Służebność? Prawa i obowiązki - Pilna sprawa!

EDDIEEDDIE Użytkownik
Mam pilną sprawę, którą muszę rozstrzygnąć.
Otóż w aktach notarialnych mamy (wszyscy członkowie WM) wpisaną służebność. Polega ona na prawie przechodu i przejazdu przez naszą działkę do działek sąsiednich będącej (jeszcze) własnością dewelopera (w praktyce jest to jedna działka-jeden plac).
Dokładne sformułowanie brzmi "służebność na rzecz użytkownika wieczystego lub właściciela działek"

Pytanie moje dotyczy konkretnej sprawy - przekazania pilotów do naszej bramy, które właśnie odebraliśmy. Deweloper ma na sąsiedniej działce nieruchomość, którą wynajmuje na usługi i handel. Zażądał przekazania 20 sztuk (na początek, za chwilę będzie jeszcze więcej jak zapowiada) pilotów do naszej bramy.

Czy mamy obowiązek przekazać mu (odpłatnie jak sądzę, ale odpłatność nie jest problemem nr 1) taką ilość pilotów? Czy zgodnie z wpisem w AN mamy obowiązek przekazać mu jeden pilot skoro właścicielem jest on jako osoba fizyczna?

Obawiamy się że rozda piloty wszystkim swoim dzierżawcom, ich klientom, czy personelowi i za chwilę pół osiedla będzie jeździć pod naszymi oknami.

SPRAWA PILNA! Wszystkie sugestie mile widziane :bigsmile:

Komentarze

  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety, jeśli nie umożliwicie mu przechodu i przejazdu dla niego i jego klientów, to ma on prawo do ustanowienia drogi koniecznej i na jedno wyjdzie. On prowadzi działalność gospodarcza i dostanie decyzje o ustanawiająca drogę konieczną na 100%
    http://geodezja24.net/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=9
  • Opcje
    surfersurfer Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy zgodnie z wpisem w AN mamy obowiązek przekazać mu jeden pilot skoro właścicielem jest on jako osoba fizyczna?
    Deweloper właścicielem jako osoba fizyczna? chyba jako osoba prawna? -ale mniejsza o to.
    Dokładne sformułowanie brzmi "służebność na rzecz użytkownika wieczystego lub właściciela działek"
    Czyli tyle pilotów ilu właścicieli działek lub użytkowników wieczystych gruntu.
    Jeżeli jest to jedna działka, która ma jednego właściciela to nie widzę powodu aby przekazywać mu 20 pilotów, bowiem jeden pilot da mu możliwość dojścia do działki.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Mam takie samo zdanie jak Surfer, tylko że to niczego nie zmieni, ponieważ deweloper zamówi przecież potrzebne piloty w innym miejscu.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście podzielam opinię surfera, ale nie tak do końca. To jest służebność przejazdu, a nie służebność dostarczania kluczy, kłódek, pilotów itp. od bram wjazdowych. Jeżeli Pan developer nie zmieni tonu swoich "żądań" to może spotkać się np. z taką reakcją wyrażoną przez WM na piśmie.
    " Szanowny Panie, właścicielu działki sąsiedniej, WM z całym szacunkiem będzie respektowała pana prawo do przejazdu przez naszą wspólwłasność na następujących warunkach. Każdy Pana przejazd przez bramę Wspólnoty proszę zgłaszać telefonicznie do Zarządu/Zarządcy/Administratora/Strażnika/dozorcy (wybrać właściwe). Po zgłoszeniu proszę oczekiwać na przyjście właściwej osoby, która dokona sprawdzenia Pana tożsamości i udostepni Panu przejazd. Pragniemy zaznaczyć ,że powyższe prawo przysługuje jedynie Panu i niedopuszczalne jest jego przekazanie np na osoby z rodziny. Z wyrazami szacunku."
    Niestety Ulka jest w błędzie i prawdopodobnie nie rozumie tematu.:bigsmile:
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite] Niestety Ulka jest w błędzie i prawdopodobnie nie rozumie tematu.:bigsmile:
    Miruś, natychmiast zostaw Ulkę w spokoju! :devil:
    To jest Moja Wielka Psiapsiółka. :swingin:
    Wcale nie błądzi i rozumie więcej niż Ci się wydaje...
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pytanie jest, czy dana osoba-właściciel działki na rzecz której mamy zapisaną służebność, może żądać przejazdu dla swoich dzierżawców, najemców, ewentualnie klientów??

