BAKS123
BAKS123
Użytkownik
Jestem współwłascicielką połowy domu dwurodzinnego, od 4 lat. Druga połowa domu należy do trzech właścicieli .Dom podzielony jest poziomo, czyli ja mam parter, one piętro, (strych, piwnica, korytarz - wspólne). Dom jest poniemiecki i niestety wymaga dosyć dużych nakładów pieniężnych w związku z remontami.
Musieliśmy kupić także nowy piec centralnego ogrzewania .
Nadmienię, że w tym domu mieszkam tylko ja, pozostali współwłaściciele przyjeżdżają sporadycznie.
Remonty chcieliśmy zrobić wspólnie z drugimi właścicielami, niestety nie chcieli się do niczego dołożyć, ponieważ ich część zgłosili do sprzedaży i czekają na kupca. Dwa lata temu wzięłam kredyt na remonty ( dachu, komina itp.), mam przyszykowane oferty z firm budowlanych, kopie tych ofert przekazaliśmy dla drugich współwłaścicieli, bez odzewu z ich strony czy prace remontowe można zaczynać i czy się dołożą do wszystkiego.
Przez to, że komin jest w takim stanie jest wyczuwalny ciągły swąt z niego w mieszkaniu, zarówno moim jak i współwłaścicieli. Nadmienię, że piec, który zakupiliśmy, wymaga specjalnej rury do komina, niestety nie mogliśmy założyć tej rury ponieważ komin jest do remontu. Musieliśmy palić w tym piecu, bez takiego wkładu do komina.
Zupełnie niedawno przyszedł jeden z właścicieli, z pretensją, że to przez moje palenie w piecu ma ciągły smród w mieszkaniu i plamy na na ścianie w mieszkaniu, i podejmie wreszcie remonty ale tylko na ich warunkach, tz. ja ze swojej strony pokrywam większość kosztów remontu, t.j. ten kawałek komina co przechodzi przez ich mieszkanie mam wyremontować na własny koszt, ponieważ oni nie korzystają z tego komina, a mają w nim tylko wkład do centralnego gazowego i poza tym u nich nikt nie mieszka a w ogóle paliłam w piecu niewłaściwym opałem i przez to zniszczyłam sama komin.
Niestety nie zgodziłam się z nim mówiąc,że to moja jak i ich wina, ponieważ trzeba remontować wszystko i są takie skutki. Poinformował mnie tylko, że zakłada sprawę do sądu i będę musiała wszystko sama remontować.
Czy to faktycznie prawda? Bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Musieliśmy kupić także nowy piec centralnego ogrzewania .
Nadmienię, że w tym domu mieszkam tylko ja, pozostali współwłaściciele przyjeżdżają sporadycznie.
Remonty chcieliśmy zrobić wspólnie z drugimi właścicielami, niestety nie chcieli się do niczego dołożyć, ponieważ ich część zgłosili do sprzedaży i czekają na kupca. Dwa lata temu wzięłam kredyt na remonty ( dachu, komina itp.), mam przyszykowane oferty z firm budowlanych, kopie tych ofert przekazaliśmy dla drugich współwłaścicieli, bez odzewu z ich strony czy prace remontowe można zaczynać i czy się dołożą do wszystkiego.
Przez to, że komin jest w takim stanie jest wyczuwalny ciągły swąt z niego w mieszkaniu, zarówno moim jak i współwłaścicieli. Nadmienię, że piec, który zakupiliśmy, wymaga specjalnej rury do komina, niestety nie mogliśmy założyć tej rury ponieważ komin jest do remontu. Musieliśmy palić w tym piecu, bez takiego wkładu do komina.
Zupełnie niedawno przyszedł jeden z właścicieli, z pretensją, że to przez moje palenie w piecu ma ciągły smród w mieszkaniu i plamy na na ścianie w mieszkaniu, i podejmie wreszcie remonty ale tylko na ich warunkach, tz. ja ze swojej strony pokrywam większość kosztów remontu, t.j. ten kawałek komina co przechodzi przez ich mieszkanie mam wyremontować na własny koszt, ponieważ oni nie korzystają z tego komina, a mają w nim tylko wkład do centralnego gazowego i poza tym u nich nikt nie mieszka a w ogóle paliłam w piecu niewłaściwym opałem i przez to zniszczyłam sama komin.
Niestety nie zgodziłam się z nim mówiąc,że to moja jak i ich wina, ponieważ trzeba remontować wszystko i są takie skutki. Poinformował mnie tylko, że zakłada sprawę do sądu i będę musiała wszystko sama remontować.
Czy to faktycznie prawda? Bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Sprawy te regulują przepisy o współwłasności Kodeksu cywilnego: Jeżeli współwłaściciele się nie zgadzają na remont, art. 209 jest podstawą prawną podjęcia przez Ciebie remontu i późniejszego dochodzenia zwrotu połowy kosztów od pozostałych współwłaścicieli.
Pozdro. Iwa.
Moi sąsiedzi twierdzą, iż powinnam pokryć ich szkodę w mieszkaniu ze swojej polisy, ponieważ szkoda ta została spowodowana przez moje używanie tego komina.
Jeśli na to się nie zgodzę, to mam ten kawałek komina co przechodzi przez ich mieszkanie rozebrać - wyczyścić cegły i postawić na nowo, a jak to nie pomoże to powinnam postawić ten kawałek komina z nowych cegieł.
Nie bardzo sobie to wyobrażam rozebrać ten kawałek komina i czyścić okopcone cegły, czy potem nadawałyby się do ponownego użytku, tym bardziej, że mają ok. 50 lat?
Próbują stosować styl dominujący w negocjacjach.
To jest walka woli. Mam nadzieję, że czujesz się na siłach. W końcu to są Twoje, niemałe pieniądze.
Zastosuj to samo.
Powiedz im, że czas do namysłu mieli wystarczajacy.
Poinformuj ich, ze dla Ciebie innego rozwiazania nie ma jak fifty-fifty. I oczekujesz, że w dniu 22.05. (wybierz jaki Ci dzień pasuje) zjawią się wydelegowane osoby do wspólnego wyboru oferty.
W przypadku gdy nikt się nie stawi wybierasz wykonawcę sama, a jednocześnie kierujesz sprawę do sądu o przymuszenie współwłaścicieli części wspólnej o partycypowanie w remoncie.
Pamiętaj, ze w sądzie aby wygrać Twoją sprawę musisz wykazać ich współwłasność części wspólnej (no problem wystarczy księga wieczysta), konieczność remontów (tu potrzebna opinia rzeczoznawcy) i opisać sposób wyboru oferenta z taką a nie inną ceną.
Jeśli oni nie chcą płacić lub chcą płacić, ale w innej proporcji, to muszą udowodnić fakt niewłaściwego użytkowania przez Ciebie częsci wspólnej oraz wpływ tego niewłasciwego użytkowania na stan komina.