Altana śmietnikowa

egroegro Użytkownik
edytowano września 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam.
Mam pytanie w sprawie altany śmietnikowej.Zakład Gospodarowania Nieruchomościami /Gmina/wybudował nową altanę w miejsce starej,która została zniszczona przez drzewo.Obecnie wspólnoty mieszkaniowe otrzymały z ZGN umowy do podpisu w których ustala się czynsz za korzystanie z altany w kwocie ok.5 zł.za m-c oraz zwrot kosztów budowy altany na okres 3 lat tj. w przypadku naszej wspólnoty 300 zł na m-c .Czy ZGN może żądać od wspólnot zwrotu kosztów budowy?
«1

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    rozumiem, że altana stoi nie na działce wspólnoty, ale gminy.
    Teoretycznie, to nawet za dzierżawę tej altany wm nie może płacić, bo uowl pozwala wydawać kasę tylko na gospodarowanie swoją nieruchomością.
    A że gminy sprzedawały budynki po obrysie, to teraz zmuszeni jesteśmy prawo łamać.
    Za budowę możecie nie płacić, ale wtedy gmina czynsz wam podniesie tak, żeby jej sie budowa w pół roku zwróciłą i co wtedy zrobisz?
    Chyba nie ma mądrych na legalne rozwiązanie tej sytuacji. Ale może się mylę i inni coś lepszego ci powiedzą
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] egro:[/cite]/Gmina/wybudował nową altanę w miejsce starej,która została zniszczona przez drzewo.
    Czy ZGN może żądać od wspólnot zwrotu kosztów budowy?
    Na czyjej działce gruntowej zbudowano te altankę ?
    Czemu nie odbudowano jej z ubezpieczenia?
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    z tego co udało się WM ustalić to teren ten ZGN dzierżawi od miasta przez okres 3 lat , później na następne 3 lata i tak aż do momentu gdy zgłosi się właściciel/oczywiście wszyscy mają nadzieję że do tego nie dojdzie/
    Nie wiem czemu nie odbudowano jej z ubezpieczenia , obecna altana posiada oddzielne boksy dla każdej wspólnoty ,jest większa ale koszty jakie chcą sobie zwrócić też do małych nie należą ,bo jeden boks wynosi ponad 10 tys zł.
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dodam jeszcze że po uszkodzeniu altany przez drzewo ZGN nie poczynił żadnych kroków do tego aby przywrócić ją to stanu używalności,śmieci fruwały po okolicy przez co najmniej 2 lata ,były interwencje sanepidu ,skargi mieszkańców i zażalenia wspólnot kierowane do ZGN. A jeśli chodzi o umowę -dzierżawę to wynika z niej że wspólnoty mają zwrócić koszt budowy i po okresie 3 lat może okazać się że ZGN nie przedłuży dzierżawy i WM zostaną bez altany i biedniejsze o 10 tys zł .To jest wszystko jakieś nienormalne, przecież miasto ma obowiązek zapewnić mieszkańcom miejsce do składowania odpadów a w tym konkretnym przypadku powinni chyba przed rozpoczęciem budowy porozumieć się ze wspólnotami i poinformować ich że wybudują altanę pod warunkiem zwrotu kosztów budowy
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] egro:[/cite]z tego co udało się WM ustalić to teren ten ZGN dzierżawi od miasta przez okres 3 lat , później na następne 3 lata i tak aż do momentu gdy zgłosi się właściciel/oczywiście wszyscy mają nadzieję że do tego nie dojdzie/
    Nie wiem czemu nie odbudowano jej z ubezpieczenia , obecna altana posiada oddzielne boksy dla każdej wspólnoty ,jest większa ale koszty jakie chcą sobie zwrócić też do małych nie należą ,bo jeden boks wynosi ponad 10 tys zł.
    ZGN , kosztami dzierżawy i budowy altany/osłony śmietnikowej, powinien obciążyć poszczególnych właścicieli lokali a nie wspólnotę.
    To poszczególni właściciele są stroną.
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przepraszam ale nie bardzo rozumiem ,przecież właściciele lokali tworzą wspólnotę mieszkaniową
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] egro:[/cite]Przepraszam ale nie bardzo rozumiem ,przecież właściciele lokali tworzą wspólnotę mieszkaniową
    Wspólnota nie może łożyć w cudzą własność (tu Gminy - dzierżawa), nie może jej dzierżawić, utrzymywać, inwestować w cudzą własność, ect. Wspólnota zajmuje się tylko częściami wspólnymi i pośredniczy w rozliczeniu mediów oraz kosztów utrzymania lokali- jeżeli nie robią tego właściciele indywidualnie np.: energia elektryczna w lokalu.
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli umowa dzierżawy pomiędzy ZGN a Wspólnotą jest niezgodna z prawem ?
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano września 2010
    Nie, nie jest niezgodna z prawem.
    To zależy od potrzeb wspólnoty.
    Moja wspólnota dzierżawi od kilku lat ileś tam m2 gruntu od miasta i świat się z tego powodu nie zawalił....

