Czy takie zachowanie jest poprawne?
weles1478
Użytkownik
Jeden ze znajomych zadzwonił do mnie z takim oto problemem.
Zarząd jego wspólnoty wywiesił wykresy zadłużenia we wspólnocie z podziałem na klatki schodowe i na kondygnacje.
Wykres zatytułowano "Sprawdź czy zalegasz w opłatach - potem nr tel. do administratora?
Zaległość, wewnętrzna we wspólnocie, w opłatach zaliczek na koniec sierpnia 2010 przekroczyła 100.000,-
Wspólnota obejmuje 6 klatek schodowych, w budynku czterokondygnacyjnym, po trzy lokale na kondygnacji.
Wspólnota powstała na bazie mieszkań zakładowych Lasów Państwowych.
We wspólnocie wrze.
Pytanie.
Czy ów Zarząd WM naruszył prawo ?
Moim zdaniem nie.
Zarząd jego wspólnoty wywiesił wykresy zadłużenia we wspólnocie z podziałem na klatki schodowe i na kondygnacje.
Wykres zatytułowano "Sprawdź czy zalegasz w opłatach - potem nr tel. do administratora?
Zaległość, wewnętrzna we wspólnocie, w opłatach zaliczek na koniec sierpnia 2010 przekroczyła 100.000,-
Wspólnota obejmuje 6 klatek schodowych, w budynku czterokondygnacyjnym, po trzy lokale na kondygnacji.
Wspólnota powstała na bazie mieszkań zakładowych Lasów Państwowych.
We wspólnocie wrze.
Pytanie.
Czy ów Zarząd WM naruszył prawo ?
Moim zdaniem nie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
u mnie jeden właściciel zalega 25000PLN, da się to udźwignąć, ale łatwo nie jest, a budynek niewiele mniejszy.
jeżeli Zarząd nie podał nazwisk, tym samym nie złamał tajemnicy, nie zrobił nic złego,
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną – czytamy w art. 27 ustawy o własności lokali,
więc taka informacja służy wszystkim właścicielom lokali.
Ja też tak zrobię jak zadłużenie wśród właścicieli zacznie się pojawiać.
Uważam takie ogłoszenia na klatce za stratę czasu i niepotrzebne konfliktowanie sąsiadów, stwarzanie pola dla plotek i domysłów.
Wezwanie do zapłaty (polecony z potwierdzeniem odbioru) świetnie się u mnie sprawdza, a jakby co, to dowód dla sądu jest gotowy
"Wiedzą" co kogo na co stać i gdzie wydają kasiorę.
Najpierw chcą sprawdzić czy tak przekazana wiedza trafia do nich,
czy Zarząd może liczyć na ich mądrość zanim wytoczy najcięższą armatę jaka są procedury windykacyjne.
Powiedział mi, że u niego we wspólnocie , wybrano ośmioosobową komisję ugodową - przed windykacją sądową.
Komisja ta odwiedza (wszyscy razem) dłużników, w każdą trzecią sobotę miesiąca, taka pielgrzymka po lokalach.
Podobno mają sukcesy.
Ja osobiście w to wątpię, ale wszystkie chwyty są dozwolone, by nawrócić "grzeszników"
:bigsmile:
wszak
każda zmora znajdzie swego amatora ...:tooth:
Co po japońsku dosłownie oznacza: "Arigato". A żeby było śmieszniej, na co dzień to wyrażenie robi za japońskie "Dziękuję". To się dopiero nazywa różnica kulturowa.