deszczówka a kanalizacja

NpmmNpmm Użytkownik
edytowano sierpnia 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Część członków naszej Wspólnoty upiera się aby wodę deszczową, która w nadmiarze gromadzi się wokół bloku, odprowadzić do kanalizacji. Zarząd WM twierdzi, że jest to nielegalne. Kto ma rację? Jakie są uwarunkowania prawne w tej kwestii? Dodam jeszcze, że w sąsiedztwie naszego bloku nie ma kanalizacji deszczowej.

Komentarze

  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano sierpnia 2010
    Kanalizacja może być wyłącznie sanitarna, wyłącznie deszczowa, ale też ogólnospławna (dawniej takie tez budowano). Aby "wilk był syty i owca cała" należy wystąpić do właściciela kanalizacji o wydanie warunków technicznych na odprowadzenie wód deszczowych do kanalizacji. W odpowiedzi dowiecie się czy to w ogóle jest możliwe, a jeśli tak to jakie warunki należy spełnić.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano sierpnia 2010
    Przecież napisano, że "w sąsiedztwie naszego bloku nie ma kanalizacji deszczowej". Ja zrozumiałem z wypowiedzi - choć przyznaję, że była nieprecyzyjna - że wody opadowe "część członków naszej Wspólnoty" zamierza odprowadzić do kanalizacji sanitarnej. Jest to oczywiście zabronione przepisami.

    O warunki warto wystąpić, co racja, to racja, bo jeśli nawet w sąsiedztwie naszej nieruchomości nie ma kanalizacji deszczowej, to może jest w sąsiedztwie innej nieruchomości, która jest w naszym sąsiedztwie.

    Wody opadowe możemy odprowadzać do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, o czym wspomniano powyżej, a w razie braku jednego i drugiego dopuszcza się odprowadzenie na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych. Podpowiem też - o czym zapomniano napisać w przepisach techniczno-budowlanych - że możemy też odprowadzić wody opadowe do cieku wodnego (po uprzednim uzyskaniu pozwolenia wodnoprawnego od właściwego zarządcy tego cieku). W bardziej drastycznych przypadkach możemy nawet zatłaczać wody opadowe do gruntu, ale to są drogie sprawy i nie stosuje się ich w budownictwie tzw. powszechnym (czyli np. mieszkaniowym).

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bardzo dziękuję za odpowiedź.
    Stanowisko Gminy jest takie, że odpływ, jak i jego przyłączenie do miejskiej sieci kanalizacyjnej jest w gestii naszej wspólnoty. My stoimy na stanowisku, że to Gmina powinna i udrożnić odpływ i w ogóle dbać o stan tego (tych) odpływów. Nie dotarłem do żadnego dokumentu, który by określał kto jest właścicielem przedmiotowych przyłączy kanalizacyjnych z prostej przyczyny, że dokumenty takie, jak podejrzewam, nie istnieją. Kanalizacja zbudowana była w latach przedwojennych przez Niemców (razem z budynkiem) i po wojnie przejęta przez władze polskie w dużej mierze bez żadnej dokumentacji. Niedawno stworzono "aktualną inwentaryzację" sieci miejskiej kanalizacji deszczowej, która nie uwzględnia ani przedmiotowych studzienek, ani ich przyłączy do sieci.
    Co do umowy, to także podejrzewam, że nie istnieje. Jeśli by istniała, to chyba obejmowałaby wszystkie tego typu odpływy deszczowe w mieście i byłyby one ujęte we wspomnianej "inwentaryzacji". Tymczasem na rysunku po prostu ich nie ma, tak jakby nie istniały. W miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji powiedziano mi, że racja jest po stronie Wspólnoty, w Urzędzie Miasta, że nie.
    Link do rysunku:
    rysunek
  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jedno już wiadomo, istnieje odrębna kanalizacja deszczowa. Ale nie wiem co oznaczają te czerwone kreski?
    Niedawno stworzono "aktualną inwentaryzację" sieci miejskiej
    Na czyje zlecenie inwentaryzacja została wykonana? (Kto jest jej właścicielem)
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czerwone kreski, to mój wkład w rysunek :-), obrazują one połączenie kolektora deszczowego (gruba czarna kreska biegnąca wzdłuż ulicy) z naszymi podwórkowymi spustami kanałowymi. Na końcu czerwonych kresek są malutkie czerwone kółka: to właśnie te spusty. Środkowy spust oznaczony niebieską strzałką, to ten zatkany. Przebieg tych połączeń niekoniecznie musi być taki, jak na rysunku, ale wybrałem najkrótszą możliwą drogę.
    Inwentaryzacja została wykonana na zlecenie Gminy Miejskiej (Urzędu Miasta). Wg mojego rozeznania, to ona jest właścicielem i sieci kanalizacyjnej i dokumentacji (inwentaryzacji).
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] pieregierulka:[/cite]Czerwone kreski, to mój wkład w rysunek :bigsmile:,
    obrazują one połączenie kolektora deszczowego (gruba czarna kreska biegnąca wzdłuż ulicy) z naszymi podwórkowymi spustami kanałowymi.
    Na końcu czerwonych kresek są malutkie czerwone kółka: to właśnie te spusty.
    Środkowy spust oznaczony niebieską strzałką, to ten zatkany.
    Przebieg tych połączeń niekoniecznie musi być taki, jak na rysunku, ale wybrałem najkrótszą możliwą drogę.
    To są studzienki chłonne. Nie wiem czy wyda spadek z tych studzienek chłonnych do kanalizacji.
    Studzienki kanalizacyjne są na poziomie 205 tak jak i wasze studzienki.
    Inną sprawa czy ty chcesz prowadzić instalacje p-deszczową przez nieruchomość budowlaną? nie lepiej obok nieruchomości nr 19?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wybrałeś przebieg, ale on na pewno nie jest taki. Przede wszystkim włączenia nie są - bo nie mogą być - bezpośrednio do kolektora. Jeśli zauważysz, to tam są odgałęzienia od kolektora zakończone studzienkami. Jeśli w ogóle, to zapewne twoje podejścia są podłączone do tych studzienek. Ja jednak nie wierzę, że sieć kanalizacyjna jest prowadzona pod budynkiem. To byłoby absurdalne. Jestem przekonany, że to jest poprowadzone inaczej.

