Ogródek na wyłączne użytkowanie

maly_kasiakmaly_kasiak Użytkownik
Witam
Do zakupu mieszkania na parterze przekonała nas obecność dużego ogródka (ok 80m2). Mamy zapisane w akcie notarialnym prawo do wyłącznego użytkowania oraz zapis, że musimy go udostępniać w razie napraw, konserwacji itp. Ponad 3 tygodnie temu udostępniliśmy go na "proszę" bez żadnego papieru, ponieważ właściciel garażu znajdującego się pod ogródkiem zgłosił przeciek na ścianie garażu. Naprawa miała trwać parę dni, a w piątek stuknie miesiąc odkąd jesteśmy posiadaczami fosy z wodą i kupy piasku nawalonej na folię pod krórą gnije nam 1/3 trawnika. Oczywiście całe wykopaliska były bez sensu bo okazuje się że z fosy, gdzie zakładano że będzie lecieć woda do garażu, nic nie leci, a ekipa naprawcza olewa nas ciepłym moczem, przychodzi raz w tyg, dolewa wody do fosy i chyba na cud czeka.
Pytanie: czy możemy się domagać od kogoś odszkodowania, za zniszczony trawnik i miesięczny brak możliwości korzystania z ogródka? Bez papieru pewnie cięzko, ale na przyszłość... I jak powinien wyglądać taki "nakaz" udostępnienia? Blok należy do wspólnoty, gównym zarządcą jak narazie jest deweloper.

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Teraz już za późno, ale na przyszłość umowa o udostępnienie z terminem zakończenia prac (dzienna opłata za przekroczenie) i zobowiązaniem do przywrócenia stanu pierwotnego na podstawie zdjęć.
  • Opcje
    maly_kasiakmaly_kasiak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki za odp. Ale czy napewno tak pięknie to wygląda w praktyce? I kto miałby podpisać taką umowę z właścicielem: deweloper (zarządca), administrator, firma wykonująca remonty? Obawiam się, że przy następnej okazji, kiedy nie pozwolimy wejść na swój teren po dobroci to wejdą sobie bez żadnej umowy, bo przecież w tym akcie notarialnym jest zapis że musimy udostępniać. Jedna wielka paranoja. Obawiam się że będą robić co chcą i trzymać rozkopy choćby i rok.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Służebność nie znaczy, że nie masz żadnych praw. Umowę podpisujesz z inwestorem, czyli właścicielem garażu. Głowa do góry, pierwsze koty za płoty, następnym razem już będziesz ostrożniejsza
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Właściciel lokalu też ma go obowiązek udostępniac, wynika to z przepisów ustawy, mimo że brak takich zapisów w akcie notarialnym.
    W szczególności należy wyjaśnic komu należy udostępniac ten ogródek, czy jakiś zapis na ten temat został umieszczony w akcie notarialnym?
    Oczywiście sposób udostępnienia należy ugodnic, teren sfotografowac, przekazac protokolarnie.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    maly_kasiakmaly_kasiak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak pisałam wcześniej w akcie notarialnym mamy zapisane prawo do wyłącznego użytkowania oraz zapis, że musimy go udostępniać administratorowi, ekipom naprawczym w razie napraw, konserwacji itp. Na dzień dzisiejszy ekipa po miesiącu wyprowadziła się z ogródka, zakopała dziure i zostawiła klepisko ubitej ziemi i zgniłej trawy, nam dałi 50 zł na worek ziemi i trawy (żebyśmy posiali sobie trawe jaką chcemy bo oni sie nie znają). Oczywiście w garażu pod ogródkiem w czasie deszczu nadal zacieka. Dziś facet od remontu poinformował, że niestety prawdopodobnie będą musieli wkroczyć raz jeszcze i kopać w innych miejscach, czyli prawdopodobnie doszczętnie zdewastować nam ogródek. Powiedziałam że tym razem na "proszę" bez papieru (jak pisał/a koziorozka) nie mają prawa wkroczyć. Obawiam się jednak że jako użytkownicy (a nie właściciele) jesteśmy w patowej sytuacji, bo skoro w akcie notarialnym jest zapis że mamy obowiązek udostępniać na potrzeby napraw, to nie możemy tego zabronić i skazani jesteśmy na kolejne tygodnie czekania aż łaskawie się wyniosą. Poratujcie, nie mam pojęcia co robić :(
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Te 50 zł. zostało potraktowane jako odszkodowanie, które Państwo przyjęli. Możecie jednak w przyszłości domagac się albo przywrócenia stanu pierwotnego, albo zlecic na koszt wspólnoty wykonanie prac przez firmę zajmującą się rekultywacją terenów zielonych.
    Konieczne jest dla celów dowodowych sporządzenie dokumentacji fotograficznej i żądanie sporządzenia protokołu przekazania ogródka. Jeżeli spotka Was odmowa, proponuję sporządzic protokół w obecności świadków.
    W takiej sytuacji (gdy teren nie zostanie przywrócony lub nie nastąpi wypłata odszkodowania) właściwe byłoby powództwo o nakazanie przywrócenia terenu do stanu pierwotnego lub upoważnienie do zlecenia wykonania prac na koszt pozwanego.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    maly_kasiakmaly_kasiak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję Zarządco za rady, ale tak naprawdę te całe odszkodowanie to nas mało obchodzi, poprostu nie chcemy mieć ograniczonego dostępu do ogrodu przez kolejne tygodnie i chcemy wiedzieć do kogo się zgłosić i jakie pismo wystosować, aby zapewnić sobie "ochronę" przed niekompetencją i bezpodstawnym przedłużaniem prac ekipy, której wcale nie zależy zeby szybko prace skończyć. Chcemy wiedzieć jakie pismo/ umowa zagwarantuje nam że prace będą skończone w z góry ustalonym terminie i chcemy wiedzieć do kogo powinniśmy się zgłosić ze skargą w przypadku niedotrzymania terminu wykonania. Ten protokół przekazania brzmi całkiem sensownie, tylko nie wiem do kogo zwrócić się w przypadku odmowy jego podpisania- wytoczyć sprawę w sądzie? Sytuacja naszej wspólnoty (istniejącej od ok. roku) jest o tyle patowa, że deweloper jest zarządcą, administrator jest "znajomym" dewelopera, kierownik budowy też z tej samej rodziny, więc nie ma nikogo kto wstawiłby się w sprawie szarego mieszkańca. Boli nas to, że czujemy się bezsilni w sytuacji, kiedy puka do nas administrator albo kierownik budowy i mówi, że w garażu pod ogródkiem dalej zacieka woda i muszą u nas kopać w innych miejscach. Po ostatnich rozkopach wiemy że "prace" mogą się ciągnąć w nieskończoność (bo przecież tylko nam zależy żeby zakończyły się jak najszybciej) i najchętniej nie wyrazilibyśmy zgody na ich wtargnięcie, ale nie możemy bo w akcie mamy napisane że mamy obowiązek udostępniać.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] maly_kasiak:[/cite]chcemy wiedzieć do kogo powinniśmy się zgłosić ze skargą w przypadku niedotrzymania terminu wykonania.
    Ze skargą? Tylko do sądu.
    [cite] maly_kasiak:[/cite]nie ma nikogo kto wstawiłby się w sprawie szarego mieszkańca.
    A ja myślałem, że jesteś właścicielem lokalu i współwłaścicielem całej nieruchomości.

