rozliczenie długu wspólnoty
siaruso
Użytkownik
Witam serdecznie,
Zwracam się do szanownych forumowiczów z pewnym problemem:
Niedawno otrzymałem rozliczenie z którego wynika, że dług wspólnoty za rok 2010 wyniósł 133 tys. PLN Ta kwota wynika z wyższego kosztu eksploatacji (ze znacznego zużycia gazu w instalacji c.o oraz prądu za części wspólne (prądożerne wentylatory od wentylacji,windy itp). Pokryciem tej straty obarczono mieszkańców wg udziału w nieruchomości wspólnej. Wyliczając mój udział w nieruchomości uwzględniono powierzchnię miejsca garażowego tj. ok 22m2 +48m2 za mieszkanie - łącznie 70m2. Sprawa wygląda teraz następująco: wpłacałem wszystkie zaliczki regularnie za 2010 zaś kwota kosztów przypadająca na mój udział przewyższa o ok 1000 PLN kwotę moich zaliczek. Różnica ta wynika z tego, że do rozliczenia tego długu uwzględniono powierzchnię mieszkania jak i miejsca garażowego). Dla porównania, sąsiedzi którzy miesjca garażowego nie posiadają praktycznie wychodzą na zero w tym rozliczeniu. Czy takie partycypowanie w pokryciu nadwyżki kosztów nad przychodami jest zgodne z prawem, bo tak naprawdę właściciele miejsc garażowych muszą zapłacić około 40-50% więcej. Czy w tym konkretnym przypadku można stawiać znak równości między udziałem w hali garażowej a mieszkaniem? Prosiłbym o odpowiedź.
Zwracam się do szanownych forumowiczów z pewnym problemem:
Niedawno otrzymałem rozliczenie z którego wynika, że dług wspólnoty za rok 2010 wyniósł 133 tys. PLN Ta kwota wynika z wyższego kosztu eksploatacji (ze znacznego zużycia gazu w instalacji c.o oraz prądu za części wspólne (prądożerne wentylatory od wentylacji,windy itp). Pokryciem tej straty obarczono mieszkańców wg udziału w nieruchomości wspólnej. Wyliczając mój udział w nieruchomości uwzględniono powierzchnię miejsca garażowego tj. ok 22m2 +48m2 za mieszkanie - łącznie 70m2. Sprawa wygląda teraz następująco: wpłacałem wszystkie zaliczki regularnie za 2010 zaś kwota kosztów przypadająca na mój udział przewyższa o ok 1000 PLN kwotę moich zaliczek. Różnica ta wynika z tego, że do rozliczenia tego długu uwzględniono powierzchnię mieszkania jak i miejsca garażowego). Dla porównania, sąsiedzi którzy miesjca garażowego nie posiadają praktycznie wychodzą na zero w tym rozliczeniu. Czy takie partycypowanie w pokryciu nadwyżki kosztów nad przychodami jest zgodne z prawem, bo tak naprawdę właściciele miejsc garażowych muszą zapłacić około 40-50% więcej. Czy w tym konkretnym przypadku można stawiać znak równości między udziałem w hali garażowej a mieszkaniem? Prosiłbym o odpowiedź.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wentylatory w garażach OK, gaz w instalacji grzewczej OK (jeśli macie ogrzewane garaże), ale co mają windy do garaży?? Mieszkańcy bez garaży także korzystają z wind.
Z tego, co piszesz wynika, że hala garażowa jest odrębnym lokalem z własną księgą wieczystą. Zatem jesteś właścicielem lokalu mieszkalnego oraz współwłaścicielem innego lokalu (garażu). Z własnością każdego lokalu jest związany udział w nieruchomości wspólnej. Twój udział jest większy, niż tych osób, które mają tylko mieszkanie, bo Ty masz jeszcze ułamek udziału w lokalu garażowym.
Do EDDI:
Tu nie chodzi o koszty utrzymania garażu: Winda jest tak samo "mieszkaniowców", jak i "garażowców". Płacą wszyscy według udziałów.
Jeżeli tak, to sorry, mylnie zinterpretowałem te rozliczenia:shamed:
A co w przypadku, gdyby w garażu był oddzielny licznik prądu i nie było ogrzewania i wody/kanalizacji? Wtedy koszty dla właściciela związane z utrzymaniem garażu byłyby niezależne od innych części wspólnych i powierzchni mieszkań, tylko od tego kto ile stanowisk w garażu posiada. Koszty energii plus sprzątanie garażu (można to robić we własnym zakresie) to cały koszt związany z garażem.