    A co w przypadku jeśli działka, na rzecz której mamy służebność posiada geodezyjnie ujmując, dostęp do drogi publicznej??
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Miruś, natychmiast zostaw Ulkę w spokoju ! To jest Moja Wielka Psiapsiółka
    MirekL , proszę abyś nie narażał się psiapsiółkom, a szczególnie pisanym przez duże "P". Żadna psiapsiółka nigdy nie może byc w błędzie i żadna psiapsiółka nie może nie rozumiec jakiegokolwiek tematu !!!
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    EDDIE - oczywiście ,że nie może tego żądać. Potencjalnymi klientami jakiegoś sklepu jest całe miasto. Właściciel sklepu/zakladu usługowego na działce nie mającej dostepu do drogi publicznej musi liczyć się z utrudnieniami. Korzysta przecież z cudzej własności. Jeżeli zaistnieje tutaj zatarg, może być ciekawiej niż w "Sami swoi".
    A co w przypadku jeśli działka, na rzecz której mamy służebność posiada geodezyjnie ujmując, dostęp do drogi publicznej??
    To powstaje pytanie dlaczego obciązono WM służebnością? Jeżeli to prawda należy to zmienić sądownie. Nie wiem tylko , co to znaczy dostęp geodezyjny?:bigsmile:
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano marca 2011
    Dlaczego obciążono? pewnie dlatego, bo służebność podpisywaliśmy także dla służb typu straż, pogotowia, więc deweloper wpisał także siebie, czyli właściciela sąsiednich działek.
    Dostęp geodezyjny to w moim pojęciu możliwość uzyskania dojazdu do swojej posesji od drogi publicznej.

    Sam zobacz schematyczną mapkę popełnioną przeze mnie prowizorycznie:tongue:

    zrzut01mar172235.jpg

    U góry masz drogę publiczną.

    Działek jest 4, budynki dwa, nasz i dewelopera.
    Nasza działka nr 4 ma służebność dla właścicieli działek 1, 2 oraz 3. Chodzi o dojazd do dolnej części posesji na działkach 2 i 3. Widać jak na dłoni, że działka nr 1 to nic innego tylko aż się prosi by była drogą dojazdową do posesji 2 i 3.
    W tym wypadku żaden sąd nie wyda chyba decyzji do ustanowienia drogi koniecznej, skoro dojazd jest możliwy przez działkę 1.
    Inna sprawa, od frontu, od strony ulicy istnieje parking (między ulicą a budynkiem), fakt że na kilkanaście samochodów, ale jest.

    [cite] MirekL:[/cite]EDDIE - oczywiście ,że nie może tego żądać.

