Wpis w regulaminie

mzmz Użytkownik
Witam,


czy takie zapisy jak ponizej sa dozwolone do stosowania w regulaminach wspolnoty ?

Czy sa zgodne z prawem ? Bo bez szczegolnych wyjasnien pozwalaja "zarzadowi" wchodzic do mieszkan ??? No bo chyba nie beda w smieciach grzebac ?

"W przypadku stwierdzenia niestosowania segregacji odpadów komunalnych Wspólnota udziela Zarządowi Wspólnoty pełnomocnictwa do skontrolowania właścicieli lokali czy w lokalu jest prowadzona segregacja ww. odpadów."

Z gory dzieki za odpowiedz

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To jakaś bzdura. Mogę wszystkie śmieci nosić do mieszkania szwagra i tam segregować ;)
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano marca 2011
    Takie zapisy są niezgodne z prawem, możesz zaskarżyć uchwałę wprowadzajacą taki regulamin jako niezgodną z bezwzględnie obowiązującym art. 13 ust. 2 UoWL oraz art. 140 k.c. Taki zapis w regulaminie, jako sprzeczny z prawem nie wywołuje skutków prawnych - możesz też "olać" taki zapis i czekać aż cię zarząd poda do sądu( trochę ryzykowny wariant w sytuacji totolotkowego systemu polskiego sądownictwa rejonowego ( i okręgowego), gdzie zapadają "idotyczne wyroki" o jakich nikomu się nie śniło )

    Polecam lekturę wyroku SN na ten temat:
    "...Uchwalony przez wspólnotę regulamin porządku domowego nie może ingerować w prawa właścicieli lokali. Podstawowym celem działania wspólnot jest zarządzanie nieruchomością wspólną...wyrok sądu I instancji nie uwzględnia celów i zadań wspólnoty. A są nimi reprezentowanie interesów właścicieli lokali i zarządzanie nieruchomością wspólną. Wobec tego uchwała wykroczyła poza kompetencje ustawowe wspólnoty, bo nie ma ona prawa ingerowania w prawa właścicielskie.
    zaskarżony regulamin przypomina działalność spółdzielni mieszkaniowych w okresie PRL. Wtedy na wszystko trzeba było uzyskiwać zgodę. Tymczasem podstawowym zadaniem wspólnoty jest zarządzanie nieruchomością wspólną. Nie ma ona jednak żadnych uprawnień do ingerowania w prawa właścicieli. To, że ustawa jest lex specialis, nie wyłącza stosowania art. 140 i 222 par. 2 k.c. Są to bowiem przepisy bezwzględnie obowiązujące.
    W materię unormowaną przez przepisy o takim charakterze regulamin wkraczać nie może. Ustawa o własności lokali jest w stosunku do k.c. ustawą szczególną (lex specialis), ale nie zawiera ona przepisów, które inaczej by tę sferę normowały – wyjaśniał sędzia..
    ." - Wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2009 r. Sygn. akt II CSK 600/08
  • Opcje
    mzmz Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziekuje za wyjasnienie.

    Mam pytanie czy regulamin moze regulowac tez godziny i dni w jakich moge przeprowadzac remont ?
    Mam zapis w regulaminie ze nie moge przeprowadzac glosnych prac w soboty!!!!

    Dodam ze jest to nowy blok i "wszystkim" przeszkadzaja remonty mieszkan w soboty. I dumnie odpowiadaja ze jak oni remontowali to nikt nie mieszkal.
    Oczywiscie najbardziej problem maja ludzie z zarzadu.

    A za remontowanie dostalem pisamo od zarzadcy ze nie moge remontowac, jak nie przestane to podadza mnie do sadu a jak nie zastosuje sie do wyroku sadu mi sprzedadza mieszkanie ;-)
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano marca 2011
    Nie - nie może.
    No pomyśl trochę - a jak w regulaminie umieszczą że w niedzielę wszyscy mają iść do kościoła to co?
    Przeczytaj cytowany już wyrok i jeden rozdział z KC - wspólnota ma zarządzać nieruchomością wspólną
    - wara jej od Twojego lokalu!!!
    Natomiast Ty masz tylko obowiązek następujący:
    "...Art. 13. 1. Właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego, uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nie utrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra..."

    Ten Twój zarząd to chyba jakieś zjełczałe komuchy zakompleksione , którzy myślą, że zarządzanie to to samo co rządzenie, za którym im tęskno.
  • Opcje
    mzmz Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety mlodzi ludzie.....

    Ale juz uslyszalem cos ala " Ze my to zarzad i kiedys przyjedzie obywatel prosic o cos...."

