Czy Prezes Wspólnoty postąpił zgodnie z prawem?
Karolina1
Użytkownik
W mojej wspólnocie osoba pełniąca funkcję Prezesa Zarządu (zarząd jednoosobowy) spzedała mieszkanie. W ramach parkingu wspólnotowego Prezes wynajmował też miejsce parkingowe. Okazuje się, że Prezes podpisał umowę z nową właścicielką swojego byłego mieszkania na wynajem tego miejsca parkingowego, które dotąd uzytkował. Zrobił to nie pytając pozostałych członków Wspólnoty o zgodę. Czy mógł to zrobić? Mam następujące wątpliwości:
1. czy w momencie podpisania umowy na sprzedaż mieszkania ma prawo nadal pełnić obowiązki Prezesa Zarządu, skoro już nie jest członkiem Wspólnoty?
2. Czy podpisując umowę bez zgody pozostałych członków i to w sprawie, w której własciwie on sam potencjalnie czerpie korzyści (wszak mieszkanie z miejscam parkingpwym z pewnością jest atrakcyjniejsze niż takie bez miejsca) nie działał na niekorzyść pozostałych członków wspólnoty? Zwłaszcza, że miejscem parkingowym byli zainteresowani członkowie z dłuższym stażem niż nowa właścicielka.
Proszę o wskazówki i poradę, co mozna zrobić w takiej sytuacji?
1. czy w momencie podpisania umowy na sprzedaż mieszkania ma prawo nadal pełnić obowiązki Prezesa Zarządu, skoro już nie jest członkiem Wspólnoty?
2. Czy podpisując umowę bez zgody pozostałych członków i to w sprawie, w której własciwie on sam potencjalnie czerpie korzyści (wszak mieszkanie z miejscam parkingpwym z pewnością jest atrakcyjniejsze niż takie bez miejsca) nie działał na niekorzyść pozostałych członków wspólnoty? Zwłaszcza, że miejscem parkingowym byli zainteresowani członkowie z dłuższym stażem niż nowa właścicielka.
Proszę o wskazówki i poradę, co mozna zrobić w takiej sytuacji?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Stanowi o tym art. 668 par. 1 kodeksu cywilnego:
"Najemca może rzecz najętą oddać w całości lub części osobie trzeciej do bezpłatnego używania albo w podnajem, jeżeli umowa mu tego nie zabrania. W razie oddania rzeczy osobie trzeciej zarówno najemca, jak i osoba trzecia są odpowiedzialni względem wynajmującego za to, że rzecz najęta będzie używana zgodnie z obowiązkami wynikającymi z umowy najmu."
W odpowiedzi na dalsze pytania:
ad 1) tak, może dalej pełnic obowiązki, ponieważ członkiem zarządu, stosownie do brzmienia art. 20 pkt. 1 in fine " może być wyłącznie osoba fizyczna wybrana spośród właścicieli lokali lub spoza ich grona."
ad. 2) proszę sprawdzic treśc umowy najmu, czy zawarto w niej zakaz podnajmu lub przekazania do bezpłatnego używania;
1. Jeżeli lokali wyodrębnionych, wraz z lokalami niewyodrębnionymi, jest więcej
niż siedem, właściciele lokali są obowiązani podjąć uchwałę o wyborze jednoosobowego
lub kilkuosobowego zarządu. Członkiem zarządu może być wyłącznie
osoba fizyczna wybrana spośród właścicieli lokali lub spoza ich grona.
Naruszył prawo jeżeli te miejsca są zaliczone do części wspólnych , a decyzją właścicieli (uchwałą) zostały podnajmowane za opłatą (pożytki dla WM)
Chodzi mi o sposób podważenia tej umowy, którą podpisał Prezes z nową włascicielką. Zwłaszcza, że zrobil to bez wiedzy i konsultacji z resztą członków wspólnoty.
Czy mógł tak zrobić? Czy umowa na wyjanem miejsca parkingowego wchodzi w zakres czynności zwykłych?
Tak nie jest. Prezes w dalszym ciągu jest najemcą i winien opłacac czynsz najmu wspólnocie. Podnajem nie prowadzi do wygaśnięcia pierwotnej umowy, mamy dwa stosunki prawne:
- pierwotny - najmu - stosunek prezes - wspólnota,
- wtórny - podnajmu - stosunek prezes - podnajemca.
W jaki sposób ta zasada została ujęta formalnie: w umowie najmu, w uchwale?
Kto zawarł umowę najmu z Prezesem w imieniu wspólnoty, może sam Prezes?
Czy w umowie nie określono terminów wypowiedzenia?
Dziś pojadę do administracji i dowiem się szczegółów.
- parking jest użytkowany i zarządzany wspólnie przez dwie wspólnoty - nasza i sąsiednią. W nagłówku umowy są wymienieni członkowie zarządu obu wspólnot (od nas 1 osoba , 3 z drugiej wspólnoty) jako reprezentanci, natomiast podpisany na umowie z nową właścicielka lokalu jest tylko jedna osoba - nasz Prezes, pozostałych podpisów brak.
- w uchwale dotyczącej zarządzania miejscami parkingowymi jest napisane, że decyduje o tym zarząd wspólnot (z czego wnoszę, że Prezes miał prawo formalne, niestety), ale nadal uważam, że nie informując członków wspólnoty o swoich działaniach nie zachował się fair, zwłaszcza, że można domniemywać, że działał we własnym interesie.
- w umowie jest okres wypowiedzenia trzymiesięczny nieobwarowany żadnymi warunkami.
Czy teraz sytuacja jest jaśniejsza?
Dla mnie istotne jest to, że jestem zainteresowana tym miejscem parkingowym i na dodatek nie podoba mi się sposób załatwienia tej sprawy. Stąd chciałabym porady, czy ta umowa jest ważna, a jeśli tak, to czy można jakoś ją zmienić albo unieważnić?
