Kontrola zarządu
ktos
Użytkownik
Mam kilka pytadotyczących dysponowania finansami wspólnoty przez
zarząd:
1. Czy członek zarządu może posiadać "służbowy" telefon komórkowy
(umowa na wspólnotę) bez odpowiedniej uchwały wspólnoty?
2. Czy jeżeli członek zarządu otrzymuje z pieniędzy wspólnoty "zwrot
wydatków" powinien przedstawić rachunki na owe wydatki?
3. Zarząd wspólnoty opłacił zabetonowanie słupków w szczycie bloku
(teren gminy) i wykonanie i zabetonowanie tabliczek "zakaz
wprowadzania psów i deptania trawnika" na trawniku przed blokiem
(teren gminy) czy mogli zrobić to bez odpowiedniej uchwały?
Dodam, że na te wydatki nie było uchwał.
Wszystko załatwione po cichutku przez Panią z zarządu bo
cytuję "większość wspólnoty tak chciała" oczywiście "na gębę".
Problem jest głębszy bo to nie jedyna samowolka tej Pani, a do
zebrania jeszcze pół roku. Co więcej owa Pani od większej części
mieszkańców (starsze osoby) zbiera przed zebraniami upoważnienia i
głosuje w ich imieniu, także szansa na zmianę zarządu jest niewielka.
Chcę udać się do sądu, tylko nie wiem czy to ma sens.
Pozdrawiam
zarząd:
1. Czy członek zarządu może posiadać "służbowy" telefon komórkowy
(umowa na wspólnotę) bez odpowiedniej uchwały wspólnoty?
2. Czy jeżeli członek zarządu otrzymuje z pieniędzy wspólnoty "zwrot
wydatków" powinien przedstawić rachunki na owe wydatki?
3. Zarząd wspólnoty opłacił zabetonowanie słupków w szczycie bloku
(teren gminy) i wykonanie i zabetonowanie tabliczek "zakaz
wprowadzania psów i deptania trawnika" na trawniku przed blokiem
(teren gminy) czy mogli zrobić to bez odpowiedniej uchwały?
Dodam, że na te wydatki nie było uchwał.
Wszystko załatwione po cichutku przez Panią z zarządu bo
cytuję "większość wspólnoty tak chciała" oczywiście "na gębę".
Problem jest głębszy bo to nie jedyna samowolka tej Pani, a do
zebrania jeszcze pół roku. Co więcej owa Pani od większej części
mieszkańców (starsze osoby) zbiera przed zebraniami upoważnienia i
głosuje w ich imieniu, także szansa na zmianę zarządu jest niewielka.
Chcę udać się do sądu, tylko nie wiem czy to ma sens.
Pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Moim zdaniem tak, ponieważ nie ma obowiązku użyczac własnego.
Tak, to oczywiste, ma obowiązek przedstawic sprawozdanie ze swej działalności, w szczególności finansowe, które powienien udokumentowac niezbędnymi dowodami w tym zakresie, co dotyczy wszelkich wydatków związanych z działalnością, w przeciwnym razie nie byłby to "zwrot wydatków" , lecz przychód członka zarządu.
Wykonanie tabliczki nie przekracza przecież zarządu zwykłego a nawet postawienie słupków betonowych, jednak zarząd nie miał uprawnień do tego, aby inwestowac w cudzą nieruchomośc, jeżeli to teren gminny, to takie działanie jest pozbawione podstaw prawnych.
(umowa na wspólnotę) bez odpowiedniej uchwały wspólnoty?
Moim zdaniem tak, ponieważ nie ma obowiązku użyczac własnego.
A jak ma się do tego prawo. Rozumiem, że zarząd nie będzie finansował z własnej kieszeni rozmów telefonicznych w sprawach wspólnoty. Tylko czy aby nie powinno być na to uchwały?
Powinna być uchwała WM , a w niej opisane na jakich zasadach będzie funkcjonował ten telefon. ( na kartę , abonament , z bilingami czy bez, jaki limit kosztowy 100, 200 zł /m-c; jak rozliczać rozmowy prywatne; itd)
W jaki sposób wymóc na zarządzie postępowanie zgodne z prawem. Jak wcześniej pisałam z odwołaniem zarządu może być kłopot. A ja nie mam zamiaru jako członek wspólnoty finansować Pani X.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,523,114428608,114428608,Kontrola_zarzadu.html
Nie podobały ci się?
Sama zgłoś na zebraniu właścicieli taką uchwałę o używaniu telefonu komórkowego.
Skrzynki oddawcze wszystko przyjmą , Twoja inicjatywę też.
