balkon
mierzwa4
Użytkownik
Hallo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu orzekł, np. że obowiązek usunięcia tej wady spoczywa na właścicielu balkonu a nie na wspólnocie mieszkaniowej. Aby odpowiedziec na Pana pytanie należałoby rozważyc zakres całego remontu, wymiana płyty i barierek obciążą wspólnotę, ale np. naprawa izolacji właściciela balkonu. Interpretacje prawne mogą byc jednak naprawdę bardzo różne, o czym świadczy często sprzeczne orzecznictwo sądów.
balkon, a w zasadzie taras ( ponad 20 m2) , ktory w tej czesci jest dachem mojego lokalu, od ponad 1,5 roku przecieka.
W czasie intensywnych opadow deszczu wlewa sie do mojego lokalu 2-3 litry wody . Udaje sie, iz wiekszosc tej wody "wylapuje do miski". Woda znalazla "droge' po stropie/ scianach i w pewnym momencie pojawia sie u mnie w salonie (na wysokiosci 1 m od podlogi). Woda przedostaje sie rowniez pod elewacje budynku, co widac jako duze mokre plamy na scianach elewacji zewnetrzej.
Od ponad 1,5 roku wlasciciel lokalu powyzej ( czlonek wspolnoty mieszkaniowej) skutecznie uchyla sie od przeprowadzenia romontu tarasu. Na poczatku lekcewazyl cala sprawe, obecnie żada od wspolnoty/administratora ekspertyzy budowlanej dotyczacej zakresu koniecznych prac w celu naprawy tarasu. Nie deklaruje, iz cokolwiek zrobi/ naprawi, zada ekspertyzy.
Administrator osiedla nie moze sobie z tym poradzic,
Jak szybko i skutecznie doprowadzic do remontu tarasu ???
Co oznacza ( powyzej) egzekucja w drodze cywilnoprawnej czy administracyjnej ?? jakie dzialania nalezy podjac ?
Czy ja moge cokolwiek zrobic, czy raczej administrator osiedla.
Rozmowy nie przynosza rezultatow.
Jednoczesnie przez 1,5 roku administrator nie radzi sobie z problemem.
co robic ?
pozdrawiam
bernadowo
dzialam
i pozdrawiam
bernadowo
Przymierzam się do kupna mieszkania i natknęłam się na stwierdzenie, że wspólnota może nie wyrazić zgody na zabudowanie balkonu. Czy tak faktycznie może być? A co się może stać, gdybym zabudowała bez wiedzy wspólnoty? Czy mogą mnie zmusić do zdemontowania zabudowy?
zabudowa balkonu wymaga zgody wspólnoty mieszkaniowej, jeżeli właściciel jej nie uzyska nie zostanie wydane pozwolenie na budowę. Wykonanie robót bez takiego pozwolenia to samowola budowlana. Sprawy samowoli to domena nadzoru budowlanego, który może nakazac rozbiórkę.
Szykuje się dzisiaj właśnie na coroczne zebranie wspólnoty mieszkaniowej. W rozliczeniu rocznym widnieje zapis: wymiana uszkodzonych szyb balkonowych w lokalu ( tu podany jest konkretny numer lokalu.) i widnieje kwota. Ta pozycja jest ujęta w dziale naprawy. Chodzi mi o takie szyby ze szkła zbrojonego.
Czy zarząd miał prawo pokryć koszty takiej naprawy. Co w takim przypadku wchodzi do części wspólnej. Czy metalowe barierki z szybami , Czy same barierki.
Mieszkam w budynku w którym jest WM z zarządcą budynku.Posiadam nie wykupione mieszkanie.Chcę założyć na balkonem na drugim ostatnim piętrze daszek ,zadaszenie ,lekką konstrukcję drewnianą nad balkonem.Czy muszę wystąpić do zarządcy budynku o zgodę?
Pozdrawiam
Grzegorz
Co to znaczy "na całym balkonie"?
Wydaje mi się, że w takiej sprawie należałoby wystąpić do sądu z alternatywnym powództwem, jeżeli uznamy, że reklamę powieszono na części balkonu stanowiącej Pani własność, to jako właściciel może się Pani domagać usunięcia naruszeń własności, jednak nie wiemy, czy sąd podzieli ten pogląd (że to nie jest część wspólna).
W takiej sytuacji, jeżeli nawet ta część balkonu stanowi przedmiot współwłasności, to korzystanie z niej przez sąsiada musi się odbywać z poszanowaniem Pani praw.
To oczywiście bardzo teoretyczne rozważania - trzeba jednak z tym sąsiadem porozmawiać i osiągnąć kompromis.
Odnośnie pobierania opłat za reklamy przez wspólnotę pomocne orzecznictwo:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 17 marca 2009 roku, sygn. akt: I ACa 149/09, niepubl.:
"Odnosząc się do kwestii pożytków należy wskazać, iż w myśl art. 53 §1 i 2 k.c. pożytkami rzeczy są jej płody, np. zboże (pożytki naturalne) oraz dochody, które rzecz przynosi na podstawie stosunku prawnego, np. czynsz najmu (pożytki cywilne). W okolicznościach niniejszej sprawy nie ma podstaw do uznania, iż umieszczenie własnej reklamy - szyldu przynosi powodom jakiekolwiek przychody czy też pożytki, co zdaje się dostrzegać sama skarżąca odwołują się do hipotetycznej możliwości samowolnego wynajęcia powierzchni reklamowych przez poszczególnych członków i osiągania przez nich z tego tytułu korzyści finansowych. Ostatnia możliwość nie zachodzi jednak w okolicznościach niniejszej sprawy, przy czym ustawa o własności lokali wyraźnie reguluje kto i na jakich zasadach jest uprawniony do wynajmowania osobom trzecim części wspólnej nieruchomości."
Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/736-i-aca-14909-umieszczanie-reklam-w-czesci-wspolnej.html
Nad moim tarasem bo tak to nazwał (ostatnie piętro )deweloper, znajduje się daszek .Ramy metalowe wypełnione prostokątami z pleksi. Teraz mam pytanie jezeli te ramy z korodują lub pęknie pleksi do kogo będzie należała naprawa .W momencie przyjmowania mieszkania było to zgłoszone do dewelopera w ramach gwaracji .Od 2 lat toczy się bój o naprawę.Zarząd się nie włącza się do pomocy bo mówi że konstrukcja daszku to nie częśc wspólna budynku.
Trudno tak na odległość coś wymyślić.
Jeden z naszych lokatorów na swoim balkonie po zewnętrznej stronie zawiesił baner reklamowy swojej firmy. Baner przymocowany jest taśmą, więc można go ściągnąć jednak moje pytanie brzmi czy zrobił to zgodnie z prawem - nie pytał o zgodę wspólnoty, nie płaci za to żadnego czynszu. Balkon należy do jego mieszkania - tylko on z niego korzysta, baner nie zasłania żadnych okien - mozna tylko powiedzieć że psuje estetykę budynku, ale trwale nie uszkodził elewacji. Jak można go nakłonić do ściągnięcia tej reklamy
O tym, co wchodzi w skład nieruchomości wspólnej decyduje ustawa o własności lokali i wykładnia sądowa, a nie "zaliczenie" przez wspólnotę. Wspólnota nie może określić granic NW w sposób sprzeczny z ustawą - ani jej zawęzić, ani poszerzyć.
Mogą niektóre części budynku, które służą jednemu właścicielowi uznać i zaliczyć do części wspólnych np. końcówka korytarza, bieg schodowy , która(y) prowadzi do jednego lokalu i nie potrzebny jest do tego Sąd.
art.3.2.(UoWL) Nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali.
Klatki schodowe i korytarze w całości należą do nieruchomości wspólnej i niepotrzebna jest do tego uchwała.
Nieruchomośc wspólna w sensie prawnym pozostaje jednak w niezmienionym stanie. [/quote]
Ja nie pisze o aspekcie prawnym w sensie paragrafu, bo to nie jest forum prawnicze. Ja piszę w sensie bieżącego zarządzania nieruchomością wspólną.
Są takie elementy nieruchomości jak np.: galerie, które w jednych wspólnotach ( bo tak postanowili właściciele lokali) są zaliczane do części wspólnych,
a w innych nie, i traktowane są jak klatka schodowa, chociaż służą jednemu właścicielowi lokalu.
W drugim przypadku właściciele sami ponoszą koszty bieżącego urzynania ( sprzątanie, konserwacja bieżąca, energia elektryczna(1punkt świetlny)itd)
w pierwszym koszty są pokrywane przez ogół właścicieli lokali.
Moim zdaniem nie jest możliwe rozdzielenie tych kwestii.
Co to znaczy "zaliczane do części wspólnej" - taka terminologia dyskwalifikuje uchwałę, jeśli trafi do sądu.
Właściciele mogą określic sposob korzystania, zmianę sposobu korzystania.
Nawet, jeżeli ktoś wyłącznie korzysta i pozostali za to nie płacą, to w dalszym ciągu mamy do czynienia z nieruchomością wspólną i dlatego ten sposób korzystania można zmienic na inny.
Jeszcze się nie spotkałem, by sądy oddalały pozwy z taka terminologią ustaloną na podstawie UoWL.
Ty ciągle w świeci prawnym, a nie bieżącego zarządzania.
Właściciela lokalu nie interesuje to czy prawnie jest to częścią wspólną,
do czasu, gdy nie musi na to łożyć - płacić zaliczek.
Takie właśnie pozwy trafiają do sądów. O to jest spór.
Świat prawny to dżungla, w której raz się jest zjadającym innym razem zjadanym.
Zarządzanie to sama poezja ...tu ofiar nie ma, jak się przekonałeś, choćby z tego forum. :bigsmile:
No tak, jedno prawo zjada inne prawo, a wszystko to w imię prawa. Czy to nie jest dżungla?
a no nic, bo ich wypowiedzi nie są medialne , w ich wypowiedziach nie ma krwi!!!!
Bo co może interesować media, że właściciel lokalu podłączył sobie kominek do przewodu wentylacyjnego i zaczadził pól kamienicy, co może interesować media, że wspólnota nie pojęła uchwały o podwyżce zaliczki by naprawić balkony czy odpadające gzymsy - przecież odpadały już 20 lat to jeden rok dłużej czy dwa nie zrobi różnicy, itd
Jeżeli jednak zarząd podpisze się pod taką umową z wykonawcą i zapłaci fakturę może w przyszłości mieć problemy z mieszkańcami parteru którzy nie mają balkonów a remont jest wykonywany z funduszu na który wpłacają przecież pieniądze.
Chyba że się mylę: projekt sobie, a rzeczywistość sobie.
Natomiast koszty zmazane z ich wykończeniem: ułożeniem glazury to każdy właściciel robi to na swój koszt.
Można zatrudnić te samą firmę, ustalić ryczałt od balkonu (może będzie taniej jak indywidualnie każdy na swoja rękę) , ale faktury usługodawca winien wystawić na właścicieli lokali.