Inwestycje z funduszu remontowego
martata
Użytkownik
Witam.
Mam mieszkanie własnościowe w bloku, w którym znajduje się 6 mieszkań: 4 mieszkania są własnością Urzędu Miasta (mieszkania komunalne) a 2 są własnościowe. Właściciele mieszkań własnościowych co miesiąc płacą określoną kwotę na Fundusz Remontowy.
Funkcje zarządcy Wspólnoty Mieszkaniowej Nieruchomości Wspólnej sprawuje Zakład Gospodarki Lokalowej reprezentujący Urząd Miasta.
Blok jest już stary (wybudowany w 1958r.). Nie posiada instalacji c. o. Mieszkania ogrzewane są na własny koszt. Po wykupieniu mieszkania (1996r.) w swoim mieszkaniu i na własny koszt założyłam centralne ogrzewanie (instalacja gazowa).
W tym roku na prośbę lokatorów mieszkań komunalnych ZGL ma zamiar założyć w bloku c.o. i sfinansować ze środków zgromadzonych na koncie Funduszu Remontowego. Został już nawet wykonany projekt instalacji c.o., za który ZGL zapłacił 3000zł z pieniędzy FR.
W związku z tym moje pytania:
1/ Czy ZGL mógł z pieniędzy FR zapłacić za projekt instalacji c.o.?
2/ Czy bez mojej zgody jasko właścicielki mieszkania można przeznaczyć pieniądze z Funduszu Remontowego na taką inwestycję? Jeśli ZGL to zrobi, to zabraknie pieniędzy na obiecane w tym roku remonty: dachu, klatki schodowej itd.
Czy środki z Funduszu Remontowego mogą być przeznaczone na jakąkolwiek inwestycję?
3/ Czy mam obowiązek podłączenia się do nowej instalacji c.o.? Czy ZGL może mnie do tego zmusić czy mogę pozostać przy swoim ogrzewaniu?
Podłączenie do nowego c.o. wiąże się z dużymi kosztami, gdyż jako właściciel płaciłabym za wszystko. Za lokatorów mieszkań komunalnych wszystkie koszty ponosi UM.
Mam mieszkanie własnościowe w bloku, w którym znajduje się 6 mieszkań: 4 mieszkania są własnością Urzędu Miasta (mieszkania komunalne) a 2 są własnościowe. Właściciele mieszkań własnościowych co miesiąc płacą określoną kwotę na Fundusz Remontowy.
Funkcje zarządcy Wspólnoty Mieszkaniowej Nieruchomości Wspólnej sprawuje Zakład Gospodarki Lokalowej reprezentujący Urząd Miasta.
Blok jest już stary (wybudowany w 1958r.). Nie posiada instalacji c. o. Mieszkania ogrzewane są na własny koszt. Po wykupieniu mieszkania (1996r.) w swoim mieszkaniu i na własny koszt założyłam centralne ogrzewanie (instalacja gazowa).
W tym roku na prośbę lokatorów mieszkań komunalnych ZGL ma zamiar założyć w bloku c.o. i sfinansować ze środków zgromadzonych na koncie Funduszu Remontowego. Został już nawet wykonany projekt instalacji c.o., za który ZGL zapłacił 3000zł z pieniędzy FR.
W związku z tym moje pytania:
1/ Czy ZGL mógł z pieniędzy FR zapłacić za projekt instalacji c.o.?
2/ Czy bez mojej zgody jasko właścicielki mieszkania można przeznaczyć pieniądze z Funduszu Remontowego na taką inwestycję? Jeśli ZGL to zrobi, to zabraknie pieniędzy na obiecane w tym roku remonty: dachu, klatki schodowej itd.
Czy środki z Funduszu Remontowego mogą być przeznaczone na jakąkolwiek inwestycję?
3/ Czy mam obowiązek podłączenia się do nowej instalacji c.o.? Czy ZGL może mnie do tego zmusić czy mogę pozostać przy swoim ogrzewaniu?
