zebranie roczne i nierozstrzygnięte uchwały

zofka11zofka11 Użytkownik
edytowano kwietnia 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam.
Jesteśmy po zebraniu rocznym - przyszły 4 osoby na 9, 1 wyszła po pół godzinie. Dozbierałam część głosów pod uchwałami, ale 2 osoby nie chcą ze mną rozmawiać, a od pozostałych 2 spodziewam się głosów negatywnych. Jako że to zebranie roczne i uchwały odnośnie sprawozdań, absolutorium, planu gospodarczego zastanawiam się, co dalej, bo jeśli głosowanie wyjdzie negatywnie, to przestaję być zarządem i robić, to co robiłam do tej pory. A jeśli nie będzie rozstrzygnięcia? Czy jestem nadal zarządem? Kto ma płacić rachunki, zlecać przeglądy. itp.? Pozostanie wniosek o zarządcę przymusowego?

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nadal jesteś zarządem, dopóki nie zostanie podjęta uchwała o odwołaniu zarządu lub sama nie złożysz rezygnacji na ręce wszystkich właścicieli lokali. We wspólnotach nie ma kadencyjności zarządu. Nie ma też żadnych skutków prawnych ani odrzucenia uchwały o absolutorium dla zarządu, ani niepodjęcia takiej uchwały.

    Płacić rachunki trzeba, bo kontrahenci wstrzymają dostawy mediów i przestaną świadczyć usługi (np. wywóz śmieci) oraz skierują pozwy do sądu - wtedy dojdą dodatkowe koszty sądowe i odsetki, a może i koszty komornicze.