    Kurka wodna, jesteś tego pewny w 100%?? Masz jakiś paragraf na potwierdzenie tych słów??
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rysunek ładny ale niekompletny. Nie wiem jak przebiega droga "wewnętrzna". Domyślam się ,że na działce nr 4 jest ulica "łącznik" z drogą publiczną. Identyczną sytuację mam u siebie, przy czym nie mamy bramy i sprawa dotyczy ok. 10 właścicieli, więc nie jest to duży problem, aczkolwiek jeżdżą i "niszczą" naszą własność za frico.
    Kurka wodna, jesteś tego pewny w 100%?? Masz jakiś paragraf na potwierdzenie tych słów??
    Na 100% to ja jestem pewny ,że kiedyś umrę. Nie mam paragrafu, tak samo jak deweloper nie ma paragrafu ,że może żądać dowolnej liczby pilotów do bramy. Uważam,że powinniście dążyć do rozstrzygnięcia tej sprawy przez sąd, "ewentualna droga konieczna" byłaby dla was korzystna ze względu na pieniądze.:bigsmile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2011
    Wydaje mi się, że w takim przypadku można zastosować art. 294 k.c.:
    " Właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności gruntowej za wynagrodzeniem, jeżeli wskutek zmiany stosunków służebność stała się dla niego szczególnie uciążliwa, a nie jest konieczna do prawidłowego korzystania z nieruchomości władnącej. "
    Rozumiem, że deweloper odsprzedaje lokale, już nie tylko on, ale kilkadziesiąt innych osób chce korzystać z Państwa działki.
    Jeden warunek - że rzeczywiście nie jest ta służebność konieczna, że właściciel działki ma do niej dojazd z innej strony.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarządca -chyba Ci się dobrze wydaje, i chyba są duże szanse w sądzie.:bigsmile:
  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano marca 2011
    MirekL , proszę abyś nie narażał się psiapsiółkom, a szczególnie pisanym przez duże "P". Żadna psiapsiółka nigdy nie może być w błędzie i żadna psiapsiółka nie może nie rozumieć jakiegokolwiek tematu !!!
    Zapewniam Cię, że może :bigsmile:
    Jak widać "Przyjaciele z podwórka" wreszcie zrozumieli, że kwestia wydania odpłatnego (czy nie) pilotów jest tylko następstwem regulacji prawnej ujętej w aktach notarialnych. Deweloper skutecznie korzysta z dobrodziejstwa jaki sobie zapewnił zamieszczając wpis o służebności w aktach notarialnych wszystkich właścicieli.
    Nic nie dzieje się bez powodu. Mógł to zrobić ze względów czysto ekonomicznych swojej inwestycji (ograniczył koszty budowy drogi dojazdowej do niezbędnego minimum). Mogły również zaistnieć inne przyczyny:
    1. nie jest właścicielem działki nr 1,
    2. nie uzyskał zgody na budowę drugiego zjazdu z drogi publicznej,
    Wybacz EDDIE, ale Twoje opowieści typu
    Widać jak na dłoni, że działka nr 1 to nic innego tylko aż się prosi by była drogą dojazdową do posesji 2 i 3.
    W tym wypadku żaden sąd nie wyda chyba decyzji do ustanowienia drogi koniecznej, skoro dojazd jest możliwy przez działkę 1.
    uważam za tzw. "bajki z mchu i paproci". To, że Ty tak uważasz nie oznacza, że tak może być.

    Sam napisałeś : "Dokładne sformułowanie brzmi "służebność na rzecz użytkownika wieczystego lub właściciela działek""
    Z tego nie wynika nic innego, poza tym, że zarówno właściciel jak i wszyscy użytkownicy posiadający prawo wieczystego użytkowania mają zapewnioną służebność. Oczywiście my nie wiemy czy jest to służebność konieczna, bo wyrwałeś coś z kontekstu.

    Aby nie narażać wszystkich właścicieli na zbędne koszty sądowe (bo wszyscy musieliby wnieść pozew o zniesienie służebności), proponuję w pierwszej kolejności sprawdzić stan faktyczny praw własności do działki nr 1 oraz możliwości ewentualnej budowy drogi na niej (chyba, że tam jest już droga, tylko zapomniałeś narysować:wink:)

    Serdeczne pozdrowienia dla Haneczki, mojej Wielkiej Psiapsiółki :bigsmile:
    Komentarz edytowany Ulka
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Na szaro oznaczyłem drogę przejazdową dla samochodów i miejsca postojowe.

    zrzut01mar182312.jpg

    Działka 1 jest dewelopera, to już pisałem.
    Na 100% to ja jestem pewny ,że kiedyś umrę.

    Może chcesz o tym porozmawiać?

    Właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności gruntowej za wynagrodzeniem, jeżeli wskutek zmiany stosunków służebność stała się dla niego szczególnie uciążliwa, a nie jest konieczna do prawidłowego korzystania z nieruchomości władnącej. "

    Co to znaczy "za wynagrodzeniem"? W służebności nie mamy takiego sformułowania.
    Nic nie dzieje się bez powodu. Mógł to zrobić ze względów czysto ekonomicznych swojej inwestycji (ograniczył koszty budowy drogi dojazdowej do niezbędnego minimum). Mogły również zaistnieć inne przyczyny:
    1. nie jest właścicielem działki nr 1,
    2. nie uzyskał zgody na budowę drugiego zjazdu z drogi publicznej,

    Ulka, nie interesują mnie przyczyny dla których deweloper postąpił tak, a nie inaczej.
    uważam za tzw. "bajki z mchu i paproci". To, że Ty tak uważasz nie oznacza, że tak może być.

