Dłużnicy

alkaalka Użytkownik
edytowano października 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam i proszę o podpowiedź, jak wyegzekwować spłatę zadłużenia od mieszkańcow nie będących właścicielami lokalu. Po śmierci wlaścicielki lokal zamieszkują jej synowie (są zameldowani), ktorzy nie dość, ze nie występują do sądu o stwierdzenie nabycia spadku, to i w ogóle za to mieszkanie nie płacą. Wszelkiego rodzaju wezwania do zapłaty nie odnoszą skutku.

Komentarze

  • Opcje
    piotr6piotr6 Użytkownik
    edytowano października 2010
    a jaka jest wartość zadłużenia ?
    możne wpłacą na koniec roku za wszystkie nie opłacone miesiące by na koniec roku nie było żadnych zadłużeń
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Piotr 6 - Nie sądzę. Zadlużenie wynosi ok. 5.200, na koniec roku przekroczy 6 tysięcy. Od ponad roku nas zwodzą. To zadlużenie nie jest wynikiem trudnej sytuacji ekonomicznej, bo obaj bracia pracują (jeden z nich kupil sobie nawet ostatnio samochód).
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W takiej sytuacji to Wy złóżcie wniosek o wydanie postanowienia o nabyciu spadku.
    Wniosek o wydanie postanowienia o nabyciu spadku przez sąd może złożyć każda osoba mająca w tym interes prawny
    
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    i nie czekaj z tym wnioskiem zbyt długo, żeby ci się roszczenia nie przedawniły (3 lata)
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bardzo dziekuję, zrobię to niezwłocznie.

    Mam też innego rodzaju dłużnika. Wlaścicielką mieszkania jest kobieta, która mieszka z bratem i dorosłym synem. Wszyscy pracują, w tym dwoje prowadzi dzialalność gospodarczą. Nie placą systematycznie za mieszkanie, bo (cyt.) „nie mogą się dogadać”, więc co roku mają jakieś 2 tys. dlugu. Jak ich zmusić do comiesięcznych systematycznych opłat?
    Kazałam administratorowi (firma zatrudniona przez wspólnotę na umowę zlecenie) wysłać kolejne wezwanie do zapłaty z adnotacją, że nie uiszczenie kwoty zadlużenia w terminie do końca listopada br spowoduje wpisanie właściciela mieszkania na listę dlużnikow KRD.
    Czy miałam prawo?
    (Szczerze powiedziawszy, nawet nie wiem, jak to się robi)
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Wzór z omówieniem:

    "Wnioskodawczyni ma interes prawny w stwierdzeniu nabycia spadku, ponieważ od chwili śmierci Ludwika Wysokiego nie są regulowane należne jej opłaty z tytułu kosztów zarządu, stwierdzenie nabycia spadku jest zatem konieczne celem windykacji należności.
    Syn zmarłego, mimo wezwań nie przedstawił swoich praw do przedmiotowego lokalu a w księdze wieczystej jako właściciel nadal figuruje zmarły. "

    Więcej na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
    http://zarzadca.pl/wzory-pism-sadowych/wnioski/677-wniosek-o-stwierdzenie-nabycia-spadku.html
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] alka:[/cite]Bardzo dziekuję, zrobię to niezwłocznie.

    Mam też innego rodzaju dłużnika. Wlaścicielką mieszkania jest kobieta, która mieszka z bratem i dorosłym synem. Wszyscy pracują, w tym dwoje prowadzi dzialalność gospodarczą. Nie placą systematycznie za mieszkanie, bo (cyt.) „nie mogą się dogadać”, więc co roku mają jakieś 2 tys. dlugu. Jak ich zmusić do comiesięcznych systematycznych opłat?
    Kazałam administratorowi (firma zatrudniona przez wspólnotę na umowę zlecenie) wysłać kolejne wezwanie do zapłaty z adnotacją, że nie uiszczenie kwoty zadlużenia w terminie do końca listopada br spowoduje wpisanie właściciela mieszkania na listę dlużnikow KRD.
    Czy miałam prawo?
    (Szczerze powiedziawszy, nawet nie wiem, jak to się robi)