    Tak czy siak, to jest mapa syt-wys, natomiast do rozstrzygnięcia twojego problemu jest potrzebny wyrys z mapy ewidencyjnej gruntów i budynków, naniesiony na tę mapę, albo też sieć z przyłączami naniesiona na wyrys z mapy ewidencyjnej (albo w te, albo we wte). Chodzi o to, że wg znowelizowanej ustawy bardzo dużo zależy od tego, na czyim gruncie jest zlokalizowana studzienka (i czy w ogóle ona jest).

    A tak w ogóle, to zacząłeś dyskusję od prywatnej korespondencji do mnie, a w trakcie publikujesz otwarty wpis i inni nie wiedzą o co chodzi, a bardzo chcą się wymądrzać. Może więc przytocz po krótce, jaki jest twój problem.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przepraszam, trochę zamieszałem, bo faktycznie, pierwsza część korespondencji, skierowana była bezpośredio do czajnika. Wynikło to z mojej nieznajomości zasad forum. tak więc, aby jasne było o co biega, niżej ta pominięta część korespondencji:

    pieregierulka:
    Opiszę krótko sytuację: budynek wielorodzinny, użytkowanie wieczyste, wykupione 100% lokali (35). Budynek poniemiecki, wiek 76 lat. Do budynku przylega dwupoziomowe podwórko, będące własnością gminy miejskiej, utrzymywane przez właścicieli budynku. Na niższej części podwórka, przylegającej do budynku są trzy spusty kanalizacji deszczowej, z tego jeden od lat niedrożny. W dolnej części naszej klatki schodowej, pod schodami, jest coś, co jest moim zdaniem studzienką kanalizacyjną: obmurowane zagłębienie 80x80x80 cm, przykryte klapą, przez które poziomo przebiegają dwie rury kanalizacyjne: jedna od kanalizacji bytowej i druga od wspomnianego spustu deszczowego. Obie mają rewizje w tej studzience.
    Problem, z którym borykamy się jako wspólnota od lat, polega na określeniu obowiązku udrożnienia nieczynnego spustu kanalizacji dzeszczowej. Czy jest on po stronie Gminy Miejskiej, czy też po stronie Wspólnoty? Ostatnia korespondencja pomiędzy Wspólnotą a Gminą, zawiera powołanie się na znowelizowaną niedawno ustawę o wodzie i ściekach. Mimo dość uważnego przeczytania, nie znalazłem tam przepisu, który potwierdzałby stanowisko Gminy.
    Jeśli mógłbym prosić o krótkie stanowisko w opisanej sprawie, odnośnie racji po którejś ze stron, będę b. zobowiązany.
    pozdrawiam

    Czajnik:
    Witam,
    no, ale w zasadzie, to nie określiłeś, jakie jest to stanowisko gminy, a jakie jest wasze. Trudno też stwierdzić, po której stronie jest racja, bo nie wiadomo jakie racje ma każda ze stron. Mogę się jedynie domyślać, że Wy, wspólnota, chcecie, żeby to gmina utrzymywała kanalizację, natomiast gmina przerzuca to na Was, tak?
    Tu należy przede wszystkim sprawdzić w dokumentach, umowach itd., czyją własnością są te przyłącza kanalizacyjne. Ustawa została znowelizowana niedawno (jak sam wspomniałeś) natomiast budynek ma 76 lat. Nie można się powoływać na ustawę z 2001 roku w odniesieniu do budynku wybudowanego w 1934 roku. Chyba, że przyłącze kanalizacji było wykonywane niedawno, o czym nie wspominasz.

