Nie wyobrażam sobie, żeby zarządcy nie było na obiekcie miesiącami.
To jest patologia.
Jego należy odwołać, a jeśli z jakiś powodów nie, to przynajmniej zabrać wynagrodzenie - obowiązkowo.
Nie czekać na rezygnację!
Dzękuję Ci a-z za odpowiedz. Masz rację co do odwołania takiego zarządcy lecz nie jest to takie proste.Nasz zarządca od czerwca do wrzesnia pilnuje swojego prywatnego biznesu a do wspólnoty wpada na godzinkę tylko po to aby się ,,pokazać,,.Próbowaliśmy już go odwołać lecz jest nas we wspólnocie za mało.Nasz zarządca jest na tyle sprytny ,że jak jest we wspólnocie(mieszka z nami i jest właścicielem)to urabia sobie ludzi np.mówi piękne słówka,robi starszym osobom zakupy jednym słowem mówiąc ,,liże d..ę,,i te frajerki na to łapie.Nie wiemy co mamy zrobić w tej sytuacji.Pomóż.
a-z pokazał Ci słuszną drogę, ale działać musicie sami. Żadnym postem na tym forum nie odwołamy Zarządcy - nawet najgorszego.
bonia1 ( zakładam, że nie przeinaczyłaś w swoich postach żadnego pojęcia)
1/Zebrać większość (podstawa) Może jakieś zakupy itp.
2/W wolnych wnioskach na zebraniu złożyć projekt uchwały o zmianę sposobu zarządzania nieruchomością.
Przyjąć uchwałę większością głosów.(przy podejmowaniu tej uchwały musi być obecny notariusz)
3/Następnie powołać Zarząd właścicielski, który z kolei podpisze umowę z administratorem.
Doradzam raczej skupienie sił i środków na odwołaniu, jeżeli ten Zarządca faktycznie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Ale wiesz boniu, Ty tego jasno nie piszesz. No bo jeżeli ten Zarządca robi zakupy starszym osobom, to musi być obecny na miejscu,
no bo niby jak inaczej...?
[cite] gonia:[/cite]Najlepiej udowodnić, że nie wywiązuje się ze swoich obowiązków
No, właśnie. Od tego trzeba zacząć.
Ale bonia nie wspomniała nawet słowem o jakości pracy zarządcy, lecz ma pretensje o jego nieobecność, choć zaraz potem pisze, że to jej sąsiad...
Czy jest to w ogóle zarządca nieruchomości z licencją, czy członek zarządu wspólnoty, jeden z właścicieli lokali? Jeśli zawodowy zarządca, to jakiego innego interesu pilnuje?
To jest właściciel lokalu ,ale jest też zarzadcą bez licencji.Zakupy robi sąsiadkom w pozostałych miesiącach roku( jak kończy się sezon letni i wraca do domu),a najbardziej udziela się jak zbliża się zebranie.Wiele we wspólnocie robi bez zgody właścicieli, popełnia błędy w księgowaniu a nawet w sprawozdaniu rocznym.Jak się ktoś mu sprzeciwia to potrafi się mścić i opowiada tym frajerkom że ludzie się go czepiają itp.
2/W wolnych wnioskach na zebraniu złożyć projekt uchwały o zmianę sposobu zarządzania nieruchomością.
Przyjąć uchwałę większością głosów.(przy podejmowaniu tej uchwały musi być obecny notariusz)
Czy zarządca bez zgody innych właścicieli z funduszu remontowego mógł postawić u siebie pod oknem słupki(pachołki),aby nie parkować tam samochodów. W miejscu tym nie ma zieleni i jest to miejsce wybrukowane.Właściciele tu parkowali swoje auta ponieważ jest mało miejsc parkingowych.
[cite] bonia1:[/cite]To jest właściciel lokalu ,ale jest też zarzadcą bez licencji.
To nie jest żaden zarządca, tylko członek zarządu wspólnoty. Zdaje się, że to nawet cały zarząd, jednoosobowy.
[cite] bonia1:[/cite]Czy zarządca bez zgody innych właścicieli z funduszu remontowego mógł postawić u siebie pod oknem słupki(pachołki),aby nie parkować tam samochodów. (...) Właściciele tu parkowali swoje auta
Nie wolno parkować samochodów komuś pod oknami mieszkania.
