szkoda z winy zarządcy

KangooKangoo Użytkownik
Witam,
pisłaem kiedyś temat dot. udostępnienia a raczej jego braku do zawórów wodnych. Dla przypomnienia powiem, że jestem właścicielem mieszkania w budynku zrządzanym przez zarządcę zewnętrznego, który nie chce urzyczyć mi kluczy do pomieszczenia technicznego w którym znajdują się zawory wodne do mojego mieszkania. Może mi udzielić dostępu do tego pomieszczenia jedynie na moją prośbę. Niestety w sytuacji awarii okazało się, że dostępu udzielono mi po ponad 3-ech godzinach w związku z powyższym poniosłem znaczne szkody na skutek zalania. W związku z tym szukam konkretnego przepisu na który mógłbym się powołać w celu dochodzenia odszkodowania od zarządcy. Jeśli ktoś z was zna taki przepis bądź przepisy prosiłbym o ich podanie.

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    w którym znajdują się zawory wodne do mojego mieszkania
    Przecież taka sytuacja się może powtórzyć. Dla własnego bezpieczeństwa powinieneś mieć zawory wodne zainstalowane w swoim mieszkaniu. Zaproponuj takie rozwiązanie Zarzadcy, a jak nie będzie chciał, to uczyń to na własny koszt (pamiętaj o rachunku).
    Pozdrawiam
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Kangoo:[/cite]Witam,
    pisłaem kiedyś temat dot. udostępnienia a raczej jego braku do zawórów wodnych. Dla przypomnienia powiem, że jestem właścicielem mieszkania w budynku zrządzanym przez zarządcę zewnętrznego, który nie chce urzyczyć mi kluczy do pomieszczenia technicznego w którym znajdują się zawory wodne do mojego mieszkania. Może mi udzielić dostępu do tego pomieszczenia jedynie na moją prośbę. Niestety w sytuacji awarii okazało się, że dostępu udzielono mi po ponad 3-ech godzinach w związku z powyższym poniosłem znaczne szkody na skutek zalania. W związku z tym szukam konkretnego przepisu na który mógłbym się powołać w celu dochodzenia odszkodowania od zarządcy. Jeśli ktoś z was zna taki przepis bądź przepisy prosiłbym o ich podanie.

    IMO zawór główny od wody zasilającej twoje mieszkanie jest twoją własnością tak jak cała sieć wodna za zaworem, ponieważ służy ona tylko do użytku właściciela lokalu. Dlatego masz prawo nim dysponować pomimo, że położony on jest w pomieszczeniu technicznym.
    Należałoby jak najprędzej przenieść zawory główne do lokali lub do skrzynek na klatkach schodowych tak, by dostęp do nich był łatwy.

    W całej sprawie budzi obawę dostęp przez właścicieli do zaworów od innych lokali, bo jak rozumiem w tym technicznym pomieszczeniu są wszystkie zawory do lokali...?
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    Na każdym piętrze budynku na klatce schodowej jest jedno pomieszczenie techniczne, w którym są wszystkie zawory odcinające dopływ wody i c.o. każdego mieszkania z danego piętra. Więc w pomieszczeniu technicznym, w którym są zawory do mojego mieszkania są również zawory moich bezpośrednich sąsiadów z mojego piętra. Ale nie to jest najistotniejsze, bo to, że ja i moi sąsiedzi powinniśmy mieć dostęp do swoich zaworow to wiem. Ale co w sytuacji kiedy przez to, że mam do nich utrudniony dostęp poniosłem straty bo zalana została moja łazienka. Chciałbym ubiegać się o jakieś odszkodowanie, ale nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa, więc poszukuję konkretnego przepisu, artykułu jakiejś ustawy na który mółbym się powołać. Jeśli ktoś mógłby podpowiedzieć mi taki przepis bądź jakoś naprowadzić mnie gdzie go szukać byłbym wdzięczny.
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    Dziękuję za odpowiedzi ale proszę jednocześnie o skupienie się nad istotą problemu. W tej chwili nie interesuje mnie czy zawory są moją własnością czy wspólnoty, czy powinny być w moim mieszkaniu czy też w pomieszczeniu technicznym.
    Problem polega na tym, że na skutek działania zarządcy, który nie udostepnił mi kluczy do pomieszczenia technicznego, a samo pomieszczenie udostępnił po ponad 3 godzinach od momentu zgłoszenia awarii, poniosłem szkodę w związku z zalaniem łazienki.

