Kredyt a długi włascicieli
zmanka
Użytkownik
Czy bank może przyznać kredyt jeżeli część właścicieli (ok. 30%) ma poważne zadłużenie w opłatach bieżących. Zaznaczam, że zarząd wystąpił o kredyt a nic nie robi odnośnie ściągnięcia długów.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
też mi się tak wydawało...a co dla mnie dziwniejsze zarządca zamiast "zainteresować" się dłużnikami już przeprowadził audyt (oczywiście znów spore koszty) i ma zamiar wystąpić o kredyt.
Wiele banków ma ustaloną zasadę, że jest jakiś benchmark (np. 5 %) powyzej którego wskaźnik udziału należności w sprzedaży będzie niedopuszczalny.
Zatem ma znaczenie nie ilość włascicieli zadłuzonych ale poziom zadłużenia. Jeden własciciel z rocznym zadłużeniem to tak jak 12 włascicieli z jednomiesięcznym zadłużeniem (przy założeniu jednakowych zaliczek wśród włascicieli).
Jeśli ta poprzeczka będzie zbytnio przekroczona kredytu raczej nie bedzie. Jesli nieznacznie, to bank moze się zgodzić, ale np. podniesie oprocentowanie, bo ryzyko większe.
to moje pierwsze kroki... w sprawach Wspólnoty. Mam po prostu powyżej uszu robienia mnie na szaro i chcę dowiedzieć się paru rzeczy.
Okazało się że Zarządca (tak, mamy licencjonowanego Zarządcę ) wprowadził Zarząd (bo mamy też Zarząd) w błąd co do kwoty zaciąganego kredytu (kwota 700 tys zł na 30 członków/udziałów wspólnoty). Sam audyt kosztował nas ok.9000 zł.
Mam wrażenie że Zarządca działa na naszą niekorzyść zdając sobie sprawę, że i tak nie dostaniemy kredytu a zlecając audyt.
Kredyt miał być na docieplenie budynku.
To właśnie ten audyt określa co należy wykonać w nieruchomości, aby mieć oszczędności energii cieplnej.
To wszystko jest analizowane przez bank i wtedy dopiero dostaje się kredyt, wtedy, gdy jest to naprawdę opłacalne dla danej nieruchomości.
Jeżeli audytor zrobił to dobrze, to z kredytem nie będzie problemu, a jeszcze skarb państwa zwróci wam 20% tego kredytu. To jest 1833 zł. mniej miesięcznie, to mało?
Co do tych analiz przez bank, to nie byłabym taka pewna, że zarząd poda prawdziwe dane, zdarzają się przypadki, że zarządy aby otrzymać kredyt te dane tuszują.
Zależy od tego, czy bank, który będzie udzielał kredytu będzie żądał wyciągów bankowych wspólnoty za jakiś okres czasu.
Spotkałam się też z taką sytuacją, że bank chciał tylko uchwał wspólnoty w sprawie FR, w sprawie wykonania termomodernizacji i audytu, oraz pozytywnie rozpatrzonego wniosku BGK i to wszystko.
Zarząd nie przejmuje się tymi co nie płacą, ponieważ jak już będą te oszczędności 1833 zł. na miesiąc to będzie to częścią spłaty tego kredytu.
Sprawa faktycznie nie jest do końca jasna, trzeba dążyć do tego, aby zarząd zajął stanowisko co do tych zaległości w opłatach.
30 mieszkaniowy budynek za 88o tys zł to też mi się wydaje dużo (tu akurat nie jestem pewien).
Dlatego 880 tys. bo skoro kredyt 700, a do tego dokładam 20 % wkład własny to tyle mi wychodzi...
O czym mówisz?
Jeżeli o tzw. wstępnym audycie, lub o termowizji, to może tak.
Stwierdził, ze tak wysoka cena jest możliwa tylko w przypadku gdy dla danego budynku brak było podstawowej dokumentacji budowlanej.
Natomiast gdy budynek ma swoją dokuementację OK, to cena nie powinna przekroczyć połowy tej kwoty.
Potrzebny audyt dla budynku mieszkalnego (30 mieszkań) - pod kredyt na termomodernizację. Ile weźmiesz?
Chcesz płacić 4500 zł za wypełnienie wniosku o kredyt?
Za te pieniadze mozesz mieć dwóch pracowników na caly miesiąc.
Sam audyt energetyczny nie powoduje, że taki kredyt się dostanie, najlepiej jeżeli taki audyt wykona akredytowany przez bank audytor. Ja miałam kontakt z takim właśnie audytorem i wykonał by dla naszej wspólnoty wszystko, co jest potrzebne do złożenia wniosku. U nas była to suma 3 700zł. ale lokali 10.
Prawda. Np. w sytuacji, gdy sytuacja finansowa wspólnoty nie budzi nadziei na spłatę kredytu.
Nieprawda. Tworzysz mit o nieformalnych układach.
To nie są nieformalne układy, banki mają takich audytorów, jest ich coraz więcej i należy się z tego cieszyć, ponieważ są to audytorzy, których wnioski są prawidłowe i nigdy nie były odrzucone przez bank.
Nie ma audytu szacunkowego, może być wstępny audyt, tylko po co?
Te pomiary są po to, aby obliczyć jakie straty ciepła są w danej nieruchomości i jakie będą oszczędności energii cieplnej po wymianie i dociepleniu budynku.
Tak prosto, można to wyjaśnić.
Ale do tego wystarczy wstępna ocena (np. kwota od 700 tys. do 1 mln), którą powinien umieć zrobić inspektor nadzoru - pracownik Waszego administratora.
Już taki przedział mówi o konieczności zaciągnięcia kredytu i o konieczności rozmowy z bankami odnośnie warunków kredytowania takich kwot.
Dopiero uzbrojony w taką wiedzę administrator przedstawia zarządowi temat, a zarząd podejmuje decyzję czy jest sens rozmawiać z właścicielami i zwoływać zebranie. Decyzja o wydatkowaniu pieniędzy (z FR) na audyt jest skutkiem uchwały włascicieli, ten wydatek ma się znaleźć w planie wydatków remontowych na dany rok.
Kto jest waszym zarządcą?