    Płacimy podatek za dzierżawę do kasy miasta i wszystko jest w porządku.
    Koszt dzierżawy jest wliczany do kosztów nieruchomości wspólnej i nie zauważyłam z tego powodu szaleństwa w oczach właścicieli, a wręcz przeciwnie akceptację takiego rozwiązania, z perspektywą wykupu gruntu na własność.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] Haneczka:[/cite]Moja wspólnota dzierżawi od kilku lat ileś tam m2 gruntu od miasta i świat się z tego powodu nie zawalił....
    Płacimy podatek za dzierżawę do kasy miasta i wszystko jest w porządku.
    Jeżeli będziemy sankcjonować działanie niezgodne z prawem jako prawo to dojdziemy do absurdu, dyktatury lub czegoś gorszego.
    Dziasiaj m2 pod śmietnik, jutro hektar pod parking i to wszystko przepuszczone przez Wspólnotę.
    Niestety tak byc nie może. Jest na to nawet wyrok Sądu.
    V CSK 143/08 Wspólnota mieszkaniowa gospodaruje wyłącznie nieruchomością wspólną
    To, że urzędasy Gminni napastują wspólnoty i próbują narzucać swoją wolę, to fakt, ale nie wolno się poddawać .
    Gmina powinna spisać indywidualne umowy z każdym właścicielem na rzecz, którego udostępniła mu teren ,
    tak jak to ma miejsce z płatnym parkowanie na terenach Gminnych
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] egro:[/cite]Czyli umowa dzierżawy pomiędzy ZGN a Wspólnotą jest niezgodna z prawem ?
    W oparciu o orzeczenie sądowe http://www.zarzadca.pl/content/view/558/94/ to TAK. Jest niezgodne z prawem.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] Haneczka:[/cite]Nie, nie jest niezgodna z prawem.
    To zależy od potrzeb wspólnoty

    To JEST niezgodne z prawem. Dopóki obu stronom to pasuje, nikt się nie czepi, ale jak choć jeden właściciel zaprotestuje, twoja wm będzie musiała zrezygnować z dzierżawy obcego gruntu.
    Mam nadzieję, że przepisy się nie zmienią i gminy zostaną zmuszone do korekty wielkości działek wm, tak żeby naprawdę wm mogły gospodarować na swoim a nie za każdym razem wychodzenia za obrys starać się o pozwolenia, wysyłać papierki, uzgadniać terminy, kary itp.
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za informację, myślę że będą bardzo przydatne w dalszym postępowaniu
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] weles1478:[/cite]
    [cite] Haneczka:[/cite]Moja wspólnota dzierżawi od kilku lat ileś tam m2 gruntu od miasta i świat się z tego powodu nie zawalił....
    Płacimy podatek za dzierżawę do kasy miasta i wszystko jest w porządku.
    Jeżeli będziemy sankcjonować działanie niezgodne z prawem jako prawo to dojdziemy do absurdu, dyktatury lub czegoś gorszego.
    Dziasiaj m2 pod śmietnik, jutro hektar pod parking i to wszystko przepuszczone przez Wspólnotę.
    Niestety tak byc nie może. Jest na to nawet wyrok Sądu.
    V CSK 143/08 Wspólnota mieszkaniowa gospodaruje wyłącznie nieruchomością wspólną
    To, że urzędasy Gminni napastują wspólnoty i próbują narzucać swoją wolę, to fakt, ale nie wolno się poddawać .
    Gmina powinna spisać indywidualne umowy z każdym właścicielem na rzecz, którego udostępniła mu teren ,
    tak jak to ma miejsce z płatnym parkowanie na terenach Gminnych
    odpowiadając Haneczce ,jeżeli chodziłoby o samą dzierżawę też nie robiłabym z tego problemu ,ale tu chodzi o zwrot przez WM dla Gminy kosztów budowy przy czym po dokonaniu zwrotu altana nadal zostaje własnością Gminy teren pod altaną również,to jest jakieś chore!
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    egro, jak twoja wspólnota podpisze taką umowę, to mam nadzieję, że ktoś zaskarży uchwałę, która najpierw będzie musiała być uchwalona. Sąd na pewno uchwałę uchyli i dopiero wtedy się okaże, jak twoja gmina ma zamiar rozwiązać ten problem. W końcu sporo prawników zatrudniają.
    Jakieś rozwiązanie musi się znaleźć, wy nie będziecie płacić za budowę altany a ja się dowiem, jak u siebie z gminą powalczyć :)
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Gmina bez problemu może zawrzec umowy z właścicielami, przecież pobiera już od nich podatki.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]Gmina bez problemu może zawrzeć umowy z właścicielami, przecież pobiera już od nich podatki.
    Tak masz racje, ale urzędnikom się nie chce, bo jak spisać umowy z 300 - 600 właścicielami , wyjdą grosze, a ile roboty, jak ich do tego przymusić ...
    prościej jest straszyć i naciskać na wspólnoty ...