    Mogę ja uważać, możesz i Ty uważać co chcesz.
    Faktem jest, że działka (o szerokości drogi ok. 4-5m) nr 1 STANOWI dostęp do drogi publicznej. Widzisz to?
    Sam napisałeś : "Dokładne sformułowanie brzmi "służebność na rzecz użytkownika wieczystego lub właściciela działek""
    Z tego nie wynika nic innego, poza tym, że zarówno właściciel jak i wszyscy użytkownicy posiadający prawo wieczystego użytkowania mają zapewnioną służebność. Oczywiście my nie wiemy czy jest to służebność konieczna, bo wyrwałeś coś z kontekstu.

    Gdyby było napisane "służebność konieczna", to bym tak podał. Podałem tak jak jest to sformułowane w AN "służebność na rzecz użytkownika wieczystego lub właściciela działek"
    Aby nie narażać wszystkich właścicieli na zbędne koszty sądowe (bo wszyscy musieliby wnieść pozew o zniesienie służebności), proponuję w pierwszej kolejności sprawdzić stan faktyczny praw własności do działki nr 1 oraz możliwości ewentualnej budowy drogi na niej (chyba, że tam jest już droga, tylko zapomniałeś narysować:wink:)

    O prawach własności działki nr 1 pisałem wyżej.
    Na razie nie ma drogi na działce nr 1, gdyby była, to bym narysował. W tej chwili rośnie na niej trawka i jest kawałek kostki brukowej jako chodnik.
  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ulka, nie interesują mnie przyczyny dla których deweloper postąpił tak, a nie inaczej.

    W sporze, ten który nie zna argumentów przeciwnika, sam skazuje się na klęskę
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] EDDIE:[/cite]
    Co to znaczy "za wynagrodzeniem"? W służebności nie mamy takiego sformułowania.

    No cóż, to wynagrodzenie należałoby zapłacić temu właścicielowi, na rzecz którego służebność ustanowiono, innymi słowy deweloper i jego następcy mają prawo do tego wynagrodzenia za zniesienie służebności a Państwo musicie je uiścić.
    Bez wynagrodzenia też ewentualne można, ale moim zdaniem brak tutaj przesłanek, tę kwestię z kolei reguluje art. 295 k.c.

    A może spróbujecie napisać do Rzecznika Praw Konsumenta, że deweloper ma własną działkę, ale woli Was wykorzystywać w celach zarobkowych (o ile to prawda, że przez jego działkę jest dojazd) i wpisał taką klauzulę na swoją rzecz, którą uważacie jako pokrzywdzeni konsumenci za niedozwoloną?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Ulka:[/cite]
    Ulka, nie interesują mnie przyczyny dla których deweloper postąpił tak, a nie inaczej.

    W sporze, ten który nie zna argumentów przeciwnika, sam skazuje się na klęskę

    Ulu, nie sposób siedzieć w umyśle dewelopera i znać jego plany albo czym się kieruje postępując tak, a nie inaczej.


    Art. 295. Jeżeli służebność gruntowa utraciła dla nieruchomości władnącej wszelkie znaczenie, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności bez wynagrodzenia.

    Dziwne sformułowania...
    Znaczenie to będzie mieć zawsze, dodatkowy dojazd, czy przejazd do własnej działki zawsze będzie miał znaczenie.
    Rzecz w tym, że służebność nie jest konieczna dla nieruchomości władnącej, bo ma ona swój dostęp do drogi publicznej.

    Czy ktoś ma pojęcie jakie może być to wynagrodzenie za zniesienie służebności??
    A może spróbujecie napisać do Rzecznika Praw Konsumenta, że deweloper ma własną działkę, ale woli Was wykorzystywać w celach zarobkowych (o ile to prawda, że przez jego działkę jest dojazd) i wpisał taką klauzulę na swoją rzecz, którą uważacie jako pokrzywdzeni konsumenci za niedozwoloną?