    W związku z tym problem jest następujący:
    Nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa, więc poszukuję konkretnego przepisu, artykułu jakiejś ustawy na który mółbym się powołać.
    Jeśli ktoś mógłby podpowiedzieć mi taki przepis bądź jakoś naprowadzić mnie gdzie go mogę szukać byłbym wdzięczny.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Problem polega na tym, że na skutek działania zarządcy, który nie udostepnił mi kluczy do pomieszczenia technicznego,
    a samo pomieszczenie udostępnił po ponad 3 godzinach od momentu zgłoszenia awarii, poniosłem szkodę w związku z zalaniem łazienki.
    Rozumiem twoje intencje, ale... zachodzi pytanie czy dochowałeś staranności, aby przewidzieć sytuację która ci się wydarzyła?
    Czy masz w lokalu możliwość odcięcia dopływu wody do swoich odbiorników ( np. kranów)?
    Czy szkoda została wywołana awarią na częściach wspólnych (pęknięta rura)? Domniemam, że wina będzie 50/50.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Kangoo:[/cite]
    Nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa, więc poszukuję konkretnego przepisu, artykułu jakiejś ustawy na który mółbym się powołać.

    Podstawę prawną stanowi art. 471 kodeksu cywilnego:

    Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

    W procesie należy udowodnić:
    - szkodę,
    - winę,
    - związek przyczynowy między szkodą a winą.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    poniosłem szkodę w związku z zalaniem łazienki
    Ponieważ poszliście już na udry, to chyba czeka ciebie sprawa sądowa. Dlatego zacznij już wyceniać szkodę, którą poniósłeś w związku z zalaniem łazienki. Zbieraj wszystkie dowody związane z remontem, rachunki i zlecenia, bo mogą być pomocne w celu ustalenia wysokości szkody przez Sąd. Z tymi dokumentami udaj się do Zarządcy i wręcz mu je wszystkie (kserokopie) oraz wezwij do zapłaty, ponieważ to ty (a nie on) decydujesz w jaki sposób powinna być naprawiona szkoda. Pamiętaj, że winę Zarządcy to ty musisz udowodnić. W przypadku odmowy zapłaty ze strony Zarządcy, chyba czeka ciebie postępowanie sądowe.
    P.S. Art. 363 K.c. § 1. "Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
    § 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili".
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rozumiem twoje intencje, ale... zachodzi pytanie czy dochowałeś staranności, aby przewidzieć sytuację która ci się wydarzyła?
    wydaje mi się, że tak, bo odkąd jestem właścicielem lokalu (jakieś pół roku) próbowałem się porozumieć z zarządcą w celu uzyskania kluczy do pomieszczenia technicznego, niestety nie udało mi się ich uzyskać, gdyż stanowisko zarządcy było takie, że w razie awarii "bezzwłocznie" udostępni mi to powmieszczenie, jednak jak przyszło co do czego,tego nie zrobił
    Czy masz w lokalu możliwość odcięcia dopływu wody do swoich odbiorników (np. kranów)?
    o to też zadbałem ale tylko tam gdzie było to możliwe tj. dopływ wody do pralki, bateria zlwozmywakowa i umywalkowa, w przypadku baterii wannowej naściennej jak i instalacji c.o. nie mogłem tego zrobić
    Podstawę prawną stanowi art. 471 kodeksu cywilnego:
    Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

    ten przepis nawet by pasował, zastanawiam się tylko nad użytym tu terminem "dłużnik", nie znam się na prawie, stąd moje wątpliwości, czy zarządcę mogę nazwać w stosunku do mnie "dłużnikiem"? jeśli zaś chodzi o zobowiązanie to rozumiem, że chodzi tu o zobowiązanie do udostępnienia przedmiotowego pomieszczenia, czy tak?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Myślę, że kluczowe tu będzie stwierdzenie, czy Kangoo będzie mógł bezspornie udowodnić, że
    1) o te klucze się dopominał
    2) z winy administratora ich nie dostał. Bo może to zarząd wm się nie zgodził?
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chciałbym ubiegać się o jakieś odszkodowanie, ale nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa
    A może twoje mieszkanie jest ubezpieczone... !?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Kangoo:[/cite]
    ten przepis nawet by pasował, zastanawiam się tylko nad użytym tu terminem "dłużnik", nie znam się na prawie, stąd moje wątpliwości, czy zarządcę mogę nazwać w stosunku do mnie "dłużnikiem"? jeśli zaś chodzi o zobowiązanie to rozumiem, że chodzi tu o zobowiązanie do udostępnienia przedmiotowego pomieszczenia, czy tak?

    Dłużnik to niekoniecznie ten, kto jest nam winien pieniądze. Tym mianem określa się osobę zobowiązaną do świadczenia.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Myślę, że kluczowe tu będzie stwierdzenie, czy Kangoo będzie mógł bezspornie udowodnić, że
    1) o te klucze się dopominał
    2) z winy administratora ich nie dostał. Bo może to zarząd wm się nie zgodził?
    to będę mógł udowodnić, gdyż po kilku razach gdy nie mogłem się z nimi poprostu dogadać, napisałem pismo z prośbą o udostępnienie kluczy, na które otrzymałem odpowiedź odmowną
    [cite] elan124:[/cite]
    Chciałbym ubiegać się o jakieś odszkodowanie, ale nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa
    A może twoje mieszkanie jest ubezpieczone... !?
    jest ubezpieczone, sprawa zgłoszona, ale zastanawiam się czy ubezpieczyciel nie zarzuci mi tego że dopiero po kliku godzinach zostały zamknięte zawory
    P.S. Art. 363 K.c. § 1. "Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
    § 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili".
    dzięki za ten artykuł, z pewnością też będzie pomocny

