zarząd-zarządca nieruchomości i jego pracownik

helenkam

Mamy we wspólnocie problem gdyż zawarto" umowę-zlecenie obsługi zarządu wspólnoty mieszkaniowej w zakresie czynności zleconych umową", oraz czynności administrowania nieruchomością wspólną. I teraz zarządca uprawniony jest do samodzielnego podejmowania decyzji mieszczących się w zakresie zarządu nieruchomością wspólną.Reprezentowanie wspólnoty przed podmiotami wykonującymi remonty i usługi na rzecz wspólnoty. Nie wiemy kto wykonuje nam przeglądy, nie znamy stawek czyli nie mamy żadnego wpływu na nic.
Sam wybiera wykonawców, nie mamy możliwości sprawdzenia ich kwalifikacji, referencji. A co najważniejsze nie mamy wglądu do konta.Zarząd jest dwuosobowy, jeden właściciel i osoba z zewnątrz.Jak powrócić do normalności.

a-z

Zmieńcie zarząd. Skoro się wyizolował, to trzeba nim wstrząsnąć.

siódemek

Zebranie mieszkańców wspólnoty na którym podejmujecie uchwałę o odwolaniu zarządu. 50%+1 podpisanych ZA odwołaniem zarządu i problem z glowy.

owner

A co najważniejsze nie mamy wglądu do konta.

Kontem dysponuje zarząd wspólnoty. Udaj się do zarządu i poproś o wyciągi bankowe.
Poszczególni właściciele lokali nie mają prawa "wglądu do konta". Po to wybraliście zarząd, żeby Was reprezentował i załatwiał sprawy wspólnoty.
Jeżeli interesujesz się przeglądami okresowymi, poproś o wgląd do protokołów, dowiesz się z nich, kto jest wykonawcą.
Stawki (rozumiem, że chodzi Ci o wynagrodzenie firm zewnętrznych za usługi) znajdziesz w umowach zawartych przez wspólnotę.
Wszystkie koszty są ujmowane w sprawozdaniu finansowym. Nie dostałaś go przed tegorocznym zebraniem?
Ogół właścicieli nie decyduje o wyborze wykonawców remontów i przeglądów, od tego macie zarząd.

Czy chodzisz na zebrania?
Prosiłaś o dostęp do umów, faktur, wyciągów?
Pytałaś o kryteria wyboru wykonawców remontów?
Czy masz zastrzeżenia do wysokości kosztów remontów lub jakości ich wykonania?

helenkam

Problem w tym, że to ja jestem członkiem zarządu, byliśmy tak szczęśliwi uciekając od gminy i co nieco mi umknęło. Moim problemem jest lekceważenie przez obecnego zarządcę, pomimo terminu określonego w umowie tj.do końca pażdziernika 2009 r, w dalszym ciągu nie jesteśmy rozliczeni z poprzednim zarządcą. Muszę się wyplątać z tego ubezwłasnowolnienia.

koziorozka

No to masz zgryza
Brak protokołu zdawczo-odbiorczego od gminy to nie musi być wina tylko nowego zarządcy. Może być tak, że nie daje rady gminnej biurokracji. Spokojna rozmowa o przyczynach niedotrzymania terminu może to wyjaśni?
Przejrzyj dokładnie waszą umowę z administratorem i nanieś swoje poprawki
Przygotuj wypowiedzenie umowy - terminy, wymagania zgodnie z tymi zawartymi w starej umowie
Przygotuj nową umowę o administrowanie
Najpierw "na gębę" zorientuj się czy dotychczasowy administrator przyjmie nowe warunki
Miej w rękawie ze 3 oferty na administrowanie z sąsiednich firm
Trochę to potrwa, ale warto z myślą o przyszłości
Powodzenia!

helenkam

Gmina od stycznia prosi zarządcę o przyjęcie rozliczenia, zarząd je zaakceptował. Poradżcie co zrobić w sytuacji kiedy nie mam podpisanej żadnej umowy o kredyt ,a tylko gotowy audyt i projekt a zarządca nalega na rozpoczęcie prac ( koszt 600000,00 zł a wkład własny 150000,00 ), boję się ryzykować gdyż kredytu bez premii wspólnota nie udżwignie.Przeglądałam załączniki jakie musimy dołączyć do wniosku i nie mamy planu gospodarczego na 2010 oraz sprawozdania za 2009.Nowy zarządca od września i nikt nie zrobił zebrania.
Czy nowa umowa powinna dotyczyć tylko administrowania?

