Dziwna sytuacja.
iga
Użytkownik
Witam wszystkich.Jesteśmy z mężem nowymi mieszkańcami wspólnoty.Wświetle prawa jest to "duża "wspólnota 12 lokali.Pięcioro właścicieli. Dwoje właścicieli 52%(malżeństwo),jeden właściciel 36% i my dwoje właścicieli 12%(małżeństwo).Rozumiem,że w 'dużej" wspolnocie,która umową zawartą w formie aktu notarialnego nie powierzyła zarzadu osobie fizycznej lub prawnej,czynności zwyklego zarzadu wykonywać musi zarząd,a nie zarządca(art. 22 ust.1).Umowę tą musza podpisać wszyscy członkowie wspólnoty,co nie jest wymagane w przydadku uchwał.Wszystko ok.W takim razie co zrobić w sytuacji kiedy to własciciele 52%(małżeństwo) sami wybrali się zarzadem i podpisali szreg umów-(o zarządzanie/administrowanie, wyw. nieczystosci, energia itp. itd.)Wspólnotę traktuja jak swoja własność,a pozostałych włascicieli jak lokatorów.Nie rozumiem też dlaczego zaliczki wpłacamy lokalami mieszkalnymi, a nie udziałami.Udziałów mamy 7650/7650 czli 765m2,a oplacamy 672,40m2.Taką sytuację zastalismy.Proszę o wskazówki co w tej sytuacji zrobić.Dziękuję.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
W twojej wspólnocie jet troje właścicieli (52, 36,12) chyba, że jest tzw rozdzielność majątkowa.
Jak to się wybrali ?, jest na to jakaś uchwała właścicieli lokali? Jak to się odbyło?
- Co rozumiesz pod określeniem "podpisali umowę o zarządzanie /administrowanie" .
Kto z kim taka umowę podpisał (mąż z żoną)?
Opłaty związane z utrzymanie nieruchomości wspólnej jak wyw. nieczystości, energia na NW, remonty NW, konserwację i przeglądy techniczne prawem przewidziane NW np. kominiarski itd. płaci się zgodnie z posiadanym udziałem w NW, a nie "od lokalu" czy po równo.
Sytuacja, którą opisujesz jest nieprawidłowa i należy ją jak najszybciej zmienić zwołując zebranie właścicieli lokali (nie mieszkańców) i przedstawiając prawidłowe zasady funkcjonowania WM. Dobrze na takie zebranie zaprosić osobę, która zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami profesjonalnie lub prawnika od zarządzani nieruchomościami wspólnotowymi.
W związku z tym, że jeden z właścicieli lokali posiada większość udziałów (52%) to decyzje w głosowaniach powinny zapadać z zastosowaniem głosowania, że każdy właściciel ma 1 głos - 1 właściciel = 1 głos (3 głosy to 100%) art. 23 UoWL
art.23.
2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość
udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione
są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden
głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie
co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.
Taki sposób głosowania wprowadza się na żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 20% udziałów. Jeżeli nie będzie takiego żądania, to nie można głosować metodą 1 właściciel = 1 głos. W omawianym przypadku takie żądanie może zgłosić wyłącznie małżeństwo posiadające 36% udziałów - albo samodzielnie, albo razem z igą i jej mężem - bo nie sądzę, żeby to zrobiło małżeństwo, które ma większość udziałów (52%).
iga, mimo wszystko jesteś w niezłej sytuacji, ponieważ macie większościowego właściciela. Dzięki temu zawsze jest możliwe żądanie o głosowanie metodą 1=1. W ten sposób możecie blokować skrajne pomysły "zarządu". Możecie też podjąć uchwałę o odwołaniu ich z zarządu i powołaniu innej osoby (osób).
W swoim poście wykazałaś, że orientujesz się w zasadach rządzących funkcjonowaniem wspólnot.
Jednak nigdy nie zaszkodzi postudiować ustawę o własności lokali: http://lex.pl/bap/notariusz/Dz.U.2000.80.903.html
Najpierw wszystkiego się dowiedz, sprawdź, bo może wasza wspólnota dobrze gospodaruje. W tak małym gronie nie musicie być formalistami, jeśli współpraca dobrze się układa.
Przy konfliktach łatwo nie będzie, bo przy 4 właścicielach (małżeństwo 52% ma rozdzielność) nikt nie ma powyżej 50%, więc 1 głos = 1 właściciel was nie dotyczy :cry:
Tak więc płacenie udziałami staraj się załatwić polubownie, bo jak się nie da, to tylko sąd was czeka
Rozdzielność majątkowa dotyczy ich lokalu. Każde z małżonków może swobodnie rozporządzać swoim udziałem w lokalu.