    może za bardzo jestem szczegółowy, ale po przeanalizowaniu waszych odpowiedzi zastanawiam się jeszcze nad jednym, czym mogę poprzeć fakt, że zarządca jest wobec mnie dłużnikiem tj. był zobowiązany wobec mnie do świadczenia, czyli jak rozumiem udzielenia mi dostępu do zaworów?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    wydaje mi się, że tak, bo odkąd jestem właścicielem lokalu (jakieś pół roku) próbowałem się porozumieć z zarządcą w celu uzyskania kluczy do pomieszczenia technicznego, niestety nie udało mi się ich uzyskać, gdyż stanowisko zarządcy było takie, że w razie awarii "bezzwłocznie" udostępni mi to pomieszczenie, jednak jak przyszło co do czego,tego nie zrobił
    uzyskanie kluczy to jedno, a założenie zaworu odcinającego w lokalu to drugie ... nie przypuszczam, aby to nie było możliwe....
    aby założyć przed rozdzielaczem zawór odcinający wodę na wszystkie odbiorniki....
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    zastanawiam się czy ubezpieczyciel nie zarzuci mi tego że dopiero po kliku godzinach zostały zamknięte zawory
    Ty się nie zastanawiaj - bo będzie to zastanawiające - tylko jak najszybciej powiadom o powstaniu szkody (nie z twojej winy) ubezpieczyciela.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Kangoo:[/cite]

    może za bardzo jestem szczegółowy, ale po przeanalizowaniu waszych odpowiedzi zastanawiam się jeszcze nad jednym, czym mogę poprzeć fakt, że zarządca jest wobec mnie dłużnikiem tj. był zobowiązany wobec mnie do świadczenia, czyli jak rozumiem udzielenia mi dostępu do zaworów?

    No właśnie, to trzeba będzie w pierwszej kolejności udowodnić. Dlaczego uważa Pan, że zarządca miał obowiązek te klucze udostępnić?
    Czy w tej wspólnocie działa również zarząd?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    napisałem pismo z prośbą o udostępnienie kluczy, na które otrzymałem odpowiedź odmowną
    Kto oprócz Zarządcy ma jeszcze dostęp (klucze) do pomieszczenia z zaworami ?
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ktoś tutaj zapomina, że problemem nie jest rozstrzyganie czy zawór jest częścią wspólną, czy nie, tylko sprawa dostępności do niego, a raczej jej braku i spowodowanie wymiernych strat w związku z tym.
    Moim zdaniem ubezpieczyciel Kangoo, może odmówić wypłaty odszkodowania ponieważ jest sprawca/winowajca tej szkody i to on powinien skutki tej szkody usunąć.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ktoś tutaj zapomina, że problemem nie jest rozstrzyganie czy zawór jest częścią wspólną, czy nie,
    tylko sprawa dostępności do niego, a raczej jej braku i spowodowanie wymiernych strat w związku z tym.
    Uważam , że nie chodzi o dostępność do zaworów na częściach wspólnych, ale brak zabezpieczenia ze strony właściciela lokalu związanych z odcięciem wody w jego lokalu w przypadku zalewanie przez niego innych części nieruchomości. Taki kierunek powinien rozpatrywać ubezpieczyciel.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Taki kierunek powinien rozpatrywać ubezpieczyciel
    Kangoo nie za bardzo nam się zwierza o tym, co zawarte jest w ubezpieczeniu jego mieszkania.
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    A więc po kolei:
    [cite] KubaP:[/cite]uzyskanie kluczy to jedno, a założenie zaworu odcinającego w lokalu to drugie ... nie przypuszczam, aby to nie było możliwe....
    aby założyć przed rozdzielaczem zawór odcinający wodę na wszystkie odbiorniki....
    [cite] KubaP:[/cite]Uważam , że nie chodzi o dostępność do zaworów na częściach wspólnych, ale brak zabezpieczenia ze strony właściciela lokalu związanych z odcięciem wody w jego lokalu w przypadku zalewanie przez niego innych części nieruchomości. Taki kierunek powinien rozpatrywać ubezpieczyciel.

