skąd wiadomo, że wspólnota to wspólnota?

zofka11

Pytanie może dziwne, ale kolega z zarządu wspólnego dla dwóch wspólnot pyta mnie, skąd wiadomo, że wspólnota to jest właśnie wtedy, gdy budynek (lub, jak jest w naszym wypadku) część budynku stoi na swojej działce? Gdzie to jest zapisane?
Problem wziął się z tego, że od paru lat jesteśmy niby ,,połączeni", choć mamy osobne działki i KW, ale próba rozdzielenia wzbudziła u niego takie wątpliwości i nie przekonuje go fakt osobnych ksiąg, NIPów i REGONów.
Pomóżcie, bo nie wiem, co mu odpowiedzieć. Jest gdzieś określone jasno, że budynek (czy choćby jego część) na oddzielnej działce to osobna wspólnota?

owner

zofka, to już było.
Nie mówmy o "działce", lecz o nieruchomości.
Nieruchomość to przede wszystkim grunt, potem zaś to, co jest na gruncie (budynek lub jego część - lokal).
Co to jest wspólnota - określa to art. 6 uwl:

Art. 6. Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. (...)

Definicja nieruchomości jest w Kodeksie cywilnym:

Art. 46. § 1. Nieruchomościami są części powierzchni ziemskiej stanowiące odrębny przedmiot własności (grunty), jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności.

Przeczytaj ten post i następne:
https://forum.zarzadca.pl/discussion/1725/wystapienie-ze-wspolnoty/#Item_7
A zwłaszcza ten:
https://forum.zarzadca.pl/discussion/1725/wystapienie-ze-wspolnoty/#Item_10
Odrębny przedmiot własności = odrębna księga wieczysta.

Twojemu znajomemu powinno wystarczyć, że macie osobne Regony i NIP-y - to znaczy, że właściwe urzędy już uznały Was za odrębne podmioty obrotu gospodarczego (Regon) i odrębnych podatników (NIP). Tym bardziej, że macie osobne księgi wieczyste (czyli różnych współwłaścicieli - jedni mają udział w jednym gruncie, a inni w drugim), więc wszystko się zgadza, nikt tu nie popełnił błędu.

zofka11

Dzięki, owner. Ja wiem, ze to już było, bo sama już to przerobiłam tutaj, on po prostu trochę opornie niektóre rzeczy przyjmuje, ale mam nadzieję, że go to usatysfakcjonuje.