    Co może w tej sytuacji zrobić RzPK?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    No, może przyjąć, że to wyczerpuje przesłanki uznania klauzuli za niedozwoloną, np.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A drugie pytanie?
    Czy ktoś ma pojęcie jakie może być to wynagrodzenie za zniesienie służebności??
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2011
    Moim zdaniem to wynagrodzenie to będzie rodzaj rekompensaty za utratę służebności, czyli sąd będzie musiał ustalić uszczerbek drugiej strony, który nastąpił przez to, że nie może już z niej korzystać, np. koszt budowy drogi na tej drugiej działce. Czy tam jest droga? A u Was?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    dakotadakota Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To się tu dołączę. Gmina przed sprzedażą podwórka WM wystąpiła do wszystkich gestorów sieci z zapytaniem czy posiadają instalacje na tej działce - celem ustalenia służebności- a za dojście do budynku w granicy tej działki położonego na odrębnej ale do drzwi dojść przez naszą trzeba, może z 10 kroków zażądała podobno 50 tys. za wpisanie tej służebności do aktu. Dlka mnie to wszystko mija się z rozumem. Oczywiście cały ten proces znowu wydłuża postępowanie, zaczyna się trzeci rok chodzenia koło tej sprawy.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]Moim zdaniem to wynagrodzenie to będzie rodzaj rekompensaty za utratę służebności, czyli sąd będzie musiał ustalić uszczerbek drugiej strony, który nastąpił przez to, że nie może już z niej korzystać, np. koszt budowy drogi na tej drugiej działce. Czy tam jest droga? A u Was?

    A niby z jakiej racji ktoś musiałby płacić za to, że sąsiad musi położyć nawierzchnię lub chodnik na drodze dochodzącej do drogi publicznej (DP)? czy tylko dlatego, bo na naszej drodze ten dostęp był wykonany wcześniej? Czy nasz dostęp do DP jest jakiś szczególny?? Bzdura. Służebność OK ale w przypadku, gdy ktoś NIE MA FIZYCZNIE możliwości dostępu bezpośredniego do DP. W innym przypadku wolnoć Tomku w swoim domku. Poza tym, deweloper robiąc te służebności znał swoje działki, ich położenie, dostępy do DP i wiedział, że może sobie swobodnie wykonać chodnik/drogę z dostępem do DP.
  • Opcje
    UlkaUlka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Służebność OK ale w przypadku, gdy ktoś NIE MA FIZYCZNIE możliwości dostępu bezpośredniego do DP. W innym przypadku wolnoć Tomku w swoim domku. Poza tym, deweloper robiąc te służebności znał swoje działki, ich położenie, dostępy do DP i wiedział, że może sobie swobodnie wykonać chodnik/drogę z dostępem do DP.
    Zazwyczaj deweloper nie prowadzi działalności charytatywnej, jego celem jest zarabianie pieniędzy. Tak realizuje swoje inwestycje jak mu się podoba i na ile zezwala mu prawo.
    Idąc Twoim tokiem myślenia, jedno mi mam tylko skojarzenie - widziały gały co brały i co podpisywały. W decyzji zakupowej myślenie jest wskazane przed, a nie po fakcie.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jedno mi mam tylko skojarzenie - widziały gały co brały i co podpisywały

    Ulka, widziałem zapis o służebności i to, że dotyczy on tylko właściciela i użytkownika wieczystego działki. Nie mam zamiaru wpuszczać na swoją działkę najemców, klientów i znajomych właściciela, bo jemu tak się podoba i jest mu wygodnie. Jego gały też widziały co podpisywały, nieprawdaż?

    PS Przy opisywanej przeze mnie drodze (działka nr 1) zaczęły się właśnie jakieś prace... :)
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dotarłem do uzasadnienia żądania zniesienia służebności:
    Służebność jest prawem, które ogranicza właścicieli nieruchomości w wykonywaniu pełni swoich uprawnień związanych z prawem własności i może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności innej (sąsiedniej) nieruchomości. Winna być zatem ustanawiana w przypadkach, gdy w inny sposób nie da się zapewnić prawidłowego korzystania z nieruchomości (sąsiedniej).

