Uszkodzenie pojazdu w garażu

truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
edytowano września 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,
Jestem właścicielką miejsca postojowego w garażu podziemnym. W tracie roztopów na mój samochód zaczęła kapać woda przeciekająca przez płytę stropową. Został uszkodzony lakier co skutkowało wizytą u lakiernika i malowaniem 3 elementów samochodu (dach, tylna klapa, drzwi boczne). Woda kapie m.in. poprzez otwór, którym poprowadzone są kable z tarasu jednego z sąsiadów. Kable zostały poprowadzone w ten sposób przez dewelopera. Woda deszczowa oraz posniegowa równiez z innych tarasów, które są ponad garażami, znajduje sobie tam ujście i uniemożliwia mi korzystanie z tego miejsca parkingowego. Administrator umywa ręce, twierdząc (cytuję:)"Domaga się Pani ode mnie rozwiązania problemu całkowicie prywatnego dotyczącego zaciekania wody z prywatnego tarasu będącego poza zarządem wspólnoty na miejsce parkingowe, do którego wyłączne prawo użytkowania posiada osoba prywatna. Osoba, która jest włascicielem tego prawa jest również zobowiązana do utrzymania tego miejsca i dbania o jego nalezyty stan techniczny i użytkowy". Co mogę zrobić z tym problemem. Proszę o pomoc, bo do pierwszych jesiennych deszczy coraz bliżej :cry:

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano września 2010
    Zarządca nie ma racji. Elementy konstrukcyjne budynku (w tym płyty konstrukcyjne balkonów i tarasów oraz wszystkie stropy) są wspólną własnością - stanowią część nieruchomości wspólnej, którą zarządza wspólnota, a w jej imieniu zarządca.
    Masz prawo żądać zwrotu kosztów z polisy OC wspólnoty.
    Masz prawo żądać usunięcia przecieku przez elementy konstrukcyjne budynku - on zagraża nie tylko Twojemu samochodowi, ale i budynkowi (jego stanowi technicznemu).
    Wszystkie swoje żądania składaj na piśmie z potwierdzeniem odbioru.
    Masz też prawo wystąpić do sądu o nakaz zaniechania naruszeń Twojej własności przez wspólnotę i sąsiadów z góry - jako współwłaścicielka lokalu garażowego i właścicielka samochodu.
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za odpowiedź. Niestety żadne prośby ani wymiana pism z administrtorem nie przynoszą żadnych efektów.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] truskaweczkatoja:[/cite]Dziękuję za odpowiedź. Niestety żadne prośby ani wymiana pism z administrtorem nie przynoszą żadnych efektów.
    Trzeba jako sprawce szkody podać wspólnotę z adresem korespondencyjnym do administratora . Regres powinie pchnąć sprawy naprzód.
    Konstrukcja tarasu a w tym uszczelnienie należy do wspólnoty (a to zostało uszkodzone i woda kapie),
    wykończenie i bieżąca utrzymanie do jego właściciela tak jak sugeruje administrator.
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I w tym sęk! Administrator podnosi argument, że przeprowadzone przez płytę stropową (?!) kable elektryczne od oświetlenia tarasu, stanowią element wykończenie tarasu i mimo, że przeciągnął je jeszcze deweloper, to odpowiedzialność spoczywa na obecnych właścicielach tarasu. Właściciele tarasu chcieli udostępnić wspólnocie taras, aby ta mogła zerwać płytki pod którymi przeciągnięto kable, wyjąć je, załatać dziurę i ponownie uszczelnić płytę stropową, ale administrator chce ich obciążyć kosztami tej naprawy i oczywiście malowania mojego auta.
    Był niedawno PINB i stwierdził, że owszem płyta stropowa jest uszkodzona i niszczeje w tym miejscu, ale nie grozi to katastrofą budowlaną, więc nie może wpłynąć na działania zarządcy nieruchomości. Czuję się bezsilna w tej sytuacji.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Administrator podnosi argument, że przeprowadzone przez płytę stropową (?!) kable elektryczne od oświetlenia tarasu, stanowią element wykończenie tarasu i mimo, że przeciągnął je jeszcze deweloper, to odpowiedzialność spoczywa na obecnych właścicielach tarasu.
    Nieprawda. Przyczyną szkody jest nieszczelność w elemencie konstrukcyjnym, należącą do nieruchomości wspólnej.
    Nieważne, kto użytkuje taras - ważne, kto ma to naprawić i kto ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą. Jest nią wspólnota.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] truskaweczkatoja:[/cite] Właściciele tarasu chcieli udostępnić wspólnocie taras, aby ta mogła zerwać płytki pod którymi przeciągnięto kable, wyjąć je, załatać dziurę i ponownie uszczelnić płytę stropową, ale administrator chce ich obciążyć kosztami tej naprawy i oczywiście malowania mojego auta.
    Administrator ma racje i niech szybko obciąża właściciela tarasu bo marazm będzie trwał i trwał...
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    hmmm.... :)
    Dobrze to nazwałeś "marazm".. Ale dziwi mnie, że konsekwencje powinni ponieść właściciele tarasu. Na czym opierasz swoje zdanie?
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    na postanowieniu SN w sprawie balkonów(tarasów).
    jakieś dwa lata temu takie się ukazało .
    Owner zaraz ci rzuci linkiem. poczekaj.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    http://e-prawnik.pl/wiadomosci/orzecznictwo/sad-najwyzszy/kto-ponosi-koszty-utrzymania-balkonow-we-wspolnocie.html
    tu jest więcej o odpowiedzialności właścicieli balkonów czytaj tarasów.
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    truskaweczkatoja - nic nie piszesz, co o tym sądzi Twoja firma ubezpieczeniowa. Niech sobie wyjaśniają, kto jest winny szkody. Oczywiście administrator ma racje. to jest sprawa Twoja i właściciela tarasu. Oczywiście masz prawo wnieść sprawę do sądu. Bardzo jestem ciekaw w jakim trybie?
    Masz też prawo wystąpić do sądu o nakaz zaniechania naruszeń Twojej własności przez wspólnotę i sąsiadów z góry - jako współwłaścicielka lokalu garażowego i właścicielka samochodu.
    Zażądaj, żeby woda nie kapała!!! Weż dobrego prawnika. Może sąd nie nie udławi się ze śmiechu.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Weles1478 dziękuję Ci za link.
    MirekL - firma ubezpieczeniowa jest na etapie zbierania dokumentów i oświadczeń od świadków.
    Zastanawiasz się w jakim trybie, zapewne w takim jak ma to miejsce w sprawach dot. immisji, w trybie procesowym (KPC) przy uwzględnieniu znacznej szkody w mieniu ruchomym oraz naruszeniu korzystania z prawa własności. Niestety nie podzielam Twojego dobrego humoru i jakkolwiek brzmi to dla Ciebie zabawnie owszem zależy mi aby woda nie kapała. Dzięki mimo wszystko za próbę rozbawienia czytającej :wink:

    Inspektor budowlany z którym dziś rozmawiałam o tej sytuacji, wskazał na zaniechanie wspólnoty. I tak jak Owner zasugerował powyżej "Przyczyną szkody jest nieszczelność w elemencie konstrukcyjnym, należącą do nieruchomości wspólnej". Nie wyobrażam sobie sytuacji, by któryś z lokatorów bez udziału np. zarządcy, naprawiał elementy konstrukcyjne budynku. Częstotliwość katastrof budowlanych na osiedlach byłaby wyższa od wypadków komunikacyjnych..:sad:

    Czy strop w garażu podziemnym nie jest elementem nieruchomości wspólnej??
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] truskaweczkatoja:[/cite]Czy strop w garażu podziemnym nie jest elementem nieruchomości wspólnej??
    Strop składa się z kilku elementów (konstrukcja, izolacja, wykończenie). Ja uważam. że konstrukcja tarasu (zbrojenie płyty +beton, podpory) tego stropu jest OK.
    Naruszenia nastąpiły w elementach uszczelnienia otworów technologicznych przez które prowadzone są inne instalacje , tutaj instalacja elektryczna.
    Do właściciela lokalu należy przed ułożeniem warstwy wykończeniowej tak uszczelnić płytę tarasu, by nie przesiąkała przez nią woda. Nie ważny jest wykonawca, tu odpowiada zawsze właścicieli lokalu, do którego on przylega jako pomieszczenie pomocnicze.

    Dla rozjaśnienia sprawy zacytuje Tobie fragment dyskusji prawników na ten temat:

    "7.3.2008 r. zapadło orzeczenie Sądu Najwyższego – uchwała Izby Cywilnej SN (III CZP 10/08). W tezie rozstrzygnięcia SN wy­ra­ził pogląd, zgodnie z którym: „Właściciel lokalu mieszkalnego ponosi wydatki związane z utrzymaniem w należytym stanie balkonu stanowiącego pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w tym lokalu. Wydatki na remonty i bieżącą konserwację części budynku, które są elementem konstrukcji balkonu trwale połączonym z budynkiem, obciążają wspólnotę mieszkaniową”.

    Ujmując problematykę balkonów w sensie retrospektywnym, uzasadnione jest stwierdzenie, że kwestia wykładni pojęcia „balkon” podlegała ciekawej ewolucji. Na pytanie, czym w ogóle jest balkon, odpowiedzi udzielały zarówno nauka prawa, jak i orzecz­nictwo.