    tu się z tobą nie zgodzę gdyż woda doprowadzona jest do pomieszczenia technicznego i tam rozdzielona tzn. przed rozdzieleniem jeden główny zawór odcinający całą wodę do mojego mieszkania, następnie rozdialona na: ciepłą użytkową, zimną użytkową, c.o. przed podgrzaniem, c.o. po podgrzaniu itp., nie znam się dokładnie na tym ale łącznie jest - jeśli dobrze pamiętam 6 zaworów dotyczących tylko i wyłącznie mojego mieszkania, w związku z tym gdybym chciał móc zmaknąc wodę w mieszkaniu musiałbym na każdej "nitce" zamontować zawór, a więc też pewnie 6 szt. Jednak nie chodzi mi tu tylko o ilość, kupując mieszkanie nie dostałem szczegółowych projektów instalacyjnych więc nie mam pojęcia którędy te wszystkie rurki idą, w związku z tym zamontowałem zawory tam gdzie to było możliwe, a więc na podejściu do baterii umywalkowej i zlewozmywakowej gdyż nie są to baterie ścienne więc zaworki są ukryte w szafkach, oraz na podejściu wody do pralki. Pozostała więc bateria wanowa, ale z racji tego że mam tam beterię naścienną nie montowałem przed nią zaworów bo musiałbbym je umieścić pod wanną więc i tak nie maiłbym do nich dostępu. Poza tym zostaje jeszcze c.o., tu też nie montowałem zaworów bo przecierz nie będę przerabiał całej instalacji do której z resztą nie mam żadnych projektów. Więc skoro w pomiesZczeniu technicznym są wszystkie niezbędne zawory to po co miałbym je powielać w moim mieszkaniu.
    [cite] Zarządca:[/cite]No właśnie, to trzeba będzie w pierwszej kolejności udowodnić. Dlaczego uważa Pan, że zarządca miał obowiązek te klucze udostępnić?
    Czy w tej wspólnocie działa również zarząd?
    uważam że ja jako właściciel mieszkania powinienem mieć możliwość w każdej chwili do zamknięcia zaworów, niestety niew umiem tego poprzeć prawnie, wnioskuję to tylko i wyłącznie czysto logicznie
    czy działa zarząd tego nie wiem, być może tak, dla mnie to jest wszystko dość zawiłe bo nigdy nie miałem do czynia z prawem ani nie byłem wcześniej właścicielem mieszkania, więc pomimo przeglądania UOWL, KC itp. to i tak wielu rzeczy nie rozumiem
    [cite] EDDIE:[/cite]Ktoś tutaj zapomina, że problemem nie jest rozstrzyganie czy zawór jest częścią wspólną, czy nie, tylko sprawa dostępności do niego, a raczej jej braku i spowodowanie wymiernych strat w związku z tym.
    Moim zdaniem ubezpieczyciel Kangoo, może odmówić wypłaty odszkodowania ponieważ jest sprawca/winowajca tej szkody i to on powinien skutki tej szkody usunąć.
    i z tym się zgodzę, tez wydaje mi się że głównym winowajcą jest zarządca gdyż to on nieudostępnił mi swobodnego dojścia do zaworów, na "chłopski rozum" powinien był to zrobić ale czy z punktu widzenia prawa też tak to wygląda ? tego nie wiem
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    [cite] Kangoo:[/cite]tu się z tobą nie zgodzę gdyż woda doprowadzona jest do pomieszczenia technicznego i tam rozdzielona tzn. przed rozdzieleniem
    jeden główny zawór odcinający całą wodę do mojego mieszkania, następnie rozdialona na: ciepłą użytkową, zimną użytkową, c.o. przed podgrzaniem, c.o. po podgrzaniu itp.
    To takie pomieszczenie techniczne ma każdy lokal?.
    Domniemam, że do twojego lokalu (ujęcia, kranu) dochodzi gałązka instalacji . I na tej gałązce nie można założyć w twoim lokalu zaworu odcinającego?.
    Czy w tym pomieszczeniu technicznym znajdują się urządzenia pomiarowe zliczające twoje zużycie mediów.?
    kupując mieszkanie nie dostałem szczegółowych projektów instalacyjnych więc nie mam pojęcia którędy te wszystkie rurki idą, w związku z tym zamontowałem zawory tam gdzie to było możliwe,
    ...a o dokumentacji technicznej zdeponowanej u Zarządcy nieruchomości ty słyszałeś ? Zawsze możesz zrobić sobie taki odpis "mini dokumentacje techniczną" dla swojego lokalu. Ja nigdy bym nie robił remontu (w przyszłości) nie znając przebiegu instalacji w moim lokalu. Po za tym na początku zrobiłem zawory odcinające w swoim lokalu. Jak wyjeżdżam na urlop to zamykam media.... tak dla świętego spokoju.


    Pozostała więc bateria wanowa, ale z racji tego że mam tam beterię naścienną nie montowałem przed nią zaworów
    bo musiałbym je umieścić pod wanną więc i tak nie maiłbym do nich dostępu
    . Jak nie maił dostępu ? a o otworach technologicznych ty słyszałeś . Nawet jak obudujesz wannę nalezy wykonać owtór technologiczny np. 40cmX40cm przy przyłączu wodno-kanalizacyjnym . Inaczej będzie kicha.

