nakaz sprzątania klatki schodowej
martynika
Użytkownik
Mam pytanie odnośnie sprzątania klatek schodowych przez lokatorów.
Wspólnota mieszkaniowa, której jestem członkiem, od momentu swego powstania nie uregulowała w żaden sposób kwestii sprzątania klatek schodowych. „Utarło się”, że robią to sami lokatorzy - taka niepisana umowa.
Czy jest to zgodne z prawem? Według ustawy o własności lokali, wspólnota pobiera przecież zaliczki na poczet utrzymania nieruchomości wspólnej, w tym na utrzymanie porządku i czystości. Dbanie o porządek i czystość mieści się też w obowiązku bieżącej konserwacji i dbałości o stan techniczny budynku – czynnościach obowiązkowych dla wspólnoty według przepisów wspomnianej ustawy.
Czy wspólnota może żądać świadczenia cyklicznych, wymuszonych i nieodpłatnych usług na jej rzecz (sprzątanie klatek, koszenie trawników czy odsnieżanie chodnika)?
Lokatorzy mają obowiązek płacenia zaliczek na koszt utrzymania nieruchomości (stosownie do wielkości udziałów), ale dlaczego mają ponosić dodatkowe koszty (czas, koszty wody, środków czystości, itd.), których wspólnota ani nie wycenia, ani nie zgłasza w rozliczeniu podatkowym (choć chyba powinna, skoro nieodpłatne świadczenie usług na jej rzecz uzyskuje dochód)?
Ostatnio padł argument, że jak ktoś sam sprzątać nie może lub nie chce, to niech sobie kogoś wynajmie w tym celu na własny koszt (?!), czy naprawdę można zmusić lokatora do ponoszenia kosztów ponad te, które wynikają z ustawy? Zasugerowano też, że zarząd wynajmie kogoś do sprzątania, ale to lokator przeciwny uchwale będzie ponosił koszty tego wynajęcia, jeśli pozostali właściciele będą sprzątać we własnym zakresie...
Czy wspólnota mieszkaniowa może wymusić uchwałą sprzątanie klatek schodowych przez właścicieli lokali, jeśli np. któryś z nich wyrazi sprzeciw wobec takiego rozwiązania? Rozumiem, że obowiązkiem właścicieli jest dbanie o porządek w nieruchomości wspólnej, ale czy to nie na wspólnocie (zarządzie) spoczywa główny ciężar tej odpowiedzialności? Dla mnie to wygląda tak, jakby zarząd przenosił na kogoś innego obowiązki, które sam z racji przepisów ustawy sam powinien realizować:angry:
Wspólnota mieszkaniowa, której jestem członkiem, od momentu swego powstania nie uregulowała w żaden sposób kwestii sprzątania klatek schodowych. „Utarło się”, że robią to sami lokatorzy - taka niepisana umowa.
Czy jest to zgodne z prawem? Według ustawy o własności lokali, wspólnota pobiera przecież zaliczki na poczet utrzymania nieruchomości wspólnej, w tym na utrzymanie porządku i czystości. Dbanie o porządek i czystość mieści się też w obowiązku bieżącej konserwacji i dbałości o stan techniczny budynku – czynnościach obowiązkowych dla wspólnoty według przepisów wspomnianej ustawy.
Czy wspólnota może żądać świadczenia cyklicznych, wymuszonych i nieodpłatnych usług na jej rzecz (sprzątanie klatek, koszenie trawników czy odsnieżanie chodnika)?
Lokatorzy mają obowiązek płacenia zaliczek na koszt utrzymania nieruchomości (stosownie do wielkości udziałów), ale dlaczego mają ponosić dodatkowe koszty (czas, koszty wody, środków czystości, itd.), których wspólnota ani nie wycenia, ani nie zgłasza w rozliczeniu podatkowym (choć chyba powinna, skoro nieodpłatne świadczenie usług na jej rzecz uzyskuje dochód)?
Ostatnio padł argument, że jak ktoś sam sprzątać nie może lub nie chce, to niech sobie kogoś wynajmie w tym celu na własny koszt (?!), czy naprawdę można zmusić lokatora do ponoszenia kosztów ponad te, które wynikają z ustawy? Zasugerowano też, że zarząd wynajmie kogoś do sprzątania, ale to lokator przeciwny uchwale będzie ponosił koszty tego wynajęcia, jeśli pozostali właściciele będą sprzątać we własnym zakresie...
