rozliczanie ciepła
malgic
Użytkownik
W naszej wspólnocie nie ma żadnych ciepłomierzy, ani innych mierników ciepła. CO rozliczane jest wg metrażu lokali ogrzewanych. W jednym z lokali właściciel zrobił sobie podłogówkę. Czy przy tym sposobie rozliczania CO można go w jakiś sposób obciążyć większymi kosztami centralnego aniżeli metraż?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Instalacja winna być skryzowana zgodnie z projektem.
Czyli nie weźmie więcej niż zaplanowano dla jego lokalu , będzie ta sprawiedliwość, do czego dążysz.
Wspólnota nie może, tak ot, komuś podnieść opłat bo ktoś inny tak chce czy ma widzimisię.
Jak sprawa trafi do sądu to co wtedy .... jaki dowód dołączysz ....sąsiada????
To już nawet takie rzeczy wypisują w muratorach? To dlatego właśnie tak lubię tych inwestorów/ekspertów, którzy biegają z muratorami pod pachą przy budowach domów. : ). Weź to sobie kiedyś policz tak z ciekawości, bez powoływania się na murato-expertów.
Oszczędność akurat nie zależy tu od temperatury wody w systemie. Oszczędność kryje się w korzystnym tzw. gradiencie temperatury w pomieszczeniu. Chodzi o to, że przy ogrzewaniu tradycyjnym grzejnikowym (gdzie wymiana ciepła następuje głównie na drodze konwekcji, choć nie tylko) najwyższa temperatura jest pod stropem, czyli tam, gdzie tego ciepła tak na prawdę nie potrzebujemy - powiemy, że gradient jest dodatni, a wyższa temperatura oznacza wyższe straty ciepła przez przegrody. Jednak w przypadku niskiego pomieszczenia, jakim jest lokal mieszkalny w budynku mieszkalnym, te oszczędności traktowałbym z dużym przymrużeniem oka. Zazwyczaj jest tak, że te spodziewane oszczędności są pożerane i to z nawiązką przez inną właściwość systemu podłogowego, która jest tu jego wadą, a mianowicie dużą bezwładność cieplną. Bardzo trudno jest realizować okresowe obniżenia temperatury.
W ogrzewaniu podłogowym gradient jest ujemny, tzn. wraz ze wzrostem wysokości pomieszczenia temperatura maleje. Z fizjologicznego punktu widzenia ogrzewanie podłogowe jest dla człowieka najlepsze, a ściślej rzecz ujmując - najmniej szkodliwe, pod warunkiem jednak, że temperatura powierzchni podłogi nie będzie przekraczać 24-25 stopni. Wspomnieć należy też o dwóch dodatkowych rzeczach (przynajmniej dwóch): a) estetyka - brak grzejników i innych elementów instalacji, które choćby były nie wiem jak piękne, to zawsze szpecą, b) właściwy dobór materiałów na podłogę - zalecam staranny dobór wykładzin i paneli podłogowych, chyba, że ktoś lubi inhalacje formaldehydem.
P.S.
Rozumiem, że ten sąsiad zadbał o takie szczegóły, jak układ mieszający wodę w celu obniżenia temperatury na zasilaniu instalacji ogrzewania podłogowego? Poza tym zapytaj może, co robi z temperaturą wody powracającej do instalacji, która normalnie jest zaprojektowana na 50-70 stopni, a on wprowadza zapewne wodę o temperaturze około 20 stopni. Pół biedy, jeśli jest to jedno mieszkanie i ma niewielki udział w ogólnym bilansie. Jeśli następni wpadną na ten pomysł, to może być zabawnie w waszej instalacji. Nie napisali Ci tego w muratorze?
Bardzo dobrym źródłem w mojej opinii jest forum forum.zarzadca.pl. Korzystaj, ile wlezie. Pozdrawiam.