Co robić?
prezes
Użytkownik
Mam poważny problem. Zwracam się do ownera i do Zarządcy. Znacie mój temat dość dogłębnie. Opisywałem wcześniej sytuację z umownym podziałem budynku. Teraz jest problem tego typu: zarząd przygotował do zebrania projekty uchwał sztuk 2 !!.Oprócz tego sprawozdanie finansowe i plan fin - gosp. W planie fin - gosp. podana jest powierzchnia 620.72 m2. Jest to dokładnie powierzchnia mieszkalna łącznika czyli tej części w której w tej chwili jest wspólnota (rzekomo!).Powierzchnia całego budynku - hotelu i łącznika wynosi 2779.36 m2 pow. mieszkalnej.(całkowitej 4159.17 m2).W planie finansowym przyjęto wydatki (propozycja): przegląd instalacji elektrycznej - 500 zł, przeglądy kominiarskie kotłowni 580 zł x 9% (!), przegląd wentylacji 600 zł x 9% (!).Mam pytanie : skoro spółka ma podpisane indywidualne umowy na dostawy mediów z właścicielami lokali to jakim prawem chce zapłaty (choćby częściowej) za przeglądy? Skoro spółka utrzymuje,że kotłownia jest jej własnością - to jakim prawem zarząd wspólnoty kierowany przez zarząd spółki wyciąga łapy po nasze pieniądze na przeglądy swojej kotłowni? No i skąd raptem 9% udziałów? Przecież w częśąci wydzielonej uchwałą mamy (właściciele lokali) ok. 52% udziałów. Co z tym zrobić? Jakich użyć argumentów? Przecież to są JAJA!!!!Spółka dostosowuje prawo dla swoich korzyści a poza tym...?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Obligatoryjne okresowe przeglądy budynku (budowlany, elektryczny, kominiarski, gazowy, środowiskowy) wynikają z ustawy Prawo budowlane. Wykonanie tych przeglądów to obowiązek i koszt wspólnoty. Upierasz się, żeby płacić prawie 6 razy więcej? Hojny jesteś.
Ja też mam pewność, że u Prezesa dzieją się dziwne co najmniej rzeczy.
Dokonanie przeglądów, to nie tylko obowiązek wspólnoty, ale i spółki. Jak to jest rozliczone? dziwnie! Skąd spółka wzięła te 9%?
Może maja takiego księgowego jak u nas ADM?:confused:
To nie jest prawidłowe, ale nie jest też krzywdzące dla indywidualnych właścicieli - wręcz przeciwnie.
Spółka jest niekonsekwentna: najpierw doprowadza do umownego (choć nieformalnego) podziału do wyłącznego korzystania, a potem nie uwzględnia tego podziału przy naliczaniu zaliczek - na swoją szkodę! W tej sytuacji, ja bym nie protestował. Jeśli koszty utrzymania w 91% chce pokrywać sponsor, to niech tak będzie.
Nie ma się co szarpać i "uzdrawiać" wspólnotę wyrywkowo, w dodatku na swoją niekorzyść. Jeśliby udało się doprowadzić do całkowitego podziału nieruchomości, to potem wszystko da się uporządkować, bo indywidualni właściciele w swojej części (łącznik) będą mieli większość udziałów. Ale bez tego nie ma sensu robić spółce prezentów, która i tak ma wszystko pod kontrolą i może zrobić to, co zechce. Nie podsuwajcie im takich pomysłów.
Czy da się to uporządkować? a dlaczego nie uporządkować tego teraz? każdy niech płaci za swój udział, tak mówi prawo.
Dziś spółka jest tym wujkiem, jutro nie chce.
Sam twrerdzisz, że spółka ma wszystko pod kontrolą i może zrobić wszystko to co chce, pytanie tylko,:shocked: czy na przyszłość jest to dobre dla pozostałych.
Chyba, że nijak tego się nie da zrobić.
Dobry prawnik pewnie wiedziałby jak ,,ugryźć" tę ,,zepsutą materię"
Nie pytałem, CO należy zrobić, lecz JAK.
Problem w tym, że podział nieruchomości wymaga zgody spółki. Tej zgody nie ma...
tyko na to trzeba wyłożyć kasę, często własną, ale trzeba, bo konsekwencje mogą być opłakane.