    W takiej sytuacji można wystąpic o wpis do KRD. Wspólnota może zlecic sprawę adwokatowi lub radcy prawnemu, który systematycznie będzie egzekwował należności na drodze sądowej, może zwiększone koszty (m.in. zastępstwa procesowego) zdyscyplinują nierzetelnych właścicieli. Taki "kredyt" przestanie byc opłacalny.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W takiej sytuacji można wystąpic o wpis do KRD.
    Owszem można, ale wcześniej trzeba zawrzeć umowę, zapłacić "wpisowe", a potem comiesięczny abonament od każdego zgłoszonego dłużnika.
    To nie jest tanie przedsięwzięcie i nie ma żadnych gwarancji powodzenia. Koszty zaś są nie do odzyskania. Dla wspólnoty są to wyrzucone pieniądze.
    Moja rada: przyjąć uchwałę o odsetkach umownych (maksymalne: 20% rocznie), doliczać do długu i składać pozwy w EPU. Jak nie pomoże nakaz zapłaty, to kierować wnioski do komornika.
    Wszystkie koszty się zwrócą, a dłużnik dotkliwie odczuje swój tupet.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano października 2010
    wm nie interesuje, czy osoby zamieszkujące lokal ze sobą się dogadują czy nie. To ich problem, nie sąsiadów. Do płacenia zaliczek zobowiązana jest właścicielka.
    Wg prawa bez uchwały możesz naliczać od zaległości odsetki ustawowe (teraz 13%) od następnego dnia powstania długu, czyli już od 11 każdego miesiąca.
    Napisz poleconym z potwierdzeniem odbioru wezwanie do zapłaty z wyliczeniem długu ile na zal. A, ile na f.remontowy a ile odsetki i daj termin zapłaty 10-14 dni od dnia doręczenia.
    A przy okazji najbliższego zebrania, żeby wszystko było jasne, możecie uchwalić odsetki ustawowe i zasady ich naliczania.
    U mnie nie ścigamy sąsiadów za kilka dni zwłoki. Może ustal, że naliczacie od całej sumy, ale dopiero wtedy, gdy zaległość wynosi:
    a) tyle, ile 2-miesięczna należność na obie zaliczki
    b) kwotę x zł. Ten drugi rodzaj, gdy lokale są mniej więcej jednakowej wielkości. Bo przy dużych różnicach dużego będziecie ścigać gdy nie zapłaci przez m-c a mały pół roku będzie bezkarny.
    To oczywiście tylko przykłady, gdy sami w uchwale określicie zasady, bo ja proponuję złagodzenie rygoru uowl.
    Potem tak jak radzi owner windykacja, czyli sąd, nakaz zapłaty i komornik
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano października 2010
    Ta strona to prawdziwe błogosławieństwo. Uzyskałam tu wiele cennych informacji. Dziękuję!
    Idę działać.
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]Wzór z omówieniem:

    "Wnioskodawczyni ma interes prawny w stwierdzeniu nabycia spadku, ponieważ od chwili śmierci Ludwika Wysokiego nie są regulowane należne jej opłaty z tytułu kosztów zarządu, stwierdzenie nabycia spadku jest zatem konieczne celem windykacji należności.
    Syn zmarłego, mimo wezwań nie przedstawił swoich praw do przedmiotowego lokalu a w księdze wieczystej jako właściciel nadal figuruje zmarły. "

    Więcej na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
    http://zarzadca.pl/wzory-pism-sadowych/wnioski/677-wniosek-o-stwierdzenie-nabycia-spadku.html

