zebranie wspolnoty i forma podjecia uchwały o zaciagnieciu kredytu
bogna
Użytkownik
Wybrałam kategorie "wolne tematy", ponieważ działaność zarządu tej wspólnoty nie mieści sią w normalnych kategoriach.
Jestem pełnomocnikiem 85-letniej matki we wspólnocie mieszkaniowej.
Zarząd postanowił wziąć 80 tys.zł kredytu z banku na remont budynku. Przygotowano uchwałę,która miała być podjęta w formie zbierania głosów . Na uchwale figurował zmarły współwłaściciel, za przyjęciem uchwały podpisała się córka będąca jednocześnie członkiem zarządu. Odmówiłam podpisania uchwały. Zmieniono współwłaściciela na córkę.Drugi członek zarządu poinformował mnie,że zmarłego "reprezentuja" jego spadkobiercy.(?)
Drugi członek zarządu zawsze figurował na listach współwłaściceli wraz z żona,z która sie rozwiódł.
W takiej sytuacji na mój wniosek zwołano zebranie. Wspólnota składa sie z 5 właśccieli lokali w tym 42% udziałów ( 2 lokale i tzw miejsce pracy twóczej ma gmina). Przed zebraniem prosiłam, aby właściciele udokumentowali swoje prawo do własnosci lokalu.
Podczas zebrania, które prowadził członek zarządu ( zaproponowana przeze mnie przedstawicielka gminy odmówiła) - nie doszło do przedstawienia aktów własnosci, ponieważ członek zarzadu stwierdził,że art.29 pkt.1e głosi,że zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomoscią wspólna powierzono w spośób okreslony w art.18 ust.1. może żądać od właścicieli lokali okazania dokumentów potwierdzajacych prawo własnosci lokali.
Zarząd nie był powołany aktem notarialnym.
Przewodniczący zebrania poddał pod głosowanie mój wniosek o protokółowanie zebrania. Obecni przegłosowali wniosek na NIE.
Zaproponowałam obecnym ( nie wiem czy właścicielom) sposób spłaty kredytu:
kwotę dzielimy na właścicieli równo, w przypadku wczesniejszej spłaty kredytu właściciel nie odpowiada za długi innych. Przedstawicielka gminy stwierdziła,że sposób ten jest nie do przyjecia.
Z banku uzyskałam informacje,że nie interesuje go sposób spłaty,że to jest wewnętrzna sprawa wspólnoty.
Umowa powinna byc spisana w obecnosci notariusza.
Wszystkich obecnych miałam przeciw:
gmine, ponieważ ksozty kredytu byłyby wyższe,
właściciela, który ma mniejszy udział i koszty kredytu miałby wyższe,
właściciela - członka zarzadu, bedącego pełnomocnikiem osoby zmarłej,
właściciela ,członka zarzadu, który ma mniejszy udział
Remont dotyczy częśći wspólnej budynku, nie indywidualnych mieszkań i według mnie koszty kredytu powinny być podzielone równo.
Niestety kredyt ma być spłacany z funduszu remontowego, zaliczki sa pobierane udziałami.
Nie podpisałam uchwały wogóle, poniewaz według mojej oceny było to towarzystwo wzajemnej adoracji nie wspolnota.
Straszopno mnie, ze na koszt mojej matki zamówia ekspertyzę techniczna budynku i sprawe skierują do sądu.
Na zebraniu obecny była osoba posiadajaca uprawnienia zarządcy lecz umowy podpisuje na administrowanie wspólnotami. (Bezpiecznie dla niego)
Obecnie wystapiłam o kontrolę działanosci zarządu zgodnie z pkt.3 art.29.
Symulacja kredytu , którą wzięłam z banku na 12 lat we wrześniu była o 18 tys. mniejsza od symulacji, jaka przedstawił członek zarządu z października.Czyli oprocentoweanie i koszty kredytu w ciagu miesiąca juz wzrosły bez zaciągania tego kredytu i będą rosły.
Co "Zarządca" na to wszystko. Mama nie poradziłaby sobie z tym towarzystwem.
Planowali zrobic remont jeszcze przed zimą, posiadali wstepna kalkulację jakiejś firmy.
Jestem pełnomocnikiem 85-letniej matki we wspólnocie mieszkaniowej.
