bardzo ważne
gregor
Użytkownik
Kilka dni temu nowy administrator przejął nieruchomość. Poprzedni administrator wiedząc, że czeka go kontrola dokumentów za cały okres administrowania przez biegłego rewidenta przygotował się do tego starannie.
Nowy administrator raptem zażądał wydania w/w dokumentacji natychmiast . Na wniosek zarządu, a właściwie jednego członka, chorego z nienawiści i mającego moim zdaniem zaburzenia osobowości. Chyba zmieniła się myśł zarządu co do tego kto ma kontrolę przeprowadzić. Administrator straszy prokuratorem i nakazem przeszukania poprzednika. Czy to jest zgodne z prawem, czy można tak postąpić ?
Jestem właścicielem, przyglądam się temu i nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Proszę o wypowiedzi.
Nowy administrator raptem zażądał wydania w/w dokumentacji natychmiast . Na wniosek zarządu, a właściwie jednego członka, chorego z nienawiści i mającego moim zdaniem zaburzenia osobowości. Chyba zmieniła się myśł zarządu co do tego kto ma kontrolę przeprowadzić. Administrator straszy prokuratorem i nakazem przeszukania poprzednika. Czy to jest zgodne z prawem, czy można tak postąpić ?
Jestem właścicielem, przyglądam się temu i nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Proszę o wypowiedzi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak następuje zmiana to cała dokumentacja ma być wydana nowemu administratorowi/zarządcy.
Co do przekazywania dokumentacji, to nie jest to takie proste jak się wydaje. Nie znam zapisów umowy na administrowanie i opisanych tam procedur wypowiedzenia umowy. Jeżeli Zarząd nie uwzględnił w tej umowie takiej sytuacji konfliktowej przewiduję problemy, ponieważ wg uwl to jest obowiązek Zarządu a nie administratora. Co to jest cała dokumentacja Wspólnoty? Uwl wymienia w art. 29 dokumentację techniczną oraz ewidencję pozaksięgowych kosztów zarządu nieruchomością wspólną oraz zaliczek na ich pokrycie, a także rozliczeń z innych tytułów. Gdzie tu jest mowa o np. protokołach z zebrań, dokumentację z zebrań itp. Oczywiście logika podpowiada, że jest to niezbędne do kontynuowania działalności WM realizowaną przez następcę. Straszenie prokuraturą, policją , sądem - to wygłupy administratora i chęć przypodobania się nowemu pracodawcy. Jeżeli emocje nie opadną, to dojdzie do małego paraliżu. Trudno mi sobie wyobrazić pozew cywilny, a przede wszystkim wskazanie w nim poniesionych strat finansowych, np. z powodu zagubienia jakiś pism czy dokumentów. Twierdze tak ze swojego doświadczenia, kiedy przejmowałem dokumentację mojej wspólnoty. Braki dokumentacji, ( w jednej ze wspólnot administrator nie doliczył się wszystkich właścicieli )fałszowanie dokumentów. Moją (jak sie okazało naiwną ) reakcją było zgłoszenie przestępstwa do Prokuratury, PINB, Komisji Odpowiedzialności Zawodowej. Skutek - żaden. Nieznam definicji prawnego znaczenia - natychmiast.
Radzę wszystkim zarządom, przed podpisaniem umowy na administrowanie przemyśleć jej zapisy.
Oczywiście przekazanie musi być protokolarne, w interesie obu stron.:bigsmile:
Proszę jeszcze o odpowiedz na pytanie : za jaki okres wstecz nowy zarząd może kontrolować dokumenty finansowe poprzedniego administratora , czy faktury sprzed pięciu lat też musi wydać ? Wcześniej nikt nie chciał ich nawet oglądać ( nowy zarząd to w 2/3 poprzedni)
Zależy to od podjętej decyzji/umowy o okresie sprawdzenia dokumentów przez biegłego rewidenta.
Sami możecie sobie sprawdzać ile chcecie i co chcecie. Wydać musi wszystko. Dokumenty są własnością wspólnoty.
"Wydać musi wszystko. Dokumenty są własnością wspólnoty."
OCZYWIŚCIE! Rozumując "wszystko" zdroworozsądkowo. Nie było mnie kilka chwil i MirekL się rozszalał.
Ach, ten nasz MirekL...
Oczywiście, że należy stronie wyznaczyć termin, który umożliwi jej przekazanie dokuemntacji.
Jeżeli nie został oznaczony w umowie - poprzedni zarządca powinien przekazać dokumenty niezwłocznie (bez zbędnej zwłoki) po wezwaniu. Nie można sobie przetrzymywać dokumentów, jeżeli przekazujący ma obawy, że dokumenty (mające dla niego znaczenie dowodowe) mogą zostać zniszczone - winien sporządzić kserokopie i poświadczyć u notariusza. Można też zażądać, aby przyjmujący dokumenty kwitował ich odbiór swoim podpisem bezpośrednio na kserokopiach.
Art. 276. Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Ograniczenie ścigania tego przestępstwa może dotyczyć tylko pewnych ściśle określonych sytuacji ( np. konieczność uzyskania zezwolenia, gdy sprawcą czynu jest osoba korzystająca z immunitetu, czy złożenie wniosku przez pokrzywdzonego w sytuacji, gdy sprawcą czynu jest osoba dla niego najbliższa).
Dokumentacja z zebrań to również dokument w rozumieniu cytowanego przepisu.
Nie ma mowy o natychmiastowym obowiązku przekazania dokumentacji, należy to uczynić albo w terminie określonym w umowie, a więc w terminie uzgodnionym przez strony, albo niezwłocznie po wezwaniu przez wspólnotę. Niezwłocznie, czyli bez zbędnej nieuzasadnionej zwłoki, termin zależy więc od okoliczności danej sprawy ( może to być dwa tygodnie, ale także miesiąc czy pół roku).
Za odpowiedz serdecznie dziekuje
A jak na co dzień nadzoruje pracę administratora i wywiązywanie się przez niego z warunków umowy?
Masz dwa wyjścia:
1) pojechać i zobaczyć
2) nie jechać i nie zobaczyć.
Natomiast jesli Cię odpalantował, to źle to Wam wszystkim wróży...