Podłączenie do nowego c.o. wiąże się z dużymi kosztami, gdyż jako właściciel płaciłabym za wszystko. Za lokatorów mieszkań komunalnych wszystkie koszty ponosi UM.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
http://forum.gazeta.pl/forum/w,523,125225355,125225355,Inwestycje_z_funduszu_remontowego.html
Wygląda na to, że gmina pragnie podnieść komfort swoich lokali kosztem wspólnoty.
Na to potrzebna jest uchwała w przypadku dużej wspólnoty - którą można zaskarżyć, w przypadku małej wspólnoty - zgoda wszystkich właścicieli lokali.
Proszę zwrócić się o okazanie uchwały/zgody.
Drugą kwestią jest brak uprawnień do przeprowadzania inwestycji za pieniądze z funduszu remontowego, na takie posunięcie konieczna byłaby zgoda wszystkich właścicieli - niezależnie od wielkości wspólnoty.
Czy wystąpiła Pani do zarządcy o wyjaśnienie tej sytuacji?
Ja podtrzymuję swoje zdanie, że konieczna jest zgoda wszystkich właścicieli lokali.
W razie braku zgody, będzie to przedsięwzięcie grupy właścicieli, którzy sami też powinni je sfinansować - z własnych portfeli, bez sięgania po środki wspólne, przeznaczone na nieruchomość wspólną. Nowa instalacja nie wejdzie wówczas w skład nieruchomości wspólnej, będzie współwłasnością inwestorów.
Trzeba by było zawrzeć umowę quoad usum w tej sprawie. Wtedy nakłady ponieśli by inwestorzy jako wynagrodzenie dla wspólnoty i oni byliby wyłącznymi użytkownikami inwestycji. Do tego jest potrzebna zgoda wszystkich właścicieli.
Wręcz przeciwnie - ponieważ inwestycja wykracza poza zarząd nieruchomością wspólną (a tylko tym może się zajmować wspólnota), to takie przedsięwzięcie wymaga zgody wszystkich właścicieli lokali. Jak by nie patrzeć, inwestycje to nie są "wydatki związane z utrzymaniem". W jakiej sprawie? Co chcesz dzielić - cudzą własność odrębną, która dopiero powstanie? Wynagrodzenie za co?
Dlaczego dzielić? Jakie dzielić?
Ustaliłbym, że system ogrzewania dla lokali, które się podłączą do tego systemu będzie do wyłącznego korzystania przez właścicieli tych lokali i oni poniosą wydatki budowy i utrzymania systemu grzewczego.
Pozostałe lokale mają już własne ogrzewanie i nie wymagają żadnych przeróbek, jak również ponoszą koszty ogrzewania indywidualnie.
Dlatego quoad usum, bo system ten będzie nierozerwalnie związany z budynkiem, którego współwłaścicielami są wszyscy bez wyjątków. Niestety z systemu będą korzystać na wyłączność tylko niektórzy i to oni będą zobowiązani ponosić koszty związane z systemem grzewczym.
Krótko mówiąc, będzie to część NW z której prawo do korzystania i obowiązek do utrzymania będą mieli niektórzy współwłaściciele.
Źle sformułowałem, może nie wynagrodzenie, ile zwrot kosztów za budowę systemu grzewczego.
W zasadzie wydatek na budowę systemu grzewczego nie nazwałbym inwestycją.
INWESTYCJA - to wydatki na zwiększenie majątku trwałego lub działanie podjęte i obliczone na przyniesienie zysków.
To podchodzi pod eksploatację.
EKSPLOATACJA - utrzymanie obiektu/systemu w odpowiedniej zdatności i zapewnienie jego bezpieczne i ekonomiczne użytkowanie.
Muszę jednak sprostować swoją wypowiedź - tutaj nie wystarczy uchwała, ponieważ sprawa wykracza w ogóle poza zarząd nieruchomością wspólną i to nie dlatego, że wspólnota nie może dokonywać nakładów na nieruchomość innych niż remonty.
Taka zamiana systemu ogrzewania na jednolity wiąże się z niedozwoloną ingerencją w cudze prawo własności.
Wspólnota nie może zmusić właściciela lokalu do tego, aby zlikwidował swoje ogrzewanie i podłączył się do sieci, którą zamierza wybudować. To absurd.
