Przegląd gazowy - koszta
Regis
Użytkownik
Witam!
Kopię już w internecie od pewnego czasu i szukam informacji na temat podziału kosztów lub ich braku w zakresie rocznych przeglądów gazowych.
Mianowicie, w Mojej Wspólnocie został w lutym przeprowadzony przegląd gazowy. Przeglądem została objęta cała instalacja gazowa włącznie z częścią przebiegającą przez mieszkania prywatne. Liczniki gazowe umieszczone są na klatkach schodowych, budynek 6-klatkowy 4-piętrowy.
Niedawno zwróciła się do mnie jedna z Właścicielek i zażądała żeby zwrócić jej kwotę odpowiadającą przeglądowi pojedynczego mieszkania z uwagi na to, że w jej mieszkaniu nie ma instalacji gazowej.
Przegląd został pokryty z funduszu eksploatacyjnego Wspólnoty.
Czy mam prawo zwrócić tej Pani przeliczoną kwotę przypadającą na jedno mieszkanie (około 10zł) czy nie wolno mi, oraz czy ta Pani ma prawo żądać zwrotu pieniędzy z funduszu eksploatacyjnego gotówką tak jakby przegląd gazowy istotnie wcale tej Pani nie dotyczył i należałoby wyrównać jej wkład finansowy?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Kopię już w internecie od pewnego czasu i szukam informacji na temat podziału kosztów lub ich braku w zakresie rocznych przeglądów gazowych.
Mianowicie, w Mojej Wspólnocie został w lutym przeprowadzony przegląd gazowy. Przeglądem została objęta cała instalacja gazowa włącznie z częścią przebiegającą przez mieszkania prywatne. Liczniki gazowe umieszczone są na klatkach schodowych, budynek 6-klatkowy 4-piętrowy.
Niedawno zwróciła się do mnie jedna z Właścicielek i zażądała żeby zwrócić jej kwotę odpowiadającą przeglądowi pojedynczego mieszkania z uwagi na to, że w jej mieszkaniu nie ma instalacji gazowej.
Przegląd został pokryty z funduszu eksploatacyjnego Wspólnoty.
Czy mam prawo zwrócić tej Pani przeliczoną kwotę przypadającą na jedno mieszkanie (około 10zł) czy nie wolno mi, oraz czy ta Pani ma prawo żądać zwrotu pieniędzy z funduszu eksploatacyjnego gotówką tak jakby przegląd gazowy istotnie wcale tej Pani nie dotyczył i należałoby wyrównać jej wkład finansowy?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Dlatego też warto sprawdzić: I dlatego do jej mieszkania też powinno się wejść i sprawdzić czy zaslepka nie puszcza.
2) Za przegląd klatki płacic tez nie chce?
3) Od momentu wpłaty na konto wspolnoty, to przestały być jej pieniądze. Juz nie ma do nich prawa.
4) Czy pozostali własciciele specjalnie wpłacali te 10 zł? Nie. Jest to wydatek z FE.
5) Jak zrobisz wyjątek, to od tej pory Ci na głowę wejdą. Ci co mieszkają na parterze przestaną płacić za windę, a gdybyś chciał wyremontować lewą scianę, to mieszkancy z prawej strony powiedzą że im to wisi i żeby im kasę oddać.
Możesz być "dobry" zarząd i powiedzieć ze bez zgody wspólnoty nie możesz jej nic oddać, bo w ten sposób jedni by mniej płacili, a inni więcej. A taka decyzja wykracza poza Twoje uprawomocnienia (wspólnoty tak naprawdę też, bo łamie się zapisy uwl, że wszyscy ponoszą koszty proporcjonalne do udziałów).
Stanowią majątek wspólnoty mieszkaniowej, jednak nie oznacza, to że właścicielowi nie przysługuje roszczenie o rozliczenie środków finansowych, ostatnio panuje takie trend, że się o tym zapomina.
Poruszona sprawa jest problemtyczna, instalacja wewnątrz lokali nie stanowi nieruchomości wspólnej, jednak wspólnota mieszkaniowa zleciła wykonanie przeglądu ze względów bezpieczeństwa. Właściciele powinni zatem zwrócić koszty (wpłacić zaliczki na ten cel) przeprowadzenia przeglądów lub w odpowiednim terminie przedłożyć bez wezwania protokół przeglądu (w razie oporu właściciela wyegzekwowanie tego może być bardzo trudne ). Moim zdaniem taki sposób rozwiązania tej sprawy jest prawnie dopuszczalny.
Niezależnie od kosztów dokonanych przeglądów lokali należy też pokryć koszty przeglądu instalacji znajdującej się w nieruchomości wspólnej.
Ponieważ właścicielka nie posiada instalacji, to rzeczywiście nie należy jej obciążać, co jest tym bardziej zasadne, że przeglądu przecież nie dokonano.
Powinna być jednak obciążona kosztami przeglądu instalacji zamontowanej w nieruchomości wspólnej.
Ustawa o własności lokali: Te, co służą, nie stanowią NW.
