koszt budowy kotłowni kosztem wszystkich włascicieli

anter05

WM składająca się z 22 lokali planuje budowę kotłowni gazowej na potrzeby CO I CWU, koszt budowy kotłowni sfinansowany będzie kredytem bankowym.
1 własciciel w tym budynku posiada własne indywidualne ogrzewanie na potrzeby CO i CWU (też gazowe), i nie wyraża zgody na partycypację w koszcie budowy kotłowni, a także na wskazaną przez bank stawkę funduszu remontowego argumentując, że nie będzie korzystał z tej kotłowni.
WM na dzień dzisiejszy ma ustaloną stawkę funduszu remontowego w wysokości 1,00 zł/m2 pu, natomiast bank udzielający kredytu wyliczył stawkę w wysokości: 2,00 zł/m2 pu.
W związku z powyższym mam pytanie: czy ten własciciel ma prawo do nie uczestniczeniu w koszcie budowy kotłowni (która po wybudowaniu będzie częścią wspólną nieruchomości), czy też jak pozostali własciciele musi płacić stawkę funduszu remontowego wskazaną przez bank (stawka w wysokości 2,00 zł/m2 pu zatwierdzona została uchwałą, która zapadła większością głosów).

koziorozka

i tu wraca stary problem czy to modernizacja budynku czy inwestycja.
Modernizacja - wystarczy uchwała większością głosów. Jak ktoś nie płaci to zwykła windykacja.
Inwestycja - konieczna zgoda 100% właścicieli

Zarządca

Czy właściciel zaskarżył tę uchwałę? Jeżeli nie, to należy wystąpic z powództwem o zapłatę.

a-z

On ma swoje ogrzewanie i nie możecie go zmusić do tego, by je przerabiał na Wasze życzenie...

Zarządca

Dochodzę jednak do wniosku, że płacic za kotłownię, o ile sąd nie uchylił uchwały powinien.

owner

Zarządca zmienia swoje zdanie. Jestem ciekaw, co go do tego skłania.

[cite] anter05:[/cite]WM składająca się z 22 lokali planuje budowę kotłowni gazowej na potrzeby CO I CWU

Jakie ogrzewanie mają teraz pozostali właściciele lokali?

Zarządca

[cite] owner:[/cite]Zarządca zmienia swoje zdanie. Jestem ciekaw, co go do tego skłania.

Tak, ale niestety nie orzecznictwo, które mogłoby coś tutaj wnieśc nowego.

Uważam, że w pewnych sytuacjach nikt nie może wymusic na właścicielu podłączenia się do sieci wspólnej, ale jednak wspólnota może poczynic pewne inwestycje, o ile są uzasadnione, jak np. budowa kotłowni. Ktoś już na tym forum przedstawił podobną argumentację, która mnie przekonała.
Właściciel mógł uchwałę zaskarżyc, jeżeli się z nią nie zgadza.

A jeżeli wspólnota podejmie uchwałę o montażu wind, których dotychczas nie było w budynku, to właściciele lokali na parterze, którzy nie będą z nich korzystac mogą odmówic partycypacji w tych kosztach? Jednak nie. Teraz wystarczy to "ubrac " w przepisy i gotowe :boogie:

koziorozka

Poza tym nawet po zmianie kilku właścicieli lokalu za 20 lat ten z parteru z windy nadal nie będzie korzystał, ale do lokalnej kotłowni będzie się mógł podłączyć.

pacek57

[cite] koziorozka:[/cite]ten z parteru z windy nadal nie będzie korzystał, ale do lokalnej kotłowni będzie się mógł podłączyć.

Być może skorzysta jadąc do sąsiada np. na III piętrze. W każdym razie takiej sytuacji nie można wykluczyć.

weles1478

[cite] koziorozka:[/cite]ten z parteru z windy nadal nie będzie korzystał, ale do lokalnej kotłowni będzie się mógł podłączyć.

"KORZYSTANIE" czy nie korzystanie , nie ma znaczenia.
Uważam, że bez wyroku sadowego się nie obędzie, chyba, że wspólnota zwolni tego "krnąbrnego właściciela" z ponoszenia kosztów modernizacji kotłowni i sama pokryje jego udział.

Zarządca

[cite] pacek57:[/cite]

[cite] koziorozka:[/cite]ten z parteru z windy nadal nie będzie korzystał, ale do lokalnej kotłowni będzie się mógł podłączyć.

Być może skorzysta jadąc do sąsiada np. na III piętrze. W każdym razie takiej sytuacji nie można wykluczyć.

Albo jak pojedzie na strych tą windą to też skorzysta no nie?

koziorozka

To jest trochę takie teoretyczne dzielenie włosa na czworo.
Ja bym uchwaliła budowę kotłowni większością głosów i zabrała się do kompletowania potrzebnych do tego papierków. Po 6 tygodniach (tylko pamiętaj, żeby ten oporny wiedział o uchwale) będzie po ptokach. Tak zaplanuj, żeby większe wydatki były dopiero po 2-3 miesiącach od uchwały.
Oporny na fundusz remontowy niech płaci/nie płaci jak chce, a wy traktujecie to jak normalną zaległość, czyli po jakimś czasie wezwanie do zapłaty i ew. windykacja.
A jak oporny (w ciągu 6 tygodni) zaskarży uchwałę, to poczekacie na wyrok.