Przegląd gazowy - koszta

RegisRegis Użytkownik
edytowano kwietnia 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam!

Kopię już w internecie od pewnego czasu i szukam informacji na temat podziału kosztów lub ich braku w zakresie rocznych przeglądów gazowych.
Mianowicie, w Mojej Wspólnocie został w lutym przeprowadzony przegląd gazowy. Przeglądem została objęta cała instalacja gazowa włącznie z częścią przebiegającą przez mieszkania prywatne. Liczniki gazowe umieszczone są na klatkach schodowych, budynek 6-klatkowy 4-piętrowy.
Niedawno zwróciła się do mnie jedna z Właścicielek i zażądała żeby zwrócić jej kwotę odpowiadającą przeglądowi pojedynczego mieszkania z uwagi na to, że w jej mieszkaniu nie ma instalacji gazowej.
Przegląd został pokryty z funduszu eksploatacyjnego Wspólnoty.
Czy mam prawo zwrócić tej Pani przeliczoną kwotę przypadającą na jedno mieszkanie (około 10zł) czy nie wolno mi, oraz czy ta Pani ma prawo żądać zwrotu pieniędzy z funduszu eksploatacyjnego gotówką tak jakby przegląd gazowy istotnie wcale tej Pani nie dotyczył i należałoby wyrównać jej wkład finansowy?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.

Komentarze

  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak to jest jak chce się iść na rękę właścicielom. Właściciele sami powinni zadbać o przegląd gazowy (próba szczelności) w swoich mieszkaniach. Wspólnota jest zobowiązana do przeglądu jedynie części wspólnej instalacji tj. od przyłącza do indywidualnego licznika gazowego. Z praktyki wiem ,że robi się inaczej. U mnie we WM poprzez aklamacje właścicieli ustaliliśmy, że ze względów bezpieczeństwa całej nieruchomości rozszerzamy zakres kontroli na część "mieszkalną". Zawsze znajdzie się jakiś niezadowolony. Oczywiście nie chodzi tu o 10 zł ale o zasady. Przegląd gazowy jest obowiązkiem wynikającym z przepisów prawa budowlanego i jest kosztem utrzymania części wspólnej. Jeżeli właścicielka się z tym nie zgadza proponuję poinformować ją ,że ma możliwość zaskarżenia waszej uchwały do sądu. W ostateczności zwrócił bym te 10 zł, ale jednocześnie zażądał wyjaśnienia, czy w jej lokalu nie pozostała jakaś część (np. zaślepka ) instalacji. Często tak jest ,że ludzie montują sobie kuchenki z płytą ceramiczną, ale kawałki rur gazowych zostają. Oczywiście konieczność złożenia wyjaśnień wynika z troski o bezpieczeństwo pozostałych mieszkańców.:bigsmile:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    1) Prawdopodobnie kobieta instalację w domu ma, tylko nie ma urządzeń odbiorczych.
    Dlatego też warto sprawdzić:
    czy w jej lokalu nie pozostała jakaś część (np. zaślepka ) instalacji.
    I dlatego do jej mieszkania też powinno się wejść i sprawdzić czy zaslepka nie puszcza.

    2) Za przegląd klatki płacic tez nie chce?

    3) Od momentu wpłaty na konto wspolnoty, to przestały być jej pieniądze. Juz nie ma do nich prawa.

    4) Czy pozostali własciciele specjalnie wpłacali te 10 zł? Nie. Jest to wydatek z FE.

    5) Jak zrobisz wyjątek, to od tej pory Ci na głowę wejdą. Ci co mieszkają na parterze przestaną płacić za windę, a gdybyś chciał wyremontować lewą scianę, to mieszkancy z prawej strony powiedzą że im to wisi i żeby im kasę oddać.