Niezależnie od tego mam wątpliwości czy jest w ogóle ważna. Czyją własnością jest ten teren?
Jest jeszcze jedna rzecz - każdy z najemców miejsca poniósł część kosztów związanych z ogrodzeniem miejsc parkingowych. Nie ma jednak ani słowa w uchwale czy umowie najmu o tym, jak te wydatki są rozliczne w czasie. Przypuszczam, że Prezes doliczył nowej właścicielce te koszty do ceny mieszkania, a za to zagwarantował miejsce. I tu pojawia się moja kolejna wątpliwość. Czy jesli nigdzie nie ma o tym ani słowa, to jak zadośćuczynić najemcy miejsca? Jak obliczyć część kosztów do zwotu? Koszt wyniósł 2000 zł, a miejsce użytkowane było już od roku.
Po drugie: wspólnota nie może uchwałami decydować o rozliczaniu wydatków poczynionych na cudzym gruncie.
Jeżeli chce Pani wynająć miejsce, to proszę wystąpić z wnioskiem do właściciela gruntu.
Więcej w artykule: Wspólnota mieszkaniowa może gospodarować wyłącznie nieruchomością wspólną na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://zarzadca.pl/komentarze/557-wspolnota-mieszkaniowa-moze-gospodarowac-wylacznie-nieruchomoscia-wspolna.html
Treść orzeczenia:
http://zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/558-v-csk-14308-wspolnota-mieszkaniowa-gospodaruje-wylacznie-nieruchomoscia-wspolna-.html
To czy to samo dotyczy np. dzierżawy od miasta terenu pod altanę śmietnikową? Jak w takim razie miasto mogło podpisać taką umowę? W naszej dzielnicy, a nawet w mieście, to powszechna praktyka - wspólnoty dzierżawią teren od miasta ( i jak się domyślam płacą za dzierżawę).
Parking może być, ale umowy najmu muszą być spisane z właścicielem terenu czyli Gminą.
"To poszczególni właściciele a nie wspólnota mieszkaniowa mogą korzystać z nieruchomości sąsiedniej i zaciągać z tego tytułu zobowiązania. Gospodarowanie cudzym terenem, nawet koniecznym do zapewnienia dostępu do drogi publicznej, nie mieści się w zakresie uprawnień wspólnoty mieszkaniowej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8.10.2008 r (sygn. V CSK 143/08) orzekł, że użytkowanie cudzej nieruchomości nie stanowi przejawu gospodarowania nieruchomością wspólną przez wspólnotę, lecz ingerencję członków wspólnoty w cudze prawo własności."
Stroną nie może być wspólnota, tylko własciciele...
Nie zgadzam się z taką interpretacją zapisów ustawowych, bo nie można tworzyć prawa na zasadach Równi i Równiejsi.
Dlaczego Gmina ma być uprzywilejowana i jej przedstawiciel w Zarządzie WM nie powinien mieć licencji zawodowej?
Popieram!
Takie interpretacje powodują mącenie w głowach właścicielom i nadużywanie władzy przez urzędasów gminnych.
Pomocne orzecznictwo:
z uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia 2007.07.17, sygn. akt: III CZP 69/07 :
"Podsumowując te rozważania stwierdzić należy, że art. 190 u.g.n. wprowadzał (w dacie zawarcia spornej umowy) wyłączenie w stosowaniu art. 189 ustawy, co oznacza, że dotyczył on nieruchomości należących do zasobów i jedynie w odniesieniu do właścicieli tych nieruchomości stawiał wymaganie wykonywania zarządu nieruchomościami przez licencjonowanego zarządcę - w razie gdy czynności tych nie wykonuje bezpośrednio właściciel nieruchomości.
Właściciele innych nieruchomości nie są w żaden sposób ograniczani działaniem art. 189 i 190 ustawy, ponieważ przepisy tych artykułów nie znajdują do nich zastosowania. Jeśli więc właściciel nieruchomości innej niż wchodząca do zasobów, nie zarządza bezpośrednio swą nieruchomością, nie musi zawierać umowy o zarządzanie nieruchomością, lecz może w każdy aprobowany przez siebie i dopuszczalny prawem sposób uregulować kwestię gospodarowania swą nieruchomością (np. w zakresie tych działań, które wymagają dokonywania czynności prawnych może udzielić pełnomocnictwa, w zakresie czynności faktycznych może zawrzeć umowę podobną do umowy zlecenia itd.). Natomiast jeśli chce powierzyć zarządzanie nieruchomością z takimi skutkami, jakie wynikają z art. 185 i nast. ustawy, musi zawrzeć umowę o zarządzanie nieruchomością z zarządcą posiadającym licencję zawodową zarządcy nieruchomości. Nie jest więc zobligowany do korzystania z usług takiego zarządcy, ale wszystkie skutki związane z zarządzaniem nieruchomością w zakresie unormowanym w ustawie może osiągnąć tylko drogą zawarcia takiej umowy. "
Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/471-iii-czp-69-07-umowa-o-zarzadzanie-nieruchomoscia-zawarta-przez-osobe-bez-licencji-jest-niewazna.html
Artykuł na ten temat:
"Do zarządzania nieruchomościami, które nie stanowią zasobów skarbu państwa lub jednostek samorządu terytorialnego nie jest konieczna licencja. Wspólnota mieszkaniowa może przekazać zarząd w dowolny, aprobowany przez prawo sposób, np. przez zawarcie umowy zlecenia, czy też udzielenie pełnomocnictwa do dokonywania określonych czynności."
Więcej:
http://zarzadca.pl/komentarze/472-kiedy-umowa-o-zarzadzanie-nieruchomoscia-jest-niewazna.html