centralne ogrzewanie
kollll
Użytkownik
Witam
mam problem zwiazany ze swoimi wspolwlascielami wspolnej kamienicy. Jedna ze wspolwlascicielek przerabia centralne na ogrzewanie gazowe i pytanie dotyczy tego czy trzeba miec zgode pozostalych wlascicieli kamienicy , gdyz nie moge nigdzie dostac na moje pytanie odpowiedzi.
mam problem zwiazany ze swoimi wspolwlascielami wspolnej kamienicy. Jedna ze wspolwlascicielek przerabia centralne na ogrzewanie gazowe i pytanie dotyczy tego czy trzeba miec zgode pozostalych wlascicieli kamienicy , gdyz nie moge nigdzie dostac na moje pytanie odpowiedzi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ile lokali jest w tej kamienicy?
Na takie przeróbki powinna być uchwała oraz projekt. Instalacja centralnego ogrzewania jest częścią wspólną w całości.
Odcięcie się od centralnego ogrzewania i założenie etażowego gazowego jest naruszeniem cześć wspólnych.
Kto poniesie koszty mocy zamówionej przypadającej na jej lokal?
Lokali jest 6
Jeden własciciel ma osobno zrobione centralne na opał
Tylko pozostałych dwoch maja zrobione na gaz i maja tylko jeden zegar i rozliczaja sie na poł
Tylko ta jedna osoba chyba
Wiec tutaj powinno byc podobnie
Czy w budynku w ogóle jest instalacja centralnego ogrzewania z jednego źródła (kotłownia lokalna lub własna WM, elektrociepłownia itp.)? Piony przechodzące przez lokale i odgałęzienia do grzejników? Tylko wówczas można mówić, że instalacja centralnego ogrzewania jest częścią wspólną w całości i że jest wymagana zgoda wszystkich właścicieli na odcięcie / przebudowę instalacji.
W jaki sposób były ogrzewane lokale przed tymi indywidualnymi przeróbkami, o których piszesz?
Na tomiast na 3 pietrze były tylko piece I właściciel zrobił sobie centralne na opał na własny koszt
Gazownictwo - cokolwiek miałoby to oznaczać - nie odbiera niczego.
Ach ten język polski - na logikę, to należałoby z mojej wypowiedzi wyprowadzić wniosek, że jednak gazownictwo coś odbiera, bo jeśli mamy stwierdzenie "nie odbiera niczego", to oznacza podwójne przeczenie. Mamy tu do czynienia z prawem podwójnej negacji, zwanym też prawem podwójnego zaprzeczenia.
Co rozumiesz pod pojęciem "gazownictwo"? PGNiG?
Często bywa, że centralne ogrzewanie nie ma nic wspólnego z gazem i gazownictwem.
Weźmy takie ogrzewanie parowe. Jest para wodna, która jest gazowym czynnikiem grzewczym, a nie musi być gazownictwa i gazowników. Fajnie, nie?
Po otrzymaniu warunków, należy zrobić projekt następnie wystąpić do władz lokalnych o zezwolenie na budowę tej instalacji. Po zakończeniu tych wszystkich procedur
załatwionych pozytywnie można wziąć się do roboty, po ukończeniu prac należy ten fakt zgłosić do dostawcy/dystrybutora gazu który to wydał "Warunki przyłączenia do sieci..." celem odbioru tej inwestycji, oraz uzyskania pisemnej zgody na użytkowanie. Być może coś przeoczyłem, ale procedura troszkę jest długa papierowo, ale tak jest w przepisach.:sad: :neutral::bigsmile:
piec gazowy dwu funkcyjny na co i cwu i takie miałem procedury, bez nich ani rusz.
Gazownia/Gazownictwo/PGNiG/ZG to sobie może, ale puszczać gazy na przykład, a nie zezwalać na użytkowanie. Piszesz o zupełnie innej sprawie, a tu trzeba być czujnym i nie mylić pojęć.
Pozdrawiam.
A co na to właściciele lokali?
Myślę, że właściciele lokali na to, jak na lato. Teraz się cieszą, że nie muszą nosić węgla do kuchni i wybierać popiołu.
Czy samo doprowadzenie gazu do kuchenek coś zmienia w sprawie "nieszczelnych przewodów kominowych, zagrożenia życia mieszkańców, ochrony środowiska i tak dalej"? Czy gaz nie stanowi zagrożenia?
Gaz może, ale nie musi stanowić zagrożenia. Jeżeli jest to nowa instalacja i wykonana zgodnie z projektem, przepisami oraz zasadami wiedzy technicznej, to przez długi czas nie będzie stanowić zagrożenia. Pomijam przypadki sabotażu, albo niefrasobliwości użytkowników. Nad tego rodzaju działalnością nadzór budowlany nie jest w stanie zapanować. Jeżeli będzie poddawana regularnym przeglądom, to zagrożenie nie wystąpi nigdy.
zmusiłem ich to moze słowo nie na miejscu raczej dalem im troche do myslenia.A minowicie administrator powiedział mi ze sie nie podpisze pod tym że bym sobie gaz sam pociągną bo tak jak pisałem wyżej nie może być 2 rodzai gazów w bloku w pewnym sensie mu sie nie dziwie bo on za to odpowiada a z drugiej strony :
-2 sasiadów mieszkających na parterze zrobilo sobie centralne w piwnicy bez zgody wspólnoty ,brak projektu a co idzie dalej bez zezwolenia,piwnica jest za mała żeby postawic tam piec a co jeszcze przerobić ja na kotołwnie
-7 mieszkańców ma w domu zrobione centralne ogrzewanie na wegiel tez bez zgody wspólnoty,bez projektu oraz inspektora budowy.Gdzie zakaz jest montowania piecow centralnego na węgiel po wyżej 4 kondygnacji,gdzie już nie wspomne o kominach sąsiad pali w piecu a mi okapem dym leci!
- 2 posiada kominki gdzie tak jak wyżej pisałem też jest zakaz montowania ich w bloku powyzej 4 kondygnacji
-5 mieszkanców zabodowało sobie balkony tez bez zgody wspolnoty oraz inspektora budowlanego itd.
Czyli podsumowując jedna wielka samowola !! gdzie ja też sie mam prawo obawiać o życie swoje i rodziny.Z skoro moja ogrzewanie jest strachem dla administratora to co powiecie o reszcie ??Na zebraniu wystąpilem z pismem do administracji o przeprowadzenie kontroli przez inspektora budowlanego!!Chyba dalej nie musze pisać jak była reakcja wszystkich !
Pozdrawiam.
Dla Waszego bezpieczeństwa, powinniście to jednak uporządkować. To dziwne, że:
Jeżeli tego nie zgłosisz to będzie panował w waszej WM tz. system "KAŻDY H.... NA SWÓJ STRUJ" - przepraszam za wyrażenie, ale tak będzie, choć nie musi.
http://www.pinb.pl/