chcemy się usamodzielnić
nowa2009
Użytkownik
Witam, zwracam się do Was z ogromną prośbą. Blok w którym mieszkam ma 4 lokale mieszkalne. Od kilku miesięcy należę do wspólnoty, kupiłam tam mieszkanie. Praca naszego zarządcy ogranicza się do wywożenia szamba i naliczania opłat za mieszkania. Nie robi kompletnie nic, nawet nie mamy kontenera na śmieci. nie wiem jak jest z przeglądami itp. Byłam na rozmowie okazuje się, że nawet nigdy nikt nie podpisywał z nimi umowy, robią to w oparciu o przepisy k.c. (zarząd bez zlecenia), bo nikt im tego nie zabronił. Wstępnie rozmawiałam z nowymi sąsiadami, są skłonni przestać im płacić (ja narazie nie płacę wcale) tylko jak rozkręcić naszą wspólnotę? Od czego zacząć? Może ktoś mi pomóc w tych kwestiach?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Oferty na zarządzanie umieszczamy w kategorii OFERTY PRACY ZARZĄDZANIE NIERUCHOMOŚCIĄ
ADMIN
Zgodnie z postanowieniem art. 19 UWL, do zarządu wspólną nieruchomością we wspólnotach małych, w braku odmiennych postanowień umowy, mają odpowiednie zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego (KC) - art. 195-221 oraz Kodeksu postępowania cywilnego (KPC) - art. 611-616.
Prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia reguluje kodeks cywilny (art. 752 – 757). Rozliczeń dotyczy art. 753, który stanowi (§ 2), iż ze swych czynności prowadzący cudzą sprawę powinien złożyć rachunek oraz wydać wszystko, co przy prowadzeniu sprawy uzyskał dla osoby, której sprawę prowadzi (czyli WM). Jeżeli działał zgodnie ze swoimi obowiązkami, może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy. Z kolei w art. 755 czytamy, że jeżeli prowadzący cudzą sprawę dokonał zmian w mieniu osoby, której sprawę prowadzi, bez wyraźnej potrzeby lub korzyści tej osoby albo wbrew wiadomej mu jej woli, obowiązany jest przywrócić stan poprzedni, a gdyby to nie było możliwe, naprawić szkodę. Nakłady może zabrać z powrotem, o ile może to uczynić bez uszkodzenia rzeczy.
Roszczeń można dochodzić na drodze postępowania sądowego.
Moim zdanie należy już podziękować Panu Zarządcy i sprawę wziąć w swoje ręce.
Właśnie o to mi poszło z Zarządcą. Zasugerowałam, że chętnie zwrócę im koszty jakie ponieśli przy wywożeniu nieczystości płynnych jeśli rozliczą to proporcjonalnie do mojego zużycia wody. Zarządca stwierdził, że to nie ma sensu, bo i tak na koncie mojego lokalu jest zadłużenie. Od czego zacząć rozwód z Zarządcą? myślę, że musimy spotkać się z pozostałymi mieszkańcami, oni powinni też przestać im płacić, wystąpić do nich o zwrot kwot z funduszu remontowego, ustalić miesięczne stawki, założyć konto i zacząć działać. Zarząd mógłby być wspólny a jedna osoba ustanowiona do spraw papierkowych. Czy musimy występować o NIP i gdzieś się rejestrować?
Oznacza to w szczególności, że w sprawach przekraczających zarząd zwykły ( a więc najistotniejszych dla właścicieli) wymagana jest zgoda wszystkich właścicieli, podczas gdy w dużej wspólnocie takie decyzje podejmuje większośc. Możecie Państwo jednak zmienic ustawowy sposób zarządu i np. przyjąc pewne uregulowania z rozdziału 4 ustawy o własności lokali. Taka zmiana wymaga oczywiście zgody wszystkich właścicieli.
Proszę się spotkac, ustalic sposób zarządzania, zarejestrowac wspólnotę w GUS celem nadania nr Regon oraz w urzędzie skarbowym (NIP). Nie musicie Państwo prowadzic księgowości, tylko ewidencję, która umożliwi rozliczenie się z fiskusem i właścicielami z ponoszonych kosztów. Poniżej przydatny link dotyczący organizacji wspólnoty mieszkaniowej na stronie naszego czasopisma:
http://www.zarzadca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=179&Itemid=32
Dotyczy on organizacji tzw. dużej wspólnoty, jednak w dużym zakresie ma zastosowanie w Państwa sytuacji. Powodzenia.