    Jeżeli masz 5 głosów na "tak" spośród 9 właścicieli, to sprawdź jeszcze, ile to udziałów - może już masz większość? Wystarczy 50,01% za uchwałami.
  • Opcje
    wspólnota 80wspólnota 80 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jak będzie wyglądała sprawa jeśli uchwał odnośnie sprawozdania finansowego nie otrzyma większości głosów to znaczy jeśli na nie będzie 40% na tak 40% wstrzyma się 20% taka uchwał ma moc prawną . Co to oznacza że sprawozdanie należy poprawić, tylko jak.
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety, owner, mam tylko 47,18%, ale to i tak nie najgorsza wiadomość, bo chyba doprowadzili mnie do ostateczności i teraz to już będzie sąd. Może tak będzie lepiej i w końcu się ten galimatias skończy. Dzięki.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    mam tylko 47,18%
    We wszystkich kolejnych uchwałach, czy tylko w jednej ?
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    We wszystkich - jest grupa właścicieli, która ,,współpracuje". To jest właśnie te 47,18%. Tyle że to nic nie zmienia. Fakt jest taki, że nie bardzo rozumiem, jak działać bez planu gospodarczego i bez planu remontów (w tym roku mamy zaplanowany pilny remont dachu)?
    Mogę złożyć jakiś wniosek do sądu, który mógłby doprowadzić do zatwierdzenia planów? Bo inaczej to będzie ba głowie postawione...
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    w tym roku mamy zaplanowany pilny remont dachu
    Nie masz zaplanowanego, bo uchwała nie przeszła.
    Rozumiem, że do sukcesu brakuje ci głosu jednego właściciela. Przeanalizuj sobie, któremu z nich najbardziej coś dolega, może mu na głowę z dachu kapie, może coś innego doskwiera, co w planach nie przeszło? To może być drobiazg. Może wystarczy z takim jednym pogadać i ten brakujący podpis zdobyć?
    Nie masz u siebie lokali gminy? Może ona przeważy?
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może wystarczy z takim jednym pogadać i ten brakujący podpis zdobyć?
    Był taki, ale najwyraźniej został poddany obcemu wpływowi :confused:.
    Nie masz u siebie lokali gminy? Może ona przeważy?
    Mam, mają ponad 15% udziału, ale nie liczę na pewne poparcie, bo pełnomocnik cieta na mnie za ten pozew o zapłatę i w ogóle za to, że się wymądrzam :smile:. Rzecz jasna, spróbuję. Może zdrowy rozsądek przeważy emocje.
  • Opcje
    igokowigokow Użytkownik
    edytowano listopada -1
    9 właścicieli mieszkań i żałosny spektakl codziennego życia. W mojej wspólnocie jest 60 właścicieli i na zebraniu rocznym była wspaniała atmosfera, przybyło 35 osób. Mało tego - niektóre osoby (panie) pytały kiedy będzie następne zebranie bo planują upiec ciasto i przy kawce podyskutować o naszych wspólnotowych sprawach. Nie piszę o tym po to żeby chwalić się jak to u nas się dzieje, tylko pragnę zwrócić uwagę na fakt, że zawsze może być lepiej. Można zbudować dobrą atmosferę (lub prawie dobrą), ale zależy to głównie od członków zarządu. U nas także są właściciele, którym nie wszystko do końca leży, jednak i z nimi trzeba współpracować i włożyć więcej pracy niż z innymi.
    Życzę powodzenia i wytrwałości.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pełnomocniczka gminy nie była na zebraniu? To był jej obowiązek (mam nadzieję, że ją zawiadomiłaś).
    Pogadaj z nią, że nie chcesz, żeby wasz dawny konflikt na gruncie wspólnotowym przeniósł się na osobistą niechęć, bo prywatnie możecie się polubić :wink:
    igokow - ciastka i kawa to rewelacyjny pomysł! Skopiuję na pewno :smile:
  • Opcje
    wilkowyje40wilkowyje40 Użytkownik
    edytowano kwietnia 2011
    [cite] igokow:[/cite] Mało tego - niektóre osoby (panie) pytały kiedy będzie następne zebranie bo planują upiec ciasto i przy kawce podyskutować o naszych wspólnotowych sprawach. .
    To nie takie odosobniony przepadek ... znam, ze słyszenia, że wspólnoty wynajmowały sale bankietowe z ciasteczkami i woda mineralną , w których odbywały się zebrania właścicieli lokali.
    O końcowych rezultatach takich spotkań nie będę pisał ...:smile::smile::smile: posiedzenie Rady Gminy w Wilkowyjach w sprawie nadania nazwy nowej ulicy to pikuś.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Można zbudować dobrą atmosferę (lub prawie dobrą), ale zależy to głównie od członków zarządu
    Brawo, gratulacje !
  • Opcje
    prezesprezes Użytkownik
    edytowano listopada -1
    igokow, jak miło przeczytać coś takiego! U nas, owszem była woda mineralna - ale tylko dwie szklanki. Jedna dla zarządu a druga dla "gościa". "Gość" to był aplikant radcowski (czy ktoś taki), który siedział na zebraniu i przysłuchiwał się wszystkiemu o czym było mówione. Jak powiedziałem, że sprawy zaległych płatności "gościa" nie dotyczą, bo nie jest właścicielem i powinien opuścić salę - stwierdził, że obowiązuje go dochowanie tajemnicy i to co zostaje tu powiedziane, pozostaje do jego wiadomości oraz osoby, która go tu przysłała. ...A przysłała go pani mecenas z kancelarii radcy prawnego, która ma pełnomocnictwo większościowego do reprezentowania go wszędzie...owner, mam pytanie do Ciebie : jak potraktować coś takiego? Dodam tylko, że osoba pełniąca funkcję jednoosobowego zarządu WM miała również pełnomocnictwo prezesa (większościowego) do reprezentowania go na zebraniu. Drugie pytanie : po co pełnomocnictwo, skoro posiadająca je osoba nic nie mogła zdecydować? Po prostu cyrk. Zarząd bardziej tłumaczył (usprawiedliwiał) sytuację większościowego niż był reprezentantem wszystkich właścicieli.W ub. roku została podjęta uchwała na wniosek większościowego, która nie została zrealizowana. Co powinniśmy z tym zrobić? owner, znasz naszą sytuację - poradzisz mi coś?
  • Opcje
    prezesprezes Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: czy zebranie zostało właściwie przeprowadzone, jeśli był przyjęty jakiś konkretny porządek obrad a zarząd wspólnoty w momencie niewygodnych pytań po prostu wyszedł nie kończąc zebrania? Zostały podjęte tylko trzy uchwały (głosem większościowego - oczywiście) tzn. o przyjęciu sprawozdania z działalności zarządu, udzielenia absolutorium dla zarządu i przyjęcia planu fin-gosp. Nic poza tym!Ponieważ była godz. 19.00 zarząd wyszedł z zebrania bo jak wcześniej stwierdził, "nie będziemy tu siedzieć do nocy" Próżne były moje uwagi, że to nie wszystko.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner, mam pytanie do Ciebie : jak potraktować coś takiego? Dodam tylko, że osoba pełniąca funkcję jednoosobowego zarządu WM miała również pełnomocnictwo prezesa (większościowego) do reprezentowania go na zebraniu.
    Nie ma przeszkód, żeby mocodawca ustanowił kilku pełnomocników do tej samej czynności prawnej.
    Zatem właściciel większościowy mógł udzielić pełnomocnictwa zarówno pani mecenas (z prawem udzielania dalszych pełnomocnictw), jak i osobie, pełniącej funkcję jednoosobowego zarządu wspólnoty.
    Drugie pytanie : po co pełnomocnictwo, skoro posiadająca je osoba nic nie mogła zdecydować?
    Nie rozumiem - dlaczego? Mając pełnomocnictwo do udziału w głosowaniach nad uchwałami, pełnomocnik może głosować.
    czy zebranie zostało właściwie przeprowadzone, jeśli był przyjęty jakiś konkretny porządek obrad a zarząd wspólnoty w momencie niewygodnych pytań po prostu wyszedł nie kończąc zebrania?
    Zachowanie zarządu jest niepoważne, ale nie ma czegoś takiego, jak "unieważnienie zebrania", więc zarzut "nieprawidłowego przeprowadzenia zebrania" to za mało, żeby uchylić uchwałę (jeśli o to Ci chodzi).

