Problem z zarządcą.

AdrianAdrian Użytkownik
edytowano kwietnia 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam. Chciałem się zapytać czy zarządca, który posiada mieszkanie w zarządzanym budynku musi posiadać licencje? Mieszań w budynku jest 15.
Oraz czy jest organ nadzorujący pracę zarządcy? Gdzie mógłbym sprawdzić czy zarządza ma licencje? Gdzie wnieś na niego skargę?

Komentarze

  • Opcje
    piotr6piotr6 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ilu właścicieli czy wszyscy są właścicielami
  • Opcje
    AdrianAdrian Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Każde mieszkanie ma oddzielnego właściciela. Czyli właścicielów jest 15.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ilu właścicieli czy wszyscy są właścicielami

    to pytanie mialo jakieś znaczenie?
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiele zalezy od tego w jakim trybie Ustawy dziala ten zarzadca. Na pewno organem nadzorujacym jego dzialanosc jest ogol wlascicieli i oni moga (przynajmniej teoretycznie) wyciagnac wnioski i wrecz odwolac, zmienic zarzdce lub sposob zarzadu, jesli mowimu o art. 18 UoWL. Licencje mozesz sprawdzic na stronie Ministerstwa Infrastruktury, sorry, ale nie moge w tej chwili znalezc linku bezposredniego :shamed:, to jest informacja ogolnodostepna. Mam natomiast pytanie, czy napewno mowimy o ZARZADCY, czy tez tylko o administratorze? Czy poza tym zarzadca macie zarzad wspolnoty?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    Licencje mozesz sprawdzic na stronie Ministerstwa Infrastruktury
    Centralny Rejestr Zarządców Nieruchomości:
    http://www.mi.gov.pl/2-482c0ddde037d.htm
  • Opcje
    AdrianAdrian Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    Tak jest to zarządca, nie administrator. Wspólnota poza nim nie ma zarządu wspólnoty. Sprawdziłem i nie ma go w tym rejestrze.

    Jeszcze jedno pytanie: czy jakaś osoba może podejmować na głosowaniu decyzje za kogoś kogo nie ma, jeśli ma jego zezwolenie na to?
    Tzn. jest osoba która w czasie głosowania na zebraniu ma 3 głosy, jeden swój a dwa innych właścicieli, nie obecnych na zebraniu, na podstawie pisemnego upoważnienia. Czy to musi być upoważnienie notarialne?
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie, pełnomocnictwo nie musi być notarialne. Wystarczy, że dokonano go pisemnie. Natomiast musi mieć charakter rodzajowy (a nie ogólny) czyli musi upełnomocniać do wykonania określonych czynności.
    Odpada pełnomocnictwo typu: Upoważniam Pana X do wykonywania wszelkich czynności w moim imieniu dot. wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Y w mieście Z.
  • Opcje
    pidupidupidupidu Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mamy problem z zarządcą naszej wspólnoty.Liczy ona 88mieszkańców i istnieje od prawie 3 lat.Zarządca został powołany zanim kupiłem mieszkanie.Problem w tym,że zarządca nie działa należycie-m.in.odmawia pokazania jakiegokolwiek dokumentu dotyczącego jego zarządzania np.nie udostepnia zainteresowanym(na prośbe pisemna i po osobistym zapytaniu)umowy na podstawie której został powołany,nic nie robi w spraiwe osób zalegajacych z opłatami-a jest ich az 55 osób na 88 mieszkańców!!!Zaleglości urosły do 28 tys.zł!!Wwiekszości są to inwesttorzy,którzy wybudowali i sprzedali nam mieszkania!!Wysyłając pozew do sądu,nasz zarządca z premedytacja nie podał danych osobowych właścicieli tej firmy,a jest to spółka cywilna,a adres tej spółki napisał adres jednego z naszych garaży!Nie poinformował nas,że sąd odrzucił ten pozew i kazał uzupełnic braki-nasz zarządca tego nie zrobił!!Dowiedzieliśmy sie o tym po półrocznym chodzeniu do sadu i prośbach o udostepnieniu ntegoz pozwu!Podobno nasz zarządca został zarządca na podstawie aktu notariaolnego,ale żadnej umowy z nim nie ma!Nie ma nawet powołanego z godnie z prawem zarżadu wspólnoty!Co mamy z tym problemem zrobić?Od czego zacząć?Problem jest też taki,że 55 osób jest za zarządcą,dgyz nie muszą płacić za części wspólne więc odwołanie go na zebraniu przez głosowanie jest spisane na straty.Prosze o pomoc.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    Coś tam jednak płacą. 28 tys. na 55 właścicieli to ok. 500 zł na jednego. To nie takie wielkie zadłużenie, zatem stwierdzenie:
    55 osób jest za zarządcą,dgyz nie muszą płacić za części wspólne
    jest nieuprawnione.

