Zarząd - rezygnacja

olewitolewit Użytkownik
Reprezentuje zarząd dużej wspólnoty. Mamy olbrzymie problemy z przeprowadzaniem głosowań nad uchwałami. Członkowie wspólnoty są mało aktywni. Na zebraniu w końcu marca poddano pod głosowanie kilka podstawowych dla wspólnoty uchwał; m.in. przyjęcie sprawozdania za rok 2009, udzielenie skwitowania zarządowi, plan na rok 2010 i inne. Do dziś, mimo upływu 3 miesięcy tylko 37% udziałów wzięło udział w głosowaniu!!! Czy zarząd, któremu nie udzielono skwitowania za rok ubiegły nie powinien zrezygnować? Uważam, że nie mamy legitymacji do dalszego pełnienia funkcji. Co na to prawo?

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Brak absolutorium dla zarządu nie wywołuje żadnych skutków prawnych, bo ustawa takich skutków nie przewiduje.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To jakie zaliczki płacicie? Na jakiej podstawie?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Brak absolutorium to zwykle wyraz dezaprobaty dla działań członków zarządu, ale także biernej postawy właścicieli, którzy nie współdziałają w zarządzie nieruchomością.
    Jeżeli uchwały nie zostaną podjęte należałoby wystąpic z wnioskiem do sądu na podstawie art. 24 ustawy o własności lokali: "w razie braku zgody wymaganej większości właścicieli lokali zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich właścicieli. Sprawę sąd rozpoznaje w postępowaniu nieprocesowym."
    Wspólnota nie może działac bez uchwał.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak widzisz. Może.

    :cry:
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mało tego, że może. U mnie to działa nawet od lat siedmiu, wydaje cudze pieniądze i niektórym ten stan bardzo odpowiada - im mniej wiedzą i rozumieją, tym lepiej. Ta niewiedza prawna i beztroska ludzi jest po prostu przerażająca. Płacą za swoje własne kłopoty, a jak się próbuję im pokazać, że są błędy, które trzeba poprawić, to jest taki opór, jakby się chciało przeprowadzić rewolucję!! Beznadzieja. Może za sto lat się coś zmieni. A może i nie.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie płacz zofka11 :)
    Upał mi mózg trawi, więc ogólnie i filozoficznie: z całej historii naszego całego globu wiadomo, że większość ludzi nie lubi zmian. Rewolucje zdarzają się rzadko, więc postęp na codzień osiągamy małymi krokami. Dla reformatorskiej mniejszości to trudne, ale frustrować się z tego powodu warto tak samo, jak złościć na deszcz w trakcie urlopu. Życzę dystansu i sukcesu osiągniętego bez wrzodów żołądka
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    dzięki, koziorozka :), tak ogólnie, bo co do frustracji to chyba mnie spokój ominie przez najbliższych parę miesięy (patrz: nowy wątek :smile:)
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeszcze w nawiązaniu do tego wątku (i poprzedniego o ponoszeniu kosztów za rozliczenie obu wspólnot) jeszcze jedno pytanie:
    w tej chwili jest Zarząd wspólny dla obu wspólnot (ja, kolega z drugiej i właścicielka z lokalu użytkowego z udziałami w obu) oraz niedawno wybrany Zarząd mojej wspólnoty (czyli ja).
    Chciałam, żebyśmy złożyli rezygnacje z pełnienia funkcji we wspólnym Zarządzie, wybrali swoje, oddzielne zarządy i unicestwili ten wspólny organ, żeby było prościej, ale druga wspólnota nie ma innego Zarządu, tylko ten wspólny i na nowy się nie zanosi, bo właściciele, nie podzielają naszego zdania co do dotychczasowych błędów i konieczności ich naprawienia - im jest ,,dobrze", więc blokują wszelkie decyzje (ostentacyjne opuszczając zebranie).
    Nie chcę ponosić dodatkowej odpowiedzialności za sprawy tamtej wspólnoty, a z drugiej strony mam aktualnie całą dokumentację (nie wiem, czy nie skończy sie to wszystko w sądzie...).
    Proszę o radę.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak zostałaś wybrana do tego dziwnego tworu "wspólny Zarząd"? Głosami właścicieli drugiej wspólnoty?
    1) tak - składasz rezygnację i po sprawie
    2) nie - nie jesteś członkiem ich zarządu
    Ogólnie: nie martw się o tę drugą wspólnotę, reprezentujesz interes swojej wm
    Chociaż i tak uważam, że jak już burza minie (czyli porządnie rozliczycie się za 3 ostatnie lata), to powinniście przemyśleć sprawę scalenia działek i powstania jednej wspólnoty. Na moje oko będzie sprawniej i taniej, ale to daleka przyszłość
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki, koziorozka - czyli składam rezygnację :tongue:. Uff!
    powinniście przemyśleć sprawę scalenia działek i powstania jednej wspólnoty. Na moje oko będzie sprawniej i taniej, ale to daleka przyszłość
    Masz rację, to nie ten moment, choć chcielibyśmy ewentualnie połączyć sprawę scalenia z naniesieniem przez gminę poprawek i obciążeniem ją za to kosztami, więc jak nam teraz poprawią pomiary, to potem już będzie pewnie na nasz koszt. I jeszcze ta służebność, której nie mamy... Cóż, zjeść ciastko i mieć ciastko się nie da. Czas pokaże.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.