Zarząd postanowił wziąć 80 tys.zł kredytu z banku na remont budynku. Przygotowano uchwałę,która miała być podjęta w formie zbierania głosów . Na uchwale figurował zmarły współwłaściciel, za przyjęciem uchwały podpisała się córka będąca jednocześnie członkiem zarządu. Odmówiłam podpisania uchwały. Zmieniono współwłaściciela na córkę.Drugi członek zarządu poinformował mnie,że zmarłego "reprezentuja" jego spadkobiercy.(?)
Drugi członek zarządu zawsze figurował na listach współwłaściceli wraz z żona,z która sie rozwiódł.
W takiej sytuacji na mój wniosek zwołano zebranie. Wspólnota składa sie z 5 właśccieli lokali w tym 42% udziałów ( 2 lokale i tzw miejsce pracy twóczej ma gmina). Przed zebraniem prosiłam, aby właściciele udokumentowali swoje prawo do własnosci lokalu.
Podczas zebrania, które prowadził członek zarządu ( zaproponowana przeze mnie przedstawicielka gminy odmówiła) - nie doszło do przedstawienia aktów własnosci, ponieważ członek zarzadu stwierdził,że art.29 pkt.1e głosi,że zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomoscią wspólna powierzono w spośób okreslony w art.18 ust.1. może żądać od właścicieli lokali okazania dokumentów potwierdzajacych prawo własnosci lokali.
Zarząd nie był powołany aktem notarialnym.
Przewodniczący zebrania poddał pod głosowanie mój wniosek o protokółowanie zebrania. Obecni przegłosowali wniosek na NIE.
Zaproponowałam obecnym ( nie wiem czy właścicielom) sposób spłaty kredytu:
kwotę dzielimy na właścicieli równo, w przypadku wczesniejszej spłaty kredytu właściciel nie odpowiada za długi innych. Przedstawicielka gminy stwierdziła,że sposób ten jest nie do przyjecia.
Z banku uzyskałam informacje,że nie interesuje go sposób spłaty,że to jest wewnętrzna sprawa wspólnoty.
Umowa powinna byc spisana w obecnosci notariusza.
Wszystkich obecnych miałam przeciw:
gmine, ponieważ ksozty kredytu byłyby wyższe,
właściciela, który ma mniejszy udział i koszty kredytu miałby wyższe,
właściciela - członka zarzadu, bedącego pełnomocnikiem osoby zmarłej,
właściciela ,członka zarzadu, który ma mniejszy udział
Remont dotyczy częśći wspólnej budynku, nie indywidualnych mieszkań i według mnie koszty kredytu powinny być podzielone równo.
Niestety kredyt ma być spłacany z funduszu remontowego, zaliczki sa pobierane udziałami.
Nie podpisałam uchwały wogóle, poniewaz według mojej oceny było to towarzystwo wzajemnej adoracji nie wspolnota.
Straszopno mnie, ze na koszt mojej matki zamówia ekspertyzę techniczna budynku i sprawe skierują do sądu.
Na zebraniu obecny była osoba posiadajaca uprawnienia zarządcy lecz umowy podpisuje na administrowanie wspólnotami. (Bezpiecznie dla niego)
Obecnie wystapiłam o kontrolę działanosci zarządu zgodnie z pkt.3 art.29.
Symulacja kredytu , którą wzięłam z banku na 12 lat we wrześniu była o 18 tys. mniejsza od symulacji, jaka przedstawił członek zarządu z października.Czyli oprocentoweanie i koszty kredytu w ciagu miesiąca juz wzrosły bez zaciągania tego kredytu i będą rosły.
Co "Zarządca" na to wszystko. Mama nie poradziłaby sobie z tym towarzystwem.
Planowali zrobic remont jeszcze przed zimą, posiadali wstepna kalkulację jakiejś firmy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Zarządem WM są wszyscy właściciele lokali.
Do wzięcia kredytu potrzebna jest zgoda wszystkich właścicieli lokali.
Art. 199. Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
Ile jest lokali w tej nieruchomości?
W tej nieruchomosci jest 6 lokali mieszkalnych, z których 2 lokale są własnością gminy oraz 1 lokal rzekomo "miejsce pracy twórczej" własnośc gminy w suterenie. Znajomy zarządu trzyma ten lokal nic w nim nie robiac - płaci zgodnie z przepisami jak za lokal mieszkalny. Próbowałam zmienic status tego lokalu ale jest własnoscia gminy. Owszem po moim pismie do burmistrza spowodowano kontrole lokalu. Wynajmujacy uprzedzony o kontroli 2 dni ciężko pracował doprowadzajac go do porzadku. Komisja nie potwierdziła moich informacji a obecnie wszystko wróciło do normalnosci.