§ 19. 1. Odległość wydzielonych miejsc postojowych, w tym również zadaszonych, lub otwartego garażu wielopoziomowego dla samochodów osobowych od okien pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi w budynku mieszkalnym, (...) a także od placu zabaw i boiska dla dzieci i młodzieży, nie może być mniejsza niż:
1) 7 m - w przypadku do 4 stanowisk włącznie,
2) 10 m - w przypadku 5 do 60 stanowisk włącznie,
3) 20 m - w przypadku większej liczby stanowisk, z uwzględnieniem § 276 ust.1.
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dziennik Ustaw z 2002 r. nr 75, poz. 690).
O nie wiedziałam!
To w takich wspólnotach jak moja, to trzeba by parkować co najmniej na drugim końcu miasta!
Właściciele tu parkowali swoje auta ponieważ jest mało miejsc parkingowych.
Trzeba cytować wypowiedź tak aby odzwierciedlić całość sytuacji.
Jak dużo jest właścicieli z samochodami, a ilu ich nie ma?
Czy ten, który postawił słupki ma samochód?
nie wiem jak wygląda palikowanie i miejsce parkingowe.
Do zasobów FR nie wolno mu było sięgnąć.
Natomiast jeżeli było to przejście dla pieszych i "zrobił to co zrobił" by utrzymać przejście dla pieszych, lub "wyegzekwować" odległość parkowania do budynku, to może i postąpił dobrze, ale o sposobie takiego rozwiązania lub podobnego powinni zadecydować właściciele.
Sprawa dyskusyjna...
Właściciele tu parkowali swoje auta ponieważ jest mało miejsc parkingowych.
1) 7 m - w przypadku do 4 stanowisk włącznie,
2) 10 m - w przypadku 5 do 60 stanowisk włącznie,
3) 20 m - w przypadku większej liczby stanowisk, z uwzględnieniem § 276 ust.1.
Ile jest miejsc parkingowych?
Czy teraz po wbiciu tych pachołków odległości są zachowane?
Komentarze
To jest patologia.
Jego należy odwołać, a jeśli z jakiś powodów nie, to przynajmniej zabrać wynagrodzenie - obowiązkowo.
Nie czekać na rezygnację!
bonia1 ( zakładam, że nie przeinaczyłaś w swoich postach żadnego pojęcia)
1/Zebrać większość (podstawa) Może jakieś zakupy itp.
2/W wolnych wnioskach na zebraniu złożyć projekt uchwały o zmianę sposobu zarządzania nieruchomością.
Przyjąć uchwałę większością głosów.(przy podejmowaniu tej uchwały musi być obecny notariusz)
3/Następnie powołać Zarząd właścicielski, który z kolei podpisze umowę z administratorem.
4/Żyć długo i szczęśliwie.
Ale wiesz boniu, Ty tego jasno nie piszesz. No bo jeżeli ten Zarządca robi zakupy starszym osobom, to musi być obecny na miejscu,
no bo niby jak inaczej...?
Ale bonia nie wspomniała nawet słowem o jakości pracy zarządcy, lecz ma pretensje o jego nieobecność, choć zaraz potem pisze, że to jej sąsiad...
Czy jest to w ogóle zarządca nieruchomości z licencją, czy członek zarządu wspólnoty, jeden z właścicieli lokali? Jeśli zawodowy zarządca, to jakiego innego interesu pilnuje?
To w takich wspólnotach jak moja, to trzeba by parkować co najmniej na drugim końcu miasta! Trzeba cytować wypowiedź tak aby odzwierciedlić całość sytuacji.
Jak dużo jest właścicieli z samochodami, a ilu ich nie ma?
Czy ten, który postawił słupki ma samochód?
Do zasobów FR nie wolno mu było sięgnąć.
Natomiast jeżeli było to przejście dla pieszych i "zrobił to co zrobił" by utrzymać przejście dla pieszych, lub "wyegzekwować" odległość parkowania do budynku, to może i postąpił dobrze, ale o sposobie takiego rozwiązania lub podobnego powinni zadecydować właściciele.
Sprawa dyskusyjna...
Czy teraz po wbiciu tych pachołków odległości są zachowane?