Jak wyegzekwować przestrzeganie uchwały wspólnoty mieszkaniowej?
franek692
Użytkownik
Sprawa wygląda tak: Wspólnota podjęła uchwałę o zakazie parkowania na podwórku.(uchwała , większość, wysłane pismo do klienta, zgodne z prawem)i gość dalej parkuje i śmieje sie wszyskim w nos. Co można zrobić? Pozew, sąd , ile kosztuje to wszystko, czy inna jakaś droga. Jak można gościa (pomijając przemoc i akty wandalizmu:bigsmile:) zmusić do respektowania uchwały. Jakie mogą być konsekwencje dla zawodnika. Czy niech dalej olewa NAS.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeśli tak to postawienie znaków D-40 i znak D-41 i wezwanie straży miejskiej załatwi problem.
W strefie zamieszkania parkowanie dozwolone w miejscach oznaczonych do tego celu (Prawo o ruchu drogowym art 49.2 pkt.4)
Nieoznakowanie miejsc do parkowania w strefie zamieszkania jest równoważne z zakazem parkowania.
a zęby wystąpić o znak D40 /41 to nie jest takie proste dostać zezwolenie -bo gdy nawet taki znak umieścicie na bramie lub budynku bez zezwolenia to jak szybko go założycie to jeszcze szybciej go ściągniecie bo właściciel na to może sprawdzić i tyle jak parkował tak będzie parkował i nie będzie płacił jeśli nawet taką uchwałę podejmiecie
Ustanowienie strefy zamieszkania i oznakowanie jej spowoduje, że drogi w tej strefie będą objęte przepisami ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym: Za oznakowanie drogi wewnętrznej odpowiada jej zarządca lub właściciel. Nie jest do tego potrzebne żadne zezwolenie. Po ustanowieniu strefy i oznakowaniu jej powinniście zgłosić ten fakt do Urzędu Miasta / Gminy do komórki odpowiedzialnej za drogi i bezpieczeństwo ruchu. Wówczas Straż Miejska będzie miała obowiązek interweniować na wezwanie wspólnoty. Bez strefy nie będą interweniować.
Art 1 to co tak każdy by stawiał znaki zakazu bez zezwolenia to ulicami by się nie przejechało bo wszyscy by stali na ulicach a nie w swojej posesji
niech próbują ale to walka z wiatrakami u nas jak już pisałem to samo było i co przegraliśmy pięciu właścicieli przeciwko jednemu !!!!!
Jak uzasadnił to sąd w Twoim wyroku, do kogo miałaby się zwracać wspólnota będąc władnym swojego terenu, aby uzyskać zgodę na postawienie znaków strefy zamieszkania.
Z tego co ja wiem straż miejska interweniuje. To co piszesz to dla mnie to coś nowego.
Wasze dzieci mają prawo się na podwórku bawić i się bawią.
A że przypadkowo raz czy drugi powietrze spuszczą czy porysują samochód ("a taki ładny był, amerykański") to już pech faceta. niech nie parkuje gdzie nie trzeba.
To była rada niepoważna, prze którymi przestrzega Pani Beata.