    Poza tym zostaje jeszcze c.o., tu też nie montowałem zaworów bo przecierz nie będę przerabiał całej instalacji do której z resztą nie mam żadnych projektów. Więc skoro w pomiesZczeniu technicznym są wszystkie niezbędne zawory to po co miałbym je powielać w moim mieszkaniu.
    co nie masz zaworów odcinających przy odbiornikach (kaloryferach. na rozdzielaczu CO) na zasilaniu i powrocie? Jak nie masz to wielki błąd.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To takie pomieszczenie techniczne ma każdy lokal?.


    Kangoo pisał wczoraj:
    Na każdym piętrze budynku na klatce schodowej jest jedno pomieszczenie techniczne, w którym są wszystkie zawory odcinające dopływ wody i c.o. każdego mieszkania z danego piętra. Więc w pomieszczeniu technicznym, w którym są zawory do mojego mieszkania są również zawory moich bezpośrednich sąsiadów z mojego piętra.

    Może ktoś poda przepis prawny, w którym jest czarno na białym, że właściciel lokalu powinien mieć możliwość zamknięcia dopływu wody do swojego lokalu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może ktoś poda przepis prawny, w którym jest czarno na białym, że właściciel lokalu powinien mieć możliwość zamknięcia dopływu wody do swojego lokalu.
    Nie ma takiego przepisu, kolego.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A może przepis o prawie do dysponowania swoją własnością? :tongue: Nie pamiętam, który to artykuł z KC.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    który to artykuł z KC
    Może "Art. 140. W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą"
    i "Art. 363 K.c. § 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
    § 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili".
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano lipca 2011
    [cite] EDDIE:[/cite]

    Może ktoś poda przepis prawny, w którym jest czarno na białym, że właściciel lokalu powinien mieć możliwość zamknięcia dopływu wody do swojego lokalu.

    Nie ma takiego przepisu, który mówi o tym wprost.
    Zawory znajdują się w pomieszczeniu stanowiącym część wspólną, z części wspólnej każdy właściciel może natomiast korzystać, o ile czyni to zgodnie z przeznaczeniem (art. 12 ustawy o własności lokali, art. 206 kodeksu cywilnego).
    Uważam, że zarządca nie ma prawa blokować właścicielowi dostępu do tego pomieszczenia.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    Zawory znajdują się w pomieszczeniu stanowiącym część wspólną, z części wspólnej każdy właściciel może natomiast korzystać, o ile czyni to zgodnie z przeznaczeniem (art. 12 ustawy o własności lokali, art. 206 kodeksu cywilnego).

    Dziękuję, o to chodziło, to spokojnie wystarczy :smile:
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    EDDIE - spokojnie wystarczy do czego?
    Jedyny głos rozsądku to stanowisko KubyP. Nawet koziorozke zawiodła kobieca intuicja. To kolejny przykład gdy znamy stanowisko jednej ze stron, druga nie może się bronić. Winny się znalazł, ale nie ma niestety podstawy prawnej, więc są próby "ich wymyślenia" i znalazło się kilku "przychylnych doradców".
    W tej chwili nie interesuje mnie czy zawory są moją własnością czy wspólnoty, czy powinny być w moim mieszkaniu czy też w pomieszczeniu technicznym.
    Problem polega na tym, że na skutek działania zarządcy, który nie udostepnił mi kluczy do pomieszczenia technicznego, a samo pomieszczenie udostępnił po ponad 3 godzinach od momentu zgłoszenia awarii, poniosłem szkodę w związku z zalaniem łazienki.
    Kangoo -szkodę poniósł Pan nie z winy zarządcy, chyba ,że Pan zarządca w Pana mieszkaniu uszkodził rurę wodociągową? Przyczyną zalania jest "prawdopodobnie "awaria wodociągowa", w postaci być może : pękniecia rury, rozszczelnienie złączy itp. Prawdopodobnie nastąpiło to w Pana mieszkaniu, więc wina dla ubezpieczyciela jest oczywista. Oczywiście może Pan tłumaczyć sie ,że czekał Pan trzy godziny ,aż przyjedzie "winny" zarządca i zakręci kurek.Może ubezpieczyciel w to uwierzy, sądzę ,że nie. Ja widząc awarię, albo zatkał bym "palcem" przeciek, albo siekierą wszedł do pomieszczenia technicznego i zakręcił wodę.
    Rady kierujące Pana do Sądu są niepoważne.Pozew przeciwko zarządcy narazi Pana na dodatkowe koszty opłat sądowych i to powinno Pana ostudzić. Rozważania na temat obowiązków "dłużnika" pozostawię bez komentarza.Powinien Pan się cieszyć ,że zalanie nie spowodowało szkód u sąsiada niżej, zarządca bez trudu wyegzekwowałby odszkodowanie od Pana ubezpieczyciela. Jeżeli jednak nie przekonałem Pana to może Pan pozwać Wspólnotę Mieszkaniową, która swoim działaniem naraziła Pana na straty finansowe.Wówczas to WM , wynajmię m.in. za Pana pieniądze prawnika , który bez trudu spowoduje odrzucenie Pana "bezzasadnego" pozwu.
    Najlepsza rada - zadbać o zawory we własnym mieszkaniu, niech Pan się spyta hydraulika czy to jest możliwe?
    Jeżeli koszta za duże - dążyć do uchwalenia zasad dostępu do pomieszczenia technicznego. Pomieszcz:bigsmile:enie zaplombowane, właściciele mają dodatkowe klucze, fakt wejścia niezwłocznie zgłaszają do administratora. Sądzi Pan ,że jakby miał klucz to nie będzie awarii? Albo ,że awaria nastąpi jak będzie Pan w łazience i patrzył się na rury?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite]
    Kangoo -szkodę poniósł Pan nie z winy zarządcy, chyba ,że Pan zarządca w Pana mieszkaniu uszkodził rurę wodociągową? Przyczyną zalania jest "prawdopodobnie "awaria wodociągowa", w postaci być może : pękniecia rury, rozszczelnienie złączy itp. Prawdopodobnie nastąpiło to w Pana mieszkaniu, więc wina dla ubezpieczyciela jest oczywista.