    Zatem należałoby wysondować czy przejdzie uchwała odwołująca zarządcę. Gdyby była nadzieja należy zwołać zebranie i zaprosić notariusza...
    Jeśli uchwała nie przejdzie można zwrócić się do sądu.
    uwl
    Art. 26.
    1. Jeżeli zarząd nie został powołany lub pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie. Sąd odwoła zarządcę, gdy ustaną przyczyny jego powołania.
    
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] pidupidu:[/cite]Podobno nasz zarządca został zarządca na podstawie aktu notariaolnego,ale żadnej umowy z nim nie ma!Nie ma nawet powołanego z godnie z prawem zarżadu wspólnoty!
    Jeżeli zarządca został ustanowiony notarialnie, to fakt ten powinien być uwidoczniony w księdze wieczystej. Możesz to sprawdzić w Twoim Sądzie Rejonowym - poproś o udostępnienie macierzystej księgi wieczystej Waszej nieruchomości wspólnej (obejmującej grunt i budynek). Potrzebny Ci będzie numer działki (masz go w akcie notarialnym lokalu). Sprawdź, czy w Kw jest wpis o sposobie sprawowania zarządu oraz nazwisko zarządcy lub nazwa firmy zarządzającej.

    W Centralnym Rejestrze Zarządców Nieruchomości na stronie Ministerstwa Infrastruktury http://www.mi.gov.pl/2-482c0ddde037d.htm sprawdź, czy Wasz zarządca ma licencję zawodową - jeżeli tak, możesz złożyć na niego skargę z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności zawodowej.

    Skargę należy wysłać na adres:
    Ministerstwo Infrastruktury
    Komisja Odpowiedzialności Zawodowej
    Departament Gospodarki Nieruchomościami Ministerstwa Infrastruktury
    ul. Wspólna 2/4
    00-926 Warszawa

    sekretariat tel. 022 661 82 14, fax 022 621 24 47
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Co do zarządu wspólnoty - jeżeli jest zarządca ustanowiony aktem notarialnym, nie powołuje się zarządu.
    Przeczytaj ustawę o własności lokali: http://www.zarzadca.pl/content/view/12/29/
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Coś tam jednak płacą. 28 tys. na 55 właścicieli to ok. 500 zł na jednego. To nie takie wielkie zadłużenie, zatem stwierdzenie:

    55 osób jest za zarządcą,dgyz nie muszą płacić za części wspólne

    jest nieuprawnione.
    A to coś nowego:shocked:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mam wrażenie że rozpatrujesz to zero-jedynkowo.
    Albo jest czarne albo białe, a szarości nie ma.
    A właściciele mogą mieć zadłużenie 1 zł i już się w tym zestawieniu znajdą. Czy o takich można powiedzieć, ze nie płacą?

    500 zł na właściciela to góra półtora miesięcznych opłat.
    W wielu wspólnotach to zgodnie z ich regulaminem jeszcze nie powód do interwencji.
    Nie wnikając w statystyczne szczegóły łatwo mozna okreslić,że większość zadłużonych właścicieli ma zadłużenie niższe od średniej.
    Dość często zadłużenie będzie miało charakter zaledwie korekcyjny (do 100 zł), zatem tak naprawdę zjawisko prawdziwego zadłużenia, o którym z czystym sumieniem można napisać, ze wlaściciele mają się dobrze, bo nie płacą nie powinno przekraczać 20 właścicieli.
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    a-z, nie mogę się z Tobą zgodzić, jak można twierdzić, że właściciele nie płacący to nic takiego, że to normalne.
    Kto za nich w takim razie płaci, przecież przychodzą faktury do zapłaty, może powiesz skąd wziąć pieniądze, może o czymś nie wiemy?
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A ja się z Tobą w zupełności zgadzam.
    Z tym, ze w swoich wypowiedziach piszę o czymś innym.
    Ustosunkowałem się do zdania:
    Problem jest też taki,że 55 osób jest za zarządcą,dgyz nie muszą płacić za części wspólne więc odwołanie go na zebraniu przez głosowanie jest spisane na straty.
    
    Twierdzę, że tak naprawdę tylko część z tych osób znalazła sobie dodatkowe źródło utrzymania. Pozostałe niekoniecznie muszą być za dotychczasowym zarządcą. I tu upatruję szansę na poparcie przez nich uchwały o zmianie zarzadcy.
    Bo jeśli zarządca nie wykonuje własciwie swoich obowiązkow, to należy go zmienić. A dopóki się go nie zmieni należności nie będą windykowane. I sytuacja będzie się pogarszać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.