    Przypominam sobie, sytuację opisana w lokalnej prasie, że Straż Miejska chciał ukarać wspólnotę za to,
    że nie ma spisanej umowy z Gminą na posiadanie miejsca składowania odpadów - strefa stare miasto (!!!!!! dla mnie to kuriozum).
    Mandat został wystawiony na członków zarządu.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]
    [cite] Haneczka:[/cite]Nie, nie jest niezgodna z prawem.
    To zależy od potrzeb wspólnoty
    To JEST niezgodne z prawem.
    Prosiłabym coś więcej na ten temat.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano września 2010
    Zakres uprawnień wspólnoty mieszkaniowej jest ściśle ograniczony przepisem ustawy o własności lokali: zarząd nieruchomością wspólną (art. 1.1).
    Sąd ten (SN) uznał, że wspólnota mieszkaniowa może posiadać majątek odrębny od majątków właścicieli lokali (majątek własny), w skład którego mogą jednak wejść jedynie prawa i obowiązki związane z gospodarowaniem nieruchomością wspólną (...).
    Tak wyznaczony zakres zdolności prawnej wspólnoty precyzuje także zobowiązania, za które wspólnota odpowiada. Zobowiązaniami dotyczącymi nieruchomości wspólnej są zobowiązania związane z gospodarowaniem taką nieruchomością. Gospodarowanie nieruchomością wspólną nie może być przy tym interpretowane w sposób rozszerzający, jak chciałby skarżący. Zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej to zobowiązania wynikające z normalnego jej funkcjonowania, mieszczące się w granicach zwykłego zarządu (zapłata za dostawę prądu, gazu, wody, odbiór ścieków, wywóz nieczystości, wynagrodzenia zarządu lub zarządcy), jak też czynności zakres ten przekraczające, w szczególności wymienione w art. 22 ust. 3 ustawy o własności lokali. Związek gospodarczy nie może jednak wykraczać poza granice nieruchomości wspólnej w tym znaczeniu, że odnosić się będzie do innych nieruchomości, choćby sąsiednich. Gospodarowanie tymi nieruchomościami w jakikolwiek sposób nie mieści się w zdolności prawnej wspólnoty jako osoby ustawowej.
    http://www.zarzadca.pl/content/view/558/94/
    [cite] Haneczka:[/cite]Koszt dzierżawy jest wliczany do kosztów nieruchomości wspólnej
    Koszty korzystania z cudzej nieruchomości nie są kosztami nieruchomości wspólnej.
    Wspólnota nie ma prawa zarządzać cudzą nieruchomością, nie może też zawierać skutecznych umów dzierżawy nieruchomości.
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jeżeli wspólnota posiada uchwałę na dzierżawę to wtedy może dzierżawić nie łamiąc prawa?
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] egro:[/cite]A jeżeli wspólnota posiada uchwałę na dzierżawę to wtedy może dzierżawić nie łamiąc prawa?
    NIE. Co ty kombinujesz? Szukasz potwierdzenia dla bezprawia w Twojej wspólnocie?
  • Opcje
    egroegro Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Raczej staram się od bezprawia uchronić
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Koszty korzystania z cudzej nieruchomości nie są kosztami nieruchomości wspólnej.
    Owa cudza nieruchomość, jako dzierżawa stała się częścią nieruchomości wspólnej.
    Konieczność dzierżawy wynika z potrzeb wspólnoty, nie pojedynczych właścicieli.
    Wspólnota nie ma prawa zarządzać cudzą nieruchomością, nie może też zawierać skutecznych umów dzierżawy nieruchomości.
    Skuteczną umowę dzierżawy mamy zawartą i ona funkcjonuje, bo tak jest potrzeba.
    Każda wspólnota jest inna, a w związku z powyższym sytuacje też bywają bardzo specyficzne i indywidualne, wymagające właśnie takiego, a nie innego rozstrzygnięcia.
    Skoro wspólnota może nabywać majątek, to niby dlaczego nie mogłaby czegoś dzierżawić, jeżeli to wynika z jej potrzeb?