owner

[cite] helenkam:[/cite]Problem w tym, że to ja jestem członkiem zarządu

I nie masz wglądu do konta wspólnoty? To kto zatwierdza przelewy?
Kto udzielił administratorowi tak daleko idących pełnomocnictw?
Jeżeli administrator odmawia udostępnienia dokumentów i informacji zarządowi, to co on tam jeszcze robi?
Dlaczego u Was ogon kręci psem? To wbrew naturze.

weles1478

[cite] helenkam:[/cite]Problem w tym, że to ja jestem członkiem zarządu, byliśmy tak szczęśliwi uciekając od gminy i co nieco mi umknęło. Moim problemem jest lekceważenie przez obecnego zarządcę, pomimo terminu określonego w umowie tj.do końca pażdziernika 2009 r, w dalszym ciągu nie jesteśmy rozliczeni z poprzednim zarządcą. Muszę się wyplątać z tego ubezwłasnowolnienia.

To nowego zarządce wam ktoś narzucił, że nie współpracuje z Zarządem wspólnoty?
Macie go z "łapanki"?

koziorozka

nie mamy planu gospodarczego na 2010 oraz sprawozdania za 2009.Nowy zarządca od września i nikt nie zrobił zebrania.
Czy nowa umowa powinna dotyczyć tylko administrowania?

1) sami zwołajcie zebranie, zatwierdźcie sprawozdanie i plan
2) tak
A tak ogólnie: bez współpracy zarządu z administratorem i zaufania wzajemnego tylko kłopoty i zawyżone rachunki was czekają. Rozumiem, że gonią cię terminy, bo remont i premia termomodernizacyjna, ale lepiej opóźnić remont, niż latami spłacać niepotrzebny kredyt.

owner

[cite] helenkam:[/cite]Poradżcie co zrobić w sytuacji kiedy nie mam podpisanej żadnej umowy o kredyt ,a tylko gotowy audyt i projekt a zarządca nalega na rozpoczęcie prac ( koszt 600000,00 zł a wkład własny 150000,00 ), boję się ryzykować gdyż kredytu bez premii wspólnota nie udżwignie.

Przecież umowę kredytową będzie podpisywał zarząd? Jeżeli jest taka sytuacja finansowa wspólnoty, nie bierzcie kredytu bez premii. W końcu to Wy będziecie go spłacać, a nie zarządca. To Wasza decyzja. Zresztą, do umowy potrzebna jest uchwała ogółu właścicieli - macie ją?

[cite] helenkam:[/cite]Czy nowa umowa powinna dotyczyć tylko administrowania?

Odradzam. Najlepiej dla wspólnoty jest zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością ze wszystkimi konsekwencjami, wynikającymi z ustawy o gospodarce nieruchomościami. I żadnego dostępu do konta, zwłaszcza bez kontroli ze strony zarządu!

Zarządca

[cite] helenkam:[/cite]Poradżcie co zrobić w sytuacji kiedy nie mam podpisanej żadnej umowy o kredyt ,a tylko gotowy audyt i projekt a zarządca nalega na rozpoczęcie prac ( koszt 600000,00 zł a wkład własny 150000,00 ), boję się ryzykować gdyż kredytu bez premii wspólnota nie udżwignie.

Nie wolno tak ryzykowac, należy to omówic z właścicielami, zresztą jak rozumiem, skoro "nie udźwignie", to bank prawdopodobnie nie udzieli kredytu, wpływy od właścicieli muszą pokryc ratę kredytu.

a-z

Przeglądałam załączniki jakie musimy dołączyć do wniosku i nie mamy planu gospodarczego na 2010 oraz sprawozdania za 2009.Nowy zarządca od września i nikt nie zrobił zebrania.

1) Ten administrator/zarządca (sam nie wiem co) to jakaś kaszana. Przecież 31 marca daaawno minął.
2) Bez tych dokumentów (a na pewno bez danych ze sprawozdania 2009) żaden bank nie da kredytu. Co najwyżej provident...