Sprawdziłam, dopytałam. Wygląda to tak:
Jesteśmy małą wspólnotą, w której zarząd nieruchomością wspólną odbywa się na zasadach obowiązujących duże wspólnoty (art.18 &1 UoWL) i sprawuje go Zakład Gospodarki Lokalowej. W naszej wspólnocie ZGL ma większość udziałów (67%), my jako właściciele mamy 33%.
W budynku do tej pory nie było instalacji c.o.
Lokatorzy (nie właściciele) domagają się, aby z funduszu remontowego wspólnoty sfinalizować inwestycję instalacji c.o. w bloku. Jestem właścicielką mieszkania i posiadam swoją własną instalację c.o.
W przyszłym tygodniu ZGL zaplanował zebranie ogółu właścicieli Wspólnoty mieszkaniowej nieruchomości wspólnej, na którym ma być podjęta uchwała w sprawie wykonania instalacji c.o. i c.w. oraz sposobu finansowania wykonania uchwały.
1. Czy mój głos "za" albo "przeciw" coś zmieni? ZGL ma przecież większość udziałów i może mnie przegłosować.
2. Jeżeli wyrażę zgodę na wykonanie instalacji c.o. i c.w. to czy będę zmuszona podłączyć się do nowej instalacji czy mogę zostać przy swojej starej?
3. Jeżeli odmówię podłączenia swojego mieszkania do nowej instalacji c.o. i c.w. to czy mimo wszystko muszę udostępnić swoje mieszkanie, żeby przechodziły przez nie rury? Jak mam w takim przypadku odnieść się do art. 13 &2 UoWL?
Bardzo proszę o pomoc w odpowiedzi na powyższe pytania.
Jaką odrębną?? Wyobrażasz sobie system ogrzewania nieprzebiegający przez nieruchomość wspólną?? Bo ja nie.
Pomyśl, że piszemy o tym samym, a potem przyznaj mi rację. "Inwestorzy" (chociaż nie jest to według mnie inwestycja), zwrócą koszt budowy systemu grzewczego, który będzie zapłacony przez WM.
Wyobrażam sobie instalację będącą odrębną własnością, przebiegającą przez własność wspólną.
Podobnie, jak instalacja wspólna często przebiega przez odrębne lokale - choćby jednolity system c.o. starego typu (o ile istniał w dniu powstania wspólnoty, bo wtedy jest częścią NW) czy "piony" kanalizacyjne.
Proponujesz, żeby instalację wybudowała wspólnota, a niektórzy spośród właścicieli (zainteresowani) ją wykupili. I twierdzisz, że mimo to instalacja będzie częścią wspólną. Tego nie rozumiem.
1. Nie ma znaczenia ile udziałów ma ZGL. Bez zgody wszystkich współwłaścicieli, w tym także i twojej, zarządca nie może wykonać tego przedsięwzięcia.
2. Jesli dasz zgodę na wykonanie nowej instalacji CO i CW to prawdopodobnie zgodzisz się tym samym do podłączenia się do niej, chyba że w umowie zawrzesz warunek o nie podłączaniu się do niej.
3. Jeżeli odmówisz wykonania nowej instalacji CO i CW nikt nie zmusi cię do udostępnienia mieszkania komukolwiek.
Co to znaczy "wybudowała wspólnota"??
Wspólnota kupi materiały, zaprosi członków do wykonawstwa i zbuduje instalację własnymi siłami??
Wspólnota może podpisać umowę na takie wykonawstwo, sprawdzić wykonanie i zapłacić za to. A potem może otrzymać pieniądze za to od ludzi (zainteresowanych), którzy będą z tego korzystali.
A czy to nie jest to, o czym pisałem wcześniej?
A czy moge prosić o jakieś podstawy prawne?
A jak ma się do tego art. 13 &2 UWL?
Przebieg instalacji CO przy tego typu modernizacji projektowany jest do rozprowadzenia "poziomego" ciepła po lokach. Tzw "piony" są projektowane na częściach wspólnych.
Taki system też jest przygotowany do opomiarowania energii cieplnej zużywanej w lokalach.
Mogą też być zaprojektowane tzw wymienniki lokalowe.