    Możesz być "dobry" zarząd i powiedzieć ze bez zgody wspólnoty nie możesz jej nic oddać, bo w ten sposób jedni by mniej płacili, a inni więcej. A taka decyzja wykracza poza Twoje uprawomocnienia (wspólnoty tak naprawdę też, bo łamie się zapisy uwl, że wszyscy ponoszą koszty proporcjonalne do udziałów).
  • Opcje
    RegisRegis Użytkownik
    edytowano maja 2010
    Uff komputer stwierdził, że czas się zepsuć :) znowu na linii. Dzięki za odpowiedzi, teraz wiem już na czym stoję. A jeśli chodzi o mieszkanie tej Pani to usunięto wszelkie pozostałości po instalacji gazowej. Nie ma nic, wszystko zasilane energią elektryczną.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] a-z:[/cite]
    Od momentu wpłaty na konto wspolnoty, to przestały być jej pieniądze. Juz nie ma do nich prawa.
    Tak są to już pieniądze banku, w którym zostały zdeponownane:bigsmile:

    Stanowią majątek wspólnoty mieszkaniowej, jednak nie oznacza, to że właścicielowi nie przysługuje roszczenie o rozliczenie środków finansowych, ostatnio panuje takie trend, że się o tym zapomina.

    Poruszona sprawa jest problemtyczna, instalacja wewnątrz lokali nie stanowi nieruchomości wspólnej, jednak wspólnota mieszkaniowa zleciła wykonanie przeglądu ze względów bezpieczeństwa. Właściciele powinni zatem zwrócić koszty (wpłacić zaliczki na ten cel) przeprowadzenia przeglądów lub w odpowiednim terminie przedłożyć bez wezwania protokół przeglądu (w razie oporu właściciela wyegzekwowanie tego może być bardzo trudne ). Moim zdaniem taki sposób rozwiązania tej sprawy jest prawnie dopuszczalny.
    Niezależnie od kosztów dokonanych przeglądów lokali należy też pokryć koszty przeglądu instalacji znajdującej się w nieruchomości wspólnej.
    Ponieważ właścicielka nie posiada instalacji, to rzeczywiście nie należy jej obciążać, co jest tym bardziej zasadne, że przeglądu przecież nie dokonano.
    Powinna być jednak obciążona kosztami przeglądu instalacji zamontowanej w nieruchomości wspólnej.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli będziemy w ten sposób dyskutowąc doprowadzimy do konfliktów. Są to koszty utrzymania części wspólnej,remont dachu dotyczyn również właścicieli na parterze. Proponuję unikać uchwał, które dotyczą jakiś instalacji prywatnych. Zawsze kierujcie się dobrem ogólu, unikniecie kłopotów. Każdy ma prawo zaskarżyć uchwałę, ale musi wykazać naruszenie jego interesu prawnego. Należy życzyc mu powodzenia. Nie jestem mściwy, ale teki właściciel cieszył by się moim szczególnym zainteresowaniem.:bigsmile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite]Są to koszty utrzymania części wspólnej
    Nieprawda.
    Ustawa o własności lokali:
    Art. 3.2. Nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali.
    Te, co służą, nie stanowią NW.
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    BRAWO. Nie są to części wspólne. Właściciele - wnoscie pozwy. Jak Wam się uda, to sądy każą Wam zwrócić te 10 zł. A wasze wspólnoty zarządzą następne zebranie za kilkaset złotych, gdzie was o tym poinformują. Ale prawo wygra. PARANOJA.:bigsmile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite]BRAWO. Nie są to części wspólne. Właściciele - wnoscie pozwy. Jak Wam się uda, to sądy każą Wam zwrócić te 10 zł. A wasze wspólnoty zarządzą następne zebranie za kilkaset złotych, gdzie was o tym poinformują. Ale prawo wygra. PARANOJA.:bigsmile:

