co robić!!!

69serduszko

Należe do wspólnoty mieszkaniowej dużej.Móje mieszkanie stanowi odrebny budunek(A)który jest połączony z drugim budynkiem(b) ścianą boczną.Jak to jest z funduszem remontowym i zaliczkami np.Na elewacje budynku czy remont dachu.Czy musze płacić zaliczki na ten cel jeżeli mój budynek posiada już elewacje i ma zrobiony dach(dodamże robione było wszystko jak jeszcze nie było założonej wspólnoty)natomiast budynek B wymaga takiego remontu.

a-z

A co by było, gdyby było odwrotnie? Chciałabyś sama ponosić koszty remontu całego budynku?

69serduszko

Ja prosze o odpowiedz a nie komentarze.Tak sie składa że w budynku B mieszka 9 rdzin (ijak chcą remontować dach to czemu ja mam też sie dokładać-przecież nic z tego nie mam )A po drugie ja ponosze koszty całego bydynku sama mam na myśli swój budynek-bo oni mi z funduszu nic nie zrobili to czemu ja mam płacić im na remont dachu?????

a-z

To była odpowiedź a nie komentarz.
Jesteście wspólnotą. I zgodnie z uwl macie ponosić koszty utrzymania części wspólnej proporcjonalnie do udziałów.
Albo się od nich odłączysz, albo będziesz współfinansować wydatki.
Patologią jest to, że to tylko Ty ponosisz koszty utrzymania Twojej części. Oni mają również partycypować.

Zarządca

Omawialiśmy tę sprawę tutaj:

https://forum.zarzadca.pl/discussion/388/co-z-tym-zrobic/#Item_0

Część budynku , w której znajdują się lokale niewątpliwie stanowi część składową nieruchomości wspólnej i jako współwłaściciel Serduszko winno ponosić koszty jej utrzymania i remonty, natomiast z drugiej korzysta wyłącznie Serduszko, co można interpretować w ten sposób, że nie stanowi nieruchomości wspólnej , ponieważ stosownie do brzmienia art. 3 ust. 2. "nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali".
Taka interpretacja przepisów moim zdaniem narusza art. 5 k.c. i stanowi nadużycie prawa.

Należy też mieć na uwadze, że pojęcie "służy" ma szerszy zakres niż "korzysta".

Czy przez tę przybudówkę biegną jakieś konstrukcje, instalacje, które służą do użytku przynajmniej właścicieli dwóch lokali?

MirekL

69serduszko - chcesz odpowiedź. Proszę bardzo. musisz płacić zaliczki na koszty utrzymania części wspólnej. Nie jest ważne ,że mieszkasz na parterze i nie obchodzi Cię remont dachu, nie jest ważne ,że mieszkasz od strony południowej i nie interesuje Cie elewacja od strony pólnocnej.Jak się z tym nie zgadzasz, wsapólnota Cie do tego zmusi.:bigsmile:

a-z

Masz pamięć. Serduszko widać nie, skoro ponownie o tym samym pisze.

Zarządca

Część budynku , w której znajdują się lokale niewątpliwie stanowi część składową nieruchomości wspólnej i jako współwłaściciel Serduszko winno ponosić koszty jej utrzymania i remonty, natomiast z drugiej korzysta wyłącznie Serduszko, co można interpretować w ten sposób, że nie stanowi nieruchomości wspólnej , ponieważ stosownie do brzmienia art. 3 ust. 2. "nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali".
Taka interpretacja przepisów moim zdaniem narusza art. 5 k.c. i stanowi nadużycie prawa.

Należy też mieć na uwadze, że pojęcie "służy" ma szerszy zakres niż "korzysta".

Czy przez tę przybudówkę biegną jakieś konstrukcje, instalacje, które służą do użytku przynajmniej właścicieli dwóch lokali?

69serduszko

Czy przez tę przybudówkę biegną jakieś konstrukcje, instalacje, które służą do użytku przynajmniej właścicieli dwóch lokali?----Nie biegną żadne konstrukcje.
A moge nie należeć do wspólmoty????Jeżeli np.zrobie sobie wejście z drugiej strony i nie bede korzystać z wspólnek klatki.

owner

[cite] 69serduszko:[/cite]A moge nie należeć do wspólmoty????

Oczywiście.
Masz dwie możliwości:
1) podział nieruchomości (na wspólnotową i Twoją);
2) sprzedaż lokalu.
Tylko wówczas nie będziesz należała do wspólnoty.
Osobne wejście nic Ci nie da. Masz już osobny dach - i nic z tego nie wynika.

a-z

Tak jak napisałem wcześniej:

Albo się od nich odłączysz, albo będziesz współfinansować wydatki.

A w jaki sposób się odłączyć opisał Ci owner.