    Nawiasem mówiąc - ile uchwał zazwyczaj przyjmujecie na zebraniu rocznym?
    W mojej wspólnocie na zebraniu rocznym standardowo przyjmujemy 2, góra 3 uchwały.
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    koziorozka
    Pełnomocniczka gminy nie była na zebraniu? To był jej obowiązek (mam nadzieję, że ją zawiadomiłaś).
    A i owszem, ale pełn. nie pojawiła się. Po spotkaniu grudniowym i rozmowach o długu gminy i pozwie do EPU może już nie miała ,,motywacji" do wypełniania swojego obowiązku, o czym niewątpliwie poinformuję właściciela, jeśli nie zagłosuje pozytywnie pod uchwałami :devil:.
    Pogadaj z nią, że nie chcesz, żeby wasz dawny konflikt na gruncie wspólnotowym przeniósł się na osobistą niechęć, bo prywatnie możecie się polubić
    Na to chyba nigdy nie było szans, pani ma za sobą ponad 20 lat pracy na tym stanowisku, a zatem pewnie i szerokie plecy chroniące jej niekompetencję, którą się zdążyła kilkakrotnie pochwalić.
    Zazdroszczę tym, którzy mają tylko dobrą atmosferę i przyjazne relacje we wspólnocie - u mnie jeszcze aż tak dobrze nie jest, ale są dobre zaczątki.

    owner,
    ciekawa jestem jakie to 2-3 uchwały poddajecie pod głosowanie na zebraniu rocznym. Mnie jakkoś więcej wyszło:
    - sprawozdanie z działalności zarządu,
    - sprawozdanie finansowe,
    - absolutorium dla zarządu,
    - plan gospodarczy,
    - plan remontów.

    A może coś z tych rzeczy niepotrzebne? Chętnie zmniejszę ilość pozyji i pracy, i papieru :smile:.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] zofka11:[/cite]owner,
    ciekawa jestem jakie to 2-3 uchwały poddajecie pod głosowanie na zebraniu rocznym. Mnie jakkoś więcej wyszło:
    - sprawozdanie z działalności zarządu,
    - sprawozdanie finansowe,
    - absolutorium dla zarządu,
    - plan gospodarczy,
    - plan remontów.