    Niestety, ale zarządzając nieruchomością należy się liczyć z tym, że właściciele będą wysuwać rozmaite roszczenia, nawet o jedną złotówkę, zdaję sobie sprawę że to można różnie odbierać, jednak jeżeli roszczenie jest zasadne należy tę złotówkę zwrócić.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak Wam się uda, to sądy każą Wam zwrócić te 10 zł. A wasze wspólnoty zarządzą następne zebranie za kilkaset złotych, gdzie was o tym poinformują.
    Nie rozumiem, po co organizować zebranie dla przekazania tak nieistotnej informacji właścicielom?
    Jest wiele innych możliwości kontaktu - wizyta osobista, telefon, informacja na tablicy ogłoszeń czy euroskrzynki.
    Zresztą, nie ma konieczności podawania do wiadomości ogółu właścicieli informacji o zwrocie 10 złotych (czy to w wyniku orzeczenia sądu, czy uznania błędu przez zarząd). To drobiazg, który i tak powinien być wykazany w rocznym sprawozdaniu finansowym.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite]BRAWO. Nie są to części wspólne. Właściciele - wnoscie pozwy. Jak Wam się uda, to sądy każą Wam zwrócić te 10 zł.
    Ja tak tylko głośno myślę, ale proszę mi odpowiedzieć - czy jest to prawnie dopuszczalne, żeby z zaliczek na poczet utrzymania nieruchomości wspólnej finansować na przykład kontrole okresowe wewnętrznych instalacji gazowych, tj. odcinków za gazomierzem do lokalu, czyli części służących wyłącznie właścicielom poszczególnych lokali, a więc ich prywatnych własności? Nie jest przypadkiem tak, że te zaliczki, które się wpłaca, służą wyłącznie celom związanym z nieruchomością wspólną?

    Moje rozumienie jest takie (może błędne, jeśli tak, proszę mnie uświadomić), że praktycznie takie kontrole może przeprowadzać jedna i ta sama osoba w celu uniknięcia zamieszania i w tym samym czasie, ale:
    a) protokoły powinny być sporządzone odrębnie dla nieruchomości wspólnej, a odrębnie dla każdego z właścicieli;
    b) powinien być wyraźnie rozdzielony koszt na nieruchomość wspólną i na poszczególne lokale i znowu - dla uniknięcia zamieszania, fizycznie można zapłacić jedną kwotę, ale wg papierologii powinien być rozdział i z zaliczek powinien pójść tylko koszt dla NW. Przy tym, każdy właściciel ma prawo zażądać rachunek albo fakturę za usługę.

    Źle myślę?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Na to właśnie chyba usiłował zwrócić uwagę MirekL.
    Uważam, że wspólnota może zlecić wykonanie przeglądu będąc tutaj pośrednikiem.
    Pomocne orzecznictwo:
    z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 sierpnia 2008 r., sygn. akt: I ACa 601/08:

    "Z jej stanowiska wynika, że treść uchwały była podyktowana chęcią zminimalizowania kosztów zakupu tych urządzeń, które byłyby znacznie wyższe, gdyby każdy z właścicieli nabywał je odrębnie. Tym samym stanowisko, że uchwała nr 6/2006 wykracza poza zakres zarządu nieruchomością wspólną, a przez to - jako sprzeczna z prawem - podlega uchyleniu, należało podzielić. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota zakupiła urządzenia hurtowo i obciążyła należnościami poszczególnych członków, ale brak podstaw do obciążenia tymi kosztami wspólnoty jako całości:.
    Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
    http://www.zarzadca.pl/content/view/571/94/
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano maja 2010
    [cite] Zarządca:[/cite]Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota zakupiła urządzenia hurtowo i obciążyła należnościami poszczególnych członków
    Ciekawe, na jakiej podstawie można obciążyć właścicieli kosztami zakupu rzeczy, które nie służą nieruchomości wspólnej? Jak wyegzekwować partycypację właścicieli w tych kosztach?
    Takimi drobiazgami sąd już sobie nie zawraca głowy.
    Podobnie - jak zmusić właściciela do zapłaty za przegląd gazowy w jego lokalu, jesli go nie zamawiał?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Właśnie, właśnie Owner - dokładnie to drążę i będę drążył, aż wydrążę. :)

    Wg mojej wiedzy i mojego pojmowania tej materii na dzisiaj, za przegląd gazowy mojej instalacji (czyli od odgałęzienia do lokalu aż do urządzeń gazowych, lub też przewodów spalinowych od tych urządzeń, o ile są ich integralną częścią) płacę JA. Również JA i tylko JA taki przegląd zamawiam, albo go nie zamawiam. Również JA i tylko JA ponoszę odpowiedzialność za ewentualny brak takowego przeglądu i za wszelkie nieprawidłowości.

