli nie ma osób niepełnosprawnych, to nie ma potrzeby utrzymywania wind dla nich. W takiej sytuacji należy nieużywane windy zdemontować, zakonserwować zgodnie z instrukcją eksploatacji producenta (przeczytać warunki przechowywania) i zdeponować w zamkniętym pomieszczeniu. Kiedy się pojawią niepełnosprawni, wtedy wyciągniecie windę z magazynku, zrobicie jej przegląd przed uruchomieniem i po sprawie. I tak, w miarę pojawiania się kolejnych niepełnosprawnych będziecie wyciągać kolejne windy.
    pieczątka trochę kosztuje (łączny koszt jest powyżej 4 tys)
    Nieprawda. Pieczątka kosztuje około 30-50 złotych, oczywiście w zależności od typu automatu. Ostatnio nawet wyrabiałem taką wypasioną z datownikiem, ale ta akurat była droga i kosztowała coś ponad 200 zł.
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Masz racje, Czajnik, to PRZYSTAWIENIE pieczatki jest takie drogie...:devil:
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak wspomniałem wcześniej, pieczątka kosztuje 30-50 (lub coś koło tego), natomiast przystawienie jest bezpłatne.
    To, za co klient płaci w rzeczywistości, to jest nadstawianie w naszym imieniu pewnej części ciała przez przeglądającego do ewentualnego kopania, gdyby zdarzył się wypadek.
  • Opcje
    akeraakera Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czajnik, to znaczy że ceny przeglądu są w granicach powiedzmy 50 - 100 PLN za "przegląd" jednej windy ?
    Wiadomo,że można znaleźć i za 1000 jak jest chetny ktoś tyle zapłacić, ale myslałem że u nas zarządca płaci mniej wiecej tyle ile jest cena rynkowa...
    U nas (mamy zarządcę) to wychodzi około 800 PLN za sztukę.
    Nie przygladałem się tym cenom gdyż w innej branży siedzę, dopiero teraz zaczynam przegladać ceny usług w naszej wspólnocie i analizować szerzej sytuację.
    Dlatego informacje dotyczące cen usług są mi bardzo przydatne.

    pozdr
    Akera
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chciałbym, kolego "Akera", żebyśmy się właściwie zrozumieli. Koszty, o których ja piszę powyżej, to są koszty pieczątki, w dosłownym rozumieniu tego wyrażenia, a nie przenośnym, w jakim Ty go użyłeś. Rozumiemy się, czy nie?

    Sam jestem takim hm... nazwijmy to "gościem z pieczątką" i okropnie irytują mnie wypowiedzi typu "pieczątka trochę kosztuje". Świadczą o tym, że wypowiadający nie ma zielonego pojęcia, co tak na prawdę kryje się za niby zwykłym przystawieniem pieczątki.
  • Opcje
    akeraakera Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam,

    OK, dzieki za wyjaśnienia, jak zirytowałem to przepraszam, nie było to moim zamiarem.
    Użyłem w moim przykładzie słów "pieczątka trochę kosztuje", ponieważ w moim konkretnym przykładzie windy sa nowe i nieużywane (oprócz jednej),
    więc nie bardzo jest co tam robić przy przeglądzie (jestem elektronikiem). Ale to konkretnie w moim przykładzie.
    Przegląd naszych wind można zrobić w jeden dzień, więc kwota 4 tys. pln za dzień to uważam na polskie warunki jest drogo.
    Pomijam zarobki pilotów Lufthansy, prezydenta RP, prezesa KGHM itp.
    Natomiast nie miałem zamiaru tego uogólniać, mówiąc że ogólnie nic się nie robi, ponieważ to nie jest prawda ani umniejszać umiejetności.
    I oczywiście w razie problemów to na dokonującym przeglądu ciąży odpowiedzialność, więc tak czy siak nie jest to tylko przystawienie pieczątki.

    pozdr
    Akera
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przy tego typu sytuacjach nie płaci się za koszt pracy i materiałów tylko za odpowiedzialność przybijającego pieczątkę.
    Cena za usługę to inna sprawa.
    Na rynku przeglądów dźwigów (nie wiem nic o dźwigach dla niepełnosprawnych) rynek jest podzielony między firmy.
    A plotka szeptana mówi, że gdyby ktoś chciał zburzyć monopol i na cudzym "rynku" dokonywać przeglądów - spotka się z karą ze strony UDT, który nie dopuści do użytku dźwigu przeglądanego przez "niewłaściwą" firmę.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] a-z:[/cite]A plotka szeptana mówi, że gdyby ktoś chciał zburzyć monopol i na cudzym "rynku" dokonywać przeglądów - spotka się z karą ze strony UDT, który nie dopuści do użytku dźwigu przeglądanego przez "niewłaściwą" firmę.
    Nie słyszałem tej plotki. Z drugiej strony muszę przyznać, że nie zajmuję się windami, choć z UDT mam do czynienia na co dzień, ale w związku z rzeczami nieco innego rodzaju. Osobiście nie wierzę w tę plotkę, ponieważ wiem, że UDT nie może nie dopuścić do użytkowania, jeśli nie ma przeciwwskazań.

    Potraktowałbym tę plotkę jako jedną z baśni z tysiąca i jednej nocy.

    pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.