Co to znaczy: Od przestrzegania prawa są w Polsce właściwe organy;policja,prokuratura, sądy.Które przepisy prawne zostały przez Zarząd złamane?
Ja takich nie widzę. Jeżeli ktos nie ma ochoty finansować Pani X. (która reprezentuje również jej interesy) to niech sprzeda mieszkanie i zmieni wspólnotę na inną. Ja taką postawę nazywam - pieniactwem.:bigsmile:
Pani X wypłacono z kasy wspólnoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów. Nie wiadomo jakich kosztów bo nie zostały załączone żadne rachunki, notatka itp. Właśnie takie "coś" nazywam finansowaniem Pani X. I o ile się nie mylę mam prawo do wyjaśnienia takiej kwestii. I jeżeli przez to jestem pieniaczką, to trudno.
Dotąd byłam przekonana, że wszyscy powinniśmy przestrzegać prawa, ale człowiek uczy się całe życie....
O ja naiwna!!!
Tkwiłam dotąd w nieświadomości i głębokim przekonaniu, że np. w takiej wspólnocie mieszkaniowej prawa powinni przestrzegać wszyscy tzn. właściciele, zarządy, zarządcy i administratorzy. A jednak nie.....
Czasem, jak nie wiesz co powiedzieć, to najlepiej powiedz jakieś chińskie przysłowie.
Od przestrzegania prawa są wszyscy obywatele, a policja, prokuratura i sady są od ich egzekwowania.
Jeśli powierzyłbyś swoje własne pieniądze na konkretny cel i ten ktoś nie rozliczyłby się w sposób jasny, to z pewnością byłbyś niezmiernie zadowolony.
Ja takiej Pani X jak opisał "ktoś" również nie miałabym zamiaru finansować.
Moim zdaniem zarząd ma prawo do telefonu, ale ktoś (czytaj wspólnota) powinien mu to prawo przyznać i okreslić mu limit wydatków.
Skoro używane jest słowo "zwrot", to zarząd z kazdego grosza ma się obowiązkowo rozliczyć.
Natomiast gdyby to było wynagrodzenie za pracę w zarządzie, to wtedy nie trzeba pokazywac, że się jakiekolwiek wydatki poniosło.
Owszem można je pokazywać, ale fiskusowi po to by zapłacić mniejszy podatek...
Reasumując - jeżeli ktos nie ma ochoty finansować Pani X., to może przestać płacić zaliczki, i to na pewno będzie łamanie prawa. Ale będzie miała konstytucyjne prawo do ochrony swoich praw w sądzie. POWODZENIA
1. Nie widzę problemu w tym, że zarządca ma telefon służbowy, przecież nie będzie wykonywać telefonów w sprawach wspólnoty z własnego telefonu. Nie rozumiem tylko dlaczego członkowie wspólnoty o tym nie wiedzą (ja dowiedziałam się przeglądjąc dokumenty).
2. Nie sugerowałam, że zbieranie upoważnień to łamanie prawa. Chodzi właśnie o to, że te starsze osoby nie uczestnicząc w zebraniach nie biorą udziału w dyskusjach i poznają racje jedynie Pani X.
3. Co do zwrotu kosztów. Nie twierdzę, że to łamanie prawa. Gdybym wiedziała jak nazwać takie postępowanie nie pisałabym na forum. Wspólnota statutu nie ma, więc taka podstawa odpada. Nie ma również uchwały regulującej zwroty kosztów. Czy to jest naprawdę takie dziwne, że chcę wiedzieć jakie "koszta" są zwracane Pani X z, między innymi, moich pieniędzy? Może warto jeszcze nadmienić, że Pani X pobiera wynagrodzenie, które jej się oczywiście należy. Inna rzecz, że w dokumentach księgowych wspólnoty nie ma żadnych dokumentów na ten temat.
MirkuL rozumiem, że jako zarządca chcesz wskazać mi inny punkt widzenia i dziękuję za to. Weź jednak pod uwagę, że to oczym piszę na tym forum to nie są pomówienia, tylko fakty dotyczące dokumentów które widziałam i które budzą moje wątpliwości. Pani X zapytana o rachunki potwierdzające wysokość kosztów, których zwrot otrzymała stwierdziła, że ich nie ma bo nie są potrzebne do skarbówki i nie pamięta jakie koszta poniosła. Wybacz ale jako członek wspólnoty mam chyba prawo o takie rzeczy pytać.
Pani X zrobiła dużo dobrego dla wspólnoty, ale to Jej chyba nie zwalnia z przestrzegania pewnych zasad.
Pozdrawiam
Jeżeli przyjąć taki punkt widzenia, że członek zarządu ma pokrywać część kosztów wspólnoty ze swojego wynagrodzenia, to nie można tego nazywać wynagrodzeniem, lecz pogotowiem kasowym lub zaliczką na wydatki gotówkowe.