    No, ale pójdźmy o krok dalej w tych rozważaniach - jest protokół z kontroli okresowej. Protokół dotyczy mojej instalacji. Czy ten protokół z kontroli zamówionej indywidualnie przeze mnie powinienem przechowywać u siebie, czy powinienem go przekazać zarządcy nieruchomości, który - jak wiemy - nie jest tożsamy z zarządcą obiektu budowlanego i który nie jest również właścicielem mojego lokalu. A prawo budowlane mówi o prowadzeniu książki obiektu budowlanego przez właściciela lub zarządcę (ale nie zarządcę nieruchomości, lecz zarządcę sprawującego trwały zarząd - w tym już się wyedukowałem). No i wreszcie - zarządca jest przecież wynajęty do zarządzania nieruchomością wspólną, a nie moimi prywatnymi instalacjami.

    I co mam zrobić z tym cholernym protokołem?

    Pozdrawiam
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano maja 2010
    [cite] owner:[/cite]
    Ciekawe, na jakiej podstawie można obciążyć właścicieli kosztami zakupu rzeczy, które nie służą nieruchomości wspólnej? Jak wyegzekwować partycypację właścicieli w tych kosztach?

    Właściciele powinni uiścić na ten cel zaliczki, z których przegląd zostanie sfinansowany, w przypadku braku wpłaty egzekwowanie może być bardzo utrudnione, wręcz niemożliwe. Wpłata winna być oznaczona (jej cel).
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]Właściciele powinni uiścić na ten cel zaliczki, z których przegląd zostanie sfinansowany
    Ale, jak rozumiem, te zaliczki powinny być zbierane wyłącznie nieformalnie, grzecznościowo. Prawda?
  • Opcje
    Marek52Marek52 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Moim zdaniem to jest obowiązek narzucony na właściciela budynku a w przypadku wspólnoty na jej zarząd.
    Przeczytaj art. 46 pkt. 2, 3, 6 rozp. w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych.
    Obowiązek jest narzucony na właściciela budynku również w zakresie bezpieczeństwa użytkowników lokali.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Obowiązkiem zarządu jest - co? Obciążenie właściciela lokalu kosztami przeglądu instalacji gazowej w lokalu? na jakiej podstawie?
    Przywołany przepis (paragraf, nie artykuł) nie zawiera obowiązku dokonania przeglądu w lokalu, lecz "zapewnienie nadzoru nad realizacją robót konserwacyjnych, napraw i wymian [nie dotyczy lokalu - owner] oraz nadzoru nad wykonawstwem usług związanych z realizacją zaleceń wynikających z okresowych kontroli w lokalach"

    "§ 46
    6) w przypadku wystąpienia ryzyka zagrożenia bezpieczeństwa użytkowników lokali - przeprowadzenie kontroli stanu technicznego instalacji,"
    Nierealne. Wspólnota najpierw musiałaby powziąć pewną informację o zagrożeniu bezpieczeństwa, żeby przeprowadzić kontrolę instalacji w lokalu. Od kogo? Od samego właściciela?
    Zgodnie z art. 47 i art. 50 Konstytucji RP każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego oraz zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Nie mając konkretnych dowodów, czy nawet uprawdopodobnienia tego co skarżąca twierdzi, organy nie mogą bezpodstawnie dokonywać kontroli, oględzin, wizji lokalnych w cudzym mieszkaniu, aby naruszyć ww. przepisów Konstytucji. Oczywiście zawsze w tego typu sprawach istnieje pewien margines niepewności, iż może ktoś w sposób nielegalny prowadzić w swoim mieszkaniu jakąś działalność gospodarczą, która zakłóca spokój innym lokatorom i nie wymaga przeprowadzenia w mieszkaniu trwałych zmian w jego wyglądzie i urządzeniu. Nie sposób jednak w tym przypadku, w oparciu wyłącznie o skargi jednego lokatora, nie poparte żadnymi dowodami, snuć takich podejrzeń i nękać innego lokatora.

    http://wspolnota.net.pl/viewtopic.php?p=55568#55568
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] czajnik5:[/cite]
    [cite] Zarządca:[/cite]Właściciele powinni uiścić na ten cel zaliczki, z których przegląd zostanie sfinansowany
    Ale, jak rozumiem, te zaliczki powinny być zbierane wyłącznie nieformalnie, grzecznościowo. Prawda?
    Można to interpretować jako zawarcie umowy, jednak wykracza poza zarząd nieruchomością wspólną.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    RegisRegis Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No a już się cieszyłem, że to taka prosta sprawa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.