Prawo przejścia, dostępu do pomieszczeń wspólnoty
EDDIE
Użytkownik
Nie ulega wątpliwości, że pomieszczenia typu węzeł cieplny, pomieszczenia z licznikami prądowymi, czy zaworami i licznikami wodnymi należą do części wspólnej i stanowią majątek wspólnoty.
Co w przypadku, gdy dostęp do nich istnieje tylko poprzez pomieszczenie będące własnością dewelopera?
Oczywiście deweloper zamknął wejście do tego pomieszczenia i nie chce go udostępnić. Tym sposobem nie mamy dostępu do pomieszczeń wspólnotowych.
Co zrobić?
1. Zmienić wkładkę zamka i przekazać kluch deweloperowi w zamian za koszty tej zmiany?
2. Pisać pismo do dewelopera wiedząc o tym, że żadne wcześniejsze pismo do niego nie doczekało się odpowiedzi?
3. Zgłosić na policję?
Jak uregulować prawnie dostęp do naszych pomieszczeń?
Co w przypadku, gdy dostęp do nich istnieje tylko poprzez pomieszczenie będące własnością dewelopera?
Oczywiście deweloper zamknął wejście do tego pomieszczenia i nie chce go udostępnić. Tym sposobem nie mamy dostępu do pomieszczeń wspólnotowych.
Co zrobić?
1. Zmienić wkładkę zamka i przekazać kluch deweloperowi w zamian za koszty tej zmiany?
2. Pisać pismo do dewelopera wiedząc o tym, że żadne wcześniejsze pismo do niego nie doczekało się odpowiedzi?
3. Zgłosić na policję?
Jak uregulować prawnie dostęp do naszych pomieszczeń?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ciekawy i interesujący mnie temat. Zgadzam się iż pomieszczenie jest częścią wspólną. Interesuje mnie co czyje jest gdy wspólnota udostępnia pomieszczenie dla MPEC (Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej), partycypuje (chyba wbrew prawu?) w kosztach wykonania takiego węzła (50 000 zł = 25% ogólnych kosztów budowy rurociągu i węzła. 150 000 zł pokrywa MPEC) i nie ma "wejścia" do tego węzła. Można wejść do tego pomieszczenia np. w celu odczytania ciepłomierzy/wodomierzy tylko z gdy pracownik MPEC'u "wpuści" nas tam.
Jak to u Was wygląda i czy jest to "normalne"?
Czy te pomieszczenia rzeczywiście znajdują się na gruncie wspólnoty mieszkaniowej? Może być tak, że stanowią własność dewelopera, jednak w takim przypadku urządzenia i tak są moim zdaniem częścią składową Waszej nieruchomości.
Deweloper ma obowiązek zapewnić dostęp do nich.
Na pewno należy napisać pismo, policja niewiele zdziała, moim zdaniem sprawę dostępu w takiej konfliktowej sytuacji można uregulować wyłącznie na drodze sądowej.
Sąd zapewne ustanowi służebności.
Wodę rozlicza zarządca zatrudniony przez nas, czyli zarząd właścicielski.
Pomieszczenia znajdują się na kondygnacji, gdzie są pomieszczenia gospodarcze (kondygnacja jest podzielona na 3 części), żadne z trzech części jest niesprzedane przez dewelopera. Do pomieszczenia z węzłem cieplnym i licznikami energii jest dojście tylko i wyłącznie przez jedno z pomieszczeń gospodarczych dewelopera.
Nie ulega wątpliwości, że budując budynek deweloper miał świadomość, że te pomieszczenia są częścią wspólną. Pierwotnie miał być na tej kondygnacji parking, więc dostęp do części wspólnej byłby łatwy i bezkonfliktowy, teraz deweloper kombinuje jak sprzedać kondygnację ale z dojściem do węzłów stworzył się problem.
Problem w tym, że sprawa w sądzie potrwa latami. Nierealne żebyśmy mogli czekać na wyrok zezwalający na dostęp, który i tak mógłby być nierespektowany.
Na pismo na pewno nie uzyskamy odpowiedzi, podobnie jak na poprzednie.
Obecność policji przy zmianie zamka pozwoli na uniknięcie oskarżenia o włamanie.
Jako zarząd jesteśmy zdesperowani wobec działalności dewelopera, a raczej jego braku jakiegokolwiek działania. Mamy zbyt długą listę spraw niedokończonych i nie zrealizowanych przez dewelopera (śmietnik, parking, ogrodzenie, tarasy, itp.), żebyśmy wysyłali "łaskawcy" pisma z prośbami, a on nie raczy spotkać się i ustalić cokolwiek.
U mnie tylko "chcą" pomieszczenie a resztę robi MPEC . Wspólnota nie ponosi żadnych kosztów.
Do węzła wchodzimy na każde żądanie , wystarczy zadzwonić na pogotowie MPEC i się umówić.
Dobrze napisany wniosek o udzielenie zabezpieczenia powództwa dołączony do pozwu rozwiąże sprawę w miesiąc.
Na prawdę
Wniosek można zamieścić już w pozwie (trzeba zaznaczyć, że się składa pozew wraz z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa). We wniosku wystarczy uprawdopodobnić roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia.
Postępowanie zabezpieczające jest pomocniczym, ma na celu zapewnienie udzielenia "natychmiastowej i tymczasowej ochrony prawnej zainteresowanym podmiotom, po to, aby całe postępowanie w sprawie osiągnęło swój cel."
(Kodeks postępowania cywilnego, pod red. T. Erecińskiego, s. 410).
We wniosku musicie uzasadnić dlaczego udzielenie zabezpieczenia jest konieczne, dlaczego nie można z tym czekać do końca procesu ( np. wobec braku dostępu - ewentualne awarie i trudności w ich usuwaniu, problemy z rozliczeniem właścicieli, itd.). Ważne jest wezwanie dewelopera do zapewnienia dostępu.
Adres sądu według wspólnoty, czy dewelopera?
Sądem właściwym w tej sprawie (powództwo o ustanowienie służebności wraz z wnioskiem o zabezpieczenie) będzie sąd rejonowy miejsca położenia nieruchomości. Kwestie te reguluje art. 38 kpc:
§ 1. Powództwo o własność lub o inne prawa rzeczowe na nieruchomości, jak również powództwo o posiadanie nieruchomości można wytoczyć wyłącznie przed sąd miejsca jej położenia. Jeżeli przedmiotem sporu jest służebność gruntowa, właściwość oznacza się według położenia nieruchomości obciążonej.
§ 2. Właściwość powyższa rozciąga się na roszczenia osobiste związane z prawami rzeczowymi i dochodzone łącznie z nimi przeciwko temu samemu pozwanemu.