    Tytułem ilustracji wspomnianego procesu należy przywołać wyroki:
    SN z 3.10.2002 r. (III RN 153/01, OSNAPiUS Nr 18/2003, poz. 423), w którym sąd uznał, że status prawny balkonu uzależniony jest od okoliczności konkretnego przypadku w tym sensie, że ani nie przesądza, ani nie wyklucza kwalifikowania go jako pomieszczenia przynależnego – części składowej lokalu;

    SN z 7.3.2003 r. (III RN 29/02, MoPod Nr 5/2003, s. 29), gdzie sąd uwypuklił różnicę pomiędzy konstrukcją prawną pomieszczenia pomocniczego a instytucją pomieszczenia przynależnego na gruncie obowiązujących przepisów;

    NSA – Ośrodek Zamiejscowy w Gdańsku z 20.12.2000 r. (III SA/Gd 2141/98) – NSA wyartykułował pogląd, że: „balkony z całą pewnością stwarzają elewację budynku, stanowiąc jego wspólną część bez względu na to, kto ze współwłaścicieli z nich korzysta. Za utrzymanie wspólnych części budynku w stanie technicznej sprawności odpowiedzialni są wszyscy współwłaściciele”.

    Można ponadto posiłkować się, doszukując się jurydycznego sensu instytucji „pomieszczenia pomocniczego”, pismem Rzecznika Praw Obywatelskich z 8.2.2002 r. (RPO/391656/2001/VI/AC), będącym nośnikiem rewizji nadzwyczajnej od wyroku NSA – Ośrodek Zamiejscowy w Gdańsku z 24.5.2001 r. (I SA/Gd 2518/00), w którym to Rzecznik wypowiadał się w temacie ro­zu­mienia pojęcia „pomieszczenie pomocnicze” w związku z podatkowoprawnymi aspektami lokalu mieszkalnego na gruncie § 1 pkt 13 rozporządzenia Ministra Finansów z 21.12.1995 r. w sprawie wykonania przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 154, poz. 797 ze zm.; dalej jako: RozpMFin95)."