    A może coś z tych rzeczy niepotrzebne? Chętnie zmniejszę ilość pozyji i pracy, i papieru :smile:.
    Sprawozdanie zarządu obejmuje 2 rzeczy:
    1) co zarząd zrobił w ciągu roku
    2) rozliczenie z finansów.
    Przyjęcie sprawozdania zarządu to jedna uchwała.
    Podobnie plan gospodarczy i plan remontów - przecież wydatki na remonty też powinny być ujęte w planie gospodarczym. Plan remontów to część planu gospodarczego.
    Nakładu pracy nie zmniejszysz, ale zaoszczędzisz na papierze.
    Wychodzi na to, że i u Ciebie powinny być 3 uchwały. :smile:
  • Opcje
    zofka11zofka11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A widzisz... :smile:. A to niby były wzory licencjnowanego zarządcy i tak sobie je bezwiednie przyjęłam. Słusznie. Dzięki, owner :smile:.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    u mnie jest tak jak u ownera + w planie gospodarczym jest też przeksięgowanie nadwyżki z eksploatacji na f.remontowy roku następnego
  • Opcje
    prezesprezes Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner, odpowiadając na pytanie "po co pełnomocnictwo...?" sam nie wiem! Facet otrzymał pełnomocnictwo, bo prezesuńciowi nie chciało się tyłka przewieźć. Siedziba spółki jest oddalona o ok.80 km od nieruchomości wspólnoty. W dodatku trzeba by było zmarnować popołudnie i wieczór na jakieś bzdury. W tym przypadku chodzi nam o funkcjonowanie wspólnoty a nie spotkanie przy piwku. Rozmawialiśmy o konieczności zbierania funduszy na ocieplenie ściany zewnętrznej (szczytowej). Zarząd zgłosił do planu finansowego 0.40zł za m. kw. pow. użytkowej budynku na fundusz remontowy.Ja zgłosiłem propozycję podniesienia na 1.00zł.Co to jest 0.40zł? Zwłaszcza, że jest to stawka obowiązująca od 2009 r.My za sto lat nie uzbieramy kasy na ocieplenie. Jeden z właścicieli stwierdził nawet, że jest to działanie na szkodę wspólnoty. Na to zarząd (który jest pracownikiem większościowego) stwierdził, że musi się porozumieć z prezesem spółki, bo spółka nie ma pieniędzy.Jest to ewidentny konflikt interesów. Zarząd wspólnoty nigdy nie zrobi nic, co by się wiązało z wydatkiem pieniędzy spółki. Nie chodzi mi o unieważnienie uchwał. Po prostu już sam nie wiem, co o tym myśleć.Nic tak naprawdę ustalone nie zostało. Nie wiem w końcu, czy będzie ocieplenie ściany? Może będzie ale tylko na parterze, I i II piętrze bo tam są nasze mieszkania...Wyżej są pomieszczenia większościowego - nieużywane, w których nota bene zdemontowano większość grzejników.Może ktoś, kto kupi udziały spółki w nieruchomości będzie lepszym partnerem do współpracy?W tej chwili i z tym zarządem nie widzę możliwości prawidłowego działania. Przedstawiłem aplikantowi odpowiedź z ministerstwa infrastruktury na moje zapytanie, kto powinien reprezentować wspólnotę na zewnątrz jeśli chodzi o podpisywanie umów. W odpowiedzi jest napisane, że zarząd wspólnoty! Oni to mają gdzieś! Pytam się go więc, jeśli odpowiedź z ministerstwa nie wystarcza, to czy sam prezydent powinien im (spółce) powiedzieć, że robi źle?Otrzymałem również pismo od pani mecenas (pełnomocnictwo spółki), że przepisy kreują dowolność w sposobie reprezentowania wspólnoty przez zarząd a w ustawie nie jest to wyraźnie napisane jak zarząd ma to czynić. Widzisz, co się u nas dzieje?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.