    W przedstawionym przypadku służebność przejazdu została zapewne ustanowiona na rzecz właściciela działki sąsiadującej z Państwa działką, gdy droga gminna jeszcze nie istniała i gdy nie było innej możliwości zapewnienia sąsiadom odpowiedniego dostępu do drogi publicznej.

    Jeżeli jednak Państwa sąsiad może obecnie bezpośrednio ze swojej działki dostać się na drogę publiczną i nie ma żadnych uwarunkowań prawnych lub faktycznych, które utrudniałyby lub uniemożliwiały mu ten dostęp (np. rów melioracyjny, który nie może być zasypany, a oddzielający jego działkę od drogi), możecie Państwo skorzystać z uprawnienia, które daje Wam Kodeks cywilny w art. 295 i poprosić (a nawet zażądać) od sąsiada zniesienia służebności bez wynagrodzenia na jego rzecz.

    Pragniemy jednocześnie podkreślić, że skorzystanie z tego uprawnienia możliwe jest tylko wówczas, gdy służebność utraciła dla sąsiada wszelkie znaczenie (tzn. nie jest już mu obiektywnie potrzebna). W takiej sytuacji, nawet jeśli nie zgodzi się on dobrowolnie zrzec się służebności, można wystąpić do sądu z wnioskiem, aby ten orzekł o jej wygaśnięciu.
  • Opcje
    PawelxlPawelxl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wydaje mi się że MirekL podał najlepsze rozwiązanie
    " Szanowny Panie, właścicielu działki sąsiedniej, WM z całym szacunkiem będzie respektowała pana prawo do przejazdu przez naszą wspólwłasność na następujących warunkach. Każdy Pana przejazd przez bramę Wspólnoty proszę zgłaszać telefonicznie do Zarządu/Zarządcy/Administratora/Strażnika/dozorcy (wybrać właściwe). Po zgłoszeniu proszę oczekiwać na przyjście właściwej osoby, która dokona sprawdzenia Pana tożsamości i udostepni Panu przejazd. Pragniemy zaznaczyć ,że powyższe prawo przysługuje jedynie Panu i niedopuszczalne jest jego przekazanie np na osoby z rodziny. Z wyrazami szacunku."
    Zgodnie z takim pismem nie odmawiacie służebności przejazdu, tylko ze względu na chęć zwiększenia bezpieczeństwa posesji i przedmiotów na jej terenie wspólnota zamontowała zabezpieczenia w postaci bramy na pilota. A jak wygląda sprawa służebnośći przejazdu dla służb typu straż , pogotowie itd.. Jak jakaś wspólnota montuje brame wjazdową to do wszystkich remiz , komed policji , stacji pogotowia ratunkowego itd ma obowiązek dostarczyć klucze? Domofony w takim razie też są niezgodne z prawem? .A w czym on jest ważniejszy od tych służb? Jeżeli złożycie pozew to niewiadomo jakich agumentów może użyć i co będzie jak odpukać przegracie? Pomijając że wszyscy członkowie wspólnoty muszą sie dołączyć do tego pozwu itd. A takie pismo albo go zniechęci i zorganizuje przejazd od drugiej strony albo On was pozwie , tylko że nie ma na was haka w sądzie bo Wy nie odmawiacie mu praw zapisanych w akcie notarialnym. W naszej wpólnocie właśnie docieplamy blok , właścicieli jednej z piwnic odmawia wykonania izolacji stropu w jego boksie (wykupiony) . W piśmie do wspólnoty napisał że zgadza się na wykonanie izolacji pod warunkkiem że nie obiży to wysokości jego pomieszczenia. No i co mu zrobisz , teoretycznie się zgadza ale praktycznie ... Zagrywkę na podobnej zasadzie proponuje Wam wykonać w stosunku do w/w dewelopera.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano marca 2011
    [cite] EDDIE:[/cite]Dotarłem do uzasadnienia żądania zniesienia służebności:
    ...