    Źródło: http://www.edukacjaprawnicza.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=3&id=757
    Komentarz edytowany weles1478
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Jednak płyta stanowi element nieruchomości wspólnej, zatem widzę to tak: przed właścicielem uszkodzonego auta odpowiada wspólnota, przed którą z kolei odpowiada właściciel tarasu.
    Deweloper w stosunku do wspólnoty nie jest tutaj stroną, roszczenie w stosunku do niego ma lub ewentualnie kiedyś miał właściciel tarasu, w którym dokonano odwiertów.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]Jednak płyta stanowi element nieruchomości wspólnej, zatem widzę to tak:
    przed właścicielem uszkodzonego auta odpowiada wspólnota,
    przed którą z kolei odpowiada właściciel tarasu.
    Pozwolę sobie mieć inny punkt widzenia.
    Zauważ, że to nie płyta przecieka jako konstrukcja lecz woda leje się przez otwór technologiczny (przejście kabli elektrycznych).
    Uważam, że za jego szczelność odpowiada jednak właściciel lokalu a nie wspólnota.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano września 2010
    A ten technologiczny otwór to niby w czym jest wg. Ciebie?
    Za przeproszeniem.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] Zarządca:[/cite]A ten technologiczny otwór to niby w czym jest wg. Ciebie?
    Za przeproszeniem.
    ...to jest odrębny element konstrukcji płyty. Podobnie jak otwór okienny w ścianie czy szacht z rurami kanalizacyjnymi.
    Komentarz edytowany weles1478
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    truskaweczkatoja - Cieszę się ,że Cie rozbawiłem. Ty już wiesz, że pozostaje Ci proces sądowy z powództwa cywilnego o odszkodowanie. Możesz wynająć adwokata albo sama się tym zająć.Przygotuj się na wydatki związane z opłatami sądowymi, i dużo,dużo cierpliwości.Uważasz ,że winnym jest wspólnota.OK. Pozew winien być nie przeciwko administratorowi, ale Wspólnocie, czyli przeciwko wszystkim członkom Wspólnoty. Nie mam informacji, czy funkcjonuje u was Zarząd czy zarządca. to ważne, bo to on będzie reprezentował Wspólnotę w sądzie. Najprawdopodobnie wynajmie adwokata (m.in. za Twoje pieniądze) i zleci ekspertyzę budowlaną ,że Wspólnota nie jest winna. To Ty masz obowiązek wykazania winy.
    Oczywiście popieram stanowisko welesa1478.Winnym jest właściciel tarasu,jeżeli przyjąć inaczej to wszystkie szkody wodociągowe, nawet te ,w których zawinił właściciel obciążałyby wspólnotę. Przecież woda przesiąkła przez strop, który jest elementem konstrukcyjnym budynku. Służy on ddwóm właścicielem jest więc częścią wspólną. Oby tylko nie wyszło ,że winę ponosi wytwórca płyt stropowych?!
    MirekL - firma ubezpieczeniowa jest na etapie zbierania dokumentów i oświadczeń od świadków
    A ma jakieś terminy, aby to uzbierać?Jakie oświadczenia świadków? Próbuje się wykpić, w końcu dowiesz się, że nie odpowiada za szkodę bo to wina "siły wyższej". Pozew prawdopodobni wniesiesz , ale na ubezpieczyciela.!!!:bigsmile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Właściciel tarasu powinien byc przypozwany moim zdaniem.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za opinie.
    Podzielę się z Państwem informacją jaki finał będzie miała ta sprawa.
    Pozdrawiam
  • Opcje
    truskaweczkatojatruskaweczkatoja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zgodnie z wczesniej złożonym Państwu zapewnieniem o poinforowaniu o finale sprawy, z satysfakcją przekazuję informację, że sprawa sądownie została rozpatrzona na korzyść skarżącego czyli mojej firmy ubezpieczeniowej. Samochód został wyremontowany ostatecznie na koszt ubezpieczyciela wspólnoty mieszkaniowej.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano czerwca 2011
    Gratulacje! Jak widać, nie warto słuchać tych, co mają tylko jedną radę: "niedasię". :smile:
    [cite] MirekL:[/cite]Zażądaj, żeby woda nie kapała!!! Weż dobrego prawnika. Może sąd nie nie udławi się ze śmiechu.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Jakoś sąd się nie udławił. Ironia MirusiaL na nic się nie zdała.
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jak zapoznam się z orzeczeniem i uzasadnieniem, wówczas posypię głowę popiołem. Na razie nie wiem kto przegrał sprawę, Wspólnota Mieszkaniowa czy firma ubezpieczeniowa.
    Przypominam moje uwagi -
    truskaweczkatoja - nic nie piszesz, co o tym sądzi Twoja firma ubezpieczeniowa. Niech sobie wyjaśniają, kto jest winny szkody. Oczywiście administrator ma racje. to jest sprawa Twoja i właściciela tarasu. Oczywiście masz prawo wnieść sprawę do sądu. Bardzo jestem ciekaw w jakim trybie?
    :bigsmile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite]Na razie nie wiem kto przegrał sprawę, Wspólnota Mieszkaniowa czy firma ubezpieczeniowa.
    Nie czytasz, a komentujesz:
    [cite] truskaweczkatoja:[/cite]z satysfakcją przekazuję informację, że sprawa sądownie została rozpatrzona na korzyść skarżącego czyli mojej firmy ubezpieczeniowej. Samochód został wyremontowany ostatecznie na koszt ubezpieczyciela wspólnoty mieszkaniowej.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kto tam wie, jak było naprawdę? Może ubezpieczyciel WM się wypowie...
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano czerwca 2011
    owner jak zawsze merytorycznie odniósł sie do watku.
    Samochód został wyremontowany ostatecznie na koszt ubezpieczyciela wspólnoty mieszkaniowej.????
    W przeciwieństwie do mnie owner czyta, szkoda ,że nie ze zrozumieniem i się wypowiada.Ale to jest przywilej Wszystkowiedzącego.:bigsmile:
  • Opcje
    SsylwiaaSsylwiaa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A ja mam inne pytanie czy jak stoi auto na parkingu i ktoś się odgraża ze uszkodzi mi auto(liściki) i to zrobi to czy mogę się domagać od wspólnoty zwrotu kosztów naprawy w sytuacji braku ustalenia sprawcy( dodam ze jest to osiedle które ma oddzielne wspólnoty i w sytuacji braku miejsc parkingowych parkujemy tam gdzie jest wolne)
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Ssylwiaa:[/cite]A ja mam inne pytanie
    czy jak stoi auto na parkingu i ktoś się odgraża ze uszkodzi mi auto(liściki) i to zrobi to
    czy mogę się domagać od wspólnoty zwrotu kosztów naprawy w sytuacji braku ustalenia sprawcy( dodam ze jest to osiedle które ma oddzielne wspólnoty i w sytuacji braku miejsc parkingowych parkujemy tam gdzie jest wolne)
    NIE. pozostaje AC ... nie lepiej zamontować kamerkę , wyjdzie taniej ...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.