    Kango twierdzi, że szkodę poniósł z winy zarządcy, dostęp do pomieszczenia technicznego umożliwiłby mu zakręcenie wody, co ograniczyłoby rozmiar szkód. To wszystko należałoby jednak w sądzie udowodnić.

    Z drugiej jednak strony tak się zastanawiam dlaczego nie zakręcono całego pionu, skoro przez trzy godziny się lało.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    MirekL: Prawdopodobnie nastąpiło to w Pana mieszkaniu, więc wina dla ubezpieczyciela jest oczywista
    Kolejny głos rozsądku, który jak zawsze będzie zbagatelizowany przez Jury d/s rankingu :wink:
    P.S. A tak na marginesie, kolega Kangoo coś "kręci", tylko jeszcze teraz nie wiadomo co ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Z drugiej jednak strony tak się zastanawiam dlaczego nie zakręcono całego pionu, skoro przez trzy godziny się lało.
    jak to dlaczego ... dlatego aby powstał ten wątek na tym forum . Mamy o czym pisać
    choć z pewnymi technicznymi trudnościami leżącymi po stronie właściciela forum :sad:
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    MirekL, mamy odmienne stanowiska i tyle. Nie radzę iść z tym do Sadu lecz twierdzę, że poprzez brak dostępu do głównego zaworu powstała szkoda i zalano mieszkanie, przyczyna zalania nie jest tutaj istotna.
    Dostęp do części wspólnych w tym i zaworu to prawo każdego właściciela we wspólnocie. Udowodnij, że jest inaczej.
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano lipca 2011
    [cite] MirekL:[/cite]EDDIE - spokojnie wystarczy do czego?
    Jedyny głos rozsądku to stanowisko KubyP. Nawet koziorozke zawiodła kobieca intuicja. To kolejny przykład gdy znamy stanowisko jednej ze stron, druga nie może się bronić. Winny się znalazł, ale nie ma niestety podstawy prawnej, więc są próby "ich wymyślenia" i znalazło się kilku "przychylnych doradców".
    W tej chwili nie interesuje mnie czy zawory są moją własnością czy wspólnoty, czy powinny być w moim mieszkaniu czy też w pomieszczeniu technicznym.
    Problem polega na tym, że na skutek działania zarządcy, który nie udostepnił mi kluczy do pomieszczenia technicznego, a samo pomieszczenie udostępnił po ponad 3 godzinach od momentu zgłoszenia awarii, poniosłem szkodę w związku z zalaniem łazienki.
    Kangoo -szkodę poniósł Pan nie z winy zarządcy, chyba ,że Pan zarządca w Pana mieszkaniu uszkodził rurę wodociągową? Przyczyną zalania jest "prawdopodobnie "awaria wodociągowa", w postaci być może : pękniecia rury, rozszczelnienie złączy itp. Prawdopodobnie nastąpiło to w Pana mieszkaniu, więc wina dla ubezpieczyciela jest oczywista. Oczywiście może Pan tłumaczyć sie ,że czekał Pan trzy godziny ,aż przyjedzie "winny" zarządca i zakręci kurek.Może ubezpieczyciel w to uwierzy, sądzę ,że nie. Ja widząc awarię, albo zatkał bym "palcem" przeciek, albo siekierą wszedł do pomieszczenia technicznego i zakręcił wodę.
    Rady kierujące Pana do Sądu są niepoważne.Pozew przeciwko zarządcy narazi Pana na dodatkowe koszty opłat sądowych i to powinno Pana ostudzić. Rozważania na temat obowiązków "dłużnika" pozostawię bez komentarza.Powinien Pan się cieszyć ,że zalanie nie spowodowało szkód u sąsiada niżej, zarządca bez trudu wyegzekwowałby odszkodowanie od Pana ubezpieczyciela. Jeżeli jednak nie przekonałem Pana to może Pan pozwać Wspólnotę Mieszkaniową, która swoim działaniem naraziła Pana na straty finansowe.Wówczas to WM , wynajmię m.in. za Pana pieniądze prawnika , który bez trudu spowoduje odrzucenie Pana "bezzasadnego" pozwu.
    Najlepsza rada - zadbać o zawory we własnym mieszkaniu, niech Pan się spyta hydraulika czy to jest możliwe?
    Jeżeli koszta za duże - dążyć do uchwalenia zasad dostępu do pomieszczenia technicznego. Pomieszcz:bigsmile:enie zaplombowane, właściciele mają dodatkowe klucze, fakt wejścia niezwłocznie zgłaszają do administratora. Sądzi Pan ,że jakby miał klucz to nie będzie awarii? Albo ,że awaria nastąpi jak będzie Pan w łazience i patrzył się na rury?

