Czy zarządca naliczył źle opłatę za administrowanie
robson258
Użytkownik
Witam, jestem przewodniczącym wspólnoty mieszkaniowej. Rozwiązaliśmy umowę z administratorem po czym okazało się, że nikt z współwłaścicieli podczas spisywania umowy nie sprawdził stanu faktycznego metrażu budynku. Administrator podpisał z nami umowę na kwotę 439 zł co daje 0,50 gr za 1 m2 i tak ustaliliśmy uchwałą. Później naliczał nam tę kwotę w rachunkach które nam wystawiał za różne koszty ( administrowanie, śmieci , ubezpieczenie itd ) tyle że teraz okazuje się że naliczał nam za 878 m2 (powierzchnia użytkowa czyli mieszkania + strych - część wspólna niewyodrębniona) to swoje 0,50 gr a nam wystawiał rachunki do płacenia za powierzchnię mieszkalną równą 678 m2 ( jest 11 mieszkań po miej więcej 60 m2 ). I na końcu okazało się że wszyscy mają popłacone a kasy brakuje ponieważ pobierał za większy metraż niż nam naliczył w rachunkach. Czy mamy w ogóle możliwość odzyskać straconą różnicę ?
Będę wdzięczny za odpowiedź
Będę wdzięczny za odpowiedź
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Reprezentantem WM jest Zarządca (art.18.1) lub Zarząd WM.
Członkiem Zarządu może być wyłącznie osoba fizyczna wybrana spośród właścicieli lokali lub spoza ich grona.
Trzeba spisać z AN powierzchnie wszystkich lokali + pow. pomieszczeń do nich przynależnych + garaży+ inne wyodrębnione (jeżeli występują) itp i zsumować.
Powierzchni strychu nie bierze się pod uwagę, bo stanowi on części wspólne dla wszystkich właścicieli.
439 zł/0,50zł/m2= 878m2
Jak do tego doszliście? Na co brakuje? We wspólnocie nalicza się zaliczki a nie wystawia rachunki. Mgliście piszesz....
11*60m2=660 m2 a jaka jest powierzchnia piwnic przynależna do lokali? nie ok 218 m2?
Jak zapisaliście miesięczną opłatę w formie:
a) 439 zł - nie miał prawa pobierać więcej
b) 50 gr za m2 - liczył od powierzchni użytkowej budynku
Jak rozumiem wystawiał rachunki na administrowanie na kwotę niż pobierał. W jaki sposób ustaliliście Państwo, że pobierane kwoty za administrowanie były wyższe od kwot za tę usługę wykazanych w rachunkach?
Czy wynika to z ewidencji finansowej, a w sprawozdaniu finansowych jaką kwotę wykazano - tę wyższą czy wynikającą z rachunków?
Na zebraniu wspólnoty podjęto miedzy innymi uchwałę o o sprawowanie zarządu ( administracji ) nieruchomością wspólną z panem xxx prowadzącym biuro usług administracyjnych .
Następna uchwała brzmiała miej więcej tak :
zebrani jednomyślnie ustalili wysokość miesięcznej zaliczki na pokrycie bieżących kosztów zarządu nieruchomością wspólną w okresie od 01.06.2009 do marca 2010na kwotę 0,82 zł za 1 m2 lokalu , na które składają się
administracja 0,50 zł
itd... co daje wyżej ustaloną sumę
umowa natomiast brzmi tak (nie będę przepisywał całej) :
Strony stwierdzają że przedmiotowa nieruchomość składa się z działki gruntu nr xxx obr xxx oraz domu mieszkalnego w którym łączna powierzchnia lokali i pomieszczeń do nich przynależnych wynosi 878 m2 stosownie do oświadczenia członka zarządu wspólnoty pana xxx
potem ustalono że zarządca będzie dokonywał przeliczeń wysokości zaliczek przypadających na poszczególnych właścicieli
na zebraniu tegorocznym ustaliliśmy uchwałą, że nie licząc wywozu śmieci i opłat za wodę i ścieki reszta pozostaje bez zmian
i podsumowując podpisaliśmy umowę za 878 m2 x 0,50 zł co daje 439 zł
a dostawaliśmy rachunki za administrację wspólnotą za 617 m2 ponieważ takie naliczenia dawał administrator i taka właśnie powierzchnia wynika z aktów notarialnych poszczególnych właścicieli czyli mieszkanie:
1- 68,80m2
2-71,80m2
3-88,60m2
4,8(jeden właściciel)-145,6m2
5-47,80m2
6-30,50m2
6a-93,20m2
7-71,40m2
z naszego punktu widzenia były administrator pobrał kwotę za dużą o 846 zł
z jego punktu widzenia (na podstawie umowy a nie rzeczywistej ilości metrów powierzchni mieszkalnej ) my mu jesteśmy dłużni 917 zł
nie mamy garaży które by mogły robić metry
strych jest częścią wspólną która nie występuje w żadnym akcie mieszkania i piwnice to samo
Tym bardziej, że pomiędzy stanem prawnym wynikającym z kw a ustaleniami stron występują rozbieżności, przy czym stan z kw rozstrzyga na korzyśc administrującego. Jeżeli wspólnota się z tym nie zgadzała, bo co innego miała na myśli, trzeba było kwestionowac a nie przyjmowac rachunki bez zastrzeżeń i taki stan utrzymywac.
A co robił zarząd, w jaki sposób kontrolował administratora?