Balustrada na balkonie
jester
Użytkownik
Witajcie!
Mam wielką prośbę. Ostatnio przy ocieplaniu budynku wyremontowano (odmalowano) również barierki balkonów. Dzisiaj, jako właściciel mieszkania, dostałem od zarządu wspólnoty projekt nowej uchwały zabraniającej wieszania sznurków na wysięgnikach za barierkami balkonu. Czy wspólnota może podjąć taką uchwałę? Wspólnota powołuje się na to, iż balkon stanowi elewację budynku i mają takie prawo. Wyłączny dostęp do balkonu mam ja - więc nie stanowi on części wspólnej, a poza tym barierki chyba nie są elementami konstrukcyjnymi balkonu trwale związanymi z budynkiem. Będę baaardzo wdzięczny za informację...
Mam wielką prośbę. Ostatnio przy ocieplaniu budynku wyremontowano (odmalowano) również barierki balkonów. Dzisiaj, jako właściciel mieszkania, dostałem od zarządu wspólnoty projekt nowej uchwały zabraniającej wieszania sznurków na wysięgnikach za barierkami balkonu. Czy wspólnota może podjąć taką uchwałę? Wspólnota powołuje się na to, iż balkon stanowi elewację budynku i mają takie prawo. Wyłączny dostęp do balkonu mam ja - więc nie stanowi on części wspólnej, a poza tym barierki chyba nie są elementami konstrukcyjnymi balkonu trwale związanymi z budynkiem. Będę baaardzo wdzięczny za informację...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wyobraź sobie, że każdy wiesza pranie tak jak na zdjęciu w linku Marianny.
Nie wiem ilu z was chciałoby mieszkać w takiej scenerii, ja na pewno nie.
Czy wspólnota ma prawo podjąć taką uchwałę? Tak ma prawo, ale jaki będzie wynik zaskarżenia takiej uchwały w sądzie - tego nie wiem.
Działaj.
Są też zazwyczaj trwale połączone ze ścianą nośną budynku - to również część wspólna.
Możesz pogodzić interesy własne z interesem ogółu - wieszać pranie w obrębie balkonu.
To znaczy tyle, że za remont płyty balkonowej i balustrady jest odpowiedzialna i zapłacić powinna wspólnota.
Ma też prawo podejmować uchwały w sprawie tych elementów balkonu.
Z płyty balkonowej też nie korzysta nikt poza właścicielem lokalu, a jednak jest to część wspólna.
Nie wiem, jaki byłby los takiej uchwały w sądzie.
Ja radziłem, żeby godzić sprzeczne oczekiwania i interesy, a nie wojować z sąsiadami w sądach.
Fakt, że czasem - nie tylko on - wdaje się w teoretyczne rozważania (ja to nazywam dzieleniem włosa na czworo), ale mi to poszerza wiedzę.
Stosuję zasadę mojej babci: NAJPIERW należy wiedzieć do czego służy konkretnego kształtu widelec a dopiero POTEM można jeść palcami.
Czyli gdy znasz teorię możesz świadomie decydować czy chcesz się do nie zastosować. A jak teorii nie znasz i jesz palcami, toś zwykły niewychowany ćwok.
Uważam , że chodzi tutaj bardziej o względy estetyczne ( nowo-odnowiony budynek) niż kwestie ingerencji w części wspólne ( bo to też ma miejsce).
Można kupić sobie suszarkę rozstawiana na balonie