    a więc wyjaśniam, jeśli chodzi o "winę zarządcy" - był to skrót myślowy, nie chodziło mi o to, że zarządca przyszedł do mnie i uszkodził mi rurę bądź bez przychodzenia zrobił to telepatycznie, chodziło mi tylko o to, że na skutek jego działania a włściwie jego braku powstała szkoda znacznie większa niż ta, któraby powstała jakbym miał dostęp do zaworów, przecierz jak powstała awaria to nie stałem i nie patrzyłem jak sobie woda leci na całą łazienkę, tylko też prowizorycznie próbwałem ją usunąć poprzez zatkanie "szmatami", podstawienie wiadra itp, itd, mimo to jak sobie każdy (oprócz MirkaL) może wyobrazić woda leci pod jakimś ciśnieniem i w przypadku pękniętej rury nie da się spowodować by wogóle nie leciała przez zatkanie dziury palcem. Dzwoniąć do zarządcy, który notabene w gablocie ogłoszeniowej podał numer alarmowy w przypadku awarii i który wcześniej zapewniał mnie, że w przypadku wystąpienia jakiejś będzie u mnie w kilka minut, byłem przeświadczony, że tak faktycznie będzie dlatego uważam, że zareagowałem prawidłowo. Gdybym od razu wiedział, że muszę liczyć tylko na siebie i nie będę miał dostępu do zaworów postąpiłbym nieco inaczej odpowiednio do sytuacji.

    Jeśli zaś chodzi o zawory w mieszkaniu - ok gdybym nawet założył we wszystkich koniecznych punktach, to kto mi zagwarantuje, że awaria nie powstanie przed zaworem? wtedy i tak wodę będę musiał zakręcić w pomieszczeniu technicznym. Wiem zaraz ktoś powie, że mogę zamontować je tuż przed moim mieszkaniem, ale tak się składa, że akurat przed wejściem do mojego mieszkania jest pomieszczenie techniczne, o które cały czas się rozchodzi. Wracając jeszcze do wanny:
    [cite] MirekL:[/cite]
    Pozostała więc bateria wanowa, ale z racji tego że mam tam beterię naścienną nie montowałem przed nią zaworów
    bo musiałbym je umieścić pod wanną więc i tak nie maiłbym do nich dostępu
    . Jak nie maił dostępu ? a o otworach technologicznych ty słyszałeś .
    co niektórzy chyba wysnuwają za dużo wniosków nie znając do końca faktów, to że napisałem, że nie miałbym do nich dostępu nie wynikało z tego, że "ja nie słyszałem" o otworach technologicznych, tylko z faktów technicznych, baterię mam zamontowaną na dłuższym boku wanny, więc mając nawet otwór technologiczny musiałbym nieco powyginać rękę, żeby sięgnąć zawór po przeciwległej stronie wanny, owszem można by wyprowadzić rurki z wodą tak aby "wyszły" ze ściany, "przeszły" pod wanną, tu zamontować zawór i poprowadzić je z powrotem do ściany, ale - jak już mówiłem wcześniej - co jeśli nastąpiłaby awaria przed zaworem?? Musiałbym udać sie do pomieszczenia technicznego. Dlatego uważam, że montowanie kolejnych zaworków w mieszkaniu mija się z celem, bo obojętnie gdzie bym ich nie zamontował, w przypadku awarii przed takimi zaworami i tak musiałbym zakręcic te w pomieszczeniu technicznym. Ktoś może powiedzieć: a co jeśli awaria nastąpi przed zaworem z pomieszczenia teczhnicznego, wtedy trzeba by zakręcić jakis zawór przed nim np. główny do budynku - i tak zawsze przesuwalibyśmy się o stopień wyżej w "hierarchi zaworów". Rożnica jednak polega na tym, że kolejne zawory nie dotyczą bezpośrednio mojej wyłącznej własności więc o nie niech się martwią odpowiednie jednostki, jeśli zaś chodzi o zawory w pomieszczeniu technicznym dotyczące mojego mieszkania - dotyczą tylko i wyłącznie tegoż mieszkania, a więc mojej wyłącznej własności. Dlatego uważam, że nikt nie powinien utrudniać mi do nich dostępu. Dlatego powstał ten temat i dlatego pytałem o odpowiednie przepisy prawne, a nie dlatego, żeby powstały "próby ich wymyślenia" jak to ujął MirekL.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jeśli zaś chodzi o zawory w pomieszczeniu technicznym dotyczące mojego mieszkania - dotyczą tylko i wyłącznie tegoż mieszkania, a więc mojej wyłącznej własności.
    To nie oznacza, że są twoje, jak twój lokal. Te zawory służą przede wszystkim wspólnocie, do znanych nam celu.
    Czy w pomieszczeniu technicznym znajdują się wodomierze lub inne urządzenia liczące zużycie mediów w twoim lokalu?