    _______________
    Post nr 11.
    Lubię rzetelną ewidencję. :winkkiss:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owa cudza nieruchomość, jako dzierżawa stała się częścią nieruchomości wspólnej.
    Co takiego? Jakim cudem grunt gminy, po zawarciu przez wspólnotę umowy dzierżawy, stał się współwłasnością właścicieli lokali z tej wspólnoty? Dzierżawa to prawo używania cudzej własności.
    Skuteczną umowę dzierżawy mamy zawartą i ona funkcjonuje, bo tak jest potrzeba.
    Umowa jest nieskuteczna, bo z powodu przekroczenia przez wspólnotę jej kompetencji, nie wywołuje skutków prawnych. Na podstawie tej umowy nie można zmusić właścicieli lokali do opłacania czynszu dzierżawy.
    Każda wspólnota jest inna, a w związku z powyższym sytuacje też bywają bardzo specyficzne i indywidualne, wymagające właśnie takiego, a nie innego rozstrzygnięcia.
    Ale prawo nie jest dla każdej wspólnoty inne.
    Skoro wspólnota może nabywać majątek, to niby dlaczego nie mogłaby czegoś dzierżawić, jeżeli to wynika z jej potrzeb?
    Bo wspólnota mieszkaniowa ma limitowaną (ograniczoną) zdolność prawną. Nabywać nieruchomość może, bo to przewiduje ustawa, ale zarządzać cudzą nieruchomością nie może, bo ustawa zezwala jej zarządzać wyłącznie nieruchomością wspólną.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] owner:[/cite]Co takiego? Jakim cudem grunt gminy, po zawarciu przez wspólnotę umowy dzierżawy, stał się współwłasnością właścicieli lokali z tej wspólnoty?
    Cudem zawartej umowy. Z tym, że grunt gminy wcale nie stał się współwłasnością właścicieli, a jedynie jest dzierżawiony przez wspólnotę i sam fakt dzierżawy stał się jednym z kosztów NW.
    To trochę, jak z administratorem, był potrzebny - to jest używany, a jego usługi stanowią koszt zarządu. Umowa z nim podpisana nie sprawiła, że stał się naszą współwłasnością.
    [cite] owner:[/cite] Dzierżawa to prawo używania cudzej własności.
    No... To sobie używamy zgodnie z prawem.
    [cite] owner:[/cite]Umowa jest nieskuteczna, bo z powodu przekroczenia przez wspólnotę jej kompetencji, nie wywołuje skutków prawnych.
    Jak widać, jest skuteczna, bo obydwie strony ją respektują.
    Wywołała skutki prawne - musimy płacić podatek i możemy użytkować ten potrzebny nam teren.
    Poza tym, miasto występowało już raz z propozycją wykupu gruntu na własność.
    [cite] owner:[/cite]Na podstawie tej umowy nie można zmusić właścicieli lokali do opłacania czynszu dzierżawy.
    Ich nie trzeba wcale zmuszać, uważają za zasadne takie rozwiązanie uznając, że jest to w interesie wspólnoty.
    [cite] owner:[/cite] Ale prawo nie jest dla każdej wspólnoty inne.
    To zrozumiałe, dlatego też nie ma żadnego zakazu, który uniemożliwiałby wspólnocie zawarcie takiej umowy, o ile jest ona zasadna i racjonalna oraz leży w jej interesie.
    [cite] owner:[/cite] Nabywać nieruchomość może, bo to przewiduje ustawa, ale zarządzać cudzą nieruchomością nie może, bo ustawa zezwala jej zarządzać wyłącznie nieruchomością wspólną.
    Jeśli wspólnota może nabywać nieruchomość i nią zarządzać, to niby z jakich względów nie mogłaby dzierżawić gruntu i z niego korzystać?
    Nie jest jego właścicielem więc nim nie zarządza jako właściciel , a jedynie korzysta, użytkuje dla własnych potrzeb, ponosząc określone koszty związane z dzierżawą.