    Proponuję odwrócić sytuację: odmówić wstępu na ogród i niech wspólnota czy administrator idą do sądu. Oni wiedzą, że proces może potrwać 2-3 lata, więc jak spotkają się z Twoim twardym sprzeciwem, może będą bardziej skłonni do ustępstw / gwarancji. A jeśli nie, to b ez sądu nic nie wskórają. Owszem, zgodziłaś się na ten wpis w akcie notarialnym, ale po przykrych doświadczeniach nie wierzysz im już i odmawiasz wstępu. Policja nic tu nie pomoże, bo to sprawa cywilna (majątkowa) między współwłaścicielami.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Nawet gdyby wpisu w akcie nie było, to udostępnic i tak trzeba, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
    Mimo, że nie jesteście właścicielami ogródka, to jednak przysługują Wam prawa, których naruszac nie wolno nawet właścicielowi.
    Proszę zauważyc, że w imię porządku publicznego prawo chroni posiadacza, chocby był w złej wierze, nie można bowiem naruszac samowolnie jego posiadania.

    Proponuję wystosowac pismo na ręce zarządu, w którym przedstawicie Państwo swoje zarzuty oraz wniesiecie o sporządzenie protokołu. W razie odmowy - proszę sporządzic dokumentację fotograficzną przed i po zakończeniu prac, powinni w tym uczestniczyc jeszcze świadkowie, może sąsiedzi?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    PytamPytam Użytkownik
    edytowano listopada -1
    do właściciela ogrodka:
    mam prośbę, proszę podzielić się informacją, czy płacicie za ogrodek i ile miesięcznie, w jaki sposób obmirzono powierzchnię ogrodka,
    interesuje mni to dla moich celów, mam podobną sytuację,
    dzięki z góry za odpowiedź
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pytam: czy płacicie za ogródek i ile miesięcznie
    Przypuszczam, że teren ogródka stanowi część wspólną nieruchomości, a opłaty wynikają z wielkości udziału w nieruchomości wspólnej. Nie przypuszczam, żeby w AN była określona powierzchnia ogródka.
  • Opcje
    PytamPytam Użytkownik
    edytowano listopada -1
    więc można przyjąć iż "stawka jest umowna", tyla i tyle trzeba zapłacić, za każdym razem u:devil:chwała Wspólnoty może zmienić kwotę ?! lub ją zlikwidować czyli kłótnia...
    a jak 100% użytkowników ogródków nie będzie płaciło, "parzyste płoty likwidować a nieparzyste zostawić"
    u mnie jest 6 rodzajów płotów...

    szkoda iż inicjator dyskusji nie podał swoich opłat za tzw. ogródek... może mylne, ale moje wnioski sa takie: jak Kalemu zabrać krowę to źle, a jak Kali zabrac krowę to dobrze...
    jestem poirytowana, co widać ...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Pytam:[/cite]
    jestem poirytowana, co widać ...

    Trochę irytacji nie zaszkodzi, piszą że niby nie wolno trzymać:wink:
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarządca: piszą, że niby nie wolno trzymać
    Ja tam trzymam... :wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.