Skoro gmina ma większość udziałów stanowiącą 67 procent, to właściciele lokali wyodrębnionych (Pani i sąsiedzi) możecie zgłosić żądanie głosowania wg. zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos - wówczas gmina samodzielnie uchwały nie przegłosuje.
Odradzam wyrażanie zgody na tę inwestycję, skoro nie zamierza Pani likwidować swojego systemu grzewczego, będzie Pani i tak płacić za konserwację, remont sieci, naprawy grzejników, szczególnie za kilka lat, gdy gmina sprzeda lokale.
Mieliśmy już tutaj na forum takie przypadki, gdy właściciele szli na rękę gminie a potem, po latach z roszczeniami do wspólnoty występowali nowi właścicieli lokali.
Ten artykuł nie będzie miał zastosowania skoro uchwała nie przejdzie, ponieważ jak pisałem wcześniej Bez zgody wszystkich współwłaścicieli, w tym także i twojej, zarządca nie może wykonać tego przedsięwzięcia. Remont, konserwacja, awaria tak, ale dodatkowych instalacji nie będzie bez twojej zgody więc nie będziesz musiała nikomu zezwalać na wejście.
To najlepsze rozwiązanie w przypadku zwykłej większości przy głosowaniu, masz to w UWL:
Art. 23
2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.
2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.
Musisz jedynie zmobilizować właścicieli posiadających co najmniej 20% udziałów lub otrzymać od nich pełnomocnictwo w tej sprawie, wtedy możesz sama postawić żądanie o głosowanie w trybie 1=1.
W szczególności należy wyjść od tego do czego taka wspólnota jest powołana: wyłącznie do sprawowania zarządu rzeczą wspólną
Z drugiej strony mamy odrębną własność lokali - w prawo własności ingerować wspólnota co do zasady nie natomiast nie może.
Moim zdaniem podstawę prawną stanowi art. 140 kodeksu cywilnego:
"W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa.."
Na każdy remont wymagana jest 100% zgoda wszystkich właścicieli i nikt tego nie zmieni.
Nie "uchwalili", tylko zawarli umowę w formie aktu notarialnego zgodnie z art. 18.1: Umowa właścicieli może ustanowić inny sposób zarządu, niż przewidują ustawy, również kodeks cywilny:
Zarządcy chodziło o ingerencję w indywidualne prawo własności, a o zgodzie wszystkich właścicieli pisałem wcześniej. W tym przypadku zgoda 100% była by potrzebna bez względu na to, czy jest to mała, czy duża wspólnota.
Bo się nie zdziwię, jak się okaże, że to wszystko tylko na gębę jest
Sposób zarządu nie musi być wpisany do każdego aktu notarialnego. Wystarczy, że jest w pierwszym akcie: Zatem jeśli w akcie martaty nie będzie takiego wpisu nie oznacza to wcale, że "wszystko tylko na gębę jest".
Mój AN jest którymś tam z kolei i posiada ten zapis.
Nie ma przeszkód, żeby to wpisywać, ale nie ma takiego obowiązku.
Z reguły jest tak, że deweloperzy każdemu z nabywców przedstawiają ten sam wzór aktu notarialnego i najczęściej jest on akceptowany. Można co prawda negocjować jego treść i czasami kolejni nabywcy potrafią "wywalczyć" usunięcie postanowienia o powierzeniu zarządu (czym czasami chwalą się na forach), ale nie ma to prawnego znaczenia, jeżeli taki wpis został umieszczony w pierwszym akcie notarialnym. Skutek będzie taki sam wobec wszystkich nabywców lokali. Zresztą, trudno byłoby sobie wyobrazić sposób zarządu, gdyby takiego skutku nie odnosił.
A w moim AN jest rzeczywiście taki wpis dotyczący zarządu. Więc, moim zdaniem, ZGL działa zgodnie z prawem.
Nie chcę uprzykrzać życia lokatorom mieszkań komunalnych. Doskonale rozumiem, że mamy XXI wiek i wstyd, żeby w bloku w centrum miasta ludzie ogrzewali mieszkania piecami węglowymi albo "kozą". Ale też na swoją własną instalację c.o. wydałam dużo pieniędzy i nie zgadzam się z tym, żebym teraz musiała od nowa ponosić koszty nowej instalacji. Poinformowano mnie, że za samo podłączenie do nowej instalacji musiałabym zapłacić ok. 2-3 tys.zł. Oczywiście koszt utrzymania mieszkania też wzrośnie ok.20%. Zimą będzie ogrzewanie mieszkania będzie mnie kosztowało znacznie więcej niż do tej pory. Jestem zadowolona ze swojej instalacji i nie chcę tego zmieniać.
