czesc wspolna zielen
neoni
Użytkownik
mieszkam w bloku, który jest ogrodzony i ma dosc duzy pas zieleni, oraz plac zabaw. za utrzymanie tej zieleni placimy odpowiednio od metrazu mieszkania( ja niestety dosc duzo bo kupilam sobie 106 m a nikt mi nie poinformowal ze od metrow place ). Mam dwa pieski , które chcialabym moc wyprowadzac na ten pas zieleni ktory jest oddalony od placu zabaw, oczywiscie NIE W CELU wypróznienia, tylko polezenia na trawie. Niestety zabroniono mi!
Chcialbym sie dowiedziec jakie ja wogole mam prawo do tego kawalka zieleni, wolno mi usiasc z psem na lawce czy mi nie wolno. Psy nie brudza na trawniku, nie niszcza zieleni.
dziekuje z gory za odp.
Chcialbym sie dowiedziec jakie ja wogole mam prawo do tego kawalka zieleni, wolno mi usiasc z psem na lawce czy mi nie wolno. Psy nie brudza na trawniku, nie niszcza zieleni.
dziekuje z gory za odp.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ale we wspólnocie to często nie prawo, a obyczaj miejscowy reguluje zasady współżycia sąsiadów i korzystania z części wspólnej
ale pewnie jak stane za ogrodzeniem to bedzie w porzadku...
czyli mam rozumiec ze mojej wlasnosci nie reguluje w tym przypadku zadne prawo.
Mogę to zrozumieć, że Tobie się nie pozwala wypuszczać twoich pupilków... Ty może się nie będziesz wypróżniać, ale co na to TWOJE PIESKI, czy one też takie oświadczenie złożą.?
Jak płace to mogę tez robić co chcę ? nie ma takiej możliwości zwłaszcza w nieruchomości wielolokalowej .
Pozwolisz jednemu to inny już nie zapyta, bo jak innym wolno to mnie też.
Wilkowyje, nie widzisz związku metrażu lokalu z posiadanym udziałem??
Jesteś współwłaścicielem każdej części wspólnej waszej wspólnoty, czyli zarówno placu zabaw, jak i pasa zieleni zgodnie z twoim udziałem.
Rzecz w tym, że korzystanie z części wspólnych, a szczególnie z takich jak pas zieleni, plac zabaw, ewentualnie parking, klatki schodowe itp. podlega regulaminowi, który jest ustalany i przegłosowany na zebraniu. Prawdopodobnie macie taki regulamin i podejrzewam, że jest w nim zapis o zakazie wyprowadzania psów na ten pas zieleni.
To, że jesteś współwłaścicielką tego pasa zieleni nie zwalania cię od respektowania regulaminu wspólnoty. Zasady współżycia we wspólnocie określa regulamin i nic nie poradzisz na to. Zmiana regulaminu i zapisu o wyprowadzaniu piesków na trawnik raczej nie wchodzi w grę...
[align=right]EDIT (admin) cytując proszę podawać źródło cytatów:[/align] http://www.eporady24.pl/podzial_czesci_wspolnej__umowa_quoad_usum_,pytania,4,47,1239.html
Można mieć lokal mieszkalny o pow. 100m2 i piwnice 30 m2 lub odwrotnie (co zdarza się w starych nieruchomościach, małych wspólnotach)
Znowu łapanie za słówka, jak ja to uwielbiam...:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Neoni nie pisała o przypadkach szczególnych, nie było ani słowa o pomieszczeniach przynależnych, piwnicach itp. itd., więc nie ma powodu by je rozpatrywać.
Poza tym napisałem "Wilkowyje, nie widzisz związku metrażu lokalu z posiadanym udziałem??". Lokalu, nie lokalu mieszkalnego, kumasz?
To, że każdy członek WM jest współwłaścicielem (w części zgodnej z posiadanym udziałem) części wspólnych (a do takich należy teren wokół budynku) nie oznacza, że może on dowolnie dysponować taką częścią wspólną.
Na każdą ingerencję w nazwijmy to dalej ogródek, każdy współwłaściciel musi mieć zgodę wspólnoty, NIE MOŻE tego robić sam, na własną rękę, bo wtedy ingerowałby we własność innych członków WM.