Czym innym jest zwrot poniesionych kosztów, a czym innym wynagrodzenie za pracę.
Każdy właściciel, który poniósł uzasadnione koszty na rzecz wspólnoty (np. wyłożył swoje pieniądze na zakup czegoś dla WM) musi otrzymać ich zwrot - tu nie ma dyskusji. Jeśli każdy, to pani X również.
Jeżeli wspólnota podjęła uchwałę o wynagrodzeniu dla zarządu, to wynagrodzenie się należy OPRÓCZ zwrotu kosztów.
Co więcej - właściciel będący członkiem zarządu może takiego wynagrodzenia dochodzić nawet bez uchwały - gwarantuje to ustawa: Ten przepis daje podstawę dochodzenia roszczenia przed sądem.
Zwrot kosztów owszem, ale Pani X do rachunku pt. zwrot kosztów nie załączyła żadnego rachunku czy notatki. W takim razie skąd mam wiedzieć, czy Pani X nie kupiła sobie za te pieniądze np. roweru.
PS. Pani X otrzymuje wynagrodzenie i nikt nie odmawia Jej do tego prawa ani ja ani MirekL. Może najpierw przeczytaj uważnie wątek, a później się wypowiadaj.
MirekL pisał co innego - twierdzi, że jak wynagrodzenie, to nie zwrot kosztów: Co do zasady - zwrot kosztów należy się jak psu zupa. Wynagrodzenie - za uzasadniony wkład pracy.
Zaznaczyłem wyraźnie, że: Trzeba doprowadzić do rozliczenia tych wydatków. Każdy właściciel ma prawo do wyjaśnień i okazania dokumentów.
- oczywiście moje rachunki telefoniczne
- koszty internetu , jako żródła informacji o zmianach w przepisach prawnych w zakresie zarządzania
- koszty drukarki (toner, papier - mogę przysiądz na Święty Krzyż, że tylko w tym celu ją używam)
- koszty przejazdów (taxi chyba też,nie ma co dziadować)
- koszty reprezentacyjne (niekiedy muszę przekonywać wykonawców, żeby dobrze wywiązali się z umowy bo mnie wyrzucą z Zarządu)
Nawet kupno garnituru nie było by tu niezasadnione.
Co do wynagrodzenia, które pobieram. Nie wiem co to znaczy - uzasadniony wkład pracy.
Co do dokładnego rozliczania kosztów Zarządu. Nie ma problemu. Wystarczy pójść na najbliższy prz:bigsmile:ystanek autobusowy i wybrać ze śmietnika kilkaset biletów. Spiąć je, krótka notatka o naszej Odyseji w sprawach wspólnoty i to wszystko. Może to i głupie, ale w US i ewentualnie w Prokuraturze wystarcza. Być głupim w Polsce to nie przestępstwo.
Oczywiście proszę uznać to jako moją polemikę w dyskusji.:bigsmile:
Należy wydawać pieniądze z umiarem.
Szanujmy właścicieli, którzy za to płacą.
Częste jeżdżenie taksówkami... Ba! Trzymanie taksówki pod urzędem ("dopóki nie załatwię sprawy") to naprawdę przegięcie.
Wiem, że nikt nie opisywał tu tak skrajnych sytuacji, ale mój wpis ma uzupełnić pełnię obrazu tym, którzy jedynie będą ten wątek śledzili (teraz lub w przyszłości).
Art. 28 uwl jest dla mnie dość niejednoznaczny. Jedni swoją pracę bardziej cenią inni mniej. Osobiście uważam, że wspólnoty w zarządzie której jestem nie stać na opłacanie zarówno administratora jak i moich usług jako członka zarządu. Dlatego wolę zrezygnować z wynagrodzenia.
Zwrot kosztów musi mieć odwzorowanie w księgowości wspólnoty.
a) wydatki na które posiadamy fakturę lub rachunek - dokument musi być wystawiony na wspólnotę, a nie na członka zarządu...
b) wydatki na które posiadamy paragon - dokument przyklejamy/przyszywamy (zszywkami) do kartki A-4 i opisujemy co kupiono i dlaczego. Data. Podpis.
c) wydatki na przejazdy samochodem prywatnym i zwrot za rozmowy służbowe z telefonu prywatnego powinny być możliwe tylko w przypadku wcześniej zawartej umowy cywilnoprawnej lub też bezpośrednio w efekcie uchwały podjętej przez zebranie właścicieli.
W umowie/uchwale określony powinien być sposób rozliczania i wysokość wynagrodzenia.