    Po pierwsze - podaj, kiedy były wykonywane przyłącza do sieci kanalizacyjnej - też 76 lat temu, czy później?
    Po drugie - sprawdź w umowie o przyłączenie (jeśli oczywiście jest dostępna), do kogo należy ten odcinek.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jednak nie wierzę, że sieć kanalizacyjna jest prowadzona pod budynkiem. To byłoby absurdalne. Jestem przekonany, że to jest poprowadzone inaczej.
    Nie rozumiem absurdu. Tak to wygląda, bo sprawdzałem. Żeby mieć 100% pewności, trzeba byłoby odkopać kanał, a jak wiadomo, trwa spór, kto ma to zrobić :-)
    Tak czy siak, to jest mapa syt-wys, natomiast do rozstrzygnięcia twojego problemu jest potrzebny wyrys z mapy ewidencyjnej gruntów i budynków, naniesiony na tę mapę, albo też sieć z przyłączami naniesiona na wyrys z mapy ewidencyjnej (albo w te, albo we wte). Chodzi o to, że wg znowelizowanej ustawy bardzo dużo zależy od tego, na czyim gruncie jest zlokalizowana studzienka (i czy w ogóle ona jest).
    Nie wiem co to jest syt-wys, nie wiem też o której studzience piszesz? Wszystkie studzienki, które są umieszczone na rysunku, łącznie z tymi na czerwono (ale to są kanały), znajdują się na terenie, którego własnością jest Gmina Miejska.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie wiem czy wyda spadek z tych studzienek chłonnych do kanalizacji.
    Studzienki kanalizacyjne są na poziomie - 205 cm tak jak i wasze studzienki.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zanim się rozpiszesz na dobre użytkowniku "weles..." znajdź sobie w necie informację, co to jest studzienka/studnia chłonna.
    Zawsze uważałem, że nie należy używać pojęć, których się nie rozumie.
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie wiem czy wyda spadek z tych studzienek chłonnych do kanalizacji
    Co to ma do rzeczy? Prosiłem o pomoc w konkretnej, wyżej opisanej sprawie, a nie o rozważania teoretyczne. Jeśli możesz pomóc, zrób to, jeśli nie, trudno.
    Woda spływa z dwóch odbiorów (kanałów? mam problem z właściwym nazewnictwem) do kolektora, czyli jest odbierana, przynajmniej praktycznie tak się dzieje. Z trzeciego nie, bo jest zatkany. Moim problemem jest to, kto ma to odetkać.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano października 2010
    Sprawa jest do rozwiązania, jednak ja ci tu nie pomogę.

    Pozdrawiam.
    Komentarz edytowany czajnik5
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] pieregierulka:[/cite]
    Nie wiem czy wyda spadek z tych studzienek chłonnych do kanalizacji
    Co to ma do rzeczy?
    A ma , Nie wdziałem, aby ciecz płynęła pod górkę
    [cite] pieregierulka:[/cite]Moim problemem jest to, kto ma to odetkać.
    Zasada jest taka, że wspólnota odpowiada do pierwszej studzienki od kanalizacji gminnej.
  • Opcje
    pieregierulkapieregierulka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiem, że jest taka zasada, wiem też, że ciecz podlega prawom fizki.
    Z całym szacunkiem, ale gdybyście przeczytali moje wcześniejsze posty, dyskusja mogłaby mieć charakter merytoryczny. W obecnej natomiast sytuacji coraz bardziej wątpię, że uzyskam na tym forum pomoc. Nie chce mi się bowiem tłumaczyć każdemu od początku o co mi chodzi, nie bardzo mam też ochotę wchodzić w wątki poboczne, które nic nie wnoszą do sprawy, o którą mi chodzi.
    pozdrawiam ciepło.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano października 2010
    Zasada jest taka, że wspólnota odpowiada za drożność kanalizacji do pierwszej studzienki od kanalizacji gminnej.
    Gdzie jest posadowiona pierwsza studzienka od kanalizacji Gminnej?
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] pieregierulka:[/cite]coraz bardziej wątpię, że uzyskam na tym forum pomoc
    Pozwoliłem sobie zauważyć to nieco wcześniej.

    Pozdrawiam serdecznie.
  • Opcje
    MajorMajor Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę zgłosić niedrożność przyłącza i jego nieodpowiedni stan techniczny do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
    Ustawa z dnia 13 lipca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. z 2001 r. Nr 72, poz. 747 ze zm.) w art. 5 ust. 1 mówi, że przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma obowiązek zapewnić zdolność posiadanych urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych do realizacji dostaw wody i wymaganej ilości i pod odpowiednim ciśnieniem oraz dostaw wody i odprowadzenia ścieków w sposób ciągły i niezawodny, a także zapewnić należytą jakość dostarczonej wody i odprowadzonych ścieków. Zgodnie zaś z ust. 2 tego artykułu, jeżeli umowa o zaopatrzeniu w wodę lub odprowadzeniu ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. Art. 2 pkt 5 mówi, że przyłącze kanalizacyjne to odcinek przewodu łączącego wewnętrzną instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, za pierwszą studzienką, licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku do granicy nieruchomości gruntowej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.