    No więc, wystąpilismy z wnioskiem do sądu stwierdzenie nabycia spadku po zmarlej matce przez jej dwóch synow zamieszkujących lokal, za który nie placą, a ktory jest przedmiotem spadku i dzisiaj odbyla się rozprawa. Sąd nie wydał żadnego postanowienia, ponieważ obaj bracia nie stawili się na rozprawie. Sąd stwierdzil, iż MUSI przyjąć ich zeznania i powołal się na art. 672 KC (Albo ja jestem głupia albo glucha, bo ten art. (jak sprawdzilam teraz), ma się do stwierdzenia nabycia spadku jak pięść do nosa).
    Ze względu na to, ze obaj bracia nie są zainteresowani stwierdzeniem nabycia przez nich spadku i na następnej rozprawie, ktora miałaby odbyć się w lutym 2011, też najpewniej by się nie stawili, sąd stwierdził, iż muszą zostać podane do prasy ogłoszenia o poszukiwaniu spadkobierców. Koszt tej operacji: 1200 zł, czas oczekiwania 6 miesięcy.
    Sprawa wydawala mi się prosta: po matce dziedziczą jej dzieci, wspólnota ma interes (zadlużenie sięgajace na dzień dzisiejszy 6.300 zł) w ustaleniu ich jako wlaścicieli mieszkania po zmarłej, nota bene zamieszkujących lokal.
    Okazuje się, że nie.
    Na marginesie: Sąsiednia wspolnota ma problem z wyegzekwowaniem od naszego sądu nakazu zaplaty (tam zadlużenie wlasciciela przekroczylo juz 20 tys. zł), bo sąd twierdzi, iż wlaściciel zadlużonego mieszkania placi już alimenty i nie stać go na oplaty mieszkaniowe (sic!)
    HELP!!
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli nie stać go na utrzymanie mieszkania, niech je zamieni na mniejsze lub w ogóle sprzeda. Co konia (wspólnotę) obchodzi, że się wóz (dłużnik) przewraca?
    W sprawie nakazu zapłaty nie składaj papierowych pozwów, tylko elektroniczne, w EPU: https://www.e-sad.gov.pl/
    Tam nie ma miejsca na głupie komentarze, są tylko dokumenty, przepisy i decyzje. Oszczędzasz czas, pieniądze i nerwy.
    Jeżeli dostaniesz nakaz zapłaty, a dłużnik nie zapłaci, kierujesz sprawę do komornika z żądaniem egzekucji z lokalu.
    Wszystko przez Internet, bez wychodzenia z domu.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano grudnia 2010
    [cite] alka:[/cite]
    Na marginesie: Sąsiednia wspolnota ma problem z wyegzekwowaniem od naszego sądu nakazu zaplaty (tam zadlużenie wlasciciela przekroczylo juz 20 tys. zł), bo sąd twierdzi, iż wlaściciel zadlużonego mieszkania placi już alimenty i nie stać go na oplaty mieszkaniowe (sic!)
    Sąd by czegoś takiego nie napisał w orzeczeniu.
    Komentarz edytowany admin
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może alka mogłaby bez obecności spadkobierców jakoś wpisać ten dług na hipotekę?
    Poza tym jak ci synowie zamieszkują w lokalu po matce, to może istnieje jakiś szybszy i tańszy sposób udowodnienia sądowi, że oni się uchylają od stawienia przed sądem i świadomie awizo nie odbierają?
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano grudnia 2010
    [cite] Zarządca:[/cite]
    [cite] alka:[/cite]
    Na marginesie: Sąsiednia wspolnota ma problem z wyegzekwowaniem od naszego sądu nakazu zaplaty (tam zadlużenie wlasciciela przekroczylo juz 20 tys. zł), bo sąd twierdzi, iż wlaściciel zadlużonego mieszkania placi już alimenty i nie stać go na oplaty mieszkaniowe (sic!)

    Sąd by czegoś takiego nie napisał w orzeczeniu.
    Być może sąd czegoś takiego nie napisałby w orzeczeniu.
    Powtórzyłam to, co usłyszałam od zbulwersowanego zarządu sąsiedniej wspólnoty, który (z przyczyn jak wyżej) nie może uzyskać nakazu zapłaty.
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    alkaalka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Może alka mogłaby bez obecności spadkobierców jakoś wpisać ten dług na hipotekę?
    Poza tym jak ci synowie zamieszkują w lokalu po matce, to może istnieje jakiś szybszy i tańszy sposób udowodnienia sądowi, że oni się uchylają od stawienia przed sądem i świadomie awizo nie odbierają?