Blok też jest stary i wymaga wielu remontów: przecieka dach, walą się kominy, zaczyna odpadać tynk. Zamiast tych remontów ZGL chce założyć c.o. i c.w. w mieszkaniach komunalnych na żądania lokatorów mieszkań komunalnych ( nie wspomnę już, że za środki z FR).
Dlatego nie dziwcie mi się, że tak rozpaczliwie szukam pomocy również na innych forach. Dziękuję Wam za zainteresowanie tematem i wiele pomocnych odpowiedzi.
Podsumowując:
1) Działacie jak duża wspólnota, chociaż jesteście wspólnotą małą. Macie też zarząd powierzony.
2) Niezależnie od pkt 1, budowa nowej instalacji centralnego ogrzewania jest inwestycją, zatem wymaga zgody wszystkich właścicieli - nie wystarczy uchwała przyjęta większością głosów mimo tego, że uznaliście się za dużą wspólnotę. W każdej wspólnocie (dużej i małej) należy w takich sprawach uzyskać zgodę wszystkich właścicieli lokali.
3) Poza wszystkim, nikt nie może Cię zmusić do likwidacji indywidualnego systemu grzewczego i podłączenia się do jednolitego c.o. Twój lokal jest odrębną nieruchomością.
4) Jeżeli jednak zarządca uzna, że zgoda większości (uchwała) wystarczy, możesz zaskarżyć tę uchwałę do sądu.
A skąd niby nowy n-ty właściciel ma wiedzieć o sposobie zarządu, jeśli w jego AN nie będzie ani słowa? Skąd ma mieć pierwszy akt notarialny, w którym będzie to napisane?
Zgadzam się w pełni.
Czy to znaczy, że jeżeli będzie większość głosów za inwestycją, to przy 1 głosie przeciw, mimo wszystko, nie będzie można wykonać inwestycji co i cw w całym budynku?
W naszym przypadku będą 2 głosy "za" i 1 "przeciw". Czy inwestycja co i cw będzie wykonana w budynku i w lokalach chętnych właścicieli tylko zostanie ominięte moje mieszkanie?
Nie zgadzam się z tym, inwestowanie w nieruchomość wspólną nie wymaga zgody wszystkich właścicieli.
Nie mniej w tym przypadku zgoda wszystkich jest konieczna, ponieważ wspólnota nie może ingerować w cudze prawo własności.
Taka inwestycja wymaga zgody wszystkich właścicieli, jednak proponuję porozumieć się z innymi właścicielami lokali niewyodrębnionych i głosować "1 na 1".
Orzecznictwo jest naprawdę dość dziwne, że tak to ujmę, dlatego lepiej nie dopuścić do podjęcia uchwały niż potem ją skarżyć.
a może przytoczyć ten wpis dokładnie tak jak jest to zapisane w akcie notarialnym
A ja uważam, że inwestowanie w NW jest ingerencją w cudze prawo własności, dlatego wymaga zgody wszystkich właścicieli.
Zarówno remont, jak i inwestycja to nakłady na nieruchomość, o których mowa w przepisach kodeksu cywilnego.
Zarząd nieruchomością polega moim zdaniem na czynieniu nakładów (np. koniecznych), jeżeli ktoś je kwestionuje, to może uchwałę zaskarżyć, ale uważam, że będzie obowiązująca dopóki sąd jej nie wstrzyma lub nie uchyli.
Dlatego uważam, że wspólnota może uchwalić postawienie płotu, którego wcześniej nie było, albo np. zaadaptować strych na lokal.
Taka adaptacja to nie remont przecież a ustawodawca ją wyraźnie w ustawie o własności lokali dopuszcza.
Istotna z mojego punktu widzenia - chodzi mi o nakłady na nieruchomość wspólną.