współwłasność

nikanika Użytkownik
edytowano września 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Dzień dobry, mam problem. Jesteśmy małą wspólnotą(6 lokali).Jest do sprzątania chodnik podwórko i ogród we wspólnym użytkowaniu. Jako współwłaściciel mogę się tego podjąć ale jak się rozliczać z innymi współwłaścicielami,(mamy różne udziały, jeden ze współwł. ma 46%, ale mieszka w innym mieście, nie użytkuje,jego 2 mieszkania są na razie puste do sprzedaży). jak mamy policzyć to sprzątanie. Dziękuję za odp, jakie mam przyjąć stawki

Komentarze

  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] nika:[/cite] Jesteśmy małą wspólnotą(6 lokali).
    Jest do sprzątania chodnik podwórko i ogród we wspólnym użytkowaniu.
    Jako współwłaściciel mogę się tego podjąć ale jak się rozliczać z innymi współwłaścicielami,
    (mamy różne udziały, jeden ze współwł. ma 46%, ale mieszka w innym mieście, nie użytkuje,jego 2 mieszkania są na razie puste do sprzedaży).
    Jak mamy policzyć to sprzątanie. Dziękuję za odp, jakie mam przyjąć stawki
    Koszty utrzymania NW we wspólnocie ponosi się wg zasady posiadanych udziałów a nie wg korzystania!!!!
    Wspólnoty nie powinno interesować co właściciel lokalu robi ze swym lokalem.
    Niezależnie czy z niego korzysta czy nie, ma płacić.!!!!

    Kwota usługi razy udział % w NW.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W małej wspólnocie zrobicie tak, jak się sami umówicie - negocjuj.
    W tym wypadku nie byłabym tak ortodoksyjna (udział), bo lepiej żeby największy udziałowiec płacił cokolwiek niż zero.
    Jak mieszkania są puste, to udział w "śmieceniu" jest mniejszy - to logika, a nie przepisy
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Jak mieszkania są puste, to udział w "śmieceniu" jest mniejszy - to logika, a nie przepisy
    A od kiedy logika idzie w parze z przepisami?
    Szkoda, że sądy nie rozpatrują spraw na logikę lecz zapisów prawnych:bigsmile:
    Szkoda, że właściciele lokali dowiadują się o tym nie forum, lecz gdy wychodzą z sądu po przegranej sprawie.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano września 2010
    [cite] koziorozka:[/cite]W tym wypadku nie byłabym tak ortodoksyjna (udział), bo lepiej żeby największy udziałowiec płacił cokolwiek niż zero.
    Jak mieszkania są puste, to udział w "śmieceniu" jest mniejszy - to logika, a nie przepisy
    Dla mnie nie jest logiczne, że właściciel prawie połowy udziałów miałby ponosić mniejszą część kosztów.
    We współwłasności nie płaci się za używanie / korzystanie, lecz z tytułu (współ)własności.
    Kto miałby właścicielowi dopłacić do utrzymania nieruchomości, której jest wyłącznym, 100 procentowym właścicielem? Kogo obciążysz częścią tych kosztów?
    Ponoszenie kosztów według udziałów jest logiczne, słuszne i sprawiedliwe. :smile:

    Jeżeli chciałabyś uzależniać opłaty od korzystania, trzeba by wprowadzić elektroniczne karty dostępu: do windy, pojemnika na śmieci (plus waga), klatki schodowej (zarówno wejście do budynku, jak i wyjście z niego), piwnicy itp. Co jednak ze "śmieceniem" na chodniku, trawnikach, podwórku? Co z chodzeniem po klatce schodowej (na plotki lub po cukier do sąsiadki, na wódkę do sąsiada)? Co z włączaniem oświetlenia części wspólnych?

    Nie da się wszystkiego opomiarować. Zresztą, koszt zakupu, montażu i utrzymania systemu rejestracji kosztów korzystania z nieruchomości wspólnej byłby wyższy od spodziewanych korzyści (oszczędności). Na koniec i tak każdy z właścicieli miałby prawo zaskarżyć taki sposób podziału kosztów wspólnych i pewnie wygrałby sprawę w sądzie. :wink:
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano września 2010
    owner, oczywiście masz rację, ale ja odnoszę się do konkretnego postu założycielki tego wątku.
    Jak większościowy zgodzi się udziałami to oczywiście należy tak zrobić.
    Ale w 6-lokalowej wspólnocie jak ten największy udziałowiec powie, że sprzątanie go nie obchodzi, bo tam nie mieszka to co? Do sądu pójdą za kilkaset (kilkadziesiąt) zł? Po prostu podpowiadam, że lepiej się dogadać niż tak małe sumy mierzyć milimetrem udziałów.
    Bardzo cenię twoje czy Zarządcy podstawy prawne, wyroki sądowe i ich interpretacje, ale podpowiedzi praktyczne też mogą się przydać, nieprawdaż? :smile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano października 2010
    [cite] nika:[/cite]Jesteśmy małą wspólnotą(6 lokali).Jest do sprzątania chodnik podwórko i ogród we wspólnym użytkowaniu. Jako współwłaściciel mogę się tego podjąć ale jak się rozliczać z innymi współwłaścicielami,(mamy różne udziały, jeden ze współwł. ma 46%, ale mieszka w innym mieście, nie użytkuje,jego 2 mieszkania są na razie puste do sprzedaży). jak mamy policzyć to sprzątanie. Dziękuję za odp, jakie mam przyjąć stawki
    Żeby podjąć się sprzątania za wynagrodzeniem, musisz mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli na ten wydatek - bo wszyscy muszą się "złożyć" .
    Nieodpłatnie możesz to robić bez ich zgody. :wink:
    Co do stawek, czyli Twojego wynagrodzenia - ceny usług są umowne, takie, na jakie zgodzą się obie strony: usługodawca (Ty) i usługobiorca (wspólnota).
    Podział tego kosztu pomiędzy współwłaścicieli powinien być zgodny z prawem, czyli według udziałów. W przeciwnym razie każdy z właścicieli może zwrócić się do sądu.

    Kodeks cywilny:
    Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

    Art. 202. Jeżeli większość współwłaścicieli postanawia dokonać czynności rażąco sprzecznej z zasadami prawidłowego zarządu rzeczą wspólną, każdy z pozostałych współwłaścicieli może żądać rozstrzygnięcia przez sąd.

    Art. 203. Każdy ze współwłaścicieli może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy, jeżeli nie można uzyskać zgody większości współwłaścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu albo jeżeli większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu lub krzywdzi mniejszość.
    Chyba, że zrobicie to poza oficjalną ewidencją kosztów wspólnoty: zrzutka "do kapelusza" według umownie ustalonych reguł lub "co łaska".
    Wtedy świadomie wkraczacie w szarą strefę gospodarczą.
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]podpowiedzi praktyczne też mogą się przydać, nieprawdaż? :smile:
    Oczywiście, masz racje , że zarządzanie to nie tylko paragrafy, orzeczenia sądowe, wyroki...precedensu jeszcze w Polszcze nie ma:bigsmile:
    że w każdej sprawie , w każdej wspólnocie jak sie zastosujesz do p-prawników to masz wygrane.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.