    Szczerze powiedziawszy, ja nie wiem, czy oni awiza nie odebrali (sąd nic nie wspomniał o tym). Sądzę, że odebrali, ale tę całą sprawę mają „gdzieś”.
    Jeden z braci ma 26 lat, a drugi 20. Ich matka weszła w posiadanie mieszkania po śmierci staruszka, którym opiekowała się z ramienia jakiejś spółki typu „Smoczek” czy „Starość nie radość”.
    Dopóki staruszek objęty był opieką MOP-su (przychodziła od nich opiekunka), dopóty było ok.
    W jakimś momencie w MOPS-ie stwierdzili, iż dochody staruszka przewyższają jakiś tam ustalony pułap, w związku z czym opieka od nich mu się nie należy.
    I wtedy pojawiła się pani P.
    I zaczęły się schody.
    Najpierw „opiekunka P. „ (dysponując emeryturą staruszka) nie uiszczała opłat za mieszkanie (już był wpis na hipotece), następnie się u staruszka zameldowała (z dwoma synami), potem (cichosza) wyszła za niego za mąż, a następnie staruszek (niespodziewanie) zmarł.
    (W międzyczasie sąsiedzi mówili, iż ktoś ja poszukiwał (wygrażając pięścią pod oknem), bo naciągnęła jakąś poprzednią podopieczną na kredyt)
    Jej synowie mieszkają w tym lokalu („po matce”), mają się dobrze (ćpają i jeżdżą nowo zakupionym samochodem) i gwiżdżą na wszystko.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano grudnia 2010
    [cite] alka:[/cite] Sąd nie wydał żadnego postanowienia, ponieważ obaj bracia nie stawili się na rozprawie. Sąd stwierdzil, iż MUSI przyjąć ich zeznania i powołal się na art. 672 KC (Albo ja jestem głupia albo glucha, bo ten art. (jak sprawdzilam teraz), ma się do stwierdzenia nabycia spadku jak pięść do nosa).
    Ze względu na to, ze obaj bracia nie są zainteresowani stwierdzeniem nabycia przez nich spadku i na następnej rozprawie, ktora miałaby odbyć się w lutym 2011, też najpewniej by się nie stawili, sąd stwierdził, iż muszą zostać podane do prasy ogłoszenia o poszukiwaniu spadkobierców. Koszt tej operacji: 1200 zł, czas oczekiwania 6 miesięcy.

    Sąd ma na uwadze art. 672 kpc a nie kc, który dotyczy tzw. zapewnienia.
    Rzeczywiście, jeżeli spadkobiercy się nie zgłoszą, to go nie złożą.
    W takiej sytuacji konieczne jest wezwanie potencjalnych spadkobierców przez ogłoszenie w prasie.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    alka, odpuścić nie możesz. Wiem, że to dodatkowe pieniądze i czas, ale w każdym piśmie do sądu pisz, żeby koszty sądowe pokrył dłużnik.
    Lepiej odzyskać późno, niż wcale.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]
    [cite] alka:[/cite] Sąd nie wydał żadnego postanowienia, ponieważ obaj bracia nie stawili się na rozprawie. Sąd stwierdzil, iż MUSI przyjąć ich zeznania i powołal się na art. 672 KC (Albo ja jestem głupia albo glucha, bo ten art. (jak sprawdzilam teraz), ma się do stwierdzenia nabycia spadku jak pięść do nosa).
    Ze względu na to, ze obaj bracia nie są zainteresowani stwierdzeniem nabycia przez nich spadku i na następnej rozprawie, ktora miałaby odbyć się w lutym 2011, też najpewniej by się nie stawili, sąd stwierdził, iż muszą zostać podane do prasy ogłoszenia o poszukiwaniu spadkobierców. Koszt tej operacji: 1200 zł, czas oczekiwania 6 miesięcy.

    Sąd ma na uwadze art. 672 kpc a nie kc, który dotyczy tzw. zapewnienia.
    Rzeczywiście, jeżeli spadkobiercy się nie zgłoszą, to go nie złożą.
    W takiej sytuacji konieczne jest wezwanie potencjalnych spadkobierców przez ogłoszenie w prasie.

    Tutaj raczej nie chodzi o poszukiwanie spadkobierców, bo tych łatwo ustalić w USC, ile o poszukiwanie osób mogących mieć wiedzę o istnieniu testamentu zmarłej osoby.

    Alka, czy nie ma metody, by uświadomić spadkobiercom, że długi będą musieli zapłacić? Tym bardziej, że nie odrzucili spadku, a im więcej czasu upływa, tym zadłużenie się zwiększa...
  • Opcje
    sindbadsindbad Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Takich cwaniaków jes dużo,a nasze prawo jest jakie jest do bani.Tu trzeba dużej determinacji.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.