obowiązek zarządcy?

michu78-78michu78-78 Użytkownik
edytowano czerwca 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Czy zarządca ma obowiązek powiadomić członków wspólnoty o fakcie iż na wskutek obsunięcia się śniegu z dach zostało uszkodzone auto, a poszkodowany zarządał numeru polisy ubezpieczenia nieruchomości? Zarządca również nie powiadomił nas o fakci potwierdzenia rzekomej szkody o której nikt z członków wspólnoty niemiał zielonego pojęcia. Wszystko wyszło na jaw dopiero jak została przedłurzona polisa ubezpieczenia i wzrosła składka.

Może jest jakiś paragraf o obowiązku powiadomienia członków wspólnoty o takicj faktach?

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może jest jakiś paragraf o obowiązku powiadomienia członków wspólnoty o takicj faktach ?
    Chcecie jego ukarać ? Czy wasz Zarządca jest osobą powołaną na zebraniu właścicieli w obecności notariusza, czy po prostu Administratorem ?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może jest jakiś paragraf o obowiązku powiadomienia członków wspólnoty o takicj faktach?
    A co by to zmieniło, gdyby powiadomił?
    Nie ma takiego paragrafu. A co macie w umowie z zarządcą? Zawarliście taki obowiązek? Pewnie nie, bo trudno przewidzieć, że spadnie śnieg z dachu i uszkodzi czyjś samochód.
    Taka Informacja na pewno powinna się pojawić w sprawozdaniu finansowym po zakończeniu roku obrachunkowego.
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dużo by zmieniło. Bo takowa sytuacja wogóle nie miała miejsca. Gościu poprostu ściemnił i wzioł odszkodowanie, a uszkodzenia na samochodzie miał dużo wcześniej.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    zostało uszkodzone auto
    Własność Zarządcy, tak ?
    Gościu po prostu ściemnił
    Może był jakiś świadek tego "zdarzenia" ? Może komuś się zwierzył ?
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście że był świadek zdarzenia - ale tylko na papierze , w rozmowie ze mną stwierdził że o niczym niewie i widocznie został wpisany przez swojego kolege "poszkodowanego". Dodam iż poszkodowanym w tej sprawie jest członek naszej wspólnoty, i stąd wiemy że zdarzenie takie nie miało miejsca i uszkodzenia na aucie już miał.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    poszkodowanym w tej sprawie jest członek naszej wspólnoty
    To wszystko to jakieś pogmatwane...
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To wszystko to jakieś pogmatwane...
    .
    Członek naszej wspólnoty zgłosił się do zarządcy że rzekomo spadający śnieg z dachu uszkodził mu samochód. Zarządca dał mu numer polisy i potwierdził zaistniałe zdarzenia. Gość dostał odszkodowanie. Zarządca nie pionformował nas o zaistniałym zdarzeniu. Dowiedzieliśmy sie o całej sprawie prawie po roku czasu.
    Możemy domniemać że wszystko było ukartowane.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Możemy domniemać że wszystko było ukartowane
    Zarządca dał mu numer polisy i potwierdził zaistniałe zdarzenia
    Zażądajcie od Zarządcy okazania tego potwierdzenia (oświadczenia pisemnego, w sprawie potwierdzenia zaistniałego zdarzenia).
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zażądajcie od Zarządcy okazania tego potwierdzenia (oświadczenia pisemnego, w sprawie potwierdzenia zaistniałego zdarzenia).
    Mamy całą dokumentacje z pzu (zgłoszenie szkody do pzu z podpisem zarządcy, protokół poszkodowanego , protokół ubezpieczonego, kosztorys), są tam podpisy zarządcy. Sami wszystko zdobyliśmy , bo zarządca twierdził przez pare miesięcy że takiej dokumentacji niemożna zdobyć "ochrona danych osobowych".
    Zastanawiamy sie nad odwołaniem do pzu ale czy to teraz coś zmieni?
    Jak uzyskaliśmy dokumentacje to zarządca po paru dniach wysłał do członków wspólnoty listm poleconym rezygnacje z pełnienia funkcji, nikt oprócz poszkodowanego nie odebrał listu.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: A co macie w umowie z zarządcą ? Zawarliście taki obowiązek ? Pewnie nie
    michu78-78 Zastanawiamy sie nad odwołaniem do pzu, ale czy to teraz coś zmieni ?
    Michu78-78 odpowiedz na pytanie ownera, przeanalizujcie jego czynności, obowiązki i uprawnienia.
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: A co macie w umowie z zarządcą ? Zawarliście taki obowiązek ? Pewnie nie
    Przejrzałem umowe z zarządca i nie znalazłem nic związanego z obowiązkiem informowania członków wspólnoty o zaistniałych zdarzeniach odszkodowawczych itp.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jedyne co w tej sytuacji możecie zrobić znając fakty, to zgłosić wyłudzenie odszkodowania. To jest karalne.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mamy całą dokumentacje z pzu
    A nie było oględzin samochodu przez likwidatora? Żeby wyłudzić takie odszkodowanie, trzeba by likwidatora wciągnąć do spisku.
  • Opcje
    michu78-78michu78-78 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Były oględziny, ale tylko auta. Ogledziny były w innym miejscu ,a nie na naszym podwórku gdzie rzekomo spadł tan śnieg. Rzeczoznawca i tak nie zawkalifikował wszystkiego co było napisane w protokole zdarzenia. Jakby uznał wszystko to pewnie odszkodowanie byłoby większe niż wartość auta.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jakby uznał wszystko to pewnie odszkodowanie byłoby większe niż wartość auta.
    michu, masz auto? Jeśli samochód jest wiekowy, to często szkoda = wartość naprawy jest większa, niż wartość rynkowa pojazdu. To całkowicie normalne.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    szkoda = wartość naprawy jest większa, niż wartość rynkowa pojazdu
    To wszystko zaczyna pachnieć jakimś szwindlem !
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sami piesi na tym forum? :smile:
    Wartość naprawy uszkodzonego auta to wartość nowych części i koszt robocizny. Im więcej części do wymiany, tym większy koszt naprawy. W miejsce starych elementów karoserii i podzespołów wstawiasz nowe. Do tego dolicz lakierowanie skorup, robociznę, podatki i narzuty. Często starych samochodów po stłuczce nie warto naprawiać, a co dopiero po lawinie lodowo-śnieżnej z dachu budynku. To nie jest żaden szwindel, tylko prosta kalkulacja.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tylko prosta kalkulacja
    Uważasz, że współpracował ze sobą - w ramach kalkulacji - "tandem" ? :wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.