Niestety, ale zarządzając nieruchomością należy się liczyć z tym, że właściciele będą wysuwać rozmaite roszczenia, nawet o jedną złotówkę, zdaję sobie sprawę że to można różnie odbierać, jednak jeżeli roszczenie jest zasadne należy tę złotówkę zwrócić.
Jest wiele innych możliwości kontaktu - wizyta osobista, telefon, informacja na tablicy ogłoszeń czy euroskrzynki.
Zresztą, nie ma konieczności podawania do wiadomości ogółu właścicieli informacji o zwrocie 10 złotych (czy to w wyniku orzeczenia sądu, czy uznania błędu przez zarząd). To drobiazg, który i tak powinien być wykazany w rocznym sprawozdaniu finansowym.
Moje rozumienie jest takie (może błędne, jeśli tak, proszę mnie uświadomić), że praktycznie takie kontrole może przeprowadzać jedna i ta sama osoba w celu uniknięcia zamieszania i w tym samym czasie, ale:
a) protokoły powinny być sporządzone odrębnie dla nieruchomości wspólnej, a odrębnie dla każdego z właścicieli;
b) powinien być wyraźnie rozdzielony koszt na nieruchomość wspólną i na poszczególne lokale i znowu - dla uniknięcia zamieszania, fizycznie można zapłacić jedną kwotę, ale wg papierologii powinien być rozdział i z zaliczek powinien pójść tylko koszt dla NW. Przy tym, każdy właściciel ma prawo zażądać rachunek albo fakturę za usługę.
Źle myślę?
Uważam, że wspólnota może zlecić wykonanie przeglądu będąc tutaj pośrednikiem.
Pomocne orzecznictwo:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 sierpnia 2008 r., sygn. akt: I ACa 601/08:
"Z jej stanowiska wynika, że treść uchwały była podyktowana chęcią zminimalizowania kosztów zakupu tych urządzeń, które byłyby znacznie wyższe, gdyby każdy z właścicieli nabywał je odrębnie. Tym samym stanowisko, że uchwała nr 6/2006 wykracza poza zakres zarządu nieruchomością wspólną, a przez to - jako sprzeczna z prawem - podlega uchyleniu, należało podzielić. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota zakupiła urządzenia hurtowo i obciążyła należnościami poszczególnych członków, ale brak podstaw do obciążenia tymi kosztami wspólnoty jako całości:.
Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/content/view/571/94/
Takimi drobiazgami sąd już sobie nie zawraca głowy.
Podobnie - jak zmusić właściciela do zapłaty za przegląd gazowy w jego lokalu, jesli go nie zamawiał?
Wg mojej wiedzy i mojego pojmowania tej materii na dzisiaj, za przegląd gazowy mojej instalacji (czyli od odgałęzienia do lokalu aż do urządzeń gazowych, lub też przewodów spalinowych od tych urządzeń, o ile są ich integralną częścią) płacę JA. Również JA i tylko JA taki przegląd zamawiam, albo go nie zamawiam. Również JA i tylko JA ponoszę odpowiedzialność za ewentualny brak takowego przeglądu i za wszelkie nieprawidłowości.
No, ale pójdźmy o krok dalej w tych rozważaniach - jest protokół z kontroli okresowej. Protokół dotyczy mojej instalacji. Czy ten protokół z kontroli zamówionej indywidualnie przeze mnie powinienem przechowywać u siebie, czy powinienem go przekazać zarządcy nieruchomości, który - jak wiemy - nie jest tożsamy z zarządcą obiektu budowlanego i który nie jest również właścicielem mojego lokalu. A prawo budowlane mówi o prowadzeniu książki obiektu budowlanego przez właściciela lub zarządcę (ale nie zarządcę nieruchomości, lecz zarządcę sprawującego trwały zarząd - w tym już się wyedukowałem). No i wreszcie - zarządca jest przecież wynajęty do zarządzania nieruchomością wspólną, a nie moimi prywatnymi instalacjami.
I co mam zrobić z tym cholernym protokołem?
Pozdrawiam
Właściciele powinni uiścić na ten cel zaliczki, z których przegląd zostanie sfinansowany, w przypadku braku wpłaty egzekwowanie może być bardzo utrudnione, wręcz niemożliwe. Wpłata winna być oznaczona (jej cel).
Przeczytaj art. 46 pkt. 2, 3, 6 rozp. w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych.
Obowiązek jest narzucony na właściciela budynku również w zakresie bezpieczeństwa użytkowników lokali.
Przywołany przepis (paragraf, nie artykuł) nie zawiera obowiązku dokonania przeglądu w lokalu, lecz "zapewnienie nadzoru nad realizacją robót konserwacyjnych, napraw i wymian [nie dotyczy lokalu - owner] oraz nadzoru nad wykonawstwem usług związanych z realizacją zaleceń wynikających z okresowych kontroli w lokalach"
"§ 46
6) w przypadku wystąpienia ryzyka zagrożenia bezpieczeństwa użytkowników lokali - przeprowadzenie kontroli stanu technicznego instalacji,"
Nierealne. Wspólnota najpierw musiałaby powziąć pewną informację o zagrożeniu bezpieczeństwa, żeby przeprowadzić kontrolę instalacji w lokalu. Od kogo? Od samego właściciela?