Co do udziału w nieruchomości wspólnej to są dwie szkoły: Sądu Najwyższego (udział w nieruchomości wspólnej jest niepodzielny) i sądów wrocławskich (każdy ze współwłaścicieli lokalu może samodzielnie głosować cząstką udziału w nieruchomości wspólnej, wynikającą z iloczynu jego udziału w lokalu oraz udziału w NW, przypisanego do własności lokalu).
Jeśli przyjąć wykładnię SN, to małżeństwo należy traktować jak jednego właściciela, wówczas wchodzi w grę głosowanie metodą 1 właściciel = 1 głos na żądanie 1/5 udziałowców (dla Was to dobrze). Jeżeli przyjąć wykładnię SO i SA we Wrocławiu, to nie macie większościowego właściciela (małżonkowie mają odrębne udziały i dopiero ich suma stanowi większość) i ta metoda nie wchodzi w grę (dla Was to źle).
Mnie zastanawia jedna sprawa, otóż jako wspólnota podlegacie UWL, więc pomimo, że Państwo 525% ma większość udziałów, to musi działać zgodnie z prawem.
Według prawa nie mogą oni sobie rządzić jak chcą. Muszą zwołać zebranie (zebranie może zwołać dowolny członek WM posiadający 10% udziałów, więc Ty także) i na zebraniu formalnie przegłosować wszelkie uchwały. Nie mogą przedstawić wam, pozostałym członkom WM uchwał, czy umów.
Jak najszybciej dogadaj się z Panem 36%, zwołajcie zebranie, zażądajcie głosowania 1=1 i odwołajcie państwo 52% z funkcji zarządcy wybierając nowy zarząd, na przykład Ty i Pan 36%.
Im wcześniej Państwo 52% dowiedzą się, że w waszej WM tak naprawdę rządzicie we trójkę (państwo52%, Pan 36%, Ty) w równym stopniu, tym lepiej.
Chyba Państwo 52% kopara opadnie na takim zebraniu :bigsmile: Jak podejrzewam nie mają oni wiele wiedzy o UWL i zarządzaniu.
[align=right](...)admin[/align]
Grzeczne pisemko do "zarządu" z łopatologicznym wyjaśnieniem, powołaniem się na paragraf uowl.
Pozorowanie, że szanujesz wielką władzę "zarządu", a ż ą d a n i e działania zgodnego z uowl kierujesz do administratorek, którym wszyscy płacicie, by zgodnie z prawem was rozliczały. Możesz też zagrozić skargą do min. infrastruktury (wydaje licencje), ale uważam, że na początek nie warto z grubej rury, tylko na spokojnie, ale bardzo stanowczo.
Bo z tych 10 lokali trochę ma ON, trochę ma Ona, a trochę mają wspólnie.
Nieprawidłowo. Nie ma znaczenia jeśli nawet posiadają lokale oddzielnie i wspólnie. Właścicieli jest dwoje.
Tego oczywiście nie wiemy, ale to jest możliwe: jedne lokale zostały zakupione przez pana, inne przez panią, a jeszcze inne przez nich oboje na współwłasność ułamkową.
Nie zrozumiałeś mnie Owner, być może nieprecyzyjnie się wyraziłem, raczej na pewno źle to zabrzmiało. Chyba nie sądzisz, że mogłem pisać o lokalu, który jest odrębną własnością jako o dwóch właścicielach w przypadku głosowania.
Chodziło nie tyle o dwoje właścicieli, ile o dwa podmioty. Przecież na zebraniach i głosowaniach będą dwie osoby, nie jedna. Czy głos będzie oddawany za lokal jako odrębna własność jednego z małżonków, czy za lokal, który jest wspólny przy jednoczesnej odrębności, właścicieli będzie dwoje.
I po co to??
Czy to nie jest trollowanie? Oczywiście , że jest.
https://forum.zarzadca.pl/discussion/3235/dziwna-sytuacja/#Item_17
I to jest błąd , żeby nie zostawić sobie kopii? Do sądu dostarcza się kopie dokumentów.
tu bym tak nie ganił tej decyzji , działali w dobrej wierze w celu zabezpieczenie bieżących potrzeb bytowych użytkowników nieruchomości.
To jest frycowe które płacicie,
Bolączką wszystkich nowych właścicieli zaczynających przygodę z wspólnotami mieszkaniowymi, jest fakt braku kontaku (przed podpisaniem aktu notarialnego) z Zarządca nieruchomości w celu uzyskania informacji o bieżącej sytuacji we wspólnocie.
Wywiad środowiskowy to podstawa wydawania dość sporej kasy.
PS . Na przyszłość w swoich dość długich wypowiedziach, rób co 2-3 wersy , wers przerwy.
Taka napisany tekst źle się czyta na telefonie komórkowym.