Czy wspólnota mieszkaniowa może wymusić uchwałą sprzątanie klatek schodowych przez właścicieli lokali, jeśli np. któryś z nich wyrazi sprzeciw wobec takiego rozwiązania? Rozumiem, że obowiązkiem właścicieli jest dbanie o porządek w nieruchomości wspólnej, ale czy to nie na wspólnocie (zarządzie) spoczywa główny ciężar tej odpowiedzialności? Dla mnie to wygląda tak, jakby zarząd przenosił na kogoś innego obowiązki, które sam z racji przepisów ustawy sam powinien realizować:angry:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Świetnie, że znasz uowl, ale rozumiem, że u ciebie opłaty są niższe, bo nie zatrudniacie sprzątaczki.
Mieszkańcy wykonują różne prace na rzecz części wspólnej, żeby obniżyć koszty. Jak takich jak ty będzie więcej, to w uchwalicie, że wolicie więcej płacić i zatrudnicie sprzątaczkę
Jeżeli zarząd i niektórzy mieszkańcy maja pomysł, żeby zmniejszyć koszty, to to jest pomysł chyba dobry. To, że niektórym mieszkańcom się nie chce sprzątać to inna sprawa - mogą sobie wynając w ramach swojego sprzątania sprzątaczkę. W ramach własności nie tylko liczą się - czasami niezbyt mądre - regulacje prawne, ale przede wszystkim relacje między właścicelami. Należy wyjasnić, że na zarządzie ciaży tyle, na ile mu pozwoli wspólnota w uchwale. Zarząd nie bedzie sam sprzątał ani z własnej kieszeni płacił za sprzątanie. Wszyscy wiedzą, jakie są obowiązki zarządcy, ale nikt nie umie doczytać się jakie są obowiązki właściciela.
Owa taniość w praktyce wygląda... brudno:devil: W mojej klatce kilku właścicieli praktycznie nie ma - pracują za granicą, ktoś swoje mieszkanie wynajmuje, a jeszcze ktoś inny jest niepełnosprawny (a na sprzątaczkę go zwyczajnie nie stać). Czyli już odpada sprzątanie regularne, bo niby dlaczego ktoś miałby sprzątać za nieobecnego sąsiada na piętrze (czyli częściej ) czy osobę niepełnosprawną ( a ona z kolei dlaczego miałaby ponosić dodatkowe koszty własnego inwalidztwa?), zaś lokatorzy z innych pięter też nie muszą się poczuwać, skoro oczko niżej nie zamiata się np. co tydzień... Nie wierzę, zeby uchwała cokolwiek zmieniła:sad:
W małych miejscowościach trudno znaleźć firmę, która będzie wykonywać usługę sprzątania. Zatrudnianie do tego osoby fizycznej jest dość ryzykowne , bo co w sytuacji gdy Ona "ucieknie" na L-4 lub zrobi sobie "urlop".
Dlatego w wielu wspólnotach taki obowiązek spoczywa na właścicielach lokali , bo to do nich należy "utrzymanie nieruchomości w stanie nie pogorszonym" ( z UoGN) wszak "za darmo maja tylko tyle ile zrobią sami"
Czytając ten tytuł pomyślałem, że pomyliłem forum zarządca.eu z forum wojskowym...:bigsmile:
[align=right](...) Admin [/align]mnie już sam fakt, że jak wchodzę do klatki, to za drzwiami wycieraczka jest odsunięta od drzwi i nikomu to nie przeszkadza, albo że ktoś nie trafił do kontenera na śmieci :devil:
Odpowiedź na twoje pytanie jest już w drugim poście tego wątku.
Nowy doklejony: 09.06.13 19:11
Jesli chodzi o zime to ja nie odśnieżam bo nawet mi sie nie sni zeby jeszcze nieg odsniezac skoro pelno facetow jest w klatce wiec chyba to do nich nalezy prawda a nie do kobiety takie jest moje zdanie, tak te 3 ine rodziny sprzataja bo to dobrzy znajomi hehe,