    Jeżeli jednak Państwa sąsiad może obecnie bezpośrednio ze swojej działki dostać się na drogę publiczną i nie ma żadnych uwarunkowań prawnych lub faktycznych, które utrudniałyby lub uniemożliwiały mu ten dostęp (np. rów melioracyjny, który nie może być zasypany, a oddzielający jego działkę od drogi), możecie Państwo skorzystać z uprawnienia, które daje Wam Kodeks cywilny w art. 295 i poprosić (a nawet zażądać) od sąsiada zniesienia służebności bez wynagrodzenia na jego rzecz. ...
    O zniesieniu służebności bez wynagrodzenia stanowi natomiast art. 295 kc.:


    "Jeżeli służebność gruntowa utraciła dla nieruchomości władnącej wszelkie znaczenie, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności bez wynagrodzenia."

    Mam jednak wątpliwości, czy będzie miał zastosowanie, chodzi mi o sformułowanie "wszelkie znaczenie", dlatego należy się liczyć z tą drugą możliwością - zniesieniem za wynagrodzeniem.
    [cite] EDDIE:[/cite]
    A niby z jakiej racji ktoś musiałby płacić za to, że sąsiad musi położyć nawierzchnię lub chodnik na drodze dochodzącej do drogi publicznej (DP)? czy tylko dlatego, bo na naszej drodze ten dostęp był wykonany wcześniej? Czy nasz dostęp do DP jest jakiś szczególny?? Bzdura. Służebność OK ale w przypadku, gdy ktoś NIE MA FIZYCZNIE możliwości dostępu bezpośredniego do DP. W innym przypadku wolnoć Tomku w swoim domku. Poza tym, deweloper robiąc te służebności znał swoje działki, ich położenie, dostępy do DP i wiedział, że może sobie swobodnie wykonać chodnik/drogę z dostępem do DP.



    Moja odpowiedź dotyczyła wysokości wynagrodzenia, jakie sąd może ustalić, znam takie orzeczenia. Czy w Waszym przypadku to bzdura, nie wiem, bo tak naprawdę go nie znam, sądy często udają się na miejsce, powołują biegłych do oceny a my dysponujemy tylko takim rysunkiem na forum.
    Możecie Państwo skorzystać z drogi sądowej i żądać zniesienia bez wynagrodzenia, ale trzeba się liczyć również z koniecznością jego zapłaty.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W obecnej sytuacji poczekamy. Są ważniejsze problemy z deweloperem. A drogę dojazdową może sam sobie z nieruchomości/działki nr 1 :bigsmile:
  • Opcje
    IKSIIKSI Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli została ustanowiona służebnośc, to ktoś tej służebności chciał a ktoś inny się na nią niestety zgodził. O odpowiedni zapis w akcie notarialnym - czyli brak wpisu o służebności - należało zadbać na etapie jego podpisywania. Jeżeli była umowa przedwstepna notarialna bez tego wpisu a wpis taki pojawił się w akcie końcowym to należało odmówić podpisania aktu w takim kształcie. Teraz to łyżka po obiedzie i nie ma znaczenia, że tamte budynki mają niczym nieograniczony dostęp do drogi publicznej. Macie niestety służebność.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    IKSI, gdybyś poczytał o możliwościach zniesienia służebności, nie pisałbyś, że "nie ma znaczenia, że tamte budynki mają niczym nieograniczony dostęp do drogi publicznej", bo to ma znaczenie. Służebność nie jest podyktowana widzimisię właściciela nieruchomości, musi mieć podstawy.