    ______________________
    Post nr 12.
    Lubię rzetelną ewidencję. :winkkiss:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owa cudza nieruchomość, jako dzierżawa stała się częścią nieruchomości wspólnej.
    grunt gminy wcale nie stał się współwłasnością właścicieli
    ...czyli nie stał się częścią nieruchomości wspólnej. :confused: :smile:
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano marca 2011
    Czyli co zrobić jeśli WM podjęła uchwałę (większością głosów) w sprawie dzierżawy terenu obok swojego budynku, aby zlokalizować na nim śmietnik? Czy w takim razie sama budowa altanki na dzierżawionym gruncie jest inwestycją, która nie powinna być wykonana (uprzednio śmietnik WM również stał na nie jej gruncie, ale był stary, zdewastowany i chyba przez gminę wybudowany, został teraz rozebrany). Umowa została podpisana i czynsz dzierżawny jest przez WM płacony... (jeśli mniejszość właścicieli nie zgadza się na takie wydatki co teraz zrobić?). Jak teraz zakwestionować taką umowę i wydatki na nowy śmietnik?
    Rozumiem, że to samo tyczy się zrobienia za pieniadze WM oczka wodnego na dzierżawionym gruncie czy stawiania ławek za pieniądze WM??????
    I drugie pytanie, co zrobić skoro WM dysponuje tylko gruntem pod własnym budynkiem, a aby wykonać remont elewacji czy izolację fundamentów jest niezbędne dysponowanie także pasem ziemii wokół budynku na cele budowlane (zgodnie z opinią z urzędów)?
    Jak się to ma do nie iwestowania w cudzą nieruchomość????
    Macie jakieś sugestie?
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czytając cały ten wątek mam odczucie, że zapis:
    Związek gospodarczy nie może jednak wykraczać poza granice nieruchomości wspólnej w tym znaczeniu, że odnosić się będzie do innych nieruchomości, choćby sąsiednich. Gospodarowanie tymi nieruchomościami w jakikolwiek sposób nie mieści się w zdolności prawnej wspólnoty jako osoby ustawowej.

    Nie oznacza, że nie można dzierżawić śmietnika na sąsiedniej działce. Nie powinno to być rozumiane jako gospodarowanie tą nieruchomością.
    Czym różni się dzierżawa terenu na którym stoi śmietnik od dzierżawy pojemników na śmiecie w tym śmietniku. I to i to nie jest własnością WM.

    Według zdania:
    Zobowiązaniami dotyczącymi nieruchomości wspólnej są zobowiązania związane z gospodarowaniem taką nieruchomością.

    Zobowiązania za utrzymanie i posiadanie śmietnika jest związane z gospodarowaniem nieruchomości wspólnej i jej dotyczy. Jest nawet niezbędne do jej funkcjonowania.

    Co mają zrobić wspólnoty, które nie maja własnego terenu wokół budynku?

    Wiem, ktoś zacytuje Art. 32a UWL
    Jeżeli grunt wchodzący w skład nieruchomości wspólnej nie spełnia wymogów przewidzianych dla działki budowlanej, uniemożliwiając prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków i urządzeń z nimi związanych, zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, jest obowiązany przedstawić właścicielom lokali projekty uchwał w sprawie:

    1) wyrażenia zgody na nabycie przyległych nieruchomości gruntowych umożliwiających spełnienie wymogów przewidzianych dla działek budowlanych,

    2) udzielenia zarządowi lub zarządcy, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, pełnomocnictwa do wykonania odpowiednich, prawem przewidzianych, czynności zmierzających do nabycia przyległych nieruchomości gruntowych na rzecz wspólnoty mieszkaniowej.

    według którego WM powinna kupić przyległą nieruchomość, by umożliwić prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków wspólnoty, ale jeszcze nie ma przepisu, który nakazywałby komukolwiek sprzedaż jego własności. Wspólnota może po prostu nie mieć żadnej możliwości zakupu sąsiedniej działki lub nawet jej części po to, by postawić śmietnik.

