Modernizacja/przebudowa pionu co
amaimon
Użytkownik
Witam,
Mieszkam w bloku, na 2 piętrze. Mam w łazience dwie rury - pion centralnego ogrzewania - umiejscowione w odległości ok 5 cm od ściany w której znajduje się przewód wentylacyjny. Obok rur jest wnęka, 25x25 cm, w której na samej górze znajduje się kratka wentylacyjna (umieszczona na opisywanej wyżej ścianie). Chciałbym zmienić to niefortunne ułożenie rur. Myślałem o dwóch rozwiązaniach: 1. wkucie rur w ścianę która znajduje się za nimi (ta z przewodem wentylacyjnym) i połączenie kolankami hydraulicznymi z istniejącymi wylotami w podłodze i suficie, 2. Przeniesienie rur do wnęki przy pomocy kolanek hydraulicznych. Wystąpiłem do zarządcy nieruchomości o wydanie zgody na taką przebudowę. Zarządca nieruchomości przysłał tzw. konserwatora (firmę która zajmuje się naprawą kaloryferów itp.) aby zobaczył o co mi chodzi i wyraził opinię w tej kwesti. Treść tej opinii jest nastęująca:
"W odpowiedzi na pismo w związku z prośbą o przerobienie pionu centralnego ogrzewania w łazience lokalu nr xxxx przy ul xxxxxxx i zapoznaniu się z dokumentacją techniczną budynku informujemy, iż:
Nie ma możliwości przerobienia w/w instalacji z uwagi, że w ścianie znajdują się przewody wentylacyjne. Jakiekolwiek zmiany w jej poprowadzeniu mogłyby spowodować zawirowania w ogrzewaniu budynku. Poza tym zabronione jest wkuwanie się w przewody wentylacyjne. Jeżeli właściciel mieszkania chciałby poprowadzić rury nie wkuwając się w przewody wentylacyjne, tylko ułożyć je w istniejącej wnęce to takie zmiany w instalacji muszą być skonsultowane, oraz naniesione na projekt budynku przez uprawnionego projektanta / architekta.
Dla przykładu nadmienię, iż w innym obsługiwanym przez nas budynku z lat osiemdziesiątych lokatorzy zmodernizowali centralne ogrzewanie bez konsultacji z administracją. Po inspekcji ogrzewanie to zostało odcięte przez inspektora, gdyż w bardzo dużym stopniu zakłócało pracę w/w instalacji. Dotyczyło to budynku przy ulicy Czerwonych Beretów 9 w Warszawie."
Zarządca budynku "przychylił się" oczywiście do tej opinii.
Moje pytania są następujące: jakie uprawnienia pownien posiadać "konserwator" aby ferować takie opinie?
Czy opinia nie powinna być poprata podstawami prawnymi oraz jakimiś bardziej konkretnymi podstawami merytorycznymi?
Czy modyfikacje tego typu faktycznie wymagają konsultacji architekta?
Czy mogę podważyć tę opinię i w jaki sposób?
Pomocy proszę!!!!!!!!!!!!!