    Jeżeli, chodzi o hierarchię zaworów , to standardowo , o ile pamiętam, schemat przedstawia się tak"

    zawór głowny przed budynkiem>>>> zawór przy wodomierzu głównym>>>>> zawory pod-pionowe (odpowiadają min. za ciśnienie)>>> zawory odcinające dostawę do lokalu ( zlokalizowane na NW)
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kangoo - wg mnie, a pelnię funkcję Zarzadu, nie ma żadnych podstaw prawnych aby domagal się Pan odszkodowania od zarządcy. Po pierwsze ,po to ubezpieczamy mieszkanie aby ubezpieczyciel w przypadku awarii wodociągowej pokryl nam nasze straty. Pana sugestie ,że może by odmówił bo za późno zakręcono zawory są niepoważne. Nawet gdyby Pan mial w mieszkaniu wszystkie zawory, a awaria nastąpila w chwili Pana nieobecności w mieszkaniu to i tak powstala by szkoda, za ktorą ubezpieczyciel ma zaplacić. A jak nie zechce to jego poda Pan do Sądu.Domniemywam ,że zalanie nie powstalo z winy ani sąsiada ani wspólnoty mieszkaniowej, ktora zapewne jest ubezpieczona. To oznacza ,że ani Zarząd ani tym bardziej zarządca, nie mają z tym nic wspólnego. To że Pan uważa
    Nie wiem na jaki przepis mogę się powołać, bo to, że wina leży po stronie zarządcy jest oczywiste ale nie umiem tego poprzeć przepisami prawa, więc poszukuję konkretnego przepisu, artykułu jakiejś ustawy na który mółbym się powołać.
    to jedynie dla Pana jest to "oczywista oczywistość" , dla mnie to nonsens. Zarządca dziala zgodnie z prawem, jest czymś logicznym ,że pomieszczenia techniczne są zabezpieczone przed swobodnym dojściem "wszystkich z ulicy" i przed ewentualną dewastacją czy kradzieżą urządzeń technicznych. Proszę nie szukać zemsty tylko rozwiązań.Te ktore wskazalem wcześniej wydają sie latwe do wprowadzenia.:bigsmile:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite] jest czymś logicznym ,że pomieszczenia techniczne są zabezpieczone przed swobodnym dojściem "wszystkich z ulicy" i przed ewentualną dewastacją czy kradzieżą urządzeń technicznych.

    Nie chodzi o "wszystkich z ulicy", tylko o współwłaściciela.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Zarządca:[/cite]
    [cite] MirekL:[/cite] jest czymś logicznym ,że pomieszczenia techniczne są zabezpieczone przed swobodnym dojściem "wszystkich z ulicy"
    i przed ewentualną dewastacją czy kradzieżą urządzeń technicznych.
    Nie chodzi o "wszystkich z ulicy", tylko o współwłaściciela.
    No, nie zgodzę się z takim podejściem uczestnika forum - Zarządcy do tematu.

    Współwłaściciel może okazać się wandalem-chuliganem.... i co wtedy . Gdy wybuchnie afera związana z odpowiedzialnością
    On będzie grał na flecie, a Zarządcy nieruchomości się oberwie - beknie . Takie przypadki mają miejsce z komorami technicznymi w których posadowione są liczniki energii elektrycznej obsługujące lokale (zabezpieczenia przedlicznikowe -plomby).
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bicia piany ciąg dalszy:bigsmile:

    Nikt nie zauważył tekstu zamieszczonego przez Zarządcę i cytowanego przez mnie:
    Zawory znajdują się w pomieszczeniu stanowiącym część wspólną, z części wspólnej każdy właściciel może natomiast korzystać, o ile czyni to zgodnie z przeznaczeniem (art. 12 ustawy o własności lokali, art. 206 kodeksu cywilnego).


    PS Proponuję zamknąć ten wątek, wszak ranking ilości postów i tak wygrał w lipcu KubaP. No chyba, że KubaP chce popełnić rekord wszech czasów:tongue:
  • Opcje
    KangooKangoo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dokładnie, też proponuję zamknąć temat, dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
    Pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.