członek zarządu
themoth
Użytkownik
zebranie roczne za 2009
no i nie prosząc się o nic zostałem zaproponowany a potem przegłosowany na członka zarządu. zarząd 4-osobowy, ponad 60 mieszkań na głowie, 60% udział gminy... co dalej?
pierwszy problem. działka naszej nieruchomości (ta w księgach wieczystych) znajduje się tylko obrysem budynku, gmina coś kombinuje, że nie spełnia to cech działki budowlanej i będzie się domagała dzierżawy części przyległego terenu (my od gminy), chodnik, jezdnia, trochę trawnika (dzierżawa = dodatkowe koszty), a co za tym idzie utrzymanie zieleńca (dodatkowe koszty), miał ktoś z Państwa z czymś takim do czynienia,
z drugiej strony jeżeli się wykłócimy i nie wydzierżawimy, w niedługiej przyszłości (być może złośliwie) mogą nam zabronić parkować auta pod klatkami (na trawie bo parkingu jako takiego brak), a to już byłby kanał, pomijam problem wolno stojącego śmietnika (na szczęście stoi na terenie "własność PKP", a oni mają to na razie w głęboko w d...)
co robić?
no i nie prosząc się o nic zostałem zaproponowany a potem przegłosowany na członka zarządu. zarząd 4-osobowy, ponad 60 mieszkań na głowie, 60% udział gminy... co dalej?
pierwszy problem. działka naszej nieruchomości (ta w księgach wieczystych) znajduje się tylko obrysem budynku, gmina coś kombinuje, że nie spełnia to cech działki budowlanej i będzie się domagała dzierżawy części przyległego terenu (my od gminy), chodnik, jezdnia, trochę trawnika (dzierżawa = dodatkowe koszty), a co za tym idzie utrzymanie zieleńca (dodatkowe koszty), miał ktoś z Państwa z czymś takim do czynienia,
z drugiej strony jeżeli się wykłócimy i nie wydzierżawimy, w niedługiej przyszłości (być może złośliwie) mogą nam zabronić parkować auta pod klatkami (na trawie bo parkingu jako takiego brak), a to już byłby kanał, pomijam problem wolno stojącego śmietnika (na szczęście stoi na terenie "własność PKP", a oni mają to na razie w głęboko w d...)
co robić?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nie rozumiem po co brać w dzierżawę grunt - nie widzę większego sensu. Utrzymanie tego terenu to koszt gminy, ale sytuacja kryzysowa, jak się domyślam, wymusza nowe myślenie i przerzucanie kosztów na nieświadomych właścicieli. Gdyby cena była korzystna to można taki grunt kupić. Ja bym tego nie dzierżawił, ale to moje zdanie.
z tym kupnem przez wspólnotę to chyba nie jest tak łatwo, bo przy tylu właścicielach wiązało by się to z przepisywaniem ksiąg wieczystych (24 szt. niemały koszt). Z PKP nie ma na razie problemu,
ja też bym nie dzierżawił ale tak jak napisałem wyżej spodziewam się w konsekwencji złośliwości ze strony gminy jeżeli chodzi np. o parkowanie samochodów
2) możecie wynegocjonować, że kupujecie za 1 zł oraz wszystkie koszty przeniesienia opłaca Gmina.
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny
http://www.zarzadca.pl/content/view/630/49/
Co znaczy zwrot: "prowadzenie na własny koszt dla nieruchomości wspólnej określonej przez Wspólnotę Mieszkaniową ewidencji pozaksięgowej"?
w sumie nie trzeba było dużo szukać... moje lenistwo czasem mnie przeraża