    Kilka cytatów:
    ...ustanowienie przez sąd służebności drogi koniecznej następuje wprawdzie z uwzględnieniem potrzeb nieruchomości nie mającej dostępu do drogi publicznej
    Służebność jest prawem, które ogranicza właścicieli nieruchomości w wykonywaniu pełni swoich uprawnień związanych z prawem własności i może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności innej (sąsiedniej) nieruchomości. Winna być zatem ustanawiana w przypadkach, gdy w inny sposób nie da się zapewnić prawidłowego korzystania z nieruchomości (sąsiedniej).
    Jeżeli jednak Państwa sąsiad może obecnie bezpośrednio ze swojej działki dostać się na drogę publiczną i nie ma żadnych uwarunkowań prawnych lub faktycznych, które utrudniałyby lub uniemożliwiały mu ten dostęp, możecie Państwo skorzystać z uprawnienia, które daje Wam Kodeks cywilny w art. 295 i poprosić (a nawet zażądać) od sąsiada zniesienia służebności bez wynagrodzenia na jego rzecz. ...
  • Opcje
    IKSIIKSI Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pragne zwrócić uwage, że czym innym jest ustanawianie drogi koniecznejkiedy - o to wniosku właściel działki która nie ma dostepu do drogi publicznej, a czym innym jest zgoda na służebność, która została wyrażona w aktach przeniesienia własności.
    Jeżeli działka nie ma dostępu do drogi publicznej i służebność jest konieczna, taką służebność ustanawia sąd po - niestety - długoletniej analizie.
    Jeżeli ktoś będzie żądał zniesienia służebności - na którą wcześniej się zgodził, to nie myślcie sobie że sąd będzie sie z tym spieszył, a już z całą pewnością druga strona nie da tak łatwo za wygraną. Przepisy prawa ładnie wyglądają na papierze.
  • Opcje
    aa Użytkownik
    edytowano kwietnia 2011
    [cite] MirekL:[/cite]Oczywiście podzielam opinię surfera, ale nie tak do końca. To jest służebność przejazdu, a nie służebność dostarczania kluczy, kłódek, pilotów itp. od bram wjazdowych.

    Nikt nie kazał właścicielowi obciążonej nieruchomości montować kłódek, bram wjazdowych itp., a jeśli to robi, to nie ma prawa naruszać w jakikolwiek sposób praw uprawnionego ze służebności. Biorąc na serio to co napisałeś, to każda służebność byłaby iluzoryczna, bo właściciel postawiłby sobie szlaban z kłódką i mówił "a sąd nie nakazał mi udostępniać klucza".
    Jeżeli Pan developer nie zmieni tonu swoich "żądań" to może spotkać się np. z taką reakcją wyrażoną przez WM na piśmie.
    " Szanowny Panie, właścicielu działki sąsiedniej, WM z całym szacunkiem będzie respektowała pana prawo do przejazdu przez naszą wspólwłasność na następujących warunkach. Każdy Pana przejazd przez bramę Wspólnoty proszę zgłaszać telefonicznie do Zarządu/Zarządcy/Administratora/Strażnika/dozorcy (wybrać właściwe). Po zgłoszeniu proszę oczekiwać na przyjście właściwej osoby, która dokona sprawdzenia Pana tożsamości i udostepni Panu przejazd. Pragniemy zaznaczyć ,że powyższe prawo przysługuje jedynie Panu i niedopuszczalne jest jego przekazanie np na osoby z rodziny. Z wyrazami szacunku."

    Jeśli plan jest taki, żeby pozbyć się problemu doprowadzając zarząd dewelopera do śmierci ze śmiechu, to pewnie się uda.

    A na serio, uprawniony ze służebności nie może mieć żadnych ograniczeń poza tymi, które są w treści służebności, zwyczajach miejscowych itp. Przy czym, jeśli w tej chwili jest posiadaczem służebności w określonym kształcie, to zobowiązany nie może sobie tego samowolnie zmieniać, bo spotka się z przywróceniem stanu poprzedniego poprzez dozwoloną samopomoc dewelopera.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    bo spotka się z przywróceniem stanu poprzedniego poprzez dozwoloną samopomoc dewelopera.

    Możesz to rozwinąć?
  • Opcje
    aa Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No posiadanie służebności korzysta z takiej ochrony jak każde posiadanie - tak więc dozwolona jest zarówno samoobrona (siłowe odparcie ataku na posiadanie art. 343 par. 1 kc), dozwolona samopomoc - przywrócenie stanu poprzedniego bez przemocy wobec ludzi "niezwłocznie po" naruszeniu - art. 343 par 2 kc, w końcu - powództwo o przywrócenie posiadania w którym nie jest badany stan prawny a jedynie naruszenie posiadania jako takie - art. 344.

    Szerzej na temat - w jakimkolwiek komentarzu do KC w okolicach powyższych artykułów.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.