    Wydaje się, że prawo należy interpretować z głową i ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli w przypadku wspólnoty nie posiadającej terenu wokół budynku, będzie ona dzierżawić śmietnik (wcale nie musi dzierżawić terenu) to kto niby miałby to negować lub traktować jako działania niezgodne z prawem?
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    brzmi to logicznie:)
    ale czy w takim razie budowa nowego obiektu typu śmietnik czy oczko wodne to jednak nie przekracza uprawnień WM (mimo podjętej w tej sprawie uchwały), w końcu jest to inwestycja na cudzym gruncie, co z tego że dzierżawionym...
  • Opcje
    aa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak naprawdę chodzi o ochronę poszczególnych właścicieli - jeśli nie chcą oni, to nie powinni być zmuszani uchwałą większości do inwestowania w cudzy grunt. Jeśli chcą, to nikt im nie broni zawrzeć odpowiedniej umowy poza WM.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    czyli dla "ochrony tyłka" takie uchwały powinny mieć 100% zgodę właścicieli, bo jeśli choć jeden pójdzie do sądu, to sąd taką uchwałę unieważni
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]czyli dla "ochrony tyłka" takie uchwały powinny mieć 100% zgodę właścicieli, bo jeśli choć jeden pójdzie do sądu, to sąd taką uchwałę unieważni
    Właściciel , który głosował za uchwałą, również ma prawo ją zaskarżyć.
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no tak, ale inwestycja zrealizowana, a termin zaskarżenia uchwały już upłynął i co teraz?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Sądzę, że Flavia podała interesujący przykład - gdy wspólnota celem wykonania remontu musi skorzystać cudzego terenu - np. zająć pas chodnika - wtedy nie stanowi to przejawu gospodarowania cudzą nieruchomością, lecz niezbędne jest do gospodarowania nieruchomością wspólną, na co z kolei zwrócić uwagę Eddi.
    Inaczej rozumując doszlibyśmy do absurdu.

    Jednak budowa altany, stawianie ławek na cudzej nieruchomości jest przejawem gospodarowania nieruchomością cudzą, na pewno nie można było takich inwestycji wykonywać ze środków wspólnoty mieszkaniowej.
    To, że podjęto uchwałę, która nie została zaskarżona nie ma tutaj wielkiego znaczenia.
    Odpowiadając na pytanie Flavii, oczywiście można zażądać teraz, aby zarząd skorygował sprawozdanie finansowe i zaprzestał wykazywania tych niesłusznie poniesionych kosztów, jako kosztów zarządu nieruchomością wspólną (mam na myśli ławki, oczko wodne, itd.).
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuje za odpowiedzi.
    Ale jakie kroki realne można przedsięwziąć, jeśli zarząd nie skoryguje sprawozdania finansowego...
    albo inaczej, jeśli skoryguje to gdzie zarząd przeksięguje te poniesione koszty?
    A tak w zasadzie na co mogę realnie liczyć???? tzn. głosowałam przeciwko tym uchwałom, nie skarżyłam ich (długie terminy, proces + opłaty) - jakie konsekwencje ma wykonanie przez zarząd takiej uchwały czy takiej inwestycji
    czego mogę dochodzić teraz od WM?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Flavia:[/cite]
    albo inaczej, jeśli skoryguje to gdzie zarząd przeksięguje te poniesione koszty?

    To chyba sedno całego problemu, można dochodzić na drodze postępowania cywilnego, jednak czy nie lepiej te sprawy jakoś polubownie załatwić, procesy we wspólnocie do niczego pozytywnego zwykle nie prowadzą (oczywiście są wyjątki).
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mimo ogromnej chęci z mojej strony w naszej WM niestety nie da się nic polubownie załatwić, zarząd wykonuje uchwały nie licząc się z tymi właścicielami, którzy głosują przeciw - często nawet nie informując o swoich planach, kosztach itp.
    Stąd moje pytanie, gdyż dość mam tej patologicznej sytuacji... mogłaby to być dodatkowa przesłanka, aby zarząd odwołać? żądać zwrotu pieniędzy poniesionych na budowę takich urządzeń? (pieniądze szły z funduszu remontowego o ile wiem)...
    Bardzo proszę o jakieś sugestie
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2011
    [cite] Flavia:[/cite]Mimo ogromnej chęci z mojej strony w naszej WM niestety nie da się nic polubownie załatwić, zarząd wykonuje uchwały nie licząc się z tymi właścicielami, którzy głosują przeciw - często nawet nie informując o swoich planach, kosztach itp.
    Stąd moje pytanie, gdyż dość mam tej patologicznej sytuacji... mogłaby to być dodatkowa przesłanka, aby zarząd odwołać? żądać zwrotu pieniędzy poniesionych na budowę takich urządzeń? (pieniądze szły z funduszu remontowego o ile wiem)...
    Bardzo proszę o jakieś sugestie
    Może warto zaskarżyć uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego, w którym te koszty jako koszty zarządu wykazano.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    nie skarżyłam ich (długie terminy, proces + opłaty) - jakie konsekwencje ma wykonanie przez zarząd takiej uchwały czy takiej inwestycji
    Bez zaskarżenia do sądu - żadne
    Uważam, że teraz jest już za późno i nic nie zdziałasz
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]
    nie skarżyłam ich (długie terminy, proces + opłaty) - jakie konsekwencje ma wykonanie przez zarząd takiej uchwały czy takiej inwestycji
    Bez zaskarżenia do sądu - żadne
    Uważam, że teraz jest już za późno i nic nie zdziałasz