Tak - straszono mnie na zebraniu , ze podadzą moja matkę do sądu.
W najblizszym czasie skontroluję dokumenty wspólnoty od czasu podpisania umowy o administrowanie z zarzadcą (ma uprawnienia zarzadcy).
Na moje pismo do zarządu o udostępnienie dokumentacji odpisano, że po telefonicznym kontakcie w biurze administratora mam nie przeszkadzac w pracy.
Spłata kredytu proporcjonalnie do wielkości udziału jest prawidłowa
"To zależy od tego czy wspólnota kwestionuje następstwo prawne tych osób – jeżeli nie, wówczas spadkobiercy, mimo że nie przeprowadzili procedury spadkowej, mogą wykonywać prawa właściciela lokalu na zasadach współwłasności. Z chwilą otwarcia spadku (tzn. w momencie śmierci spadkodawcy) stali się współwłaścicielami przedmiotów majątkowych, które wchodzą w skład spadku. Nadal aktualne pozostaje orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21.11.1950 r. (sygn. akt? C 353/50, OSN 1951, nr II, poz. 47), w którym Sąd ten orzekł, iż następcy prawni winni się wylegitymować stwierdzeniem nabycia spadku tylko, gdy strona przeciwna podnosi zastrzeżenia przeciwko uznaniu ich za spadkobierców zmarłej strony."
Więcej na ten temat na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://zarzadca.pl/pytania-i-odpowiedzi/69-prawo/726-spadkobierca-wlasciciela-lokalu-moze-glosowac.html
W sferze majątkowej rozwód skutkuje w szczególności zniesieniem wspólności majątkowej małżeńskiej, o ile taka istniała. Jeżeli zatem lokal był współwłasnością małżonków (łączną), to z chwilą rozwodu ustaje współwlasnośc łączna i przekształca się we współwłasnośc w częsciach ułamkowych. Rozwiedzeni małżonkowi nadal mogą pozostawac współwłaścicielami lokalu (również z innych przyczyn).
Stosownie do brzmienia art. 29 1e. ustawy o własności lokali "Zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, może żądać od właścicieli lokali okazania dokumentów potwierdzających prawo własności lokali."
Takie uprawnienie - żądania okazania dokumentów - może zrealizowac zarząd, nie przysługuje ono właścicielowi lokalu.
Właściciele nie mieli zatem obowiązku udokumentowania swojego prawa. W każdej chwili może Pani przecież sprawdzic stan ksiąg wieczystych, które są jawne a także wystąpic o wypis z Katastru.
Tu powinien byc akt notarialny, ponieważ to mała wspólnota, należało więc zmienic sposób zarządu.
Rzeczywiście taki sposób partycypacji jest nie do przyjęcia, nie jest też możliwe wyłączenie odpowiedzialności.
Nie ma takiego wymogu co do formy umowy.
Koszty ekspertyzy poniesie wspólnota, jednak rzeczywiście, jeżeli współwłaściciele nie uzyskają Pani zgody a remont jest konieczny będą zmuszeni wystąpic do sądu.
Na zebraniu ostatecznie, po zwróceniu uwagi - do nowej uchwały wpisała się córka ( właściciel zmarł ponad 2 lata temu), nie wiem czy jak to zarząd określił "zmarłego reprezentuje spadkobierca".
Zmarłego oczywiście reprezentowac nie można, jednak spadkobierca przejmuje jego prawa i obowiązki (z pewnymi ograniczeniami).
Sprawdziłam,że jeden członek zarządu ma współwłasność z żoną ( jest po rozwodzie) a lokalu drugiego członka zarządu ( byłego zmarłego) wogóle nie ma w księdze wieczystej budynku.
Czy w sytuacji współwłasności małżenskiej lokalu - jedna osoba może podejmowac zobowiązania kredytowe? KW jest obciązona hipoteką - kredyt.
Co do braku w księdze lokalu drugiego członka zarządu nie wiem z jakiego powodu .
Jaki to lokal?
Czuję,ze bedę miała dużo spraw do kontorli u administratora.
Tak ich KW jest obciążona dużym kredytem w walucie obcej.