Zdjęcia przypadku po adresem http://picasaweb.google.pl/marcin.galinski.wwa/Remont?feat=directlink
Mieszkam w bloku, na 2 piętrze. Mam w łazience dwie rury - pion centralnego ogrzewania - umiejscowione w odległości ok 5 cm od ściany w której znajduje się przewód wentylacyjny. Obok rur jest wnęka, 25x25 cm, w której na samej górze znajduje się kratka wentylacyjna (umieszczona na opisywanej wyżej ścianie). Chciałbym zmienić to niefortunne ułożenie rur. Myślałem o dwóch rozwiązaniach: 1. wkucie rur w ścianę która znajduje się za nimi (ta z przewodem wentylacyjnym) i połączenie kolankami hydraulicznymi z istniejącymi wylotami w podłodze i suficie, 2. Przeniesienie rur do wnęki przy pomocy kolanek hydraulicznych. Wystąpiłem do zarządcy nieruchomości o wydanie zgody na taką przebudowę. Zarządca nieruchomości przysłał tzw. konserwatora (firmę która zajmuje się naprawą kaloryferów itp.) aby zobaczył o co mi chodzi i wyraził opinię w tej kwesti. Treść tej opinii jest nastęująca:
"W odpowiedzi na pismo w związku z prośbą o przerobienie pionu centralnego ogrzewania w łazience lokalu nr xxxx przy ul xxxxxxx i zapoznaniu się z dokumentacją techniczną budynku informujemy, iż:
Nie ma możliwości przerobienia w/w instalacji z uwagi, że w ścianie znajdują się przewody wentylacyjne. Jakiekolwiek zmiany w jej poprowadzeniu mogłyby spowodować zawirowania w ogrzewaniu budynku. Poza tym zabronione jest wkuwanie się w przewody wentylacyjne. Jeżeli właściciel mieszkania chciałby poprowadzić rury nie wkuwając się w przewody wentylacyjne, tylko ułożyć je w istniejącej wnęce to takie zmiany w instalacji muszą być skonsultowane, oraz naniesione na projekt budynku przez uprawnionego projektanta / architekta.
Dla przykładu nadmienię, iż w innym obsługiwanym przez nas budynku z lat osiemdziesiątych lokatorzy zmodernizowali centralne ogrzewanie bez konsultacji z administracją. Po inspekcji ogrzewanie to zostało odcięte przez inspektora, gdyż w bardzo dużym stopniu zakłócało pracę w/w instalacji. Dotyczyło to budynku przy ulicy Czerwonych Beretów 9 w Warszawie."
Zarządca budynku "przychylił się" oczywiście do tej opinii.
Moje pytania są następujące: jakie uprawnienia pownien posiadać "konserwator" aby ferować takie opinie?
Czy opinia nie powinna być poprata podstawami prawnymi oraz jakimiś bardziej konkretnymi podstawami merytorycznymi?
Czy modyfikacje tego typu faktycznie wymagają konsultacji architekta?
Czy mogę podważyć tę opinię i w jaki sposób?
Pomocy proszę!!!!!!!!!!!!!
Zdjęcia przypadku po adresem http://picasaweb.google.pl/marcin.galinski.wwa/Remont?feat=directlink
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeśli chodzi o taką przeróbkę pionu, która polegałaby na zamontowaniu czterech kolan na przewód, czyli razem ośmiu + dodanie dwóch prostych odcinków o długości 30-50 cm/pion, czyli razem czterech, to praktycznie nie ma to wpływu na funkcjonowanie instalacji. Choć z jednej strony wprowadzenie do systemu elementów typu kolano powoduje pewne dodatkowe opory przepływu, to z drugiej strony nie ośmieszajmy się - to są tak małe wartości, że nie można mówić o zakłóceniu działania instalacji.
Architekt nie ma absolutnie nic do tego. Architekt zajmuje się architekturą, a nie mechaniką płynów i instalacjami. Jeśli już, to oceny musiałby dokonać projektant branży instalacyjnej. Konserwator niech się zajmie konserwowaniem, a nie wydawaniem opinii. Należy go wyśmiać, ale uprzejmie, a z drugiej strony - z lekkim rechotem, żeby wiedział, że go wyśmiewasz, a nie jedynie uśmiechasz się do niego. Można przy tym parsknąć, albo lekko prychnąć.
Jeśli chodzi o wkucie w ścianę - pełna zgoda. Ja również nie wyraziłbym na to zgody, bo nie wolno się wkuwać w przewody wentylacyjne. Pytanie tylko, czy rzeczywiście na wysokości pionu są przewody wentylacyjne, skoro piszesz, że kratka jest we wnęce. To należałoby sprawdzić, bo może tam nic nie ma, a może przebiega tam przewód kominowy z niższych kondygnacji.
Pozdrawiam.