jaka uchwała jest bezwzględnie nieważna

zofka11zofka11 Użytkownik
Proszę o pomoc w sprecyzowaniu, czym jest uchwała oraz kiedy uchwała jest bezwzględnie nieważna.
Czy uchwałą można nazwać ,,coś", co jest tylko zapisem w protokole (typu: ,, Podjęto uchwałę o...) bez załączników w postaci treści uchwały (tudzież szczegółowych informacji o np. planie inwestycji, planie gospodarczym czy sprawozdań rocznych zarządu) i listy do głosowania (zamiast tego są listy obecności z przypisanymi udziałami, dodatkowo zsumowanymi z dwóch oddzielnych wspólnot - komuś raz nawet wyszło 102% z kawałkiem)?
Bo moim zdaniem nie, ale jako początkująca w temacie wspólnot wolę spytać mądrzejszych.
Dodam tylko, że pod tzw. wspólnym zarządem (od 1.05.2006 r.) wszystkie ,,uchwały" tak wyglądały, łącznie z uchwałą o ogromnej inwestycji remontowej (ponad 92tys. zł). Papierowa czarna rozpacz :cry:.

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Uchwała jest wielostronnym oświadczeniem woli, które powinno dla celów dowodowych być wyrażone na piśmie. Przepisy ustawy o własności lokali nie precyzują jednak poruszonych w zapytaniu kwestii, dlatego w takiej sytuacji należy odwołać się do odpowiednich przepisów kodeksu cywilnego regulujących problematykę oświadczeń woli.

    Jeżeli z zapisów protokołu nie wynika, że właściciele nad czymś głosowali, to oczywiście nie jest to dowód na podjęcie uchwały.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W kpc nic nie znalazłam, ale może źle szukam. W każdym razie dziękuję za odpowiedź.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] zofka11:[/cite]W kpc nic nie znalazłam, ale może źle szukam.
    Raczej tak, bo Zarządca powołuje się nie na Kpc, lecz na Kc. :smile:
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Racja :smile:, ale kc też nie rozstrzyga moich wątpliwości. Mogę się jedynie powołać na fakt, że trudno nazwać dokumentem zdanie z protokołu i podczepiony świstek z listą obecności. Sęk w tym, że prawie wszystkie nasze działania były oparte na takich ,,uchwałach", ale to już musztarda po obiedzie. Zmierzam do tego, żeby ustalić dobre wzorce do pracy w swojej wspólnocie.
    Mam pytania dodatkowe:
    1. czy dobrze myślę, że na umowach podpisywanych przez zarząd - wieloosobowy - podpisy winny być min. 2 (oświadczenie woli?)?
    2. kto, oprócz sporządzającego, podpisuje się na deklaracjach PIT i CIT w imieniu wspólnoty, tzn. cały zarząd, 2 przedstawicieli czy wystarczy jedna osoba?
    3. jeśli 2 wspólnoty są pod jednym zarządem, a wszystkie umowy (ubezpieczenie, umowy-zlecenie, umowy o usługi, itp.) są podpisywane w imieniu tylko jednej wspólnoty, z jej pieczątką, to czy wiążą one drugą wspólnotę?
    I dziekuję :sad:.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    1) 2 członków zarządu.
    2) 2 członków zarządu.
    3) Co to znaczy "w imieniu tylko jednej wspólnoty"?
    Nieważna jest pieczątka, ważne, czego dotyczy umowa ubezpieczenia (jednej nieruchomości = klatki schodowej, czy obu) i czy druga wspólnota była należycie reprezentowana. Umowa może być wspólna, ale powinna być podpisana przez obie wspólnoty: albo dwa zarządy, albo przez jeden, który posiada pełnomocnictwo drugiej wspólnoty.
    Na przyszłość lepiej podzielić ten "kołchoz" na dwa niezależne :smile:
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    3) Co to znaczy "w imieniu tylko jednej wspólnoty"?
    Dokładnie to, co napisałam - jedna pieczątka, jedna wspólnota, jedna nazwa, a dwa budynki - do ubezpieczenia mam już aneks, bo nas nie obejmowało, ale reszta, jak rozumiem, nas nie dotyczy, tyle że płacimy, jakby nas dotyczyło, od 4 lat.
    Pełnomocnictwo... dobre sobie... tutaj jest totalna ignorancja, beton i zlewka na wszelkie przepisy prawne - przepraszam za ton, ale tak jest (jakby wpadł nadzór budowlany to niektórzy chyba by poszli pod most za brak KOBów i przeglądów).
    Właśnie rozdzielam ten ,,kołchoz" i jako wróg publiczny numer jeden bardzo się niektórym nie podobam. Przewalam tyle roboty, że chyba pójdę na te studia i zgarnę tutejszy, spory, rynek zarządzany przez jedną księgową :wink:.

