pion kanalizacyjny

tryniti1tryniti1 Użytkownik
edytowano stycznia 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam.

Mam taki problem... Kupiłam ostatnio od gminy małe mieszkanko na wski (budynek przedwojenny). W lokalu jest łazienka ale niestety WC jest (jak to jeszcze w większości Polskich wsi) kawałek od domu. :| Budynek zamieszkuje jedenaście rodzin, w 75% są to osoby starsze i do tej pory dobrze im się żyło mając wychodek z dala od domu.Wychodzili z założenia -inni nie maja kibelka w domu do oni nie muszą. Ja niestety kupując mieszkanie od samego poczatku zakładałam, że zrobię tam łazienkę z prawdziwego zdarzenia. Jednak nie jest to takie łatwe...
Wracając do tematu... Parę m-cy wcześniej w tym samym bloku co ja mieszkanie przydzielono z gminy, dwóm młodym małżeństwom. Jak się okazało oni normalnie podłączyli sobie WC w mieszkaniu. Poszłam wiec do Gminy o wydanie zezwolenia na podłączenie, jednak tam stwierdzono -nie mogę podłączyć ubikacji w domu ponieważ, w budynku nie ma kanalizacji i zostanie doprowadzona dopiero za rok.A do szamba też nie mogę bo jest za daleko. Zaznaczę, że te dwie rodziny które zrobiły sobie ubikację w domu, nieczystości z WC odprowadzają do tzw.osadników, które znajdują się przed moimi oknami (moje mieszkanie jest na parterze a Ich na poddaszu). Zapytałam, więc w Gminie jak to jest, że jedni mogą się podłączyć a inni nie???? W Gminie powiedziano mi, zezwolenia żadnego nikt Im nie wydawał, a zlikwidować im tego podłączenia nie mogą. A jeśli ja chcę im zlikwidować WC w domu to muszę udać się do sanepidu i tam zgłosić ten fakt. Tylko co ma sanepid do tego skoro zarządca budynku nic z tym nie może zrobić, a mi zezwolenia tez nie chce wydać???????????? Mam się tez podłączyć nielegalnie do osadników, które w tym momencie już nie nadążają przerabiać tych nieczystości i zalewają podwórko???
Pomóżcie proszę gdzie mam się udać i co mam zrobić z tą sprawą?? Walczyć o likwidację czy o swoje podłączenie, gdzie mam się udać i do kogo???

Pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano stycznia 2011
    [cite] tryniti1:[/cite]W lokalu jest łazienka ale niestety WC jest (jak to jeszcze w większości Polskich wsi) kawałek od domu.
    Masz mylne wyobrażenie o większości polskich wsi.
    Według danych GUS (stan z dnia 31 XII 2009), 88,1% mieszkań na wsi ma wodociąg, 73,3% ustęp, 74,7% łazienkę, 63,3% centralne ogrzewanie.
    Źródło: portal Administrator24 http://www.administrator24.info/aktualnosci/id849,Jak-mieszkamy,gal:1,zdjecie:1088.html

    Zezwolenia udziela wspólnota mieszkaniowa, a nie zarządca (którym, jak rozumiem, jest gmina). Taka inwestycja wymaga ingerencji w części wspólne oraz pełnomocnictwa wspólnoty do dysponowania nieruchomością wspólną do celów budowlanych.

    Nic nie napisałaś o wspólnocie - ile jest lokali? Jaki udział ma gmina? Czy macie zarząd wspólnoty, powołany uchwałą? Na jakiej podstawie prawnej gmina zarządza Waszą nieruchomością - czy jest zawarta umowa o zarządzanie; czy może zarządca jest ustanowiony aktem notarialnym i wpisany do księgi wieczystej?
    Zwróć się na piśmie do wspólnoty mieszkaniowej - jeżeli jest zarząd, to na ręce zarządu. Jeśli nawet odpowiedzi udzieli zarządca, to też będzie na piśmie.
    Jak daleko jest szambo od budynku? Do czego ono służy, skoro nie macie kanalizacji sanitarnej? Skoro zarówno sąsiedzi, jak i Ty macie łazienkę, to w budynku jest wodociąg. Jak odprowadzane są ścieki z łazienki i kuchni? Jak sąsiedzi poprowadzili przewody (rury) kanalizacyjne, skoro mieszkają na poddaszu?

    Najlepsze wyjście, to budowa wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej w budynku z podłączeniem do wszystkich lokali i odprowadzeniem ścieków do szamba.
    Do tego jednak jest potrzebna zgoda wszystkich właścicieli lokali (nowa inwestycja, dotyczy też lokali będących odrębnymi nieruchomościami), a gmina (jeśli nadal ma lokale) może się na to nie zgodzić. I pieniądze, oczywiście.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    11 rodzin - obstawiam, że to duża wspólnota
    Jaki % udziałów w niej ma gmina a jaki prywatni właściciele?
  • Opcje
    tryniti1tryniti1 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W budynku mieszka 11 rodzin, w tym dwa lokale zostały wykupione od gminy - mój i sąsiada obok. W lokalu, który ja kupiłam jest łazienka, na budowę której (za czasów poprzedniego lokatora)zgodę wyraziła gmina jak i wszyscy mieszkańcy budynku. Z tego co wiem, jakiś czas temu w tym bloku woda była tylko doprowadzona tylko na poszczególne piętra na którym był zamontowany zlew do ogólnego użytku. Tylko w moim mieszkaniu na parterze i w mieszkaniu sąsiada obok woda doprowadzona jest już jakieś 30lat. W bloku nie ma wspólnoty mieszkaniowej. A szambo oddalone jest od bloku około 30 metrów. I te wychodki są położone wyżej niż blok, więc do tego szamba nie mogę się podłączyć. Ścieki kuchenne i z łazienek odprowadzane są do wcześniej wspomnianych osadników. Sąsiedzi z poddasza poprowadzili sobie rury kanalizacyjne ( z kuchni łazienki i WC) przez korytarz i podłączyli się także do tych osadników.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] tryniti1:[/cite]dwa lokale zostały wykupione od gminy
    W bloku nie ma wspólnoty mieszkaniowej.
    Te dwa zdania są ze sobą sprzeczne.
    Jeżeli zostały wykupione 2 lokale, to jest wspólnota mieszkaniowa. Wspólnota to ogół właścicieli lokali w danej nieruchomości, w Waszym przypadku: Ty, sąsiad obok i gmina. Jest trzech właścicieli, ale 11 lokali, zatem jesteście "dużą" wspólnotą i powinniście wybrać zarząd (uchwałą).

    Przeczytaj ustawę o własności lokai: http://lex.pl/bap/student/Dz.U.2000.80.903.html
    Może uda Ci się zorganizować wspólnotę, wtedy resztą spraw zajmie się zarząd.
    Sytuację utrudnia stanowisko gminy, ale ją możecie przegłosować, bo ma większość udziałów:
    Art. 23. 1. Uchwały właścicieli lokali są podejmowane bądź na zebraniu, bądź w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd; uchwała może być wynikiem głosów oddanych częściowo na zebraniu, częściowo w drodze indywidualnego ich zbierania.

    2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.

    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.

    3. O treści uchwały, która została podjęta z udziałem głosów zebranych indywidualnie, każdy właściciel lokalu powinien zostać powiadomiony na piśmie.
    Waszej sytuacji dotyczy ust. 2a. Takiego żądania nie poddaje się pod głosowanie: jak jest żądanie, to stosuje się metodę 1 właściciel = 1 głos. Wystarczy, żebyś miała razem z sąsiadem 20% udziałów - masz tyle?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.