Aby rozporządzać w dowolnym zakresie częścią wspólną, w tym przypadku ogródkiem, należy albo mieć zgodę wspólnoty, albo sporządzić umowę quoad usum, która to może podzielić ogródek na części zgodne z udziałami właścicieli i wtedy każdy z nich będzie mógł uprawiać swój ogródek według własnego widzimisię.
Więcej o podziale części wspólnej znajdziesz TUTAJ
Zarząd nie decyduje o dysponowaniu częściami wspólnymi tylko wszyscy współwłaściciele.
Od chwili zawarcia umowy o podziale gruntu do wyłącznego użytkowania, wspólnota nie może ingerować w sposób zagospodarowania ogródka. Sami zdecydowaliście, że użytkownicy mogą to robić wedle swojego uznania.
Nie wygląda mi to na umowę quoad usum, tylko na uzgodnienie, kto może zająć się ogródkiem, będącym jakimś ułamkiem części wspólnej.
Po drugie, nawet jeśli jest ustalenie, że "mieszkańcy parteru w porozumieniu z sąsiadem góry sami urządzą ten teren", to sąsiad z góry, który kupił mieszkanie nie miał prawa samowolnie nic zrobić z ogródkiem!
Ta umowa nie musi mieć formy pisemnej.
Wydaje mi się, że nie masz racji, te nasadzenia są przedmiotem współwłasności (stanowią własność właściciela gruntu). Czym innym jest jednak przecież korzystanie a czym innymi rozporządzanie mieniem stanowiącym przedmiot współwłasności.
Z drugiej jednak strony wracając do meritum sprawy - nowy właściciel już to zrobił - wyciął rośliny, czy zamierza coś nowego tam zasadzić?
W porządku, ale powstaje pytanie, czy umowa quoad usum może dotyczyć jedynie pewnej części nieruchomości wspólnej, w tym przypadku ogródka, przyporządkowując konkretne osoby do jej rozporządzania, czy musi określać podział całej nieruchomości wspólnej pomiędzy wszystkich współwłaścicieli??
po tym jak usunęli nasadzenia i trawnik, zadziałała glebogryzarka, a potem znowu posiali trawę-tym razem swoją trawkę.
każdy z nas ma sąsiadów i każdy ma nasadzenia wokoło budynku i nikt nigdy niczego nie kwestionował i nikomu nic nie wyrywał aż do momentu kiedy sprowadzili się Ci nowi sąsiedzi.teraz każdy się boi,że jak podpadnie jakiemuś sąsiadowi to ten przyjdzie i przekopie mu trawnik:)
jeśli chodzi o administratora to właśnie poszło do niego pismo na jakiej podstawie zezwolił tym ludziom na ingerencję w część wspólną bez pisemnej zgody kogokolwiek.
Pytanie - między kim, a kim była ta umowa?
---
Miko, musicie jak najszybciej zwołać zebranie i ustalić na nowo z nowymi właścicielami kto co może.
próbowałam powstrzymać usuwanie nasadzeń,ale brzydko mówiąc "zostałam olana" i dalej robili swoje:(
nie wiem czy już pisałam,ale sąsiadko dostała pismo od nowych lokatorów,że ma usunąc nasadzenia w ciągu tygodnia.odpisała zarządowi,że zrobi to ale w ciągu miesiąca bo teraz wszystko kwitnie itp.
Dalej nie wiem, czy między dwoma, trzema, czy może między wszystkimi?? Owner, jeśli byłeś przy tym to powiedz.
Zapodałem ci linka 11 godzin temu w tym temacie, a generalnie google twoim przyjacielem - http://www.google.pl/search?num=20&hl=pl&safe=off&client=firefox-a&hs=VAP&rlz=1R1GGGL_pl___PL345&q=umowa+quoad+usum&oq=umowa+quoad+usum&aq=0&aqi=g3&aql=&gs_sm=e&gs_upl=9445l11237l0l6l5l0l0l0l0l208l735l0.4.1
Chyba jednak niezupełnie, drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania (art. 48 k.c.) stanowią część składową gruntu.
Jak rozumiem to nie było pole uprawne.
Żeby tylko nie okazało się, że tam gdzie występują wszyscy, nie występuje nikt. Szczególnie w przypadku umowy ustnej.
Już wolę mieć czarno na białym.