    Dzięki za odpowiedzi :smile:.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] zofka11:[/cite]Dokładnie to, co napisałam - jedna pieczątka, jedna wspólnota, jedna nazwa, a dwa budynki
    Wygląda to tak, jakby ta druga wspólnota ubezpieczyła również Was, nie pytając Was o zdanie. Tylko po co płaciliście?
    To jest dopuszczalne - ubezpieczający nie musi być tą samą osobą, co ubezpieczony.
    Ty też możesz ubezpieczyć moje mieszkanie - nie widzę przeszkód :smile:
    [cite] zofka11:[/cite]ale reszta, jak rozumiem, nas nie dotyczy, tyle że płacimy, jakby nas dotyczyło, od 4 lat.
    Jaka reszta?
    [cite] zofka11:[/cite]Przewalam tyle roboty, że chyba pójdę na te studia i zgarnę tutejszy, spory, rynek zarządzany przez jedną księgową :wink:.
    Dwa semestry studiów podyplomowych, potem pół roku praktyki, spore koszty.
    Chce Ci się? Możesz to robić i bez licencji.
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jaka reszta? Nie mamy tego wiele, ale...
    Umowa o wywóz śmieci, umowa o prowadzenie księgowości (żenujący druczek umowy-zlecenie ze sklepu bez sprecyzowanych ustaleń), umowa o sprzątanie (to samo) i każdy inny papier na płatność wystawiany jest na drugą wspólnotę (nas jakby nie było). Już im powiedziałam, że są to dla mnie wątpliwe koszty, nie mówiąc o wszystkich zaniedbaniach proceduralno-finansowych, ech...
    Nie mówię, żeby nie płacić, ale nie na takich zasadach! Księgowa rozlicza umownie i wysyła za nas CIT - tylko jaki to ma sens, jak praktycznie żaden rachunek nie jest na nas wystawiony?! Zarząd na papierze, księgowa dowodziła jak chciała, ale ,,było dobrze, po co nam drugi zarząd? po co wszystko zmieniać?, poprawmy to co było źle..." usłyszałam od obecnej przewodniczącej wspólnego zarządu na pierwszym zebraniu naszej wspólnoty. Źle było prawie wszystko, ale to wiem tylko ja i przedstawiciel z drugiej wspólnoty, który trochę się załamał, jak mu powiedziałam o wszystkich kwiatkach, bo jest współodpowiedzialny.

    A studia? Trochę mi się nie chce, ale i tak szukam alternatywy na przyszłość, więc... :smile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    W uzupełnieniu moje wypowiedzi - tytuł wątku jest trochę mylący, ponieważ w omawianej sprawie mamy raczej do czynienia z taką sytuacją, że brak dowodu na podjęcie uchwały a nie z bezwzględną jej nieważnością.
    Stosownie bowiem do brzmienia art. 58 kodeksu cywilnego czynność bezwzględnie nieważna, to taka, która jest:

    -sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna (chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy),

    - sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.