    Ale wszystko jest do przejscia ;-)


    Dzieki za odpowiedzi.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie pierwsza i nie ostatnia bezsensowna uchwała. Olej. A w razie czego do mieszkania i tak ich nie wpuścisz ;)
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Timber, nie bardzo zgodzę się z twoją opinią, być może nastąpiło lekkie niezrozumienie.

    mz nie pisze o tym, że uchwała zakazuje jej remontu.
    Normalna rzeczą jest przyjęcie w regulaminie godzin, w których można przeprowadzać remontu. Remont rozumie się poprzez wykonywanie głośnych prac, o których właśnie pisała mz.
    Nikt nie będzie protestował jeśli nawet w nocy o północy ktoś będzie np. malował ściany. Są to prace nieuciążliwe dla innych i nie mające wpływu na innych mieszkańców.

    Jak sam zacytowałeś, wszyscy są zobowiązani do nieutrudniania życia innym mieszkańcom.

    Jeśli uchwała określi godziny wykonywania głośnych prac i wyłączy niedziele, a nawet soboty do ich wykonywania, nie będzie to IMO ingerowaniem w prawa właścicieli. W końcu uchwała to wola większości, a jej należy się podporządkować. 5 dni w tygodniu spokojnie wystarczy na wykonywanie głośnych prac.

    PS Wracam czasem styrany po całym dniu do domu, na ogół około 19-20 i mam serdecznie dosyć jak do 22.00 słucham wiercenia i kucia 2 piętra wyżej. W soboty tego nie doświadczam, bo na ogół pracuję całą sobotę... :sad:
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A ja wracam styrany co drugi dzień o 6.30 po nocce i też chcę się przespać do tej 13-tej przynajmniej.
    Tu nie chodzi o godziny czy dni - prawo własności jest święte i nikt nie może (poza ustawodawcą) go ograniczać.
    W tym zakresie obowiązują inne przepisy jak chociażby te o tzw. ciszy nocnej. W tym sensie taka uchwała łamie prawo własności. Pewnie że jak nikt nie zaskarży to obowiązuje tak samo jak uchwalony i niezaskarżony ruch lewostronny na terenie czy zakaz wieszania majtek damskich np. na balkonie
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W tym rozumieniu, to każdy regulamin porządku domowego w WM będzie ograniczeniem prawa własności i swobód osobistych.


    PS Przy tej okazji przypomniała mi się kwestia tzw. niezależności człowieka:tongue:
  • Opcje
    timbertimber Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli masz na myśli regulaminy porządku domowego z minionych czasów to tak.
    We wspólnocie im mniej nakazów czy zakazów tym lepiej. Tylko niezbędne dla prawidlowego funkcjonowania wspólnoty sprawy nieuregulowane przepisami powinny być uzgodnione przez właścicieli i przyjęte odpowiednią uchwałą.
    Wszystko inne jest niepotrzebne. Jednak radosna twórczość zarządów żądnych władzy istnieje i się rozwija. U mnie takie idiotyzmy się pojawiają:
    - ogłoszenie na drzwiach że drzwi otwiera się (uwaga sic!) - do zewnątrz!
    - albo że otwiera się je domofonem lub kluczem (można sobie wyobrazić większy idiotyzm?). Problem mają ci którzy nie wzięli kluczy ze sobą a trafić w domofon nie pozwala im stan w jakim im przyszło wracać do domu - nocowanie pod drzwiami zapewnione lub pobudka wszystkich hehe.
    - nie trzaskać drzwiami - drzwi z samozamykaczem żeby było śmieszniej
    itd...itp...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] timber:[/cite]A ja wracam styrany co drugi dzień o 6.30 po nocce i też chcę się przespać do tej 13-tej przynajmniej.
    Tu nie chodzi o godziny czy dni - prawo własności jest święte i nikt nie może (poza ustawodawcą) go ograniczać.
    W tym zakresie obowiązują inne przepisy jak chociażby te o tzw. ciszy nocnej. W tym sensie taka uchwała łamie prawo własności. Pewnie że jak nikt nie zaskarży to obowiązuje tak samo jak uchwalony i niezaskarżony ruch lewostronny na terenie czy zakaz wieszania majtek damskich np. na balkonie


    W zasadzie przepisy nie określają w jakich godzinach można hałasować a w jakich nie - to kwestia ocenna, zasadnicze znaczenie mają tutaj zasady współżycia, ustalone zwyczaje panujące w danej społeczności.
    Wydaje mi się, że wspólnota chyba nie może wprowadzać takiego zakazu w soboty.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.