    No niezupełnie, jeżeli uchwała wykracza poza zakres zarządu rzeczą wspólną, to jest bezskuteczna.
    Pomocne orzecznictwo:
    z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, sygn. akt: I ACa 601/08:

    "bez znaczenia są przy tym zarówno deklaracje, że wykonanie uchwały nie obejmie wskazanej w niej wymiany płyt balkonowych, jak i nieskuteczna - bo sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa - próba nowego ustalenia granic nieruchomości wspólnej dokonana w uchwale nr 7/2005. "

    Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
    http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/571-i-aca-601-08-koszty-izolacji-balkonow-ponosi-wlasciciel.html
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    bezskuteczna, ale co z tego wynika? Kasa wydana, nikt jej właścicielom nie zwróci. Można jedynie się starać (zaskarżać nowe uchwały), gdyby w tym roku wm znów chciała cudze finansować
  • Opcje
    aa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jesli bezskuteczna, to kasa nienalezna i podlega zwrotowi.
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no właśnie tylko kto ma zwrócić kasę, skoro wydatki na ten cel poszły z funduszu remontowego????
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    kto ma zwrócić kasę
    Kasa wydana = nie do odzyskania
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    a może odszkodowanie od członków zarządu? :devil:
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przecież to nie członkowie zarządu decydowali, a uchwała wspólnoty. Nie widzę szans wygranej
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Przecież to nie członkowie zarządu decydowali, a uchwała wspólnoty. Nie widzę szans wygranej

    Ale zarząd jako organ wspólnoty wydatkował środki bez podstawy prawnej. Uchwała jest nieskuteczna, czyli takiej podstawy nie stanowi.

    Rozumiem Koziorożko, że jesteś przeciwna takim procesom - ja też, ponieważ do niczego pozytywnego nie prowadzą, wszyscy są w nich przegranymi, nie mniej jednak taka możliwość istnieje, choć proces może być trudny.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    proces może być trudny.
    Teoretycznie jakby to miało wyglądać? Jako właściciel czuję się poszkodowana i żądam od wspólnoty zwrotu mojej części sumy wydanej na tę altanę śmietnikową?
    Wszyscy zażądają i wm wypłaci zwrot = kasy ubędzie i nowe większe zaliczki ustalimy? Bez sensu...
  • Opcje
    FlaviaFlavia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wg mnie można dochodzić odszkodowania od zarządu - wzorem odpowiedzialności członków zarządu w spółkach kapitałowych. Poza tym, na zasadach ogólnych KC pozywając członka zarządu o odszkodowanie za wyrządzenie swoim działaniem szkody. Trzeba byłoby wykazać związek przyczynowo-skutkowy i powstałą szkodę oraz winę czł. zarządu. Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia działania przez członków zarządu. Co prawda, proces pewnie długotrwały, ale jeśli pieniądze ze wspólnego rachunku zostały wydane bez podstawy prawnej to pewnie jest szansa na wygranie takiej sprawy. A egzekucja z majątku czł zarządu a nie funduszy WM. Czyli teoretycznie tak to mogłoby wyglądać.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarządco, ownerze, wyjaśnijcie mi proszę. Wspólnota uchwala, np. budowę altany na Marsie, a jak zarząd to zrealizuje, to zapłaci za tę altanę z własnej kieszeni?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.